Blog roku 2005

Bieszczady

Gdy tam biegłem, godnym uwagi wydawał mi się każdy metr ścieżki, kępa traw, widok. Gdy wybierałem zdjęcia na blog nie mogłem się zdecydować, było ich tak dużo...  Teraz zachęcony słowami Zuzy przebiegam jeszcze raz... po innych choć podobnych zdjęciach...

 

 

 

 

 

 

próbować przebić się wzrokiem za siną kurtynę,

pozwolić ponieść się nogom,

poleżeć na rozgrzanej ziemi,

dobrze było przez tych kilka godzin,

w Bieszczadach.

 

Strony

Subskrybuj Bieszczady