A ja zycze Panu i Panskiej Rodzinie dobrych, zdrowych i wspanialych Swiat! Niech nadal Panskie fotografie beda radoscia dla tych, ktorzy nie moga byc w tych miejscach, ktore Pan przedstawia! Swiatecznie- dziekuje za wrazenia, ktorych dostapilam. Noworocznie- prosze, aby w 2005 nie zabraklo na tej stronie nadal takich zdjec!
Bardzo dziekuje za informacje i ciepłe słowa przybliżyło mi to chwile radości zaczerpniętej w górach tez chciałabym w moich pociechach obudzić miłosć do gór pozdrawiam
super zdjęcie! świetnie widać śnieg unoszony wiatrem mam pytanie: jesteś amatorem czy skończyłeś coś związanego z fotografiką?pozdrawiam serdecznie! [damiana.blog.onet.pl]
…Zgubiłam się tam – to było straszne – zamarzłabym na śmierć – we wrześniu (był nawet komunikator w radio)…wspomnienia mam kiepskie, ale zdjęcie jest niesamowite.Pozdrawiam
Gladkosc i chropowatosc czyli Piekno Doskonale. Podziwiam Twoja pasje, to ze jedziesz daleko wlasnie PO TO – aby zobaczyc to wszystko czym sie z nami dzielisz. I dzieki Ci za to. A fakt, iz podrozuje z Toba syn swiadczy tylko o tym, iz umiesz „zarazic” bliskich tym co kochasz. Bo kochasz gory i fotografowanie, prawda?
To była wyprawa tylko na jeden dzień. Dzięki dokładnym prognozom numerycznym dowiedziałem się, że dzisiaj Bieszczady odsłonią się na kilka godzin – od kilku dni była mgła, która osadziła na drzewach piękną szadź. Wstałem więc o 3 rano, obudziłem syna i w drogę… dla nas to ok. 120 km w jedną strone. Było bardzo ślisko, wpadłem w poślizg… ale skończyło się szczęśliwie. Za to w górach było jak w raju . Temp. ok -5, przeważnie słońce, dobra widoczność, śnieg 20-50 cm, tylko szlaki nieprzetarte. Zrobiliśmy sporo udanych zdjęć – syn też fotografuje. Część tych moich pokażę tutaj. Pozdr. i zapraszam
Długo byles w górach ? dwa trzy dni ? opisz czasem jaką miałes pogodę ;] jesli możesz … ja wiem że widac troszkę na zdjęciu ale jak to w górach pogoda zmienia się czasem kilka razy ;]] pozdrawiam
WoW właśnie dzisiaj wędrowałam w myslach po górach narazie i w tej chwili tylko tak mogę … ale plany na wyprawę mam i to mnie cieszy wiatr … on jest najzimniejszy i najgorszy … palce nie odpadły ??
Nie było zimno. Gdy się jest odpowiednio ubranym to nie problem. Trochę zmarzłem w palce od manipulowania przy aparacie. Znacznie trudniej było tam dojechać po oblodzonej drodze. Bieszczady nie są niebezpieczne gdy się zna.
~czarownica
17 Wrzesień 2005 15:09
nie potrafie wyrazić całego swojego zachwytu…! zaglądam tutaj codziennie i oglądam te piękne zdjęcia…! pozdrawiam!www.moje-musicale.blog.onet.pl
~Julia
22 Grudzień 2004 06:32
A ja zycze Panu i Panskiej Rodzinie dobrych, zdrowych i wspanialych Swiat! Niech nadal Panskie fotografie beda radoscia dla tych, ktorzy nie moga byc w tych miejscach, ktore Pan przedstawia! Swiatecznie- dziekuje za wrazenia, ktorych dostapilam. Noworocznie- prosze, aby w 2005 nie zabraklo na tej stronie nadal takich zdjec!
~bywalec
21 Grudzień 2004 07:58
…a jednak
czado
20 Grudzień 2004 22:47
Ponieważ często powtarzają się niektóre pytania odpowiadam w ramce „O mnie” Pozdr.
~czado
20 Grudzień 2004 20:37
http://meteo.icm.edu.pl/
~Violcia
20 Grudzień 2004 18:43
Bardzo dziekuje za informacje i ciepłe słowa przybliżyło mi to chwile radości zaczerpniętej w górach tez chciałabym w moich pociechach obudzić miłosć do gór pozdrawiam
~K
20 Grudzień 2004 13:59
Swietne zdjęcie, chciałbym być teraz w Bieszczadach, może za tydzień….Czekam na zdjęcia z Pikuja.
~damian - zakochany w słońcu
20 Grudzień 2004 13:51
super zdjęcie! świetnie widać śnieg unoszony wiatrem mam pytanie: jesteś amatorem czy skończyłeś coś związanego z fotografiką?pozdrawiam serdecznie! [damiana.blog.onet.pl]
~elixir
20 Grudzień 2004 12:12
…Zgubiłam się tam – to było straszne – zamarzłabym na śmierć – we wrześniu (był nawet komunikator w radio)…wspomnienia mam kiepskie, ale zdjęcie jest niesamowite.Pozdrawiam
~Effa
20 Grudzień 2004 11:37
Byłam tam wczoraj i jak się później dowiedziałam rozminęłam się z Panem tylko trochę. Proszę coś powiedzieć o tych prognozach, z których Pan korzysta.
~.ja
20 Grudzień 2004 07:44
mniaaam! moze to glupie, ale znow mi sie lodow zachcialo.. z bita smietana! pozdrawiam:)
~Julia
20 Grudzień 2004 01:04
Gladkosc i chropowatosc czyli Piekno Doskonale. Podziwiam Twoja pasje, to ze jedziesz daleko wlasnie PO TO – aby zobaczyc to wszystko czym sie z nami dzielisz. I dzieki Ci za to. A fakt, iz podrozuje z Toba syn swiadczy tylko o tym, iz umiesz „zarazic” bliskich tym co kochasz. Bo kochasz gory i fotografowanie, prawda?
~czado
19 Grudzień 2004 20:57
To była wyprawa tylko na jeden dzień. Dzięki dokładnym prognozom numerycznym dowiedziałem się, że dzisiaj Bieszczady odsłonią się na kilka godzin – od kilku dni była mgła, która osadziła na drzewach piękną szadź. Wstałem więc o 3 rano, obudziłem syna i w drogę… dla nas to ok. 120 km w jedną strone. Było bardzo ślisko, wpadłem w poślizg… ale skończyło się szczęśliwie. Za to w górach było jak w raju . Temp. ok -5, przeważnie słońce, dobra widoczność, śnieg 20-50 cm, tylko szlaki nieprzetarte. Zrobiliśmy sporo udanych zdjęć – syn też fotografuje. Część tych moich pokażę tutaj. Pozdr. i zapraszam
~Violcia
19 Grudzień 2004 20:30
Długo byles w górach ? dwa trzy dni ? opisz czasem jaką miałes pogodę ;] jesli możesz … ja wiem że widac troszkę na zdjęciu ale jak to w górach pogoda zmienia się czasem kilka razy ;]] pozdrawiam
czado
19 Grudzień 2004 20:21
Wiatr było mocny tylko na grani, niżej było spokojnie i przyjemnie.
~Violcia
19 Grudzień 2004 20:15
… a jeszcze jedno, niby wiatru nie widać A Ty jak czarodziej pokazałeś jak pięknie tańczy po górach nie podcinal Ci nóg ??
~Violcia
19 Grudzień 2004 20:14
WoW właśnie dzisiaj wędrowałam w myslach po górach narazie i w tej chwili tylko tak mogę … ale plany na wyprawę mam i to mnie cieszy wiatr … on jest najzimniejszy i najgorszy … palce nie odpadły ??
~czado
19 Grudzień 2004 20:13
Nie było zimno. Gdy się jest odpowiednio ubranym to nie problem. Trochę zmarzłem w palce od manipulowania przy aparacie. Znacznie trudniej było tam dojechać po oblodzonej drodze. Bieszczady nie są niebezpieczne gdy się zna.
~marya
19 Grudzień 2004 19:59
Troche chyba bylo zimno? A czy bezpiecznie?