Komunikat o błędzie
- Notice: Trying to access array offset on value of type null w taxonomy_menu_trails_init() (linia 102 z /home/www/pejzaz.czado.com/sites/all/modules/taxonomy_menu_trails/taxonomy_menu_trails.module).
- Notice: fwrite(): write of 977 bytes failed with errno=28 No space left on device w DrupalFileCache->set() (linia 153 z /home/www/pejzaz.czado.com/sites/all/modules/filecache/filecache.inc).
- Notice: fwrite(): write of 6265 bytes failed with errno=28 No space left on device w DrupalFileCache->set() (linia 153 z /home/www/pejzaz.czado.com/sites/all/modules/filecache/filecache.inc).
- Notice: fwrite(): write of 4247 bytes failed with errno=28 No space left on device w DrupalFileCache->set() (linia 153 z /home/www/pejzaz.czado.com/sites/all/modules/filecache/filecache.inc).
~asica-1984.blog.onet.pl
7 Październik 2005 17:30
Jesienią góry są najszczersze….
~nenyan
2 Wrzesień 2005 21:23
Dziękuję Czasem się boję, że jakbym zaczęła tak mówić, tak opowiadać każdemu i zawsze, to niektórzy przechodnie na moich drogach pukali by się w czoło To taki strach przed brakiem zrozumienia, odrzuceniem. Ale gdy ufam, to opowiadam właśnie tak. Tak jak czuję.
~nenyan
2 Wrzesień 2005 21:19
„…Każdy z nas ma pewne miejsca metafizyczne, dokąd się wybiera bez biletu i często jest to tylko jednoosobowa ‘cela pustelnicza’ – i tak jest. Czasem trzeba pomilczeć będąc z przyjaciółmi w jednym namiocie, bo robi się zbyt tłoczno w Nas Samych. A poznawanie ludzi to fascynująca podróż, która nie musi być luksusowym 747 lub salonką, ale najlepiej na twardym grzbiecie konia i z snem pod gołym niebem wśród mgieł i szemrania strumieni…” [z listu od mojego licealnego Profesora]Każdy napotkany człowiek, rozmowy z bliskimi i z nieznajomymi, rozmowy z książkami, muzyką, nieprzypadkami i wspólne milczenie z tym niesamowitym światem, który nas boli, zachwyca, przytula… to wszystko tworzy nas; tych nas tam głęboko w środku…***Podaj mi rękę. Tylko tyle mamyCiepła co w sobie jak kubek podamyz wrzącą herbatą. Zapal jakieś słowoa ja zapalę inne jak lampę naftową.Może ten mróz podniebny jakoś przeczekamy?Podniosę lampę, zobaczę – a możektoś obok jeszcze czuwa, choć go nie widzimy.Może ten blask mu usta zamknięte otworzyi powie: obok nas czuwają inni.Zaszeptaj. Niech odszepcą. Krzyknij. Niech odkrzykną.Popatrzmy dobrze w tę noc trzaskającą.Podnieśmy płomyk, niech wszyscy przelicząilu nas jest…
~Ewcia
2 Wrzesień 2005 11:02
Neynan pięknie to napisałaś! Czy to Twoje słowa? ”…kiedy góry zakładają swoje najpiękniejsze suknie. A ich włosy nabierają koloru starego złota i ciepłej miedzi, jak włosy kobiet na obrazach Tycjana…”. Pieknie.
~czado
2 Wrzesień 2005 10:50
Skąd Ty to Wszystko wiesz? Kto nauczył Cię tak czuć?
~nenyan
2 Wrzesień 2005 09:39
Dołączam do oczarowanych „Testamentem z mchu i paproci”… Po przeczytaniu zamieszczonych tu przez Ciebie wersów miałam nadzieję, że całość będzie równie delikatna, prosta i czuła. I jest. Chyba już teraz ten Twój utwór będzie mi zawsze towarzyszył w moim wędrowaniu…
~nenyan
2 Wrzesień 2005 09:27
Najpiękniejsza pora dnia. Na chwilę przed zmierzchem, na chwilę przed wielkim snem naszego małego fragmentu świata. Jest tak delikatnie ciepło i cicho. Większość wędrujących, w obawie przed nocą, zeszła już ze szlaku do swoich namiotów, schronisk, domków. I być może właśnie teraz zaparzają herbatę… Teraz, kiedy góry zakładają swoje najpiękniejsze suknie. A ich włosy nabierają koloru starego złota i ciepłej miedzi, jak włosy kobiet na obrazach Tycjana… I nawet Boreasz, zauroczony, szaleje mniej niż przed południem.A my stoimy zapatrzeni…Twoja fotografie niosą w sobie tak wiele ciepła… Każde zdjęcie, nawet te z mgłą, które wywoływały uśmiech poprzed drobne, zagubione szczegóły, pełne jest takiej pogody i energii. Po prostu trzeba się uśmiechnąć. I zamknąć oczy. I doobrazić sobie opowieść takiej Fotografii…
~Jofa
1 Wrzesień 2005 13:18
Ech, zapomniałam o tym wierszu. A bardzo mi się podoba – to co mówi. Pamiętam, że jak go pierwszy raz przeczytałam daaaawno temu byłam zaskoczona, że jeszcze ktoś, ktoś tak odległy, jeden z tych opiewanych poczuł to samo co ja. Coś tak prostego, bez mocy zmiany ludzkości.
~Nieninque
31 Sierpień 2005 20:36
Jak zwykle jest śliczne ciesze sie ze skonczyla sie seria z mgla, byla bardzo nastrojowa, ale w zyciu jednak potrzeba slonca zycze go jak najwiecej!
~Nieninque
31 Sierpień 2005 20:32
… znalazlam (ale sie naszukalam… )) i polecam: http://moja-toskania.blog.onet.plPozdr.
~Nieninque
31 Sierpień 2005 20:03
Także chętnie bym przeczytała więcej Twoich wierszy … Pozdr.
~kfiatuszek
31 Sierpień 2005 10:54
http://www.kfiatuszek-marcelka.blog.onet.pl wejdz i napisz mi komencik z adresem bloga to wpadne tu jeszcze i cosik skomentuje
~Julia
30 Sierpień 2005 21:53
To jest wlasnie tak, jak powinno byc w Krainie Wiecznej Szczesliwosci …
~misia4
30 Sierpień 2005 21:34
Zdjecie sloncem pokryte… Piekne… po prostu. Slownik zbyt ubogi by oddac…
~czado
30 Sierpień 2005 21:17
Cokolwiek próbowałem napisać nie wyrażało tego co chciałem, więc tylko…dziękuję…
~Ewcia
30 Sierpień 2005 20:32
Poruszona tymi pejzażami, chcę Ci zadedykować ten wiersz Jana KasprowiczaWitajcie, kochane góry,O, witaj droga ma rzeko!I oto znów jestem z wami,A byłem tak daleko!Dzielili mnie od was ludzie.Wrzaskliwy rozgwar miastaI owa śmieszna cierpliwość,.Co z wyrzeczenia wyrasta.Oddalone to są przestrzenie,Pustkowia, bezpłodne głusze,Przerywa je tylko tęsknota,Co ku wam pędzi mą duszę.I ona mnie wreszcie przygnała,Że widzę was oko w oko,Że słyszę, jak szumisz ty, wodo,Szeroko i głęboko.Tak! Chodzę i patrzę, i słucham-O, jakże tu miło! jak miło!I śledzę, czy coś się tu możęOd kiedyś zmieniło?
~Asia
30 Sierpień 2005 12:58
jakie śliczne, cieplutkie kolory…
~Violcia
30 Sierpień 2005 06:48
Brawo! Piękne słowa jak obrazy… podziel się jeszcze innymi, czekam, pozdrawiam i życzę powodzenia
~Zielony_Motylek_
29 Sierpień 2005 23:06
magiczne góry, rozkołysane trawy, wszechogarniające niebo…niczym we Władcy Pierścieni PJ.pozdrawiam
~EVA(MOJA-TOSKANIA)
29 Sierpień 2005 22:04
Wszystko co mam górom ofiarujęBrązowym paprociom, zielonym paprociomKamieniom zmęczonym na drodze…(frag.Testamentu z mchu i paproci)Oddaje tylko to co myślę, większość moich wierszy jest o górach a TWOJE zdjęcia powodują że w myślach powstają nowe…. Pozdrawiam łagodnia