Każdy z nas swoją małą ojczyznę nosi w sobie … we wspomnieniach, w oktuchach pamięci. Dlatego tak jest ważne by przeszłe piękno dobrze zapamiętać, zatrzymać, uwiecznić … by do niego móc wracać i patrzeć jak mija lub ewoluuje. Pozdrawiam nostalgicznie, w zadumie …
Tylko pełne pogodzenie się z nieustannym przemijaniem chwil naszej ziemskiej wędrówki, jest lekarstwem na tęsknotę za cudnymi byłymi przeżyciami.Tylko dlaczego to nie jest proste?Pozdrawiam-zdjęcia cudownie (jak zawsze zresztą)nastrajające.
Może lepiej zaakceptować to, co nieuchronne…Bo i w tym też jest i piękno, i dobro, i światło…Tak jak w tym cudnym zachodzie słońca: piekło i niebo w jednym…
Widziałam taki zachód słońca, gdy we wtorek wracałam z Pogórza, niebo obiecywało deszcz, ale znowu chmury rozeszły się nie wiadomo dokąd. Maki bardzo urokliwe i wdzięczne, pozdrawiam.
Nie pamiętam, czy już się tutaj zachwycałam pięknym krajobrazem, pięknym zdjęciem. Jeśli jeszcze nie, a zaglądam tutaj już dość długo, to właśnie to czynię. Dziękuję za to, co mogę tutaj zobaczyć, powspominać, zatęsknić i postanowić.Pozdrawiam ciepło
Piękne zdjęcia .Wspomnienie wakacji z dzieciństwa …kapliczka gdzieś w polach aby podziękować Stwórcy za każdy dzień i coraz rzadszy widok kopek z sianem .Cudowne pejzaże…..
Przepiękne zdjęcia i piękna treść pod nimi. Znalazłam figurkę św. Barbary w jednej z kapliczek na szlaku pątniczym do Kalwarii Pacławskiej, była z drzewa, a tak rzeźbiona, że widać było słoje drzewa, bardzo wyraźne. Jestem pod głębokim wrażeniem, pozdrawiam serdecznie Maria.P.S.Kapliczka wśród pól bardzo urokliwa.
Każdy z nas swoją małą ojczyznę nosi w sobie … we wspomnieniach, w oktuchach pamięci. Dlatego tak jest ważne by przeszłe piękno dobrze zapamiętać, zatrzymać, uwiecznić … by do niego móc wracać i patrzeć jak mija lub ewoluuje. Pozdrawiam nostalgicznie, w zadumie …
Piękne………..będę tu zaglądać na ucztę duchowa wzroku:-)
Twoje zdjęcia mówią więcej niż słowa…
Tylko pełne pogodzenie się z nieustannym przemijaniem chwil naszej ziemskiej wędrówki, jest lekarstwem na tęsknotę za cudnymi byłymi przeżyciami.Tylko dlaczego to nie jest proste?Pozdrawiam-zdjęcia cudownie (jak zawsze zresztą)nastrajające.
Może lepiej zaakceptować to, co nieuchronne…Bo i w tym też jest i piękno, i dobro, i światło…Tak jak w tym cudnym zachodzie słońca: piekło i niebo w jednym…