Te drzewa mają coś z subtelności, delikatności japońskich (chińskich?) „malunków”, wykonanych tuszem i cieniutkim piórkiem..Choć gołe, „łyse”- są czystym pięknem, samą doskonałością…Zastanawia mnie jedno z nich- wygląda jakby rozłamane czy pęknięte ?
zupelnie z drugiego krańca polski…też by spotkać siebie uciekam nad morze..by poczuc że ten smutek kiedyś musi minąć…usmiecham się do Twoich zdjeć…w taką cisze…wszystkie myśli uslyszę:)
Kolega Mike’a Wronskyego ( grał go Robert De Niro ) z filmu ‘Łowca Jeleni’ też kochał drzewa. Mówił, że gdy chodzi na te ich polowania, to w lesie każde drzewo jest inne …Jak miał na imię autor tych słów ? Czy ktoś mi podpowie, bo mam dziurę w mózgu ;(
Śnieg, podobnie jak chmury rzadko bywa naprawdę biały. Najczęściej jest niebieski, żółty i różowy, ale bywa też kremowo – łososiowy ( patrz zdjęcia Waldka ), srebrzysty,szary i czarny Wiedzą o tym Ci, co naprawdę patrzą … malarze, fotograficy, ludzie ‘z liściem na głowie’ … Np. w fabule „Dziewczyna z perłą” mamy poglądową lekcję szukania piękna, gdy służąca Grit uczy się postrzegać kolory chmur w rozmowie ze słynnym Holendrem.
Śnieg ma barwę docierającego do niego rozproszonego światła, które o zmierzchu w pogodny dzień bywa fioletowo-niebieskie. Oczywiście da się go wybielić, ale to nie byłoby to co widziałem. Pozdrawiam!
mam taki wido codziennie, jak wydostaje sie co rano z tej sielanki przez zaspy, zamiec, a teraz przez bloto posniegowe to wcale mnie ten widok nie uspokaja!…
Ujęcia fantastyczne. Zazdroszczę możliwości fotografowania taką porą.Matka Natura jest zaskakująco niepowtarzalna, ujęcia super a powrót do domu jeszcze bardziej atrakcyjny o takiej porze. Pozdrawiam i czekam na jeszcze lepsze zaskoczenie fotkami! Brawo!!!
Poznalam te tereny!bo rowniez pochodze z Beskidu Niskiego!do Rymanowa Zdroju mialam kilkanascie kilometrow:)naprawde nasze tereny sa piekne!lezka w oku sie kreci.bardzo tesknie za takimi miejsacami!!bo obecnie mieszkam w szarym i brzydkim londynie:(
Wspaniałe jest to, że spotkać można na Pana blogu ludzi którzy odczuwają podobnie i nie patrzą na świat wyłącznie oczami konsumpcjonizmu i chorego coraz bardziej materializmu.Wiem, że nie jestem sama.Zdjęcia wyjątkowo tchną nutką nostalgii nad przemijaniem tak to odczułam .Są piękne !
Cerkiew wydaje się nierealna, jakby została tu wstawiona przed chwilą.
Zaspa nieskazitelna. Brakuje dzieci, które by się na nią wdrapały zanurzając się w śniegu po uszy, a potem mokre i przemarznięte do szpiku kości pobiegły do domu ogrzać się przy piecu.
Napisałam właśnie do dwóch Ośrodków w Krempnej ale jeszcze nie odpisali na zapytanie. Oba mają domki w ofercie. Jeden z nich to Ośrod. Wypocz. z Jasła PNiG. Czy ten znasz z autopsji?
W Krempnej korzystałem kiedyś z domków kempingowych nad zalewem. Byliśmy dużą grupą, nie mieliśmy dużych wymagań, więc fajnie było. Miło was znowu „słyszeć” . Pozdrawiam.
Moja kochana, niestrudzona Ameli ) Wreszcie ! Nareszcie jesteś u Waldka na tym przemiłym ‘beskidzkim piecu wspomnień i marzeń’. Jak wspaniale jest Ciebie znów widzieć w sieci a może niedługo w realu ? Będę od 08 do 23 maja 2010r w Krempnej i MPN. Pamiętam o poleconej przez Ciebie kwaterze w Bartnem i tam też chcę zagościć choć na 1 noc. Może się spotkamy ? Dam znać, jak wyszukam kwaterę w Krempnej lub okolicy. Może Gospodarz coś podpowie, ale pewnie nie ma do tego głowy ? Dzięki za słowa piosenki … od razu morda się cieszy i zapominasz o deszczu za oknem. Pozdrawiam naszego Gospodarza i Ciebie, Ameli P.S. Widziałam Twoje foto-zagadki ( chrzcielnica z rybą w Beniowej, itd. ) na stronie łódzkiego SKPB, ale padł mi Windows, więc nie mogłam stanąć w szranki.
Gdy wspominasz o Bartnem i Wołowcu przychodzi mi w myślach pewna „wyzwolona” piosenka Bartosza Kalinowskiego … z racji kontrowersyjnego tekstu zacytuję tylko fragmenty ”Beskid Niski jest mi bliski,pakuj plecak i walizki.I zasuwaj od kołyskiw Beskid Niski, w Beskid Niski.W Bartnem masz tu niezłą metę…itd…Do Wołowca zapuść lukai zapukaj do Stasiuka…itd…Potem wejdź na jakąś górę…itd…Mój Beskidzie!Siedzę tu kolejny tydzieńCom Ci zrobił mój Beskidzie, że wyjechać stąd nie idzie….itd…” A w związku z treścią piosenki przypomniał mi się film, którego główna akcja rozgrywa się w Jaśliskach (filmowych Żłobiskach). To ekranizacja stasiukowych „Opowieści Galicyjskich”. Jeśli jeszcze nie widziałaś, to zachęcam do obejrzenia „Wina truskawkowego” Pozdrawiam ciepło… i liczę, że w tym roku nareszcie spotkamy się gdzieś tam na szlaku
Piękna cerkiewka Zobaczę ją na własne oczy w maju przy okazji zwiedzania Magurskiego PN. W Beskidzie Gorlickim byłam wiosną zeszłego roku ale najdalej na wschód dotarłam do bacówki w Bartnem i do Wołowca. Teraz czeka na mnie właściwy kawałek Magury aż po Mszanę …Punktem wypadowym pewnie będzie Krempna … A może coś innego podpowiesz, Waldku, z praktyki ? Może znasz jakieś miłe lokum z dobrą kuchnią np. w Świątkowej lub Kotaniu ? Pozdrawiam ze Stolicy, w której smutny odwrót zimy, wieje deszczem i słoneczko o nas zapomniało ;(
Pamiętam ten stary wyciąg, brnęło się po pas w śniegu pod górę żeby do niego dojść, potem jazda w głębokim śniegu. To była frajda i krajobrazy cudowne.
Witaj! magia zimy trwa za oknem i na Twoim blogu. Dziękuje za to. Ja do Ciebie zajrzę na wiosnę, taką prawdziwą górką i znów o zgodę będę pytać:-))) Pozdrawiam
Magia zimy.. Jedno z jej najpiękniejszych oblicz:) Ja też wracałam z zimowych zabaw przemoczona do cna, lub kiedy Mama wołała już któryś z kolei raz..;)Pozdrawiam
Teraz pewnie nie przemarzają, zwykle są zbyt ciepło ubrane, obok rodzice lub dziadkowie, wszystko pod kontrolą. Moje zabawy na zaspach, kończyły się wtedy, gdy z zimna nie czułem palców u rąk w mokrych rękawicach i nóg w przemoczonych butach. Mama używała na nie określenia: „mokre, że pies by zjadł”. Po powrocie do domu moczyłem ręce i stopy w wiadrze z zimną wodą, a i tak bolały niemiłosiernie.
Mieszkam w górach, krótsze wycieczki da się zrobić po pracy, ta ostatnia to tylko 2 godz. Są jeszcze soboty, niedziele, święta. Rzadko spędzam wolny czas w domu Pozdrawiam
Przepiękne zdjęcia, obejrzałam całe archiwum i jestem zachwycona. Aż się chce wrócić w góry. Byłam tylko raz na wakacjach i zamierzam wrócić, bo naprawdę jest do czego .A te drzewa- piękne. Wczoraj miałam okazję podziwiać podobne widoki szkoda tylko, że aparat został w domu.Pozdrawiam!
dzieki za zdjecia,sa fantasty ,tylko w gorach mozna wejsc w swoje wnetrze,zazdroszcze mozliwosci i umijetnosci,to zartem,nie jestem zawistny ale przezyc to na wyprawie fantastyczne ,mam nadzieje ze bedzie wiecej zdjec.POWODZENIA!!!!
Weszłam na tego bloga i nie mogę z niego wyjśc. Podziwiam wszystkie zdjęcia i każde z osobna. Zachwycam sie i pochłaniam piękno polskich przepieknych miejsc. Podziwiam i zazdroszczę tego co mógł Pan zobaczyć na własne oczy. Uwiecznić to na zdjeciach i przekazać innym to też musi być przyjemość;)
Byłem na Rawkach dwa razy wy tym dniu. Owszem wiało, nie dało się postać dłużnej niż 5 min. Zjeżdżałem na nartach pomiędzy buki, w głębokim puchu o jakim marzą narciarze free, pierwszy raz do w stronę Ustrzyk, drugi do bacówki.
Puste Rawki pod śniegiem … Zasypane po szyję jarzębiny Czy bardzo wiało, bo wygląda na to, że raczej nie ? Byłam teraz na jesieni dwa razy na Rawkach i za każdym razem przebiegałam nimi, uciekając w las, przewiana do szpiku kości pomimo czapki i kaptura … Schodziłeś Działem do Wetliny czy Małą Rawką ?
Zatrzymane w kadrze chwila niezwykła… niepowtarzalna…Może kiedyś zdarzy sie podobna… ale nigdy taka samaOkoliczności przyrody…fascynująceŚwietnie wykonane fotkihttp://www.argo.bloog.pl
Dziękuję za dzielenie się tym co jest w zasięgu pańskich oczu.Nie wyobraża sobie Pan ile to dla mnie znaczy.Przy pańskich zdjęciach mogę nabrać sił gdy jest „duchowy dołek”.Ogromnie i szczerze dziękuję!
Te zdjecia mnie oczarowaly!nigdzie na internecie nie znalazlam tak pieknych zdjec!bardzo lubie je ogladac,sa takie prawdziwe,realne.Pokazuja uroki polski..Sa to obrazy z mojej ojczyzny…do ktorej czasami tesknie…wlasnie do przyrody takiej dzikiej,do takich cichych miejsc..Pamietam,ze kiedys tez zastalam taka zime w lesie,dzewa oszronione bialym puchem,sciezki nienaruszone stopa czlowieka,tylko cisza,i skrzacy sie do slonca snieg…W takich chwilach chce sie zyc!i czuje sie zycie w sobie i dookola!tego zycia nie ma w zgielku duzych miast,w haosie mysli,i spraw..
Dopiero co odkryłam Pana i zdjęcia..Pana góry….. to często moje góry… te które bardziej czuję niż widzę, dotykam i głaszczę bardziej duszą niż stopami w schodzonych butach przemierzając kilometry szlaków…Cieszę się, że jest Pan na świecie i pokazuje cuda nienazwane….
bardzo mi sie podoba twoj blog i czasem tu zagladam te foty sa ladne tak wyglada zycie na ziemi jest na co popatrzec dlatego wszyscy musimy dbac o nasza planete ziemie i o jej mieszkancow wspierac tych co zyja w zdgodzie z natura a tempic wandali masz fajne hobby planuje tez miec takie jak juz zrobie pare zdjec i załoze bloga to ci napisze tylko najpierw musze sobie kupic aparat fotograficzny a potem bede robiła takie wypady w plener z moim pieskiem i bedziemy szukac puieknych widokow ja jestem z centrum polski wiec znalezienie takich miejsc bedzie prawdziwym wyzwaniem ale ty postawiłes na zdjecia o przyrodzie a ja bede fotografowała poprostu zycie wszystko co ciekawe lub piekne
Wspaniały, wręcz hipnotyzujący jest ten pejzaż z drzewami … Dopiero, co otrząsnęły się z pyłu śnieżnego i mgły w tle zdjęcia. Jakby na sekundę zamarły przed chwilą odlotu, ważąc powietrze …
~wiera
8 Marzec 2010 16:10
22 lutego Dzień Myśli Braterskiej
~Jolka
6 Marzec 2010 18:57
Te drzewa mają coś z subtelności, delikatności japońskich (chińskich?) „malunków”, wykonanych tuszem i cieniutkim piórkiem..Choć gołe, „łyse”- są czystym pięknem, samą doskonałością…Zastanawia mnie jedno z nich- wygląda jakby rozłamane czy pęknięte ?
~liliana
4 Marzec 2010 16:49
zupelnie z drugiego krańca polski…też by spotkać siebie uciekam nad morze..by poczuc że ten smutek kiedyś musi minąć…usmiecham się do Twoich zdjeć…w taką cisze…wszystkie myśli uslyszę:)
[email protected]
27 Luty 2010 21:53
Oaza ciszy i spokoju jest na tych zdjęciach.Pozdrawiam.
gdanszczanin
26 Luty 2010 22:43
Dziękuję Ci za kolejne piękne fotki z Rymanowa- Zdroju! Nie mogę się na nie napatrzeć… ))
~Ania
25 Luty 2010 21:53
moje piękne okolice…. … i tak. tak, można się zakochać w drzewach. )
~Carrmelita
24 Luty 2010 12:15
Kolega Mike’a Wronskyego ( grał go Robert De Niro ) z filmu ‘Łowca Jeleni’ też kochał drzewa. Mówił, że gdy chodzi na te ich polowania, to w lesie każde drzewo jest inne …Jak miał na imię autor tych słów ? Czy ktoś mi podpowie, bo mam dziurę w mózgu ;(
~Carrmelita
24 Luty 2010 12:05
Śnieg, podobnie jak chmury rzadko bywa naprawdę biały. Najczęściej jest niebieski, żółty i różowy, ale bywa też kremowo – łososiowy ( patrz zdjęcia Waldka ), srebrzysty,szary i czarny Wiedzą o tym Ci, co naprawdę patrzą … malarze, fotograficy, ludzie ‘z liściem na głowie’ … Np. w fabule „Dziewczyna z perłą” mamy poglądową lekcję szukania piękna, gdy służąca Grit uczy się postrzegać kolory chmur w rozmowie ze słynnym Holendrem.
~Carrmelita
24 Luty 2010 11:46
Tak, Słoniku … Waldek to potrafi jak mało kto
~Julia
24 Luty 2010 00:44
Ja juz sie w tych drzewach zakochalam!
~nika
23 Luty 2010 22:06
Cisza ciszą gra…po górachpo śniegach gna…
~czado
23 Luty 2010 18:15
Cóż, współczuję, choć wyczuwam tu prowokację…
~czado
23 Luty 2010 18:01
Śnieg ma barwę docierającego do niego rozproszonego światła, które o zmierzchu w pogodny dzień bywa fioletowo-niebieskie. Oczywiście da się go wybielić, ale to nie byłoby to co widziałem. Pozdrawiam!
~zołza
23 Luty 2010 15:19
mam taki wido codziennie, jak wydostaje sie co rano z tej sielanki przez zaspy, zamiec, a teraz przez bloto posniegowe to wcale mnie ten widok nie uspokaja!…
~Henryk
23 Luty 2010 14:46
Gratuluje autorowi tych zdjec. Dziekuje,ze moge podziwiac piekno natury.Pozdrawiam z Kanady.
~Photo Gigant
23 Luty 2010 14:43
Dlaczego ten śnieg jest niebieski ?? Nauczcie się ludzie zdjęcia robić !!!
~Puenta
23 Luty 2010 14:32
W drzewach nie można się nie zakochać:)
~Damian
23 Luty 2010 14:28
ehh oczywiscie ze mozna, zazdroszcze niektorym takich widokow w swoich miejscowosciach.
~Zbigniew z Gdyni
23 Luty 2010 14:05
Podpisuję się pod każdym komentarzem, nic dodać nic ująć , pięknie.
~Adam K.
23 Luty 2010 14:00
Swietne, ludzie teraz omijaja takie dziewicze krajobrazy.
~Dorota
23 Luty 2010 13:52
Ujęcia fantastyczne. Zazdroszczę możliwości fotografowania taką porą.Matka Natura jest zaskakująco niepowtarzalna, ujęcia super a powrót do domu jeszcze bardziej atrakcyjny o takiej porze. Pozdrawiam i czekam na jeszcze lepsze zaskoczenie fotkami! Brawo!!!
~ela
23 Luty 2010 13:14
Poznalam te tereny!bo rowniez pochodze z Beskidu Niskiego!do Rymanowa Zdroju mialam kilkanascie kilometrow:)naprawde nasze tereny sa piekne!lezka w oku sie kreci.bardzo tesknie za takimi miejsacami!!bo obecnie mieszkam w szarym i brzydkim londynie:(
~nutka
23 Luty 2010 12:51
W Wysowej na Podkarpaciu?
~Justyna
23 Luty 2010 12:43
niezłe,troche smutne w tym świetle
~Krismar
23 Luty 2010 11:34
Cudownie ukazana przyroda. Piękna natury bardzo często brakuje nam w obecnych czasach. Gratulacje dla fotografa
~celyyna
23 Luty 2010 11:30
idealne miejsce na wyciszenie sie i rozmyślenia… super zdj. pozdrawiam
~tytus
23 Luty 2010 11:21
Uwielbiam takie zdjęcia,kawałek czasu, tu i teraz.Piękne..
~słonik
23 Luty 2010 11:13
5 zwykłych zdjęć, 5 zdań – a zmienia człowieka na cały dzień
~Yvonne
23 Luty 2010 10:55
To miejsce jest magiczne. Chciałoby się to spotknie z ciszą zatrzymać i powiedzieć: trwaj chwilo, trwaj…. Pozdrawiam serdecznie.
wigar
23 Luty 2010 10:28
Przepiękne zdjęcia,ulubione moje tematy.Drzewa – pięknie pokazane.
~dana
23 Luty 2010 10:20
sliczne zdjecia i takie wyciszenie ,a pomimo zimy bije od nich ciepelko
~Marymar
23 Luty 2010 09:56
Przepiękne dzieła natury. Jestem w nich zakochana.
~fajans
23 Luty 2010 09:50
I właśnie tego brakuje współczesnemu człowiekowi – spotkania z samym sobą.
~henrykat
23 Luty 2010 09:45
Takie piękne miejsca są również w okolicach Wysowej. Oaza ciszy i spokoju.
~Iza
23 Luty 2010 09:41
Tak,mozna sie zakochac w drzewach i w zachodzie slonca,i w galazce,a szczegolnie w widoku gor(Sudety).Pozdrawiam i gratuluje patrzenia sercem
~ewa
23 Luty 2010 09:34
Przepiękne zdjęcia proszę o więcej -pozdrawiam
~chmurna
23 Luty 2010 09:20
dziękuję za to,że istnieją jeszcze ludzie z takimi klimatami w głowinach…od razu mi lepiej na duszy…pozdrawiam serdecznie
~Smoku
23 Luty 2010 08:57
Cergowa… Hehe… Mieszkałem W Lipowicy Kilka Lat… Piękna Okolica:P
[email protected]
23 Luty 2010 08:54
Zdjęcia cudne, aż chciałoby się tam natychmiast wyjść na spacer, w tę ciszę i naturę.
~Iza
23 Luty 2010 08:52
Zyjemy w takim raju – a nie umiemy go dostrzec…
~joejoe
23 Luty 2010 07:35
Pięknie, nastrojowo i cicho, aż człowiek czuje potrzebę wyciszenia.
~aseret73
22 Luty 2010 22:10
Wspaniałe jest to, że spotkać można na Pana blogu ludzi którzy odczuwają podobnie i nie patrzą na świat wyłącznie oczami konsumpcjonizmu i chorego coraz bardziej materializmu.Wiem, że nie jestem sama.Zdjęcia wyjątkowo tchną nutką nostalgii nad przemijaniem tak to odczułam .Są piękne !
~krysia
22 Luty 2010 19:53
Marzę o spotkaniu samej z sobą… właśnie w takim plenerze i w takiej ciszy…
~steefaan
22 Luty 2010 15:10
można zakochać się w drzewach