oj, brakuje, brakuje… u nas w łodzi śniegu w tym roku nie było praktycznie w ogóle, więc zupełnie nie miałam okazji zimą się nacieszyć, a to moja chyba ulubiona pora roku – pod warunkiem że śnieżna i mroźna..
Gdybys uchylił rąbka tajemnicy i napisał którędy biegła trasa? albo przynajmniej w ktorych miejscach byly robione te zdjęcia… stasznie mnie to ciekawi. Z góry dziekuje:)
Surowe piękno na pustkowiach, szczytach świata, na granicach przetrwania … Wspaniałe … szczególnie podoba mi się zdjecie ze słońcem w lewym, górnym rogu. Dziękuję.
Te klimaty są jak moje śnieżno – różowe marzenia o prawdziwej zimie, jak tęsknoty za mroźnymi górami, gdy za oknem na Mazowszu 3 st.C i wielje ciepły zachodni wiatr. Snieg znika po deszczu i pewnie nie utrzyma się do środy …więc proszę o jeszcze więcej ZIMY
Wiem, że o świcie było bardzo zimno – spałem o tej godzinie w schronisku wiedząc, że obejrzę wszystko na spokojnie na Twoich zdjęciach bez wyłażenia na górę.
nigdy dotąd nie słyszałam o Gorganach, sprawdziłam, bo lubię wiedzieć, co mi zapiera dech ja tu wpadam co jakiś czas odetchnąć ciszą i pięknem – pozdrawiam Cię, Waldemarze, serdecznie, dziękując za te chwile olśnienia.
~aga
29 Luty 2012 23:22
oj, brakuje, brakuje… u nas w łodzi śniegu w tym roku nie było praktycznie w ogóle, więc zupełnie nie miałam okazji zimą się nacieszyć, a to moja chyba ulubiona pora roku – pod warunkiem że śnieżna i mroźna..
~zofiak
29 Luty 2012 06:27
no wlasnie to samo pomyslalam -basniowe i magiczneDziekuje Czarodzieju……
~Jolka
27 Luty 2012 20:31
Drugie i czwarte- mistrzostwo świata Czysta baśń … Ach, jak chciałabym takie zrobić …