Granią Tatr - Etap III Murowaniec - Kuźnice
Podobnie jak w poprzednich dwóch etapach przymierzam się do limitu. W najgorszym razie na pokonanie tego odcinka będę miał 7h. Startuję z Kuźnic ale stoper włączam w Murowańcu. Tu również nie miałem wystarczajaco cierpliwości by uzupełnić zapasy w bufecie schroniska - zbyt duża kolejka. Zatem ruszam:
Czerwony Staw 40 min., uzupłniam zapas izotonika rozpuszczając tabletki w wodzie ze strumienia, 5 min postoju. Krzyżne 1h28, nie zatrzymując się ruszam w dół, jest sucho i pogodnie i nie chcę wyobrażac sobie tego zbiegu, gdy skały będą mokre i ubłocone. Schronisko w 5 stawach 2h15, porządny posiłek popity piwem, zaopatruję się również w izotonik. Postój trwa 20 min. Wodogrzmoty 3h07, czyli 53 min. szybciej niż czas limitu (14h-10h=4h). Biorąc pod uwagę, że biegłem z Kuźnic, a nie Siwej Polany czyli 40 km mniej - szału nie ma. Teraz najgorszy pod każdym względem odcinek całego biegu. Bardzo nieciekawie pod nogami: korzenie, gałęzie, błoto, ruchome i nieruchome kocie łby, kołki z drewnianymi zastawkami, do tego caly czas w lesie, brak wiaterku, brak widoków, jednym słowem KOSZMAR. Waksmundzka Rówień 3h58, Psia Trawka 4h25, Polana Kopieniec 5h00, Kuźnice 5h45 czyli w limicie z zapasem ponad 1h.
Na odcinku od Wodogrzmotów odnotowałem kryzys żołądkowy, który bardzo mnie osłabił, praktycznie cały czas poruszałem się idąc. Piwo? Trudno jednak przyjąć, że podczas zawodów wszystkie nieszczęcia mnie ominą, więc czas uznaję za realistyczny i nie zakładam, że 17.08 go poprawię.
Tym razem nie robiłem zdjęć, ale zamieszczam kilka fotek z wcześniejszych wybiegań.
Link do traka GPS --->>> tutaj
Realacja z etapu Ornak-Murowaniec --->>>tutaj
Pozdrawiam wszystkich! Do zobaczenia na szlaku!
Dodaj komentarz
Komentarze
dzięki za rzeczowe informacje. Postanowiłem startować aczkolwiek mam wątpliwości czy dam radę w limicie. W każdym razie wykonałem prace którą mogłem w danych okolicznościach. Nic więcej nie mogłem zrobić.Pozdrowienia i do zobaczenia.Andrzej