Blog roku 2005

Z Wami bezpiecznie

 

 

 

 

Dziękuję Przyjaciele!

 

 

Jak widać nie biegałem po beskidzkich i bieszczadzkich lasach i łąkach. Zaniosło mnie dalej i wyżej, w Alpy. Chciałem je zobaczyć, zmierzyć się. Są piękne, godne podziwu, groźne. Nie, nie zakochałem się – nie są w moim typie. Gdy tylko zaświeci słońce pobiegnę spotkać się z naszą wiosną. Dziękuję wszystkim, którzy zglądali, pisali, niepokoili się. Pozdrawiam i do zobaczenia.

Dodaj komentarz

HTML

  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.

Plain text

  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
CAPTCHA
Udowodnij że nie jesteś robotem!
  _____    __      __      ___    ____  
|___ / / /_ / /_ ( _ ) | ___|
|_ \ | '_ \ | '_ \ / _ \ |___ \
___) | | (_) | | (_) | | (_) | ___) |
|____/ \___/ \___/ \___/ |____/
Wpisz kod z ASCII art.

Komentarze

Komentarze: 

  • ~Jolka

    Kolorowe-bardzo „rasowe”,niczym z Pascalowego albumu ,który pod choinkę podarował mi Św.Mikołaj…Oczywiście zazdroszczę…



  • ~ameli

    Tylko za pierwszym razem na ostatnim zdjęciu z tej triady podziwiałam wieelką górę. Ilekroć teraz zaglądam zamiast góry w promieniach słońca wygrzewa się kudłaty pies z uszami a’la spaniel. Musi mu być dobrze, bo mruży oczy i pręży przednie łapy, aż nie zmieściły się w kadrze – porządnego stróża mieliście podczas wyprawy. Mam nadzieję, że nie pomrukiwał niebezpiecznymi lawinami, gdy „suszując” zmierzwiliście mu sierść ;) A tak poważniej to bardzo „egzotycznie” wygląda ta góra na tle pejzaży, którymi do tej pory nas czarowałeś i z którymi przyznam się, że na swój sposób się zżyłam. Góra „usmiecha się” ciepło, ale niesposób pozbyć się uczucia, że góra jak to góra spoglada na nas … z góry. Jednak w spojrzeniu tejże czuje się „wyniosłość” i niedostepność.



  • ~mariona

    Z ciemności wyłoniło się światło i już jest bezpieczniej. Ładnie to pokazałeś. Przyjaciel, czy On jeszcze istnieje? Pozdrawiam.



  • ~dewaluacja

    dobrze znowu spojrzeć twoimi oczami:)



  • ~Julia

    Grozne gory, ale piekne! Dobrze, ze juz wrociles.



  • ~evita

    fascynujace :)



  • ~kaika

    Ale mi narobiłaś apetytu tymi kulinarnymi wywodami… Zupka pt żurek z jajeczkiem i kiełbaską, taki wielkanocny, ale my jemy cały rok, a do tego kotlety schabowe z kieszonką faszerowane fetą z oliwkami . Pychotka…. W tym szpitalu to obiadki takie szpitalne, a ja na dodatek mam dietę „wątrobową” ( lekkostrawna, niesmaczna, niesmażona) żeby mi wątroba po chemii odpoczęła.Więc nadrabiam na przepustkach w domku. Pozdrawiam wiosennie zupełnie….



  • ~czado

    Jazda na wyciągach już nie daje satysfakcji. Narciarstwo wraca do tego czym było kiedyś, szukamy wolności, daleko od ratraków, resturacji. Może stąd ta sepia wydaje się stosowna…



  • ~Carrmelita

    A może by tak zdjęcie narciarzy zrobić w sepii ? Ciekawe, czy bardzo by się rzucały w oczy współczesne akcesoria narciarskie ? Może obraz zyskałby inny, ponadczasowy wymiar … a może ja już bredzę i czas na sen ?



  • ~Carrmelita

    Witaj Kasiu :-) Cieszę się, że u Ciebie wszystko zmierza w dobrą stronę i ‘szczęśliwe zupki’ wcinasz. Smacznego ! Wzmacniaj się i dobrze odżywiaj, bo to teraz mega ważne 8-)) Jaką ‘polewkę’ upichciłaś ? Ja jutro mam zamiar zrobić zupę z soczewicy na karkówce z boczkiem i włoszczyzną, natką, itp. ( z odrobiną czosnku na bakterie ). To mocno energetyczna zupa i dobra na wiosenne osłabienie. Na drugie danie będzie paprykarz z makaronem – muszelki i sałatka ogórkowa ( małosolny + świeży ) z dodatkiem sałaty lodowej, rzodkiewki, zieleniny z oliwą. Niech żyje zdrowy cholesterol ! Życzę Ci miłej niedzieli i razem z Tobą skaczę pod sufit, bo nasz Gospodarz wrócił.



  • ~kaika

    Ty w Alpach , a ja na „Karaibach” czyli na radioterapii w Centrum Onkologii. Intensywnymi promieniami rentgena wypędzają resztki raka ze mnie. Dobrze, że wróciłeś, bo smutno bez Ciebie okrutnie, a teraz jestem szczęśliwa i gotuję właśnie szczęśliwą zupę ( na weekendowej przepustce w domu).



  • ~Carrmelita

    Jak dobrze, że już jesteś, Waldku :} Brakowało mi Twoich refleksji, choć wiedziałam, że ‘robisz swoje’, to co umiesz i kochasz, więc uzbroiłam się w cierpliwość. No proszę, Alpy !!! Powiało grozą, chłodem i nieskazitelnym pięknem. Proszę o więcej alpejskich klimatów, zanim nasza wiosna zapuka i wejdzie do ‘Beskidzkiego Domu’. Niesamowity obraz szczytu w słońcu … Ile w nim subtelnego ciepła :) ) pomimo bieli skał. Zdjęcia w zadymce śnieżnej, a szczególnie stok w słońcu przypomniał mi fotografie Piotra Zawady, Chrześniaka mojej siostry. Piotr kochał Alpy zimą. Zostawił po sobie czarowne i wręcz bajkowe fotografie tych gór. Mogę powiedzieć, że je obłaskawił. Pokazał nam inną, radosną i idylliczną stroną Alp. W Jego oczach są to góry słońca, blasku i przede wszystkim lazurowego nieba. Pełno w nich lodowych zamków w chmurach, połyskliwych iglic skał i kryształowych paciorków z obróżek dla świstaków. Lodowy Raj na Ziemi ( jak z reklamy Milki, choć w innej porze roku ). Świat z marzeń na wysokościach powyżej 5000 mnpm. Gdy patrzę na Jego fotografie, to serce mi pęka …z tęsknoty …za Jego niespełnionym, niedośnionym do końca snem.



  • ~kula

    a też zaglądałam i czekałam na te zdjęcia z Twojej wyprawy w Alpy. Już nie mogę się doczekać Twoich opowiadań :) pozdrawiam



  • ~jozia

    Dobrze, że już Jesteś…



  • ~rude wredne

    warto było czekać :) )PS. boję sie takich Gór, wydają się nieprzewidywalne, niepowstrzymane, nie do ogarnięcia…