Oto doczekałeś się dnia, że mogłeś przypiąć narty, te lepsze, które dają wolność i przestrzeń. Dotarłeś do bram twojej ulubionej bajki. Boisz się, że za chwilę czar pryśnie, że to iluzja. Robisz zdjęcia by ktoś ci uwierzył, ale nie potrafisz zrobić takiego, na którym byłoby widać to co tobie zdawalo się że widzisz. Wchodzisz delikatnie, by nie strącić misternej dekoracji…
~jinling86@interia.pl
15 Luty 2009 23:42
Szłam Połoniną Caryńską 9 lutego, czyli prawie się minęliśmy tylko, że 9 nie było tak dobrej widoczności…. zdjęcia jak zwykle piękne….pozdrawiam
~czado
15 Luty 2009 17:47
Nie odpowiadam na na komentarze (miałbym komentować komentarze?), ale odpowiadam na pytania. Jeśli jakieś pominąłem … przepraszam. Skoro twierdzisz, że jestem zarozumiały… pewnie masz swoje powody.Pozdrawiam
~pomyśl o tym wszystkim
15 Luty 2009 00:39
Wiesz, zdjęcia robią wrażenie, ale ty jesteś bardzo zarozumiały, bo odpowiadasz na komentarze tylko nielicznymMoże byłoby lepiej, gdybyś nikomu nie odpowiadał
~emilka
14 Luty 2009 11:43
Nigdy nie widziałam Połoniny tak groźnej … Pozdrowienia…
~krysia
8 Luty 2009 10:49
O mój Boże… ależ zatęskniłam za moimi górami… spraw, bym mogła tam jak najszybciej powrócić;-)Pozdrawiawiam najserdeczniej i dziękuję za cudowne zdjęcia;-)
~czado
7 Luty 2009 13:18
To chmura, która powstaje po zawietrznej i tak kotłuje się cały dzień. Pozdrawiam
~ameli
7 Luty 2009 03:20
…czekając aż przyjdzie sen zastanawiałam się czy to Bieszczady…. a jednak. Dzisiaj Caryńska swoim charakterystycznym garbem wiele podpowiedziała. Ech i jakoś tak zatęskniło się za Połoninami, ożyły jesienne wspomnienia i pomysł, by zobaczyć je kiedyś wiosną Ale na razie mamy zimę i niech się w końcu zadomowi, bo już przyszedł luty „kuj buty”, a na termometrze powyżej 0. Wiadać, że Połoninki też trochę ze śniegu wylniały. Myślałam, że tam będzie go do połowy słupków granicznych I mam pytanie, czy tajemniczy obłok na drugim foto to mgła, czy „dymiący” śnieg?Pozdrawiam
~Magda
6 Luty 2009 18:01
Uwielbiam twoje zdjęcia. Najbardziej te z Bieszczad. A ja jestem teraz tak od nich daleko…