…odległe od najbliższych siedzib ludzkich o dziesiątki godzin marszu po górach lasach i bezludnych dolinach, gdzie ktoś naprawi dach, ściany, okna, drzwi, miejsce do spania i piec, zgromadzi suche drewno i zostawi je dla ciebie, choć cię nie zna, byś się ogrzał w potrzebie, może uratował życie…
…a ty brnąc w śniegu resztkami sił modlisz się by chata jeszcze była, a później grzejąc się przy ogniu będziesz mu błogosławił i zostawisz to miejsce takie jak zastałeś…
…w Gorganach
…są tacy, którzy podobną chatę spalą, byś tam nie chodził…
…sobie wybudują lepszą i zamkną na cztery skoble…
…w Bieszczadach
message_in_a_bottle@autograf.pl
4 Lipiec 2009 18:57
Kolejne „uroczysko”. Czarnobiel ma niesamowitą siłę wyrazu. Piękne.pozdrawiamzhttp://z-listopadem-spadam.blog.onet.pl
~Jolka
1 Maj 2009 23:39
Brrrrr…Bardzo tu zimno…Uciekam stąd
~Ewa
30 Kwiecień 2009 14:10
fascynująco i zimno zapewne
~Nastazja
29 Kwiecień 2009 11:46
Cudownie..