Notice: Trying to access array offset on value of type null w taxonomy_menu_trails_init() (linia 102 z /home/www/pejzaz.czado.com/sites/all/modules/taxonomy_menu_trails/taxonomy_menu_trails.module).
Najpiękniejsze tęcze zapamiętałam z Gorców.Zwkle pojawiały się pod wieczór, były jak nagroda po całym dniu wędrówki i nadzieja, że kolejny poranek przywita nas słońcem.A do ostatniego zdjęcia z tej serii zacytuję słowa pewnej piosenki.Pomyślałam, że gdy gdy stałeś w obliczu tej niesamowitej ferii barw mogłeś odczuwać podobnie….”Jestem jak nieprzepuszczalny promień, promień światłaWszystko co mną – światłem jest Wszędzie, gdzie pędzę, znajdę- znajdę zmierzchBłękitny zmierzch świetlisty zmierzch Uciekam w przepaści mroczne głębie Bo nie wiem jeszcze jak tam jestBłękit i fiolet przenika mnie Światłem stanę sięJestem jak niezdobyty szczyt, szczyt skalisty Wdrapać do światła musisz sięNie trzeba lin uprzęży karabinki niepotrzebne Czasami skała serce ma Jestem jak trawa najprostsza, patrząca w oczy niebu czule jak alpejski szczyt Bezdomny jak cyganie, wiatru wolny jak krzyk zabłąkany W promieniach mgieł ramionach zórz”wyk. Brzmienie Ciszy
Boso, ale z czołem podniesionym ?A czy wiesz, Waldku, że w pogoni za tęczą można stać się … niewidzialnym ? Trzeba jednak wymówić zaklęcie: ‘Oko Braill’a, włos maty, szynka anorektyka’, potem zakręcić się na pięcie trzy razy w lewo i pobiec na drugą stronę tęczy. Czy to działa ? Nie wiem, bo tęcza zawsze znika zanim ją dogonię … ;D
~merlin
14 Wrzesień 2008 15:46
masz cudownego bloga=*jak będziesz miała chwilkę to wpadnij do mnie http://www.fashion–miley.blog.onet.pl
~ewa
8 Wrzesień 2008 23:51
Poprostu boskie,cudne ,nie wiem jak określić twoje zdjęcia.najpiękniejsze te z okolic Jaślisk
~Jolka
12 Sierpień 2008 22:41
Górne zdjęcie: za horyzontem- inny świat, zamknięty w kosmicznej bańce…Tęcze to magia magii,dar darów,cud cudów…
~dreaming in metaphors
9 Sierpień 2008 14:34
Piękny ten Twój pomarańczowy świat.
~ameli
9 Sierpień 2008 03:28
Najpiękniejsze tęcze zapamiętałam z Gorców.Zwkle pojawiały się pod wieczór, były jak nagroda po całym dniu wędrówki i nadzieja, że kolejny poranek przywita nas słońcem.A do ostatniego zdjęcia z tej serii zacytuję słowa pewnej piosenki.Pomyślałam, że gdy gdy stałeś w obliczu tej niesamowitej ferii barw mogłeś odczuwać podobnie….”Jestem jak nieprzepuszczalny promień, promień światłaWszystko co mną – światłem jest Wszędzie, gdzie pędzę, znajdę- znajdę zmierzchBłękitny zmierzch świetlisty zmierzch Uciekam w przepaści mroczne głębie Bo nie wiem jeszcze jak tam jestBłękit i fiolet przenika mnie Światłem stanę sięJestem jak niezdobyty szczyt, szczyt skalisty Wdrapać do światła musisz sięNie trzeba lin uprzęży karabinki niepotrzebne Czasami skała serce ma Jestem jak trawa najprostsza, patrząca w oczy niebu czule jak alpejski szczyt Bezdomny jak cyganie, wiatru wolny jak krzyk zabłąkany W promieniach mgieł ramionach zórz”wyk. Brzmienie Ciszy
~Carrmelita
6 Sierpień 2008 14:55
Boso, ale z czołem podniesionym ?A czy wiesz, Waldku, że w pogoni za tęczą można stać się … niewidzialnym ? Trzeba jednak wymówić zaklęcie: ‘Oko Braill’a, włos maty, szynka anorektyka’, potem zakręcić się na pięcie trzy razy w lewo i pobiec na drugą stronę tęczy. Czy to działa ? Nie wiem, bo tęcza zawsze znika zanim ją dogonię … ;D
~Violcia
6 Sierpień 2008 11:38
każdy, kto kocha zatrzymywać „te chwile” w kadrze pobiegnie nawet i na boso jak coś widzi pozdrawiam
~Małgosia z R.
6 Sierpień 2008 09:28
Ja prawie tak samo… prawie… bo w gumiaczkach. To był dobry wieczór
[email protected]
5 Sierpień 2008 21:35
Boso- inaczej,niz zwykle. A fotografie piekne.
~jozia
5 Sierpień 2008 18:27
To dziwne Hm… ja wczoraj tez biegalam z aparatem polujac na widoki – boso .