Blog roku 2005

Jedno z tych miejsc…

Dodaj komentarz

HTML

  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.

Plain text

  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
CAPTCHA
Udowodnij że nie jesteś robotem!
  _  _     _____    __     _____   ____  
| || | |___ | / /_ |___ | |___ \
| || |_ / / | '_ \ / / __) |
|__ _| / / | (_) | / / / __/
|_| /_/ \___/ /_/ |_____|
Wpisz kod z ASCII art.

Komentarze

Komentarze: 

  • ~.kropelka.zielonej.rosy.

    i tylko siupnąć zamknać oczy i … posłuchac co wiatr nam szepce do ucha … :o )piękne…



  • ~ellenai@gazeta.pl

    przepiekne zdjecie!marze zeby polazic sobie miedzy takimi brzozkami i poszukac grzybow jesiena!



  • ~Nieninque

    Niespełna tydzień temu byłam w Bieszczadach… Jak tam pięknie, jakaż cudna jesień, każde drzewo inne, każde – niby w lesie, a wyjątkowe, oryginalne. Jesień jest w górach przepiękna… taka, jak na Pana zdjęciach :-) Pozdrawiam!



  • ~EVA(MOJA-TOSKANIA)

    ***To moje miejsce na ziemi Jest zawsze wśród zieleni Z serca wystają na wszystkie strony Ptaków modre ogony…*** Jak zwykle łagodnie pozdrawiam:)



  • ~Julia

    Piekna gra jesiennego swiatla uspokaja nas i wycisza. A te brzozy sa wspaniale …



  • ~nenyan. troszkę smutna...

    Tęsknię do takich Miejsc, jasnych, jesiennych, spokojnych. Gdzie jest tak bezpiecznie i błogo. Gdzie wiatr nas kołysze, przygarnia, przytula. A białe brzozy cicho szpeczą: wszystko będzie dobrze, wszystko będzie dobrze… I nie trzeba nam nic więcej, teklewizorów, samochodów, pieniędzy. Zamykamy oczy, uśmiechamy się samymi kącikami warg, nachylamy twarze ku słońcu i chwytamy jego ostatnie złociste promienie koniuszkami rzęs. I jesteśmy szczęśliwi…Brakuje mi takich Miejsc tu gdzie teraz jestem, w Warszawie. Styolica ma swój urok, owszem – kolorowe staromiejskie kamienniczki, z okien których zwisają mokre rajstopy, gdzie się żyje naprawdę… jesienne Łazienki i zadumę cmentarza powązkowskiego. Ale czuję się tu nieswojo, obca, samotna zagubiona; za mała do tego wielkiego miasta, gdzie wszyscy pędzą przed siebie, każdy ma tysiąc pomysłów na życie i jest pewny siebie. Chciałabym stąd uciec jak najdalej… I znaleźć swój azyl, swoje schronienie właśnie w takim Miejscu…Przychodziłam tu do Ciebie codziennie, choć cicho i milcząco… A teraz jestem daleko i nie posiadam zjawiska zwanego internetem. I nawet przychodzić się pozachwycać nie mogę…Dziękuję za te kilka chwil ciepła i spokoju.Pozdrawiam jesiennie…



  • ~pigulkab@poczta.onet.pl

    Oto mi sie podoba …cudne zaskoczenie ! A ENERGIA TYCH DRZEW PRZECHODZI JUŻ OD SAMEGO PATRZENIA NA TO ZDJĘCIE !!! mroweczkab



  • ~Renata

    Ach… Jaki swojski widok, aż mi się ciepło na sercu zrobiło, te brzózki… :) jesień to dla mnie najbardziej „uduchowiona” pora roku…



  • ~Asia

    Jesień kroczy w naszą stronę powoli, ale nieustępliwie… oby była jak najpiękniejsza!! Taka piękna jak na Pana zdjęciach :) Pozdrawiam serdecznie!



  • ~olesia40@op.pl

    I przepraszam za to „żucający” zamiast „rzucający”… Nie wiem, skąd się wzięło…



  • ~olesia40@op.pl

    Brzezina… Kojarzy mi się podwójnie: raz – z tym miejscem, gdzie to ułani ginęli (i nie tylko oni…), dwa: ze spokojem i urodą lasu jesiennego. Nie wiem, jak to osiągasz, czy to jakies specjalne zabiegi fotograficzne, ale tyle jest ciepła i światła w wielu Twoich fotografiach… Czy to „tylko” taki typ wrazliwości, który notabene, mnie ogromnie odpowiada…? To taka naturalne radość życia, od razu żucajaca się w oczy… Cudnie…zaszeptane brzozyw cichym zagajnikuczerwonym liściem kłaniają się sobiesłońce zamknięte pośród gałęziwylewa się złotym cieniemna kobierzec utkany z porudziałych trawjuż jesieńPozdrawiam.