Komunikat o błędzie
Notice: Trying to access array offset on value of type null w taxonomy_menu_trails_init() (linia 102 z /home/www/pejzaz.czado.com/sites/all/modules/taxonomy_menu_trails/taxonomy_menu_trails.module).
Jesień górą…
…zima w odwrocie…
Nie mogłeś ścieżką?
~J
29 Październik 2007 09:37
..jesień górą ….płomiennych buków zaklętą, barw takich ,że oczy trzeba zmróżyć by nie zwariować z wrażenia, prawda? …lubię taką cudną jesień, a buki w purpurę odziane czaruję mnie co roku, tak jak Ciebie?…
~Ania
26 Październik 2007 23:17
hey bardzo fajny blog podoba mi sie może wpadniesz do mnie http://www.kwiatek205.blog.onet.pl
~rude wredne
25 Październik 2007 20:19
dobra, piękna świadomość skromnie dziękuję i ja!
~Kathie
25 Październik 2007 15:00
Pięknie foto.
~Li
25 Październik 2007 09:48
Lubię Drogi, którymi prowadzi nas Czado i cieszę się Waszą obecnością. Dobrze jest wędrować razem , bo to nie jest wirtualna Droga…, ona zawsze prowadzi do celu. Dzięki
~ameli
25 Październik 2007 02:32
Na szczęście albo na nieszczęście długo nas nie zatrzymał ;P
~Carrmelita
25 Październik 2007 01:28
Pamiętam ten księżyc i łunę, którą nas hipnotyzował. Zrobiłam nawet dwa udane zdjęcia 8-)) . Co do niedźwiedzia, to zapomniałaś Ameli, że jednego nieśmiałego i zagubionego w lesie przy ścince drzewa już widziałyśmy na tym szlaku, nieprawdaż ;o)) ?
~ameli
25 Październik 2007 01:14
…i dodaje jeszcze do wspomnień o niedźwiedziu kolejne
~ameli
25 Październik 2007 01:06
Czytam „… rozjechane w breję przez drwali” i widzę przed oczami drogę, którą „cytujesz” w kolejnym wersie nie da się jej zapomnieć.Przerażające jest to, co mogą zrobić ciężkie samochody ze zwyczajnej leśniej ścieżki – ta w najbardziej rozjechanym miejscu obniżyła się na tyle, że miałyśmy jej (w przenośni i dosłownie) powyżej dziurek w nosie A z chodzeniem na azymut to była zabawa i trochę wątpliwości, bo przyznam, że ja do samego końca nie byłam pewna, w którym miejscu wyjdziemy z lasu.I jakie było zdziwienie Pana Leśniczego wkrótce potem napotkanego „…że my do Wetliny”….tak na nas popatrzył, uśmiechnął się „specyficznie”, a ja poczułam się jakbyśmy szły w przeciwnym kierunku, a przecież dobrą drogę wybrałyśmy.Pytał nas czy mamy ze sobą śpiwory i jak z jedzeniem, ale my nie zamierzałyśmy nocować w górach…szkoda, że tak w nas (i w nasze nogi) nie wierzył. Fakt – do Wetliny doprowadził nas księżyc w pełni, ale przynajmniej mam kilka zdjęć wesołego „łysolka” spogladającego na Hnatowe Berdo lub chowającego sie po krzakach i zaczepiającego swoim blaskiem szumiące trawy.P.S. Pan ze stacji BPN w Suchych Rzekach więcej pokładał w nas wiary i dodał otuchy, że spokojnie damy radę dojść z takim tępem jakie do tej pory miałyśmy……. ..o ile na drodze nie spotkamy niedźwiedzia ;P
~mybottles.blog.onet.pl
25 Październik 2007 00:30
Jak to jest, że ilekroć się tu pojawiam udaje mi się odetchnąć świeżym powietrzem i wsłuchać szum wiatru………?Magia – po prostu Pozdrawiam i dziękujęEla
~Carrmelita
24 Październik 2007 23:52
Zaśpiewam Ci, Czado tak:’Idę w góry cieszyć się życiem,Oddać dłoniom halnego włosy,W szelest liści wsłuchać się pragnę,W odlatujących ptaków głosy … ‘…A po ścieżkach często się nie da, bo giną zarośnięte lub rozjechane w breję przez drwali, jak stokówki po deszczu. Przypomina mi się droga z Dwernika Kamień do Zatwarnicy, gdy szłyśmy z Ameli nie po szlaku, a na azymut z kompasem, a młody drwal o ramionach jak Szwarceneger ( nie miejscowy niestety ;P ) próbował nam wytłumaczyć jak ‘zabłądzić’ w tym cudnym lesie.
~Julia
24 Październik 2007 19:14
Tak bylo lepiej. No i piekniej oczywiscie!
agawitek
24 Październik 2007 00:27
Mogłeś. Ale ścieżki nie zawsze prowadzą tam, dokąd powinny.pozdrawiamAgnieszka
~Aś
23 Październik 2007 21:52
i górą i dołem… jesień otacza liśćmi pozdrowienia!
~rude wredne
23 Październik 2007 16:49
Faktycznie, czas leci… Mnie już drugi rok stuknął, odkąd Pejzaże Karpackie stały się częścią dnia codziennego:)
~transparente
23 Październik 2007 16:10
piękne
~Althea
23 Październik 2007 15:40
Witam…chciałam podzielić się z Panem tym, że mieliśmy rocznicę niedawno…tak, ja i Pan….zaglądam tutaj od roku prawie codziennie i od roku zachwycam się każdym nowym zdjęciem tak jakbym trafiła na Pana blog po raz pierwszy…pięknie jest i codziennie chcę jeszcze i jeszcze…pozdrawiam serdecznie i zazdroszczę…czasu, oka, wrażliwości, piękna uchwyconego na zdjęciach
~rude wredne
23 Październik 2007 15:19
Jasne, że nie mogłeś:) I dobrze, że z tych i owych przyczyn nie mogłeś;)
[email protected]
23 Październik 2007 13:04
chcialam tylko powiedziec ze jestem z Podkarpacia:)www.studentka-w-sieci.blog.onet.pl