Komunikat o błędzie
Notice: Trying to access array offset on value of type null w taxonomy_menu_trails_init() (linia 102 z /home/www/pejzaz.czado.com/sites/all/modules/taxonomy_menu_trails/taxonomy_menu_trails.module).
Ktoś pamięta…
Kapliczka w Moszczańcu
~czado
1 Styczeń 2007 13:11
~patryczek
31 Grudzień 2006 22:48
jestem w niebe zresztą siódmym.Pozdrawia patryczek lat siedem bo mama i tato też kochają góry!
[email protected]
19 Lipiec 2005 14:24
Bóg jest blisko… Nawet tam gdzie myślisz, że go tam nie ma. Jest w karzdym człowieku. Wkarzdej istocie…
~nenyan
19 Lipiec 2005 10:19
Mam nadzieję, że Czado się nie obrazi, że się tutaj wywiązała rozmowa na tematy postronne, bo aż mi się głupio robi… Dziękuję za tak wele serdecznych słów i za dzielenie się pogodą ducha… Bardzo ciepła jest świadomość, że są tacy ludzie, z którymi myśli się i czuje podobnie Nie jestem jeszcze studentką, i to własnie nie jestem o mały włos, ale może jeszcze się uda, kto to wie… Wiem, że czasem musi być gorzej, czasem musi się coś zawalić, żeby można było wybudowac coś nowego, a także, żebyśmy potrafili docenić to, co mamy i cieszyć się szczęściem… I ja staram się dostrzegać te pozytywne strony tego, co się u mnie wydarza, choć nie zawsze patrzę przez te przysłowiowe różowe okulary (może dlatego, że tego koloru nie cierpię . W zasadzie to to wszystko można przyrównać do gór, tak pięknie przez Czado fotografowanych, bo przecież zawsze najpierw trzeba się trochę pomęczyć, napocić w trudzie i mozole, zanim wejdzie się na szczyt i poczuje radość i satysfakcję, i zanim można spokojnie i lekko zejść w dół…”W życiu musi być dobrze i niedobrze. Bo jak jest tylko dobrze, to niedobrze.”
~ufoemilka
19 Lipiec 2005 01:29
ale kto??? anonimowy….to najpiekniejsze……..pamiec nie na pokaz-pamiec dla pamieci,dla wpsomnien
~facet
19 Lipiec 2005 00:40
Świeże kwiaty w głuszy,… to lepiej oddaje wiarę niż pełne kościoły….
~Julia
18 Lipiec 2005 17:33
Nie chce, aby ta strona zamienila sie w „chat”, ale musze napisac dwa slowa. Twoje komentarze Nenyan sa madre, wartosciowe i piekne. Czasami po przeczytaniu tego, co napisalas- juz nie pisze nic- bo musialabym Cie powtarzac. Twoje spojrzenie na swiat, na zamieszczone tu zdjecia, problemy i radosci, szukanie Boga i trudne sciezki prowadzace do Niego- wszystko to jest mi bliskie. Z tego co piszesz jestes studentka- ja jestem od Ciebie starsza. Kiedys tez myslalam, ze wszystko spietrza sie przeciwko mnie. Zmiana szkoly-pozniej okazalo sie, ze spotkalam Tam wspanialych przyjaciol. Wymarzone studia i gramatyka opisowa przeniesiona na wrzesien. Wyjazd w dalekie strony. Zmiany, ktorych w zyciu nie moglabym wczesniej przewidziec. A teraz -odpukuje- jest pieknie, dobrze i czuje sie szczesliwa. Mam wymarzona rodzine, plany na przyszlosc. Caly czas sie ucze i pisze dlugie komentarze- nie tylko dotyczace zdjec. Trzymaj sie . Zobaczysz, ze jeszcze bedzie dobrze.
~M.
18 Lipiec 2005 09:05
Może daleko jesteś od NiegoMoże zgubiłaś ścieżki Jego śladMoże w samotną ruszyłaś drogęi nie wiesz jak Bóg Ciebie znaNie martw się! Bóg Ciebie kochaOn zawsze z Tobą jestPodnieś swój zmęczony wzrokI popatrz przed siebieZacznij od nowaZacznij jeszcze raz! Z pozdrowieniami.
~nenyan
17 Lipiec 2005 21:46
„Czy widziesz Boga?Nad każdym cichym źródłem, pod każdym zielonym drzewem wychodzi ci On na przeciw ciepłem swej miłości. Pomoże ci zawsze, czasem jednak z półgodzinnym opóźnieniem, tak abyś mógł pokazać, dokąd sięga twoja wiara…”Twoje zdjęcia zawsze wzbudzają głębsze przemyślenia, refleksje i zastanowienie; i to bardzo dobrze, dobrze, że nie przechodzi się koło nich mimochodem… Tak, to naprawdę niesamowite, że można powiedzieć tak wiele bez użycia ni jednego słowa… Odwiedzam kilka fotograficznych wirtualnych blogów (jednak wspólna pasja naprawdę łączy ludzi ), ale żaden z nich nie jest mi tak bliski jak Twój, a żadnych zdjęć na nich zamieszczonych nie cenię tak, jak Twoich – zarówno ze względu mentalnego, jak i artystycznego )Dlatego ciepłe słowa na temat moich prób odzwierciedlenia rzeczywistości cenię sobie przeogromnie… Szczerze mówiąć były dla mnie sporym zaskoczeniem, bo owe zdjęcia z pociągowego okna budzą u mnie raczej irytację, gdyż nie udało mi się nimi nawet w połowie przedtsawić tego, co wówczas widziałam… Także chyba nie bardzo na nie zasługuję. A już na pewno określenie ‘idealne’ to zdecydowanie za dużo.Wydaje mi się, że Maciek odziedziczył po Tobie nie tylko pasję samą w sobie, ale i talent i przede wszystkim – wrażliwość… Zdjęcie z Caryńskiej jest po prostu prześliczne, nie ma przepalonego nieba, a i trawy nie straciły nic ze swojej złocistej zieloności! I wszystko można poczuć… wiatr, ciepło, zapach… Jesli Maciek się zgodzi to również to zdjęcie chciałabym dołączyć do swojej listy Z wysyłaniem nie musisz się spieszyć… Dziękuję Ci bardzo za wsparcie, za słowa otuchy i chęć pomocy… Tak dobrze jest wiedzieć, że ktoś wysłucha, zrozumie, po prostu jest obok – chociaż kilkaset kilometrów stąd… Cóż, nieszczęścia mają zwyczaj chadzać stadami i mnie się właśnie też teraz wszystko zaczęło walić na głowę. Studia, gwałtowny postęp choroby Taty, utrata przyjaźni, którą uważałam za idealną – i używałam tego określenia z pełną świadomością jego wagi. I nawet nie pytam, co mnie jeszcze czeka, żeby się nie przestraszyć… Sama nie wiem, jakim cudem zachowuję jeszcze pogodę ducha. Ufam temu Komuś na Górze, choć ostatnio po raz pierwszy w życiu zdarzyło mi się zbutntować i się na Niego obrazić i nawet na Niego nakrzyczeć… (( I myślałam, że pożrą mnie wyrzuty sumienia… Wiem, że Bóg zawsze nam pomaga. Już nie raz zdarzało mi się, że prosiłam o coś, a uzyskiwałam coś zupełnie odemiennego i choć najpierw byłam zła, potem okazywało się, że wyszło mi to na lepsze… Ale teraz jestem od Niego bardzo daleko, gubię się cały czas, ale bardzo Go potrzebuję… Tylko się zastanawiam, czy On mnie przypadkiem nie chce ukarać za moje błędy?… Przepraszam za taki długi monolog, ale ja już chyba nigdy nie nauczę się streszczać :/
~zielony motylek
17 Lipiec 2005 14:37
tchnienie boże unosi sie w powietrzu…
~Renata
17 Lipiec 2005 13:30
Czy to grób czy kapliczka?