Blog roku 2005

Komunikat o błędzie

Notice: Trying to access array offset on value of type null w taxonomy_menu_trails_init() (linia 102 z /home/www/pejzaz.czado.com/sites/all/modules/taxonomy_menu_trails/taxonomy_menu_trails.module).

Nie

 

Dodaj komentarz

BBCode

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • BBCode is enabled, but no tags are defined.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

HTML

Plain text

  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Display Suite code

  • You may post Display Suite code. You should include <?php ?> tags when using PHP. The $entity object is available.
CAPTCHA
Udowodnij że nie jesteś robotem!
  _____    ___     __     _   _____ 
|___ / / _ \ / /_ / | |___ /
|_ \ | (_) | | '_ \ | | |_ \
___) | \__, | | (_) | | | ___) |
|____/ /_/ \___/ |_| |____/
Wpisz kod z ASCII art.

Komentarze

Komentarze: 

  • ~anka

    Ja mam już dosyć zimy więc mi się podoba, fajne kolory, kadr… nic dodać, nic ująć!www.exposure.blog.onet.pl



  • ~ameli

    Carrmelito jak gardziołko, mam nadzieje, że nie zaniemogło z powodu głośnego wyrażania negatywnych emocji w stosunku do jakiegoś diabła, który tu grasuje, a jakiś z pewnością, bo czasami rzeczywiście dziwne rzeczy dzieją się na blogu…A co do wyprawy w rodzinne strony to plany okazały się zbyt ambitne, a tydzień za krótki…tak, więc nie udało mi się odwiedzić „moich” sosenek, choć inne mniej zaprzyjaźnione witałam z radością……podróż w przestrzeń skutecznie pokrzyżowła pogoda, przez większość czasu padało jak słotną jesienią, na co nie byłam przygotowana. Czado zabrał ze sobą sprzęt turowy, a mi przydałyby się kalosze albo „gumofilce” – wiejskie podwórka potrafią zaskoczyć niekończącą się „powierzchnią błotną”. Całe szczęście w przeddzień wyjazdu rozpogodziło się i mogłam napełnić płuca wiejskim powietrzem kujawskich pól – a tam wiosna już zawitała: śnieg tylko w głębokich rowach, ptaki świergotały radośnie, a powietrze takim ciepłem i soczystą zielenią już pachniało i zamiast białych przestrzeni jak tutaj – tam brązowiły się swoimi grudami ugory, a na innych zboże ozime zieleniło się wesoło…zachód słońca też był wiosenny – olbrzymia, różowa kula w otoczeniu pomarańczowych, rozczapierzonych chmurek jakby pod wpływem swego ciężaru powoli osuwała się za horyzont, zmęczona całodziennym nagrzewaniem ziemi, budzącym do życia uśpione w jej fałdach roślinki….ale aż tak bardzo do wiosny mi nieśpieszno więc miło tu z Wami „pomarznąć” wędrując za lub z Czado po Bieszczadach….podróż w czasie okazała się chyba gorszym „niewypałem”…w gospodarstwie mojego dzieciństwa dziadkowie nie są już gospodarzami, a co za tym idzie wszystko się pozmieniało…nieliczni chętni nie mają czasu, by wypiekać „smakołyki”, zamiast kompotu króluje coca-cola, a pr.1 Polskiego Radia zastąpiła „rycząca” od świtu do nocy Viva…i narobiłam sporo kłopotu prosząc o zacierki, bo mleka już nie ma „na zawołanie”. gdyż zabiera je rankiem do mleczarni mlekowóz, a jeśli w porę nie odleje się trochę dla siebie ze zbiornika to mleka nie będzie…tak więc o mleku prosto od krowy, które kiedyś piłam patrząc na zachodzące, złocito-purpurowe słońce w ciepły sierpniowy wieczór mogę już tylko pomarzyć. Zacierki ostatecznie były (babcia bardzo się postarała), ale kosztem całodziennej porcji mleka do kawy dla dość licznej rodziny….tak więc kochani przechowujmy nasze wspomnienia jak skarby, bo większości z nich nie „ożywimy” (tak jak w moim przypadku) i często do nich powracajmy, by nie uleciały gnane pędem dnia codziennego. Smaki, zapachy najtrudniej przywołać, ale dobrze że są słowa i obrazy, które nam w tym mogą pomóc, co pokazały wcześniejsze komentarze, a w nich Wasze przypomniane za sprawą fotografii Waldka wspomnienia. Dziękuję Czado po raz kolejny za bezcenne obrazy i słowa, które tym razem nam pozostawiłeś, a które wywołały u blogowiczów lawinię wspomnień, gdzieś tam pod sercem skrywanych.



  • ~bartek

    Nie do wiary! Cudowne!!!



  • ~Griton

    Znakomicie zauważone, niezwykłe kolory, trzeba mieć wrodzone trzecie oko, żeby w tym banalnym (pozornie) krajobrazie zobaczyć takie piękno.



  • ~Carrmelita

    Dla mnie to takie ni to, ni owo. Jakiś dziwaczny, pogodowy przekładaniec ! Taka WKURZYZIMKA …



  • ~Monique

    ojej…jakie to piękne…. żaden malarz nie stworzył podobnie pięknego obrazu…http://argo.bloog.pl



  • ~Mira

    wszystko bedzie zalezec od tego, co po tym… stanie sie stanie? jak przyjdzie wiosna, bedzie przedwiosnie. a jak zima – miedzyzimie albo pozimie?



  • ~wolfbitch

    To zdjecie kojarzy mi sie z pomaranczami:)


  • Przepiekne. A u mnie snieg taki, ze odwolali zajecia w szkolach.



  • ~J

    …trzeba wynaleźć jej nową nazwę jakąś ,bo to trochę za wcześnie, ale chyba jednak macie rację NIECH STANIE SIĘ WIOSNA? ciekawe jak długo każe na siebie czekać ,a może to jednak międzyzimie jakieś?…albo nibyzima , albo ???…….kto ma pomysł?



  • ~J

    …coś mi się wydaje ,że Czado ruszył jednak aż poza linię tego horyzontu – w Bieszczady, nie idę o zakład ale już od godziny takie tam czary-mary odprawiam ,żeby tu trochę dosypało albo przynajmniej nie stopiło się zupełnie, i czekam na skarby z wyprawy w Bieszczady?….pozdrawiam…



  • ~Adrian

    Nie nie nie niemoge … pana zdjęcia poprostu rozwalają mnie … ale poniekąd nierozumiem podpisów "nie" …. ….. to pozostawiam innym … ale mnie interesuje pana uczucie…. nawet gdy zdjecie jest takie…. "o". :/ to i tak pan je wypelni takim tekstem że do całości much nie siada…. niepotrafię pojąc jak Pan to robi!!! zapraszam do mojej skromnosci http://www.mlodyfoto.blog.onet.pl



  • ~Ania

    Cześć !!! Masz ssuuuppppppppeeeeeeerrrrrrrrrrrr BLOGA !!! Wejdz na mój http://www.ania-a-95.blog.onet.pl i koniecznie skomentuj!!!



  • ~Ania

    Cześć !!! Masz ssuuuppppppppeeeeeeerrrrrrrrrrrr BLOGA !!! Wejdz na mój http://www.ania-a-95.blog.onet.pl i koniecznie skomentuj!!!



  • ~Mira

    to tylko tzw. przedwiośnie :-)



  • ~Tadeusz

    Chyba mamy nową porę roku.



  • ~yolka_k

    Dlaczego "nie"? a może "tak"



  • ~Carrmelita

    Smakowity piernikowo &#8211; miodowo – marmoladowy przekładaniec z zimy, jesieni i wiosny. Taki cudak krajobrazowy. Przywołuje na myśl przemijanie i nastawanie po sobie pór roku, cyklów życia, zdarzeń i kataklizmów i w ogóle kondycji człowieka i jego miejsca we wszechświecie. Pozwólcie, że zacytuję wiersz J. Jęczmyka do muzyki Z. Koniecznego &#8211; znany z mojej ulubionej Piwnicy krakowskiej:&#8222;Przychodzimy, odchodzimy, leciuteńko na paluszkach.Szczotkujemy, wycieramy buty nasze, twarze nasze,Żeby śladów nie zostawić, żeby śladu nie zostało.Miasta nasze, domy nasze na uwięzi się kołyszą,Tuż nad ziemią , ledwo, ledwo, Jak wiatr mały to nie widać.A jak wielki wiatr się zdarzy , wielka bieda , puszczą cumy,Zatrzepoczą się, zatańczą miasta nasze, domy naszeI polecą w stratosferę …Przygarbionych w pustym polu, bez oparcia, bez osłony,Bez niteczki, choćby co by przytwierdzała nas do ziemi.Wiatr nas porwie i poniesie za kołnierze podniesione.Porozrzuca gdzieś w przestrzeni, nam to nic, przeczekamy,Aż się skończy, aż ucichnie,To wstaniemy, otrzepiemy, klapy nasze, rączki nasze,Żeby śladu nie zostało…Od początku zbudujemy miasta nasze, domy nasze, Sprzęty nasze , lampy nasze, żeby wiatr miał czym kołysać.&#8221;



  • ~Carrmelita

    Baw się dobrze w rodzinnych stronach, a jak wrócisz, to skreśl parę refleksji z Kujaw. Ty jedziesz do rodziny, a ja wybieram się do łóżka leczyć gardło. Nie wiem, czy ten komentarz zostanie wysłany, bo mam problem z korespondencją !? Pod poprzednim zdjęciem z 06.02.07. wysyłałam wpisy w nieskończoność i uparcie, ale do tej pory nie ma tego na blogu ?! Mam chyba jakieś problemy z "coockies" i "dostępem prywatności" albo jakiś inny diabeł !



  • ~shuttersclick.blog.onet.pl

    ładny widoczek



  • ~rude wredne

    a mi zabrzęczało tylko cisze, konspiracyjne ‘nareszcie…’ … niektórym potrzeba już kolorów, nawet jeśli tylko tych dookoła…



  • ~Iga

    Gdzieś się dusza wznosi i ulata nad zachwytem…………..



  • ~Cover

    Niektóre pola są rude, inne zielone inne czarne i ta biel na górze… jakaz to pora roku ? co to jest to zielone a co rude ? same zagadki na tej focie, fajna jest :)



  • ~ola

    Ach… Byłam kiedyś w Bieszczadach(latem), tam jest tak śicznie! Tylko wziąć aparat i cykac zdjęcia naokrągło! ;) Jestes profesjonalista… takie piękne zdjęcia że dech zabiera w piersiach… Oby tak dalej!



  • ~Ela

    Nie Bieszczady, a Beskid Niski – najbardziej zaczarowane miejsce na ziemi, które swoją tajemnicę ujawnia tylko nielicznym Wędrowcom. Jakie to szczęście, że jeden z nich zabiera ze sobą aparat fotograficzny ;-)



  • ~J

    ….Bieszczady…dobrze tam zawsze wracać i przeżywać radość na nowo odkrywaną, inną za każdym razem gdy znowu tam wracam , już za kilka dłuższych chwil tylko…i prawie czuję jak mróz lekki będzie Cię szczypał w policzki i jak zmarzną Ci ręce w oczekiwaniu na chwilowe oczarowania…i pomyślisz o malinowej herbacie…



  • ~czado

    Na ostatnim planie Kiczera – lokalny narciarski raj zkoleja krzesełkową, gdzie dzięki sztucznemu zasnieżaniu można poszaleć na nartach lub desce. A dalej, czego już nie widać Tokarnia, Suliła, Bieszczady…A ja z mieszanymi uczuciami (z powodu prognoz pogody), pakuję plecak, turowy sprzęt i oczywiście aparat. Pozdrawiam.



  • ~czado

    Zatem udanej podróży w czas i przestrzeń. Pozdrawiam.



  • ~www.motjofoto.blox.pl

    Genialne kolory, super kadr.



  • ~J

    …sny cynamonowo-pomarańczowe zawieszone pomiędzy tym co powinno być i tym co jest, i tym co się może jeszcze wydarzy …jak plastry słodkiego miodu na moje myśli i marzenia o tym co jest za kolejną linią wzgórz… co tam jest, Czarodzieju? może to już ta magiczna kraina ,która jest od zawsze pod zamkniętymi powiekami ,gdy myślę o moich Bieszczadach….z których czasem podróżować muszę do innych mniejszych i bardziej szarych przestrzeni jak dzisiaj….



  • ~broszka

    Odchodząc, odkrywa jeszcze śpiącą przyrodę, jakże piękną. Pozdrawiam serdecznie.



  • ~ameli

    rozpaczliwe Oj nieee !!!… z płuc mi się wyrwało gdy zobaczyłam zdjęcie – gdyby to była połowa marca powiedziałabym, że zima dumnie i…pięknie odchodzi, a tak w połowie lutego…stchórzyła i ucieka w popłochu kryjąc się na wzgórzach? Złoszczę się na nią okropnie za jej niezdecydowanie, choć wiem, że to w niczym nie pomoże – ja, niezauważalny dla wszechświata pyłek nie powstrzyma potęgi natury i tego, co sobie zaplanowała, tego co ON – Stwórca jej wyznaczył.W każdym bądź razie…z relacji Twojej Czado wynika, że wiosna odważnie sobie z zimą pogrywa i zapewnie niebawem zwycięży. Widać to po tym, iż zima w oddali za mgłą się skrywa (może ze wstydu?), a (czyżby już?) wiosna jawi się nam w złocistych ugrach i nasyconych zieleniach traw polnych, które teraz mają zupełnie inny odcień niż te publikowane miesiąc wstecz. Nawet umbry grud ziemi z pierwszego planu są takie ciepłe w swym brązie i przypominają mi wiórki czekoladowe polane złocistym miodem, a niech będzie, że lipowym…albo&#8230;..pokruszoną sosnową korę (P.S. Wasze wspomnienia, sosny Waldka, cytat Carrmelity o Potęgowej i prawdziwy chleb ~J sprawiły, że w poniedziałek wyjeżdżam na tydzień na Kujawy – może zwyczajne odwiedziny rodziny przerodzą się w sentymentalną podróż do źródła wspomnień z dzieciństwa i jak nie pieczone bułeczki to chociaż zacierek na mleku babcia Edzia zrobi :) może dzisiejsze wspomnienia pojutrze ożyją…