Takie łagodne przejście jednego koloru w drugi w „żargonie” drukarzy nazywa się irysem. Za pomocą programu komp. nie trudno to uzyskać, ale ręcznie za pomocą dwóch kolorów i wałka do rozprowadzania farby jest niezwykle trudno. Nie myślałam, że i przyroda tak świetnie te „efekciarskie” sztuczki wykorzystuje, by zachwycać. Wszystko chyba jednak bierze swój początek w naturze i jej obserwacji – im dłużej tu zaglądam tym bardziej się w tym przekonaniu utwierdzam.
„anioły są takie ciche, zwłaszcza te w Bieszczadach….” byle do wakacji…wybieram się do raju …zielonego raju a tutaj go sobie przybliżam bardziej, dziękuje
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź )) . A wyglądało na fotomontaż!Szkoda, że jak dotąd nie było mi dane oglądać gór, pokrytych śniegiem o wschodzie słońca. Ale to się da nadrobić!!!Pozdrawiam!
Obiektyw zgodnie ze swą obiektywną naturą pokazuje jak jest. Pierwszy plan jest w cieniu i śnieg ma niebieskawą barwę typową dla zacienionych miejsc rano. Szczyty oświetlone są promieniami wschodzącego słońca, w którym śnieg przyjmuje złotawą barwę, przypominającą pustynię. Miałem szczęśćie złapać to w jednym kadrze. Nie był to zamierzony efekt artystyczny. Góry o wschodzie słońca czasem tak wyglądają.
~ameli
22 Styczeń 2007 22:53
Takie łagodne przejście jednego koloru w drugi w „żargonie” drukarzy nazywa się irysem. Za pomocą programu komp. nie trudno to uzyskać, ale ręcznie za pomocą dwóch kolorów i wałka do rozprowadzania farby jest niezwykle trudno. Nie myślałam, że i przyroda tak świetnie te „efekciarskie” sztuczki wykorzystuje, by zachwycać. Wszystko chyba jednak bierze swój początek w naturze i jej obserwacji – im dłużej tu zaglądam tym bardziej się w tym przekonaniu utwierdzam.
~Julia
24 Styczeń 2005 06:12
Pustynia sniegu. Cudowne barwy. Az chce sie tam byc. Pomimo zimy- jest tam przytulnie i cieplo.
~partyzantka
22 Styczeń 2005 23:13
„anioły są takie ciche, zwłaszcza te w Bieszczadach….” byle do wakacji…wybieram się do raju …zielonego raju
a tutaj go sobie przybliżam bardziej, dziękuje
~Wodnik
22 Styczeń 2005 14:36
A mnie sie dwa ostatnie zdjecia nie chca „otworzyc”. Jeszcze poczekam- moze sie uda.
~Agatek
21 Styczeń 2005 21:48
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź
)) . A wyglądało na fotomontaż!Szkoda, że jak dotąd nie było mi dane oglądać gór, pokrytych śniegiem o wschodzie słońca. Ale to się da nadrobić!!!Pozdrawiam!
~migawka
21 Styczeń 2005 09:23
I kto powiedziała że zima jest biała? jak tu widać, śnieg ma wszystkie kolory tęczy. Cóż może światło !
~czado
20 Styczeń 2005 23:45
Obiektyw zgodnie ze swą obiektywną naturą pokazuje jak jest. Pierwszy plan jest w cieniu i śnieg ma niebieskawą barwę typową dla zacienionych miejsc rano. Szczyty oświetlone są promieniami wschodzącego słońca, w którym śnieg przyjmuje złotawą barwę, przypominającą pustynię. Miałem szczęśćie złapać to w jednym kadrze. Nie był to zamierzony efekt artystyczny. Góry o wschodzie słońca czasem tak wyglądają.
~marya
20 Styczeń 2005 23:12
Piękne i egzotyczne
~Agatek
20 Styczeń 2005 22:02
Drugi plan wygląda jak pustynia. Czy to celowe zjawisko?
~.ja
20 Styczeń 2005 21:50
ja sie nie spiesze… odpoczelabym sobie tam chetnie.. rozlozyla koc i sie opalalatzn. udawalabym ze jest lato