Blog roku 2005

Komunikat o błędzie

Notice: Trying to access array offset on value of type null w taxonomy_menu_trails_init() (linia 102 z /home/www/pejzaz.czado.com/sites/all/modules/taxonomy_menu_trails/taxonomy_menu_trails.module).

Szeroki Wierch

 

Bieszczady 

Dodaj komentarz

BBCode

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • BBCode is enabled, but no tags are defined.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

HTML

Plain text

  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Display Suite code

  • You may post Display Suite code. You should include <?php ?> tags when using PHP. The $entity object is available.
CAPTCHA
Udowodnij że nie jesteś robotem!
   __     ____     __     _   _  _   
/ /_ | ___| / /_ / | | || |
| '_ \ |___ \ | '_ \ | | | || |_
| (_) | ___) | | (_) | | | |__ _|
\___/ |____/ \___/ |_| |_|
Wpisz kod z ASCII art.

Komentarze

Komentarze: 

  • ~ameli

    eee myślę, że Czado nawet z wąsami i kopytkiem na lewej nodze ;P taki groźny nie jest, przecież często się do nas uśmiecha ze swoich komentarzy, ale … w Bieszczadach listopadowych wspomniał, że jest bliskim krewnym Yeti (8.11.06) więc … bać się czy nie bać – oto jest pytanie ?Jejku Czado wybacz nam te swawole – zaczynamy już tworzyć tutaj Twój portret … psychologiczny ? To wina uwięzionej w realnym świecie, a czasami wręcz chorej z tęsknoty za przestrzenią wyobraźni … nie gniewaj się – popsocimy, popsocimy i się uspokoimy :) Pozdrawiam



  • ~J

    …no już mi lepiej, innych też tak brało, czyli nie jestem pierwsza w tym temacie , uff muszę się pilnować, bo mnie Czado za te „erotyki” marne gotów udusić (wirtualnie na szczęście) albo „wysiudać” z najlepszego bloga na świecie…ps. wysiudać = usunąć (oj!)



  • ~J

    …no cóż sama siebie pewnie zaskakiwać nie przestanę , a te pagórki. skojarzyły mi się hmmm ..trochę ale oj tam nic na to nie poradzę , mam nadzieję tylko, że nikogo nie uraziłam, a w sumie całkiem ten mój opis urokliwy się udał, no może tylko zbyt zaskakujący, sorki…. ale to pewnie licho jakieś uczyniło co to zaskakiwać lubi i jak ogólnie wiadomo jest nieprzewidywalne… ;) ))



  • ~ameli

    „…Kędyś jest śniegu, różowiony blado od blasku słońca,wobec koloru ciała ukochanej?Kędyście linie cudownegór i skał, kędy łuk tęczy świetlisty,kędy przepysznych wodospadów wstęgi, smukłe narcysy, palmy wybujałe,kędy obłoki lotne i powiewne, wobec kształtów ukochanej?Kędyś mchu miękki, liściu aksamitny, wobec jej piersi dotknięcia i dłoni?Kędyś marmurze gładki, grzany słońcem,wobec jej bioder, spływającychcudowną liniąw odurzający wzrok, dech wstrzymującykształt, który rękę przykuwa do siebie?Kędyś jest czarze nocy księżycowej,czarze poranku, kiedy słońce wschodziz za gór dalekich;uroku jezior, co się nagle jawią pośród skał, senne,i tej zieleni złocistej, za szczytówwidzianej dali,wobec czaru ukochanej?[...]Najsłodszą rozkosz i najsroższą boleśćty sprawiasz; tyś jest tak, jak śmierć, królowąwszechistnień ziemskich, pierwotna potęgomiłości.”z „Hymnu do miłości” K. Przerwy -Tetmajera…przypomniał mi się on po spostrzeżeniu Jolki „prawie jak erotyk”…wybaczycie ? ;)



  • ~ameli

    Po Twoich słowach ~J „nic dodać…nic ująć” od siebie, tylko pejzaż podziwiać i pięknym tekstem serce upajać mogę…czasami bywa, że czuję się jak zmieszny intruz czytając owe „wyznania” i mam obawy czy mogę dalej zagłębiać się w Twoje słowa, zwykle jednak ciekawość jak zakończy się poetycka myśl zwycięża



  • ~Carrmelita

    Nie cierpię zastrzyków ! Preferuję uodporniającą zupkę ogórkową z natką, kilkoma ząbkami świeżo wyciśniętego czosnku, cebulką, koperkiem, itd. Do tego fura pomarańczy i kiwi, lemoniada z prawdziwych cytryn z miodem na chłodno oczywiście, a na deser jogurt naturalny z powidłami z czarnej porzeczki. Smacznego ! Wirusy prawdziwe pryskają ! Zostają tylko te nostalgiczne, sieciowe …



  • ~J

    …póki co nic prócz awarii nogi mnie nie dopadło ale strach sie bać , co to za pieroństewko grasuje po blogowisku,Carrmelito? nie lubię wirusów ani innych zarazków, ani grypy…;o))) może znasz jakies brrr… zastrzyki uodparniające?



  • ~Carrmelita

    Nic dziwnego, że Cię wzięło na widok takich pejzaży… Znam ten ból … WKURZYZIMKA nie odpuszcza nikomu ! Uważajcie na blogowego Wirusa ! Kogo Łobuz dopadnie, niech szybko coś napisze …



  • ~J

    …oj, prawie nie wiem jak to się stało i to o takiej przyzwoitej porze …i NAPRAWDĘ to miał być opis , sama jestem sobą zaskoczona jak to teraz czytam, nic to, WYBACZYCIE?….



  • ~Jolka

    Prawie erotyk…Pięknie to napisałaś J ..


  • Piękne zdjęcie, zresztą jak wszystkie pozostałe :) Gratulacje II Nagrody w konkursie Blog Roku 2005 :) Pozdrawiam!www.fotografka-92.blog.onet.pl



  • ~J

    …spojrzenie łagodnie dotyka wygiętych pełnych kształtów linii głaszcząc strome wzniesienia by później opaść miękko w przepełnione mrokiem, tajemnicze miejsca…lekko przesuwa się po splątanych , ciemnych liniach na granicę szeptów i oddechów, gdzie wilgotna mgła wtapia się w jedwab gładkiego nieba…Twój niecierpliwie mocny wzrok zatrzymuje wszystko na chwilę, na tyle długą by rozbudzić oczy niedosytem i pragnieniem, i prośbą o jeszcze…zawstydzoną nagość pejzażu ledwie okrywa biały pled zimy odsłaniając coraz więcej……..



  • ~Małgorzata

    Czekałam.Uzależniłam się od tych widoków.Piękne zdjęcia.Mój Zenit też potrafi,ale ja nie potrafię przelać tego do komputera…I znowu czekam na nowości.Pozdrawiam.



  • ~Iga

    Jak zwykle piękne, za każdym razem nas zachwyca.Dzięki że umiesz ten zachwyt wydobyć.