Kto by pomyślał, że trawska mogą mieć takie „ą ę” nazwy…skoro tak wyrafinowanie się mniemają, to może wypadałoby z większym szacunkiem do ich wielmożnej pospolitości sie odnosić i „na przełaj” drogi nie skracać jeśli to nikonieczne, a Brychopodium podium nie pozbawiać … Co do bylicy to bardzo niepozornie i niegroźnie tu wygląda, jednak samo przeczytanie nazwy wystarczyło, by oczy zaczęły mi łzawić i nos się zapchał. Ach te alergie zmory wiosenno-letnie…
…zimno, zimno… i chyba sobie strzelę tego tarninowego gola Wariacie jeden , bo i tak zagadka zostanie tajemnicą ,chyba ,że po cichutku coś zdradzisz na ucho, ale mi ładnie w tej zielonej sukience…eechhh…a sny po tarninowym napoju … będę mieć cuuuudne…
Trójca Dzikiego Ugoru: trzy fazy w trzy pory roku powstałe, po sobie następujące, ujęte w zimowym, końcowym uścisku śmierci. Od zielonego łanu na wiosnę, aż po ogołocenie traw z ich nasion przez gryzonie i ssaki na jesieni. ( Czy siano pozbawione kłosów nasion można nazwać słomą, chyba tak ? ). Imponujące kolorystycznie zjawisko ! Jakże ta sucha trawa nabrała barw na tle śniegu i światła od niego odbitego. Czy te wyschnięte zioła z odcieniem rudości i czerwieni, to te rosliny z następnej fotografii ?
Co jest czym – o to jest pytanie ? Widzę Czado, że tym razem furtkę zostawiłeś sobie szeroko otwartą…już nie zaryzykujesz ? Dla mnie te trzy to jak jedno, bo wszystkie pięknie pachną w zależności od pory roku, ale z tego co wiem to trawa jest zielona, a skoszona (sianokosy) staje się rudawym sianem. Natomiast słoma to ścięte złote łany zboża, ale już bez kłosów – kłosy w młuckę poszły.A zdjęciu… hmmm??? chyba siano, ale nieskoszone – wyjątki też bywają
~magiczne.blog.onet.pl
17 Luty 2007 21:36
Niesamowita wręcz gra świateł.
~ameli
1 Luty 2007 01:09
Kto by pomyślał, że trawska mogą mieć takie „ą ę” nazwy…skoro tak wyrafinowanie się mniemają, to może wypadałoby z większym szacunkiem do ich wielmożnej pospolitości sie odnosić i „na przełaj” drogi nie skracać jeśli to nikonieczne, a Brychopodium podium nie pozbawiać … Co do bylicy to bardzo niepozornie i niegroźnie tu wygląda, jednak samo przeczytanie nazwy wystarczyło, by oczy zaczęły mi łzawić i nos się zapchał. Ach te alergie zmory wiosenno-letnie…
iwonka219@vp.pl
31 Styczeń 2007 12:07
to jak juz jestem to jeszcze powiem ze to „odstajace”ponad inne trawy to bylica pospol. a te trawska to Festuca, Brachypodium-rozne rodzaje:)
~J
28 Styczeń 2007 23:07
…zimno, zimno… i chyba sobie strzelę tego tarninowego gola Wariacie jeden , bo i tak zagadka zostanie tajemnicą ,chyba ,że po cichutku coś zdradzisz na ucho, ale mi ładnie w tej zielonej sukience…eechhh…a sny po tarninowym napoju … będę mieć cuuuudne…
~czado
28 Styczeń 2007 22:56
ciepło… ciepło…
~czado
28 Styczeń 2007 22:50
Wystarczająco się dzisiaj botanicznie skompromitowałem by odpowiedzieć
~Carrmelita
28 Styczeń 2007 22:17
Trójca Dzikiego Ugoru: trzy fazy w trzy pory roku powstałe, po sobie następujące, ujęte w zimowym, końcowym uścisku śmierci. Od zielonego łanu na wiosnę, aż po ogołocenie traw z ich nasion przez gryzonie i ssaki na jesieni. ( Czy siano pozbawione kłosów nasion można nazwać słomą, chyba tak ? ). Imponujące kolorystycznie zjawisko ! Jakże ta sucha trawa nabrała barw na tle śniegu i światła od niego odbitego. Czy te wyschnięte zioła z odcieniem rudości i czerwieni, to te rosliny z następnej fotografii ?
~J
28 Styczeń 2007 22:00
…co się robi na sianie latem to mniej więcej pamiętam ale zimą? i co Ty na to ,Czado? półapka jakaś czy coś?…
~ameli
28 Styczeń 2007 20:55
Co jest czym – o to jest pytanie ? Widzę Czado, że tym razem furtkę zostawiłeś sobie szeroko otwartą…już nie zaryzykujesz ? Dla mnie te trzy to jak jedno, bo wszystkie pięknie pachną w zależności od pory roku, ale z tego co wiem to trawa jest zielona, a skoszona (sianokosy) staje się rudawym sianem. Natomiast słoma to ścięte złote łany zboża, ale już bez kłosów – kłosy w młuckę poszły.A zdjęciu… hmmm??? chyba siano, ale nieskoszone – wyjątki też bywają