Notice: Trying to access array offset on value of type null w taxonomy_menu_trails_init() (linia 102 z /home/www/pejzaz.czado.com/sites/all/modules/taxonomy_menu_trails/taxonomy_menu_trails.module).
Wspomnienia które pamięć rejestruje z niesamowitą szczegółowością najczęściej przepełnione są goryczką niezrozumienia przez innych , poczucia niesprawiedliwości i samotności w przeżywaniu „bólu”.Może to czyni człowieka wrażliwym?Zdjęcia są niezwykłe!!!Pozdrawiam.
Co do słoneczników, to wspaniale, że gdzieś jeszcze się je uprawia. Te pożyteczne, miododajne kwiaty karmią takie głodomory jak trzmiele, które są gatunkiem ginącym a przecież o niebo sprawniej zapylającym niż ich pracowite krewne. Bez takich roślin jak słoneczniki, malwy, dalie, dziewanny, dzwonki, itp. nasze trzmiele głodują, więc sadźmy w naszych ogródkach tradycyjne ‘wsiowe’ kwiaty zamiast miejskich azalii, miniaturowych wierzb i tui. Dzisiejsze słoneczniki na pewno spodobałyby się nauczycielce i dwójka w dzienniczku byłaby poprawiona na piątkę, bo kiedyś nie było szóstek w skali ocen, prawda ? Po kilkunastoletnie dzieci nikt nie jeździł do szkoły samochodem jak dziś, gdy mają do domu trzy przecznice na piechotę. Mamusia nie pytała się 12-latki, czy założyła czyste majteczki. To było oczywiste ! Nikt nie zadawał głupich pytań, bo dzieci się od małego wychowywało i uczyło odpowiedzialności a nie hodowało bezstresowo Dziś, gdy słyszę o godz.17.00 syreny na ‘Godzinę W’, to myślę o tych małych łącznikach Powstania Warszawskiego, uczących się topografii miasta i przemykających wśród ruin z pocztą i rozkazami. Wiedzieli, co mają robić, choć mieli prawo wyboru .Gdyby ktoś ich zapytał: ‘Kto ty jesteś ?’, otrzymałby odpowiedź: ‘Polak mały !’ Wojna to koszmar, ale jeszcze gorsze jest życie w niewoli, upodleniu i zagładzie … więc dla każdego godnego Polaka, pełnoletniego czy nie, jedynym świadomym wyborem musiała być: walka ! Myślę, że czas tych 66-ciu lat, który upłynął od tamtych dni niczego nie zmienił w rozumieniu tych kwestii …. Albo ma się serce, honor i godność, albo nie. Bohaterem nikt się nie rodzi tylko się staje przez wychowanie i codzienne własne wybory. W końcu, nikt z nas nie żyje wiecznie … a zburzona Warszawa, choć nie tak piękna, została odbudowana. Urodziłam się na Warszawskiej Woli i dziś będę na Wolskim Cmentarzu pod pomnikiem Poległych Niepokonanych. Ważne, że dziś mówimy i myślimy po polsku, a nie po rosyjsku, a naszym bohaterem jest Kościuszko a nie Suworow.
no ale na szczescie nie obrzydzilo to Panu, Panie Waldku niewinnych niczemu przeciez slonecznikow no i fajnie, bo teraz sie tu smieja do mnie pelna geba lata…
~wojtas
9 Listopad 2010 12:52
Tylko wspaniali ludzie mogą robić wspaniałe fotografie.
~patmar
10 Wrzesień 2010 12:13
No patrz, po takim ciężkim dzieciństwie wyszedłeś na ludzi , w dodatku na takiego wziętego fotografa Artystę Piękne pejzaże !
~liliana
2 Sierpień 2010 20:10
zazdroszcze…zazdroszczę okrutnie mocno tych obrazów…takie piekno uchwycone pozostaje w pamieci na zawsze…gratulacje:)
~aseret73
2 Sierpień 2010 00:17
Wspomnienia które pamięć rejestruje z niesamowitą szczegółowością najczęściej przepełnione są goryczką niezrozumienia przez innych , poczucia niesprawiedliwości i samotności w przeżywaniu „bólu”.Może to czyni człowieka wrażliwym?Zdjęcia są niezwykłe!!!Pozdrawiam.
~Carrmelita
1 Sierpień 2010 18:04
Co do słoneczników, to wspaniale, że gdzieś jeszcze się je uprawia. Te pożyteczne, miododajne kwiaty karmią takie głodomory jak trzmiele, które są gatunkiem ginącym a przecież o niebo sprawniej zapylającym niż ich pracowite krewne. Bez takich roślin jak słoneczniki, malwy, dalie, dziewanny, dzwonki, itp. nasze trzmiele głodują, więc sadźmy w naszych ogródkach tradycyjne ‘wsiowe’ kwiaty zamiast miejskich azalii, miniaturowych wierzb i tui. Dzisiejsze słoneczniki na pewno spodobałyby się nauczycielce i dwójka w dzienniczku byłaby poprawiona na piątkę, bo kiedyś nie było szóstek w skali ocen, prawda ? Po kilkunastoletnie dzieci nikt nie jeździł do szkoły samochodem jak dziś, gdy mają do domu trzy przecznice na piechotę. Mamusia nie pytała się 12-latki, czy założyła czyste majteczki. To było oczywiste ! Nikt nie zadawał głupich pytań, bo dzieci się od małego wychowywało i uczyło odpowiedzialności a nie hodowało bezstresowo Dziś, gdy słyszę o godz.17.00 syreny na ‘Godzinę W’, to myślę o tych małych łącznikach Powstania Warszawskiego, uczących się topografii miasta i przemykających wśród ruin z pocztą i rozkazami. Wiedzieli, co mają robić, choć mieli prawo wyboru .Gdyby ktoś ich zapytał: ‘Kto ty jesteś ?’, otrzymałby odpowiedź: ‘Polak mały !’ Wojna to koszmar, ale jeszcze gorsze jest życie w niewoli, upodleniu i zagładzie … więc dla każdego godnego Polaka, pełnoletniego czy nie, jedynym świadomym wyborem musiała być: walka ! Myślę, że czas tych 66-ciu lat, który upłynął od tamtych dni niczego nie zmienił w rozumieniu tych kwestii …. Albo ma się serce, honor i godność, albo nie. Bohaterem nikt się nie rodzi tylko się staje przez wychowanie i codzienne własne wybory. W końcu, nikt z nas nie żyje wiecznie … a zburzona Warszawa, choć nie tak piękna, została odbudowana. Urodziłam się na Warszawskiej Woli i dziś będę na Wolskim Cmentarzu pod pomnikiem Poległych Niepokonanych. Ważne, że dziś mówimy i myślimy po polsku, a nie po rosyjsku, a naszym bohaterem jest Kościuszko a nie Suworow.
~Espresso
31 Lipiec 2010 21:36
Fantastyczne zdjęcia!Gratuluję http://espresso-fotochwile.blogspot.com/
[email protected]
31 Lipiec 2010 18:16
Witaj.Uwielbiam słoneczniki za ich piękne, letnie barwy.Pozdrawiam z uśmiechem http://slowa-potrzebuja-ciepla.blog.onet.plMorgana
~kula
31 Lipiec 2010 14:25
Pierwsze zdjęcie the best, na tapetę, pozdrawiam
~zofiak
31 Lipiec 2010 04:13
no ale na szczescie nie obrzydzilo to Panu, Panie Waldku niewinnych niczemu przeciez slonecznikow no i fajnie, bo teraz sie tu smieja do mnie pelna geba lata…