Blog roku 2005

Pejzaż

Jak widać na zdjęciach wycieczka przy pięknej pogodzie i niewielkim ruchu na szlaku. Pierwsze zachwyty już na Suchym Wierchu Ornaczańskim, po podejściu z Kirów przez Iwaniacką Przełęcz. A dalej... im dalej tym ładniej. Powrót tą sama trasą. Słońce zdązyło znacząco przemieścić się, więc wszystko wygląda teraz inaczej.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Czasem jest tak, że nawet wymarzyć byś sobie tego nie potrafił.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Piękne leniwe popołudnie, trochę ciepłe, trochę zimne, trochę suche, trochę w błocie. Niskie słońce, wspaniałe łąki, których właściciel jeszcze nie ogrodził i nie zamknął dla nas. I odrobina dziegciu: samochód terenowy wypełniony szczęśliwą rodzinką wjeżdża na sam szczyt krojąc miękką trawę bez litości. Ile trzeba lat by się to zabliźniło? Może się czepiam? Może są niepełnosprawni i inaczej nie mogli?

 

 

 

 

 

Strony

Subskrybuj Pejzaż