
… na Łysej Górce, smagany rymanowskim, fenowym wiatrem, który w sezonie zimowym kosztuje kilkaset dodatkowych złotych miesięcznie na ogrzewanie domu,
widzę…
Północno-zachodnie stoki Zamczyska przechodzące w Wierchową, na której od niedawna ktoś kosi się łąkę, pielęgnuje brzozowy zagajnik, co oznacza teren prywatny. Ciekawe czy właściciel, tak jak kiedyś Łemkowie i Polacy, przywita wędrowca pozdrowieniem i zaproszeniem… czy wystraszy tablicą TEREN PRYWATNY – WSTĘP WZBRONIONY!? Dla mnie o atrakcyjności tego miejsca stanowi brak owych tablic. Gdy się pojawią, nie będę tam chodził, robił zdjęć, a miejsce stanie się tym samym, czym są ogrody strzeżone wysokimi parkanami, kamerami, psami i strażnikami.
Jeżeli czymś się nie dzielę – jest bez wartości.
Dalej po prawej Mogiła, na której stokach w zimie jeździmy na nartach. W środku Glorietka, przez którą najwygodniej przejść z Mogiły na Kopę i Przymiarki – widać je na ostatnim planie po lewej stronie drzewa.
Drzewa, które stoi razem ze mną.
Ile jeszcze myśli goni po mojej głowie? Spisałem tylko jedną co zajęło mi… nie napiszę.
Gdybyśmy mogli stanąć tam razem w szeregu, i Każdy powiedział co widzi, czuje…
P.S.
Ostatnio Carrmelita przelatując nad tym blogiem napisała wspaniale opowiadanie… o sobie, o miłości do gór i przyrody, o mnie, o Bogu, o Wszystkim… i podzielila je na drobne fragmenty, rozrzuciła jak perły w róże miejsca, za plecy nie patrząc gdzie lecą. A ja widząc takie marnotrawstwo nie wiem co mam zrobić… Pozbierać? Jak? Przecież w ten sposób ograbię miejsca, w które spadły. Oczyścić teren? Nie! To wbrew naturze! Tylko w różnorodności piękno i moc… Więc nic nie zrobię… Mogę tylko podziękować i prosić o jeszcze… Dziękuję Wszystkim, którzy tu zaglądacie i tak jak „rude wredne” teraz, sprawiacie, że mimo innych planów, wstawiam kolejne zdjęcie.
Pozdrawiam
~ameli
12 Kwiecień 2007 23:08
Chcesz zdobyć dziewczynę Rzymem ?…słowem, sercem, pięknym umysłem i wrażliwą duszą nie Rzymem. Zresztą … popatrz na te wszystkie zdjęcia – piękniejszego miejsca na ziemi, niż te które nam Czado pokazuje, nie znajdziesz, by wyznać miłość
~ameli
12 Kwiecień 2007 23:04
U Ciebie baśniowy piesiu, u mnie mniej poetycki rydwan, ale czy oba te skojarzenia nie sprowadzają się w podświadomości do jednego? Dopiero to sobie uświadomiłam, gdy przeczytałam o Twojej „Niekończącej się opowieści”.Wspomniany u mnie rydwan symbolizuje pragnienie czy tęsknotę za tym, by móc wtulić się w niebiański obłok, który nam tu do stóp się pochylił i popłynąć na nim tam…gdzie marzenia poniosą: nad górami, krainami…tam gdzie kres nie sięga…gdzie bajka się zaczyna.
~ameli
5 Styczeń 2007 03:14
Może wyda się dziwne, ale dopiero tutaj zetknęłam się pierwszy raz ze słowem ATAWIZM. Tego określenia bardzo brakowało mi w moim „słowniku”, a nieświadoma jego istnienia opisując swoje emocje i nastroje uciekałam się do rozległych opisów – próbując zrozumieć i wytłumaczyć sobie skąd te niepohamowanie zapędy do tych rozległych przestrzeni, świeżego powietrza, tułaczki i tego wszystkiego o czym wspomniała ~J – teraz już wiem…Dziękuję…
~Incognito
23 Grudzień 2006 22:19
Ojej! To pierwsze wygląda jakby przedstawiało wydmy piaszczyste! Niesamowite
Przy okazji wesołych Świąt życzę i dalszych takich pięknych prac w nowym roku, na które z pewnością niecierpliwie będę czekała 
~dziwadlo
20 Grudzień 2006 21:39
Ach , te stratusy, ach, ta refrakcja…;)
~czado
20 Grudzień 2006 13:57
Ten najgroźniejszy siedzi we mnie. Ciągnie mnie w bezkres, mami wolnością, obiecuje za następną górą jeszcze ładniejsze widoki…teraz… bo jutro już się nie potrzórzą… Szęśliwie marzną mi dłonie, nos i uszy, ściska z głodu w żołądku, zapada zmrok, więc przypominam sobie kim i gdzie jestem.Pozdrawiam
~Dagmara
19 Grudzień 2006 10:05
Widywałam ostatnio takie rozpalone niebo. Pod jego wpływem pisałam na mym blogu, że czasem człowiek bywa malarzem, gdy próbuje opisać takie niebo:)
~Rasty Von Stein
18 Grudzień 2006 22:15
Błagam cie powiedz mi jak zająć chociaż by 3 miejsce w konkursie chcialbym wygrac tygodniowy pobyt w Rzymie i zaprosić tam Kolerzanke byłbym najszczęśliwszym chłopakiem na ziemi i to nie z powodu samej wycieczki ale z towarzystwa hehe pozdrawiam i zapraszam na http://swidnik.blog.onet.pl/ zakomętój jak mozesz pa
~rude wredne
18 Grudzień 2006 22:12
Im dłużej spoglądam na tę pierwsza Forografię, tym wyraźniej widzę przed oczyma „Niekończącą Się Opowieść” i tego wieeeeelkieeego psa
A kocham ten film:)
~behemot.blox.pl
18 Grudzień 2006 17:33
spotkanie nieba z ziemia
~kyke
18 Grudzień 2006 12:38
tylko i takie obrazy szybko ulatują… „dopomóż dzisiaj odchodzącym chwilom, by jutro były warte wspomnień..” /zdjęcia piękne! Dobrze, że nie przyjmujesz wyjątkowości otaczającego świata jako codzienności i normalności, dzięki temu my oglądamy te zdjęcia!
~mist
18 Grudzień 2006 11:13
Poczułam się jak u siebie:) (zwlaszcza, że w mojej okolicy też są Przymiarki) ten sam klimat… Tylko śniegu nie ma… :/ Pozdrawiam.
~Ala ;.)
17 Grudzień 2006 21:37
Tym niebem na pierwszym zdjęciu to uż powaliłeś!! Piękne chmury.. Piękne, cudowne.. brak słów. Pozdrawiam
~marlencia12
17 Grudzień 2006 20:08
Super blog.Wiem ze jestes bardzo zajety ale prosze wejdz na mojego blogusia http://www.Tajemnice-swiata-ja.blog.onet.pl
elfka@autograf.pl
17 Grudzień 2006 19:18
Chciałabym mieć taką nisamowitą zdolność ujmowania aury chwil, zamykania jej w określonej formie i uwalniania w wyobrażni oglądającego… :] nawet coś tak straznego jak zima może nabrać niesamowitych kolorów patrząc Twoimi oczami.
~rude wredne
17 Grudzień 2006 17:15
W siną dal. . . .
~Marta
17 Grudzień 2006 15:15
Cóż, czasoprzestrzeń najwyraźniej Ci sprzyja. Za każdym razem, kiedy odwiedzam tą stronę – to bardzo pokrzepiające, że w takim świecie funkcjonuje jeszcze wrażliwość na grę świateł w górach, czyste powietrze i ciszę. Dziękuję i pozdrawiam.
~Maq - Szara Myśl Skrzydlata
17 Grudzień 2006 13:34
O proszę… śnieg. A u nas (opolszczyzna) nie ma.
~emi$$
17 Grudzień 2006 11:47
cudowne te fotki…. naprawdę, ta pierwsza szczególnie… bardzo mi się podoba,będę tu wchodzić częścej
~emi$$
17 Grudzień 2006 11:47
cudowne te fotki…. naprawdę, ta pierwsza szczególnie… bardzo mi się podoba,będę tu wchodzić częścej
~J
17 Grudzień 2006 08:04
….jakiś atawizm w nas pozostał z prawieków ,który ciągle kusi przestrzenią ,wiatrem, gołym niebem pełnym gwiazd lub złoto-różowych obłoków nie z tej ziemi, ogniem i pragnieniem gnania przed siebie w niewiadomym celu, tam gdzie niebo spotyka się z ziemią tuż za horyzontem … …który mi zbyt mocno przed śniadaniem przypomina ulubione lody waniliowe z dużą porcja bitej śmietany, albo pierzastą poduchę z której jakiś olbrzym dopiero podniósł głowę i ruszył w świat pokonać smoka okrutnego ,co zaszył się w bajkowym lesie po lewej stronie drogi, za siedmioma górami, za siedmioma rzekami…….CZADO, UWAŻAJ NA SMOKI…
~ameli
17 Grudzień 2006 03:19
A ta chmura to jak rydwan Boga, który tutaj „zaparkował”. Wysiadł, strzepnął z siebie trochę puchu białego i poszedł miedzą sprawdzić czy wszystko już u tych „nieboraków” gotowe, czy można sypnąć porządnie śniegiem i na dobre rozpocząć radosny czas Świąt. Na tym poniżej chmury, które uciekły szponom rosochatych drzew ze zdjęcia „Dziwne” z 26 listopada.Tam gotując się do ucieczki były jeszcze delikatnie pomarańczowe, a tu w tym pędzie ognistym aż iskrzą się z pośpiechu, a moożeee…to Anioły rozpaliły sobie ognisko i grzeją przemarznięte stópki, teraz sporo się muszą nachodzić, by zbłąkane dusze odnaleźć i do Świąt Bożego Narodzenia na właściwą drogę je sprowadzić.
~Dobrej Nocy
17 Grudzień 2006 01:12
Uwoelbiam, kocham takie zimowe zmierzchy – zimne i rozpalone czerwienia
Burzyn___
17 Grudzień 2006 00:56
Gdy patrze na fotografię od razu się odpręzam. Okropnie Ci zazdroszczę tego widoku : http://my-madonna.blog.onet.pl
Burzyn___
17 Grudzień 2006 00:56
Gdy patrze na fotografię od razu się odpręzam. Okropnie Ci zazdroszczę tego widoku : http://my-madonna.blog.onet.pl
~Krystyna
17 Grudzień 2006 00:27
Ta góra wygląda jak grzbiet jakiegoś potwora.NiesamowiteI i PIĘKNE,
~www.joola.blog.onet.pl
17 Grudzień 2006 00:14
Pierwszy raz tu jestem i bardzo mi się spodobalo. Zdjecia inspirujące do namalowania czegoś, jak się zbiorę i cos się uda to podeśle zamiast komentarza.Tylko czas szybko biegnący wrogiem mi jest okrutnym…
~szafot
17 Grudzień 2006 00:03
bliżej zwyczajnośća w tle niewiarygodnezapraszamy na tę okoliczność do mniehttp://www.szafot.blogspot.com/