Kocham Bieszczady, za każdym razem, gdy tam jestem, pstrykam zdjęcia jak najęta, mam nawet podobne do tego… Piękna strona! Zakochałam się jak tylko zobaczyłam Połoninę Wetliśką! Już jesteś w Ulubionych! A zima….. taka prawdziwa! Bo w Bieszczadach zima jest piękna i wyjątkowa, prawda? Dzięki nim diametralnie zmieniłam swój stosunek do zimy… Nigdzie nie ma tak jak tam. Pozdrawiam bardzo gorąco i serdecznie!!!
też tu bylam…i nigdy nie zapomne,przestrzeń-niebo i ziemie rownie bliko ciebie…nawet nie wiesz jak zazdroszcze ci ze doswiadczas tego tak czeto…twoje fotografie-tyle moge uszczknac,oby dalej byly tak pelne ducha…
Widoki są przepiękne…jednak nie musisz jechać na Ukrainę aby takie znaleźć, zapraszam na Warmię tam jest podobnie. Jestem teraz daleko ale dzieki Tobie poczulam ciepło mojej Warmii. Dziekuje.
Dziękuję… ale to beda wyjatkowe podziekowania. Teraz jest listopad, ale komentujke zdjecie z sierpnia. Dlaczego? gdy weszlam na twoj blog dostrzeglam maly napis Ukraina. Kliknęłam… i zobaczyłam kawałeczek Jego świata. Świata kogoś, kogo bardzo kochałam… kogoś kto wyjechał. Dziękuję…. za odnowienie wspomnien. … iii.blog.onet.pl
zerknęlam na inne komentarze sa bardzo poetyckie i w ogole ale nie bede niczego takiego wymyslac i napisze swoimi slowami: te zdjecia sa naprawde piekne nie wiem jak pan to robi ale to jest THE BEST!!!!!!!!!!!
Za oknem mrozna zima, a tu- laka pelna kwiatow! Jak mozna przejsc obojetnie obok takich zdjec? Pozdrawiam i nadal zycze zapalu do tworzenia tego rodzaju sztuki. Bo patrzec trzeba umiec.
To jest wlasnie to ! Dziekuje. Nie wiedzialam, ze spelnia Pan marzenia i czyta komentarze ” z lata”. Musialabym pod kazdym zdjeciem cos napisac, bo na prawde podobaja mi sie wszystkie ! A teraz juz oddalam sie i w ciszy ” spaceruje”, pochlaniajac kolory, zapachy i to wszystko dzieki czemu- wciaz tu powracam!
Alez tak ! Dziekuje ponownie! I laki i sniegi … wszystko widziane przez Pana ( a za tym posrednictwem i przez nas) jest po prostu PIEKNE! I tak ma wlasnie byc.
Gdy byłam małym dzieckiem, dziadek plótł mi wianki, a ja zakładając je na głowę mówiłam, że jestem królową kwiatów. To zdjęcie przypomniało mi o cudownym dzieciństwie.
Od 11 lat nie widzialam rumiankow -na polu, w trawach, wsrod innych kwiatow. Ich namiastke kupuje w duzym sklepie, w duzym miescie, w duzym panstwie… ale to nie to samo.
Ten storczyk nazywa się podkolan biały. Oczywiście jest pod ochroną. Kiedy mieszkaliśmy w Bieszczadach, przynieśliśmy mamie ich bukiecik – tak oszałamiająco pachniał! Ojciec mało nie zemdlał, ale skąd my mieliśmy o tym wiedzieć? chociaż mieszkam na Pogórzu, ale u nas nie rosną na łąkach…
Kiedys kolezanka babci ( z Dukli) przywiozla mi bukiecik pachnacych kwiatkow. I to byly wlasnie te! Chyba byly pod ochrona, jak dobrze pamietam. Wtedy oburzylam sie ,bo takich zrywac nie wolno …, a teraz po „dziesiatkach” lat znow pamietam jak one pachna! Dziekuje!
~sanczi
17 Wrzesień 2010 11:16
Fantastyczne!
~genowar
22 Sierpień 2004 16:34
mnie tez w pierwszej chwili skojażylo sie z wulkanem :] ………..lawa nadciąga!! [gregosphoto.bolg.onet]
~anka
21 Sierpień 2004 20:49
świetne zdjęcia. mają w sobie to „coś”. to zdjęcie przypomina mi wulkan. dlatego właśnie jest niezwykłe.