Blog roku 2005

Pejzaż

 

 

 

 

 

… jak widać można :) Pozdrawiam Miłośników Wiosny   

Komentarze: 

  • ~JB

    Siedzę skurczona,zmarznięta,smutna jak deszcz za oknem i zapragnęłam czegoś innego ,weszłam na Twoją stronę i zobaczyłam zdjęcia wiosny,dzięki odurzyłeś mnie zapachem,kwitnącymi drzewami.Już wiem co będę robić w takie jak dziś dni.



  • ~missmedicine.blog.onet.pl

    A gdzie spełniają tak piękne marzenia? Mam kilka w zanadrzu ;) Urocze pejzaże na pięknych zdjęciach. Gratuluję wyróżnienia!



  • ~uchwycicchwile

    Zdjęcia są prześliczne !! Niesamowite kolory, jestem zachwycona :) Pozdrawiam DOMA



  • reeta@onet.eu

    Teraz to się rzeczywiście rozmarzyłam oglądając te fotografie :) Gratuluję talentu ! Pozdrawiam



  • ona1258@vp.pl

    pięknie…



  • karolinenow@onet.eu

    istna utopia! piekne! pozdrawiam i gratuluje wyrózniea :) / Margolis



  • ~mayya.blog.onet.pl

    Po prostu idylla.



  • ~ameli

    Podobnie jest ze mną, tyle jeszcze w moich zdjęciach niedoskonałości. Po powrocie z „majówki” cieszyłam się, że przywiozłam z sobą trochę tego cudnego miejsca, ale jak się okazało większość foto za ciemne lub prześwietlone. I dobrze, że zdjęcia nie są papierowe, bo by tylko strzępy zostały, a na monitor ręki nie podniosę ;) Ale bądźmy dobrej myśli i nam się kiedyś uda…jak powiedziała mi niedawno pewna zasłużona artystka „lepiej być za pięć dwunasta niż o dwunastej, lepiej zmierzać do celu niż wszystko mieć od razu”. Czado też na swoje piękne zjęcia długo pracował.Pozdrawiam serdecznie



  • ~ameli

    Jak ja uwielbiam Twoją Wołtuszową i gdybym jej nie znała, nie potrafiłabym sobie takiej wymarzyć.A delikatne mgły nad wzgórzem w oddali, jak echo powtarzają biel kwiatów.Cudowne światło…cudowne, bajkowe, magiczne, chciałoby się powiedzieć nieziemskie… a jednak :)



  • ~J

    …wymarzyć sobie…zieloną soczystość trawy w cieniu kwitnących dzikich czereśni…po dywanie prawie turkusowych dywanów (daltonizm?) …niespiesznie pozostaję sobie w słonecznym zachwycie…Czarodzieju….



  • ~Carrmelita

    Niestety, Jolu, ruskie pierogi spod znaku ‘braku czasu’ czyli kupne, ale z dobrej mety i sprawdzone na patelni. Smacznego wszystkim Smakoszom Wiosny !



  • ~rude wredne

    a właśnie przeszło mi przez głowę, że takich cudów głowa nie ogarnia, że wyobrazić sobie nie można. ale masz rację, Drogi Czado, można i wyobrazić, i spotkać :) niech żyje Wiosna!



  • ~kamyczek_

    Kolejny raz patrząc na takie widoczki mam ochotę położyć się na zielonej trawie, rozkoszować się zapachem kwitnących drzew i zapomnieć o świecie…



  • ~Jolka

    Z premedytacją dochodzę:czy ruskie domowej roboty? I kończę rozważania spod znaku rondla i patelni,bo o tej porze nie powinnam się objadać (a ruskie hibernują w zamrażarce,są tak blisko,na wyciągnięcie ręki…ratunku!!!)



  • ~Carrmelita

    P.S. Właściwie to powinnam się podpisać: ‘Smakosz wiosny’ :D



  • ~Carrmelita

    A było w szczawiowej biało-żółte jajeczko i ziemniaczek ? I odrobina cukru, bo ja zawsze trochę stonuję te ‘kwachy’.Dziś z braku laku i czasu, uduszę mieszankę warzywną Frosty ( tą zielon- białą z fasolką szparagową, brokułami, cebulą, kalafiorem i kukurydzą ). Do tego beszamelik i pierożki ruskie ze skwarkami. Polecam ‘na szybko’ na wiosnę ;-) ) Będzie zielono i biało na talerzu !



  • ~.ja

    Miłośnicy Wiosny pozdrawiają Pana Czado! :) ) z wdzięcznością!



  • ~Jofa

    To ja! Miłośnik wiosny. :)



  • ~Jolka

    Cudnie u Ciebie i cudne te Twoje zdjęcia.U nas też pięknie,ale moje zdjęcia nie oddają tego …Trochę się złoszczę, choć z drugiej strony cieszę,że tyle jeszcze przede mną…



  • ~Jolka

    Szczawiową? Najpyszniejsza z majowego; właśnie zainaugurowałam sezon zup szczawiowych, uwielbiam takie „kwachy”…




  • ~kaika

    Wiosna kipi z każdego kąta świata. U mnie też. Wróble się kłócą w topoli, a jaskółki znowu uparły się na miejsce nad moim oknem. Wróciłam z dłuuuugiego pobytu na naświetlanich i patrząc na te zielone obrazy jestem dziko szczęśliwa i zaraz ugotuję jakąś szczęśliwą zupę. Oczywiście też zieloną…….



  • ~evita

    nic dodac nic ujac :) pieknie

 

 

 

 

   

Komentarze: 

  • ~Lucyna

    mam nadzieje ze nie masz nic przeciwko temu Czado,ale nie moglam sie oprzec i skradlam to wielkie kwitnace drzewo,przeswiecone promieniami slonca teraz codziennie wita mnie z pulpitu wprawiajac w rozkosznie wiosenny nastroj



  • ~ameli

    Piszesz o Młodości, a ja myślę o Niewinności…jak odziana w płócienną koszulę,tańczę z drzewami czule…jak bielą mnie otulają,jak zapachem oszałamiają…jak trawa pod stopami faluje, jak dźwięczną barwą wtóruje.I niech ten sen trwa do rana,chcę być w drzewach niewinnie zakochana.



  • ~ameli

    A Twoją krainę można, by nazwać czereśnio-ptasią, bo trzy z dziesięciu największych rosnących w Polsce swój dom mają właśnie TAM :)



  • ~kamyczek_

    Moje serduszko się raduje kiedy patrzę tutaj. Dziękuję Ci Czado, że jesteś i dzielisz się z nami…



  • ~Lukrowa

    Zawsze chętnie odwiedzam tego bloga, a potem patrzę kilka minut na jedno zdjęcie i marzę… Bo kocham góry.



  • ~kyke

    Zapachniało, zajaśniało wiosna, ach to ty.. Wiosna wiosna wiosna ach to ty:)piękno widziane Twoimi oczami dociera do nas dzięki zdjęciom, dzięki!czujecie też zapach tej zielonej trawy i obsypanych kwatkami drzew?



  • ~mariona

    „Kiedy wiosna buchnie majem…” A, co mi tam, ja też kupię sobie nową kieckę.



  • ~guska_17@wp.pl

    ekstra! :) trafiłam tu przez przypadek i chyba bede wpadac cześciej:) zdj b. ładne..pozdrawiam..;)i miłego fotografowania….;d niech obiektyw bedzie zawsze przy tobie;):D



  • ~Jolka

    Abrakadabra- Hokus- Pokus! I oszadziałe drzewka wylądowały na zielonym wiosennym stoku! Tylko Czarodzieje tak potrafią…



  • ~Ave

    Tyle światła w całych Bieszczadach … no i czemu mnie tam nie ma :( Cudownie , ze są Twoje wspaniale zdjęcia :)



  • ~Agnieszka

    To zestawienie kolorystyczne nieustannie wywołuje u mnie przyjemny dreszcz:-)



  • ~Jofa

    Kocham te Twoje zdjęcia. Ten blog to piękne miejsce.Odetchnęłam wiosną Beskidzką.



  • ~Jofa

    Uh, jak ja żałuję, że mnie tam tej wiosny nie ma!Pięknie, pięknie,cudownie.



  • ~rude wredne

    racja… to pierwsze ma w sobie coś tak niesamowicie pociągającego. . .:) ‘…zachwytu swego nie wypowiem’ :)



  • ~Julia

    Jak ja lubie tutaj przychodzic! Czestujesz nas najwspanialszymi deserami- obrazami otaczajacego Cie swiata. Wiosna jest tutaj taka niewinna, seledynowa, biala, zielona – slowem piekna!



  • ~Carrmelita

    P.S. Choć najbardziej różnorodne kolorystycznie jest zdjęcie nr 3 ( dolne ), to chyba najbardziej przyciąga fotografia nr 1, ta z przestrzenią jak błękitne mleko nad zboczem. Poranne, intensywne światło zagęszcza powietrze nad pagórkami i … wabi ? Tak, sprawia, że chcę iść ku słońcu i wystawić policzki na jego ciepło. Chcę patrzeć w oślepiającą dal, by w cieniu powiek dojrzeć, co się za nią kryje. Zdjęcie nr 2 jest fikuśne: to białe drzewko jakby wychylało się zza pierwszego planu liściastego ‘kolegi’ i robiło: Aaa-kuku ! Kto z tu przytomnych pamięta „Tam, gdzie kukułki” z Archiwum Waldka ? Pod tym zdjęciem podpisałam cyrograf na wieczną młodość, na wieczną zieleń … i wyjechałam szukać kukułek.



  • ~Carrmelita

    Miałam ochotę na lody, więc wystawiłam pudełko z zamrażalnika. Już miałam napełnić pucharek, ale deser był zmarznięty na kość, więc pomyślałam: ‘Sprawdzę jeszcze skrzynkę pocztową i wpadnę do Waldka na blog’. No i … lody się rozpuściły … bo tutaj ‘młodość’ szaleje w przyrodzie. Czado, jesteś nie tylko na bieżąco z aurą za oknem ale także oddajesz w fotografii aktualne trendy w modzie. Czy zauważyliście, jaka kolorystyka dominuje na wybiegach i wieszakach sklepowych ? Ostre, soczyste, trawiaste zielenie, seledyny zmieszane z żółcią cytrynową lub pastelową, do tego biel i czasami grafit, czerń. Już nie przodują tak oliwki, pistacje i ghaki lub morskie zielenie, jak w zeszłym sezonie. Czas na ‘Angielski Trawnik’ ;-) Popieram. Ta zieleń doładowuje nasze zużyte po zimie baterie. Właściwie, to ‘cudze chwalimy, a swego nie znamy’. Po co nam wypieszczona kosiarką ‘cudoziemszczyzna’ skoro mamy własne, dzikie łąki i lasy Beskidu Niskiego ? Myślę, WALDI, że projektanci od fashion chyba zaglądają na Twój blog … lub mieszkają w okolicach Rymanowa ;D



  • ~rude wredne

    zaniemówiłam…



  • ~czado

    Czereśnia ptasia :)



  • ~Mzs

    Sakura?

w Czarnohorze, Ukraina

Komentarze: 

  • ~fMaOdKu68731

    Wspaniałe zdjęcia a krokusy w śniegu to ,,CAŁY UROK NATURY”.Te piękne krokusy przypomniały mi zaraz 3-dniowy kwietniowy pobyt z żoną na Turbaczu 9 lat temu.Tak dużych DYWANÓW KWIATOWYCH FIOLETOWYCH z krokusów jak pod Turbaczem wtedy nigdy nie widzieliśmy i byliśmy niesamowicie zachwyceni tymi żywymi DYWANAMI.121008-7-68731.



  • ~marekoll

    … No jesteś prawdziwym łowcą… Podziwiam…… musisz być z całą pewnością nie tylko fotografikiem , ale też poetą…Bez tego nie „zauważył byś ” takich rzeczy…Pozdrawiam!!!



  • ~Aniołek

    To są właśnie najpiękniejsze cuda tego świata!!! Takie maleństwa, a się nie poddają;)



  • ~mariona

    Czado! Ty szcześciarzu, dotykasz piękna. Dzięki, że uchylasz zasłony.



  • ~pegaz

    brak mi słów-piękne!!!



  • ~Agnieszka

    Pamiętam taką zimę w maju, w Czarnohorze. Piękne zdjęcie, piękne wspomnienie.



  • ~Aś

    biedaki, tak w śniegu. ale ślicznie się prezentują :) pozdrowienia!



  • ~ameli

    Ojej, Czarnohora jeszcze biała… ale dzięki temu – i nie tylko :D – możemy zobaczyć jak ciepłym oddechem wiosna ściąga śnieżną pierzynę z zaspanych krokusików i jak w cudowny sposób budzi naturę z zimowego snu.Ten rok obfituje dla mnie w różnorodne wiosny: najpierw była ta „moja” – na nizinach, w połowie kwietnia. I kiedy kwiaty z drzew prawie opadły białym deszczem płatków, w ciągu jednego dnia, jakby czas cofnął się, a drzewa na nowo rozbieliły się kwieciem – tyle, że już w Beskidzie Niskim.Z Niskiego plany poprowadziły w Beskid Sądecki. Im bardziej na zachód „białych” drzewek ubywało. Wyraźną granicą stało się Łącko (wiadomo śliwowica ;) – tu jeszcze rozległe sady czarowały biało-różową barwą, a dalej tylko „gdzie-niegdzie” kwitnące jabłonie ożywiały pulsującą różnorodnymi odcieniami zieleń. Na łąkach wzdłuż Dunajca trawa była tak gęsta i „potargana” iż zdawało się, że głaszcząca ręka ugrzęźnie w tym zielonym kożuchu, przyozdobionym szaloną ilością mleczy, że noga potknie się o bujne kępy (w B. Niskim trawa była delikatniejsza, jaśniejsza w kolorze i na łąkach na tyle rzadka, że prześwitywały pomiędzy zielonymi -zeszłoroczne, zasuszone pędy … wspaniale się tam chodziło).Powrót do domu i znowu przeskok w czasie – tyle, że do przodu.. zamiast mleczy, trawniki obsypane dmuchawcami, przy ogrodzeniach bez otworzył dziesiątki fioletowych oczu, no i kasztany … zdążyły zakwitnąć na matury.Teraz odwiedzam mój ulubiony wirtualny zakątek i … czas nie ma już wielkiego znaczenia – jakby się zatrzymał w cudownych wspomnieniach i kolejnych marzeniach.A ja ?…. cieszę się, że mogę zobaczyć kolejne oblicze wiosny i być oczami tam, gdzie przez tydzień błądziła wyobraźnia :) P.S. A krokusy „na żywo” najbardziej chciałabym zobaczyć wiosną pod Turbaczem w Gorcach :) Pozdrawiam Wiosną……jaka by nie była zawsze jest piękna, bo daje nadzieję, tylko… trochę poczekać czasami trzeba.



  • ~Carrmelita

    Rozpieszczasz nas Czado ;) ) Wystarczyło, że ~emilka zamarzyła sobie z niedosytu o zimie, a Ty już wyciągasz z cylindra śniegową Ukrainę, ale za to jaką ! Te krokusy ( ?? ) są jak czujki wiosny, przeszpiegi … Za nimi, jeszcze trochę, a zabarwi się cała dolina od kozackiego kwiecia.



  • ~naspacer.fotolog.pl

    wiosna! cieplejszy wieje wiatr :)



  • ~Julia

    Wiosna zaskakuje. Jest pieknie.



  • ~szok

    to zdjęcie jest….zabójcze :)



  • ~dewaluacja

    wiośnie trochę zimno widać, skoro ubrała biały kozuszek:)



  • ~km

    no wyłazić, wyłazić…! dziękuję za zdjęcie, akurat takie i akurat stamtąd

 

 

 

Komentarze: 

  • ~ameli

    To nie halucynacje – tak tam jest o zmierzchu. Wielość kwiatów sprawia, że można poczuć się jak w baśniowym ogrodzie, a dodatkowo o jednym czasie wszystko wokół emanuje złotym światłem – tak jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Wydaje mi się, że w tym roku było mniej kaczeńców, za to bardzo dużo jasno-żółtych pierwiosnków, które wystawały swoim dzwoneczkowym kształtem ponad linia traw. Najwięcej ich było i najpiękniej wyglądały w świetle późnego popołudnia na łące – idąc z Przymiarek na Kopę. By pisać o rozkwitłych czereśniach i bujnej tarninie – słów brakuje. Wołtuszowa to wręcz eksplozja kwiecistej bieli. Kwitnace drzewa i krzewy były jak mięciutkie poduchy, olbrzymie lody, pierzaste chmury odpoczywające na ziemi… a to wszystko zielenią soczystą spięte, błękitem nieba muśnięte i żółtymi akcentami dopięte… RAJ na Ziemi.Ledwo co wróciłam, a chciałabym znowu pojechać. Moje bywanie w górach przyrównałabym do „rozdrapywania ran” (w przeciwieństwie do „ku pokrzepieniu serc”) – odwołując się do literatury romantycznej. Może to niezbyt trafione porównanie, ale zamiast cieszyć się, że byłam i po powrocie, z pokrzepionym sercem zająć tym czym powinnam…”myśli moje niespokojne” nie pozwalają. Pozostały TAM, bładzą po odwiedzonych i nieodwiedzonych miejscach – trudno im wrócić do dnia codziennego. I tak sobie myślę, że może lepiej było nie jechać w góry, gdy się tam długo nie było. Po ostatnim dawnym wypadzie rany już się „zabliźniły”, myśli uspokoiły, a tak? Teraz znowu niedosyt pozostał, a tęsknota za przestrzenią i wolnością aż bolą.A zmieniając temat:Tarnina wokół Kapliczki na Przełęczy Szklarskiej miała dopiero pąki. Przechylony krzyż na cerkwi w Króliku Wołoskim nadal się trzyma, a po zmierzchu w jej wnętrzu widziałam nietoperze. W Bałuciance tuż przy cerkwi, od strony drogi, postawiono tablicę „teren prywatny”. A na trasie z Iwonicza Zdroju do Rymanowa Z. przez Przymiarki odnowiono zielone znaki – niestety, tabliczki-drogowskazy np. na Kopie… już są połamaneA „płochy bucik” znowu otarł mi lewą kostkę ;) Pozdrawiam



  • ~ameli

    :) … niewiele brakowało, a bym się spóźniła. Następnego wieczora chciałam pójść znowu… być wsześniej i wejść wyżej, ale… towarzysze zmęczeni całodziennym marszem zaprotestowali.A mottem było „razem – wszędzie, samemu – nigdzie” ;)



  • ~Ave

    Witam ciepło , cieplutko WSZYSTKICH :) )Czado , śliczności te Twoje zdjęcia … a w górach już Wiosna : ))) Ech , byłam tam latem , cudem natury i sztuką Czado jest widzieć te miejsca w innej szacie . Pozdrawiam i dziękuję :) .



  • Karol_P

    Przeglądam zdjęcia na Twoim blogu i jestem pełen podziwu. Podoba mi się to, że zamieszczasz fotografie pejzaży. Pozdrawiam i zapraszam na mój fotoblog – http://foto-karol.blog.onet.pl/



  • ~kamyczek_

    Jak tu ślicznie… zdaje mi się, że czuję jak pachną:)



  • ~emilka

    i chciałam jeszcze dodać, że mi ciepła nie brakuje wcale, ja za zimą TĘSKNIĘ. Coraz mniej jej mam w ostatnich latach… :(



  • ~emilka

    Byłam tutaj ostatnio chyba rok temu… Za wiele się nie zmieniło, tylko archiwum wydłużyło się jakoś. Ta statyczność tego bloga, nie wiedzieć czemu, wydaje mi się jego zaletą, przez to czuję charakterystyczny klimat tych gór, w których sama mieszkam.P.S. zimowe Bieszczady w b&w to najpiękniejsza rzecz na świecie. :)



  • ~trelle

    Muszę przyznać, że zainspirowałeś mnie do założenia własnego bloga ze zdjęciami :) Bieszczady są jak na razie moim marzeniem ale jestem pewna, żwe już niedługo spełnionym. Zapraszam na mojego jeszcze świeżutkiego i niepewnego co do przyszłości bloga http://www.amatorsko.blog.onet.pl pozdrawiam!



  • ~Carrmelita

    Ameli, pozdrów ode mnie Miszkę i podziękuj za zdjęcia z komórki ( były mi jak wspomnienie Raju … ). Tylko mi nie mów, że się nie zakochał w Rymanowie i okolicach !



  • ~Carrmelita

    Szczęśliwa mrówka i szczęśliwa Ameli, która była na tych łąkach z mrówką przynajmniej i AŻ ;) ) przez trzy dni !!! Kurcze, ale im obu zazdroszczę: jedna była w obiektywie Waldka a druga biega pewnie z Waldkiem i własnym Canonem po Przymiarkach i ‘łapie dzień’ …



  • ~Carrmelita

    Ameli, Ty Szczęściaro ! Będziesz mogła napełnić zmysły tą olśniewającą wiosną i trącać ‘płochym bucikiem’ ( pamiętasz historyjkę o wilku, Czerwonym Kapturku i flaszeczce winka ? ) cieplutkie kaczeńce z Mogiły i na pewno z Wołtuszowej … ech, żyzń ! ;-] Dla mnie pejzaż na Mogile przywołuje światło zmierzchu na Wołtuszowej z galerii kwietniowo-majowych Waldka. Biel kwiecia na tle seledynowo-złotych pól i drzew staje się kremowa i zdaje się … świecić, emitować niesamowitą poświatę. Jakby drobinki światła unosiły się z wilgocią w powietrzu. A może mam halucynacje ? A może to tęsknota za tą cudną doliną, gdzie fenowy muska zbocza Mogiły a potem owiewa z lewej stoki Zamczyska ? Nagle rozpędza się i gna na Bałuciankę, żeby wreszcie dopaść i osiąść na dziurawym dachu samotnej cerkiewki w Króliku Wołoskim …



  • b.isia@amorki.pl

    Pierwsze zdjęcie pzecudnej urody.Takie „plastyczne”[maluję amatorsko i "patrzę" malarsko].Pozdrawiam znad morza.



  • ~ewelinku

    hurra!! wreszcie zieloność



  • ~Julia

    Na jednym z platkow usiadla mala mrowka. Cieszy sie ze slonca, tak samo jak i my. Pozdrawiam!



  • ~rude wredne

    Ciepło, cieplej, najcieplej… nie tylko na zdjęciu:) bo to kaczeńców uśmiech taki :)



  • ~J

    …moje ulubione kwiatki w nagrodę pewnie dzisiaj…złote, ciepłe, małe słoneczka kaczeńców …..na pogodę i na rozkwitanie wiosennych piegów…przedziwność taka wiosenna, napatrzyć sie nie mogę….



  • ~czado

    Tamto, które masz na myśli zrobone było trochę wyżej, ale drugi plan ten sam – półnoncy stok Mogiły nad Rymanowem Zdrojem nieoświetlony, dodatkowo odbarwiony odległością. Gdby zdjęcie zrobione było w południe byłby niebieski – „teraz” kilka minu po 19-tej. Jeżeli plany się powiodą staniesz dzisiaj w tym miejscu :)



  • ~ameli

    Nie tylko cieplej, o pierwszym zdjęciu można powiedzć, że jeszcze gorące ;) I chyba znam to miejsce z Twoich „starszych” zdjęć – wtedy zacieniony ostatni plan był wręcz granatowy, w zderzeniu z rozświetloną, oszałamiająco zieloną trawą z pierwszego planu. Dla tamtego zdjęcia chrakterystyczne też były te trójkątne stojaki (nie wiem jak fachowo się nazywją) – tu stoją złożone pod drzewem.I tak jak na tamtym foto tak i tu, ostatni plan (możnaby powiedzieć, że tło dla skąpanej w słońcu polany) wydaje się jakby wklejony z innej historii…tak bardzo różni się kolorystyką i nasyceniem od tego, co dzieje się tuż przed nami…jakby za brzozowym gajem ktoś zawisił coś na wzór dekoracji teatralnej. Na scenie głównej są realne przedmioty, a dalej by zachować iluzję przestrzeni zawieszono tkaninę z pięknie wymalowanymi drzewami porastającymi zbocze góry.Sorry, że znowu dociekam, ale zdjęcia jak to, gdzie nie wszystko jest oczywiste bardzo intrygują i ciekawią „How It’s Made” (parafrazując).Pozdrawiam jeszcze cieplej

 

Komentarze: 

  • ~kamyczek_

    Aż chciałoby się wziąć te kwiatuszki w dłonie i ucałować…



  • ~i gratuluje 2 miejsca!!!

    K o n k u r s !!! na http://www.male-szczurki-gloli.blog.onet.pl Na naj bloga! Część 1 -> głosowanieWręczenie komów za zapisCzęść 2 -> oceniam blogiCzęść 3 -> głosowanieCzęść 4 -> Top 3, piszecie krótkie opowiadania, wygrywa najleprze. I miejsce – 30 komów, dodanie do linków, Nagłówek, dyplom II miejsce- 10 komów, dodanie do linków, podpisanie jakiejś foci,III miejsce- 8 komów, maskotka bloga Za sam zapis – 5 komów, podpisanie foci Opłaca się!!!



  • ~Carrmelita

    Zapewne zwróciłaś uwagę, Ameli, na to, że światło na zdjęciu nie jest wszechobecne. Blaski i cienie są odbite, rozproszone … Ten abażur liścia w górze jest jak lampa, a płatki kwiatów dryfują na granicy cienia. Nie sztuką jest zrobić, o tej porze roku portret kwitnącej gałęzi w pełnym słońcu. Trudniej jest chyba złapać takie półcienie, podkreślające kontury i kształty przedmiotu. Te kwiaty, tak jeszcze nie ostentacyjne, lekko zaciszne, są jak kurorty dla owadów tuż przed otwarciem, przed pełnią sezonu. Czekają już w skupieniu i ciszy, w gotowości na nawałnicę skrzydlatych gości.



  • ~ameli

    Jej… to u Ciebie już są te prześliczne cudeńka!Najprościej jak może być – białe i zielone, a ileż w tym bogactwa… tło czaruje mozaiką szlachetnych tonów zieleni, a pierwszy plan: „precyzyjnym” rysunkiem płatków i niemal trójwymiarowym kształtem kwiatów. I jak pięknie zieleń wzmacnia biel kwiatów. Wyraźny kształt liścia (w lewym górnym rogu) sprawia, że tło nie jest „anonimowe”, a jego intensywność wcale nie odbiera siły działania kwiatów z pierwszego planu. W jednym obrazie harmonijnie połączyły się dwa światy: niedopowiedziany – zielonych liści i „wyartykułowany” – białych kwiatów, a w jedno pięknie je zespoliło – cudowne światło. Wspaniałe ujęcie trudnego dla mnie tematu, jakim są kwiaty – dzisiaj była kolejna lekcja ;) A zieleń TEGO liścia z tła, chciałoby się schować do kiszeni i mieć zawsze przy sobie – jaki talizman na pogodę ducha i optymistyczne myśli :) Pozdrawiam słonecznie



  • ~pegaz

    subtelne kolory!



  • ~Julia

    Zwyczajne-niezwyczajne piekno…



  • ~Agnieszka

    Zawsze:-)



  • ~rude wredne

    Tak naprawdę to właśnie na ten cud się czeka, nie na wiosnę samą w sobie…Prze-prze-przepiękne!

 

 
w Beskidzie Niskim

Komentarze: 

  • ~ekstra dziewczyna

    Supciooooooo…:::….….aż…chce..się…żyć…>> Piękne..foteczki…



  • ~dewaluacja

    już ku wiośnie się skłania :)



  • ~ameli

    Na Wołtuszowej czysto, radośnie… „posprzatane” – trawy przygładzone, drzewa wyczesane, niebo wypolerowane – wszystko przygotowane… czeka.Syca się barwy wygrzane w słońcu, nabierają „rumieńców” – dojrzewają w objęciach budzącej się przyrody.I teraz rozumiem bardziej dlaczego na wiosnę wcześniej nie czekałeś – z obiektywem „nie czyhałeś”. Ona dopiero pierwsze śmiałe kroki w Twoim regionie stawia. Tak jak teraz u Ciebie, u mnie było jakieś dwa-trzy tygodnie temu, a teraz u mnie jest tak jak u Ciebie było w zeszłym roku w maju. Więc kiedy dzisiaj spoglądam na swoje drzewa biało-odświętnie przystrojone, które notabene sypią już deszczem z płatków,… kiedy jakaś siła ciągnie rękę, by zanurzyć ją w pióropuszu młodej, niczym nienaruszonej trawy,… gdy mlecze przypominając kaczeńce – pstrzą zielone trawniki niczym gwiazdy sierpniowy nieboskłon,… a gdy patrzę w niebo i na horyzoncie kłębią się na burzowym fiolecie pięknie wymalowane światłem obłoki – myślę o Twojej majowej Wołtuszowej i z zapachem świeżej zieleni i wiosennego kwiecia przenoszę sie w czasie do natchnionej przestrzeni.I tylko jednego nie mogę u siebie odnależć – młodej zieleni buków. Różne je znajduję,ale tej bukowej niczym nie potrafię dla siebie zastapić. Zieleń liści kasztanów przypomina tą bukową, jednak nie ma w sobie tej lekkości i delikatności. Młode bukowe listki były zwiewne jak bibuła chińska, transparentne jak papier ryżowy… tyle, że soczyście zielone.A może młode liście buków są liśćmi jak każde inne, i tylko ja wydziwiam, a moja niepoprawna tęsknota podsuwa wyobraźni takie majaki?



  • ~Julia

    Az chce sie zyc!



  • ~evita

    Pani Wiosna spojrzala laskawym okiem i natura budzi sie do zycia :)



  • ~Althea

    wiosna wiosna nareszcie wiosna :)

:)

Komentarze: 

 

 

 

 

 

Mój Beskid nie wita mnie słońcem, przeciwnie, zimnym deszczem. Uciekam w świeże jeszcze wspomnienia. Czasy kiedy niecierpliwie czekałem na wiosnę minęły raczej bezpowronie. Teraz chciałbym każdą porę roku zatrzymać jak najdłużej, jak mówi „Jaśko”, zblokować. Pozdrawiam.

Komentarze: 

  • ~Renata

    Polskie góry kocham od zawsze. W Beskidach dane jest mi żyć od ponad dwóch lat. Wciąż poznaję je na nowo, wciąż się ich uczę, wciąż pełna jestem pokory wobec ich piękna i majestatu. A Twoje zdjęcia robią na mnie ogromne wrażenie. Są piękne. Tak, jak moje góry. Podziwiam i pozdrawiam :-)



  • b.isia@amorki.pl

    Zajrzałam tu po raz pierwszy i jestem pod ogromnym wrażeniem urody tych zdjęć,a właściwie piękna tych gór.Ja mieszkam nad morzem,więc poprzez kontrast góry mnie b.pociągają.Myślę ,że częściej będę do Ciebie zaglądać.Pozdrawiam.



  • b.isia@amorki.pl

    Zajrzałam tu po raz pierwszy i jestem pod ogromnym wrażeniem urody tych zdjęć,a właściwie piękna tych gór.Ja mieszkam nad morzem,więc poprzez kontrast góry mnie b.pociągają.Myślę ,że częściej będę do Ciebie zaglądać.Pozdrawiam.



  • ~ameli

    …wirtualnie też, bo choć radość z nowych obrazów ogromna i myśli cisną się „na język” to brakuje odwagi i polotu, by je wysłowić



  • ~Carrmelita

    „Ach, czymże jest człowiek w porównaniu ze skałami i górami !” ( wzdychała młodsza siostra Lizzy, głównej bohaterki książki pt. „Duma i uprzedzenia”, ta, która grała na pianinie i nie znosiła bali …)Tymczasem …Pejzaże w słońcu, jak to one, dążą do wspólnego mianownika. Wszystko zmierza do ostatecznego początku. Śnieg wylewa się pianą morską na stoki a narta w oceanie światła brodzi. Oczy pieką na lodowcu, oczy bolą od blask kwarcu na plaży. Nie ma jednoznacznych wrażeń. Nie ma nieomylnych zmysłów. Redystrybucja i fatamorgana. Nic nie jest takie, jakie się wydaje … Nie wiemy, gdzie naprawdę byliśmy, dopóki nie wrócimy do domu. A tam zawsze mogłoby być inaczej niż jest … Im jesteśmy starsi, tym bardziej zdajemy sobie z tego sprawę i dlatego chcemy zatrzymać czas, by się nim delektować i coś więcej zrozumieć. Tyle na temat.



  • ~ori

    oj, gdyby tak dało się zatrzymać każda chwilę jak najdłużej…



  • ~Julia

    Piekne footgrafie- jak zwykle. Dobrze, ze zatrzymujesz w nich swoje wrazenia, odkrycia, fascynacje. Tutaj jest tak milo … Pozdrawiam!



  • ~evita

    wedrowanie przez kraine lodu i sniegu jest wspaniala przygoda zapadajaca w sercu na dlugie lata; zapewne i tym razem wrazenia moga byc podobne…:)pozdrawiam wiosennie :)

 

 

 

 

 

… w Alpach, pasmo Silvretta   

Komentarze: 

  • ~erkin

    wonderful..



  • ~Jolka

    Na granicy jawy i snu,ziemi i nieba,życia i śmierci…Bardzo piękne,takie artystyczne…



  • ~mariona

    Czuję, że unoszę się razem z cząsteczkami mgły.To wspaniałe uczucie.Dzięki.



  • czado

    Tak pięknie, lekko piszesz o tym co jest tylko ulotnym stanem uczuć. Wydaje się niemożliwe uchwycić myślą, a cóż dopiero wyrazić słowami, a jednak… Dziękuję.



  • ~Carrmelita

    Jak w kokonie jedwabnika, ze wszystkich stron przędza ze śniegu, chmur i mgieł. Bezpieczna koja z białej tkaniny, w której buja się obiektyw i jego Właściciel. Zawoalowane szczyty i ukryte przed okiem strachliwych przepaście. Błogostan …, bo nic nam tu nie grozi w tym anielskim puchu. Oko widzi to, co chce widzieć. Oko szuka tego, co bliskie sercu ? Jak Dante, który szuka swojej Beatrycze ?



  • ~tojco

    wchodzę, patrzę, myślę o matko to Polska?!’, a tu jednak nie..



  • ~ewelinku

    oniemiałam :-D wspaniałe, groźnemarzą mi się Alpy m.in. :-)



  • ~Julia

    Tak, zimno! Czekamy na polska wiosne!



  • ~evita

    pieknie i zimno brrrr…:)



  • ~gmfhg

    niewiarygodne……………

 

 

 

 

Dziękuję Przyjaciele!

 

 

Jak widać nie biegałem po beskidzkich i bieszczadzkich lasach i łąkach. Zaniosło mnie dalej i wyżej, w Alpy. Chciałem je zobaczyć, zmierzyć się. Są piękne, godne podziwu, groźne. Nie, nie zakochałem się – nie są w moim typie. Gdy tylko zaświeci słońce pobiegnę spotkać się z naszą wiosną. Dziękuję wszystkim, którzy zglądali, pisali, niepokoili się. Pozdrawiam i do zobaczenia.

Komentarze: 

  • ~Jolka

    Kolorowe-bardzo „rasowe”,niczym z Pascalowego albumu ,który pod choinkę podarował mi Św.Mikołaj…Oczywiście zazdroszczę…



  • ~ameli

    Tylko za pierwszym razem na ostatnim zdjęciu z tej triady podziwiałam wieelką górę. Ilekroć teraz zaglądam zamiast góry w promieniach słońca wygrzewa się kudłaty pies z uszami a’la spaniel. Musi mu być dobrze, bo mruży oczy i pręży przednie łapy, aż nie zmieściły się w kadrze – porządnego stróża mieliście podczas wyprawy. Mam nadzieję, że nie pomrukiwał niebezpiecznymi lawinami, gdy „suszując” zmierzwiliście mu sierść ;) A tak poważniej to bardzo „egzotycznie” wygląda ta góra na tle pejzaży, którymi do tej pory nas czarowałeś i z którymi przyznam się, że na swój sposób się zżyłam. Góra „usmiecha się” ciepło, ale niesposób pozbyć się uczucia, że góra jak to góra spoglada na nas … z góry. Jednak w spojrzeniu tejże czuje się „wyniosłość” i niedostepność.



  • ~mariona

    Z ciemności wyłoniło się światło i już jest bezpieczniej. Ładnie to pokazałeś. Przyjaciel, czy On jeszcze istnieje? Pozdrawiam.



  • ~dewaluacja

    dobrze znowu spojrzeć twoimi oczami:)



  • ~Julia

    Grozne gory, ale piekne! Dobrze, ze juz wrociles.



  • ~evita

    fascynujace :)



  • ~kaika

    Ale mi narobiłaś apetytu tymi kulinarnymi wywodami… Zupka pt żurek z jajeczkiem i kiełbaską, taki wielkanocny, ale my jemy cały rok, a do tego kotlety schabowe z kieszonką faszerowane fetą z oliwkami . Pychotka…. W tym szpitalu to obiadki takie szpitalne, a ja na dodatek mam dietę „wątrobową” ( lekkostrawna, niesmaczna, niesmażona) żeby mi wątroba po chemii odpoczęła.Więc nadrabiam na przepustkach w domku. Pozdrawiam wiosennie zupełnie….



  • ~czado

    Jazda na wyciągach już nie daje satysfakcji. Narciarstwo wraca do tego czym było kiedyś, szukamy wolności, daleko od ratraków, resturacji. Może stąd ta sepia wydaje się stosowna…



  • ~Carrmelita

    A może by tak zdjęcie narciarzy zrobić w sepii ? Ciekawe, czy bardzo by się rzucały w oczy współczesne akcesoria narciarskie ? Może obraz zyskałby inny, ponadczasowy wymiar … a może ja już bredzę i czas na sen ?



  • ~Carrmelita

    Witaj Kasiu :-) Cieszę się, że u Ciebie wszystko zmierza w dobrą stronę i ‘szczęśliwe zupki’ wcinasz. Smacznego ! Wzmacniaj się i dobrze odżywiaj, bo to teraz mega ważne 8-)) Jaką ‘polewkę’ upichciłaś ? Ja jutro mam zamiar zrobić zupę z soczewicy na karkówce z boczkiem i włoszczyzną, natką, itp. ( z odrobiną czosnku na bakterie ). To mocno energetyczna zupa i dobra na wiosenne osłabienie. Na drugie danie będzie paprykarz z makaronem – muszelki i sałatka ogórkowa ( małosolny + świeży ) z dodatkiem sałaty lodowej, rzodkiewki, zieleniny z oliwą. Niech żyje zdrowy cholesterol ! Życzę Ci miłej niedzieli i razem z Tobą skaczę pod sufit, bo nasz Gospodarz wrócił.



  • ~kaika

    Ty w Alpach , a ja na „Karaibach” czyli na radioterapii w Centrum Onkologii. Intensywnymi promieniami rentgena wypędzają resztki raka ze mnie. Dobrze, że wróciłeś, bo smutno bez Ciebie okrutnie, a teraz jestem szczęśliwa i gotuję właśnie szczęśliwą zupę ( na weekendowej przepustce w domu).



  • ~Carrmelita

    Jak dobrze, że już jesteś, Waldku :} Brakowało mi Twoich refleksji, choć wiedziałam, że ‘robisz swoje’, to co umiesz i kochasz, więc uzbroiłam się w cierpliwość. No proszę, Alpy !!! Powiało grozą, chłodem i nieskazitelnym pięknem. Proszę o więcej alpejskich klimatów, zanim nasza wiosna zapuka i wejdzie do ‘Beskidzkiego Domu’. Niesamowity obraz szczytu w słońcu … Ile w nim subtelnego ciepła :) ) pomimo bieli skał. Zdjęcia w zadymce śnieżnej, a szczególnie stok w słońcu przypomniał mi fotografie Piotra Zawady, Chrześniaka mojej siostry. Piotr kochał Alpy zimą. Zostawił po sobie czarowne i wręcz bajkowe fotografie tych gór. Mogę powiedzieć, że je obłaskawił. Pokazał nam inną, radosną i idylliczną stroną Alp. W Jego oczach są to góry słońca, blasku i przede wszystkim lazurowego nieba. Pełno w nich lodowych zamków w chmurach, połyskliwych iglic skał i kryształowych paciorków z obróżek dla świstaków. Lodowy Raj na Ziemi ( jak z reklamy Milki, choć w innej porze roku ). Świat z marzeń na wysokościach powyżej 5000 mnpm. Gdy patrzę na Jego fotografie, to serce mi pęka …z tęsknoty …za Jego niespełnionym, niedośnionym do końca snem.



  • ~kula

    a też zaglądałam i czekałam na te zdjęcia z Twojej wyprawy w Alpy. Już nie mogę się doczekać Twoich opowiadań :) pozdrawiam



  • ~jozia

    Dobrze, że już Jesteś…



  • ~rude wredne

    warto było czekać :) )PS. boję sie takich Gór, wydają się nieprzewidywalne, niepowstrzymane, nie do ogarnięcia…

Strony

Subskrybuj Pejzaż