
Gdy sąsiad rozkopuje zaspę w ogródku, ja ostrzę narty, by trzymały na zmrożonych firnach. Na taki widok cieszy się każde dziecko 
Śnieg gwarantowany na co najmniej miesiąc.

Tak niewiele trzeba. Grono sprawdzonych przyjaciół. Kapitał, który nie podlega przecenom.

Wiosno zaczekaj na mnie… w Bieszczadach.
~kamila
27 Czerwiec 2012 11:07
Witaj , świetny bloog , niesamowicie ciekawe wpisy zachęcające do czytania.Przepiękne zdjęcia! Od razu jak już jestem zapraszam cię również na swojego bloga http://ilovefotografiia.blogspot.com/ JEŚLI CI SIĘ SPODOBA ZOSTAW KOMNETARZ I ZAPRASZAM RÓWNIEŻ DO OGLĄDANIA STARSZYCH WPISÓW ;
stefa67@op.pl
14 Kwiecień 2012 19:08
Po mistrzowsku bawisz się kolorami…Każdy opis będzie brzmiał jak banał ale trudno przejść obojętnie obok takiego światła i cienia .Oby jak najdłużej chciało Ci się wstawać o świcie i spacerować o zachodzie słońca.Jak zawsze będę śledzić twoje górskie szlaki.Pozdrawiam.R.G.
~zuza
13 Kwiecień 2012 07:19
Jest nadzieja na kaczeńce… pozdrawiam