Ach ta Czarnohora–>piękna, tajemnicza i zadziwiająca za każdym razem;). O każdej porze roku warto tam pojechac i napawać sie widokami i kontaktem z przyrodą przez duze „P” .Gratuluje uchwycenia magi tego miejsca na zdjeciach!.Pozdrawiam;-)
co roku jadę tam na kilka dni, nie mam internetu, telewizji a połączenia komórkowe drogie, wracam jak nowo narodzona, zatankowane akumulatory na cały rok, bedąc tam w chmurach śpiewam sobie: tam na dole zostało wszystko to co cię męczy, patrząc z góry wokoło świat wydaje się lepszy (KSU „Za mgłą”)
Właśnie wróciłem z wieczornego spaceru, a gapiłem się w niebo. Też jest piękne. A Ty mistrzowsko potrafisz uchwycić i zatrzymać wspaniałość, nastrój jesiennej aury. Po takiej duchowej uczcie niejeden zatrzyma się w biegu i rozejrzy wokół żeby na żywo podziwiać uroki tego świata które mamy na wyciągnięcie ręki. Dziękuję i gratuluję kunsztu.
Niesamowite.. Te zdjęcia mają duszę… Przy każdym zdjęciu spędziłam trochę czasu i przy każdym westchnęłam… To wielka sztuka umieć uchwycić „to coś” Tutaj to widać na każdym zdjęciu. Gratuluję.
Rosną u mnie na pagórze za starym sadem, zawsze mnie zadziwiają, tym brakiem liści. Wiem, że liście rosną wiosną, a potem usychają, ale to jest dla mnie takie czarodziejskie, pozdrawiam.Wyoglądałam wszystkie góry w poprzednich postach, niesamowite!
U mnie też zakwitły Ale tylko w przyblokowym ogródku mam okazje zobaczyć je „na żywo”. Wyglądają zjawiskowo, jakby pomyliły porę roku odpowiednią do kwitnienia i zdają się być bardzo delikatne niemal efemeryczne … wczorajszy nocny deszcz położył je, ale na szczęście nie zniszczył.Serdecznie pozdrawiam
Cóż. Dla ateisty zdjęcia są z pewnością są piękne i ujmujące. Dla mnie ponadto pokazują obecność Boga. Może to nadinterpretacja, ale jednak pozwolę sobie na nią. Niesamowite ile pięknych obrazów mijamy na co dzień. Na szczęście udało Ci się kilka uchwycić…
Bogowie byli łaskawi: zesłali piekną pogodę, Zeus nawet ustąpił tronu strudzonym… Szczęściarze z Was … Teraz – tylko czekać zdjęć z Mount Everestu… A potem? Aż strach się bać
Piękne, chociaż, kiedy jestem widzę spalone słońcem góry południowej Europy, to zawsze brakuje mi czegoś ….drzew. Chyba po prostu kocham z całych sił nasze Bieszczady, albo majestatyczne Tatry
Jej, przepiękne zdjęcia! Patrząc na nie czuję się jakbym z Tobą przechadzała się po tymże wąwozie. Czy mogę zapytać jakim aparatem się posługujesz? /adinfinitum
~luki
15 Wrzesień 2011 22:41
Jak chcę się zrelaksować w pracy to tu zaglądam a te zdjęcia, sprawiają że przez chwile czuje się jakbym na prawdę tam był…pozdrawiam i dziękuje
~ola
15 Wrzesień 2011 13:30
wspaniałe
~Katarina
14 Wrzesień 2011 18:43
Ach ta Czarnohora–>piękna, tajemnicza i zadziwiająca za każdym razem;). O każdej porze roku warto tam pojechac i napawać sie widokami i kontaktem z przyrodą przez duze „P” .Gratuluje uchwycenia magi tego miejsca na zdjeciach!.Pozdrawiam;-)