„Tu zaszła zmiana” – komentuje Posterunkowa Mrówka Zyta. „Mieliśmy trąbę powietrzną i zwlił się pięcio-tonowy kłos na autostradę Róża 5 / Kąkol 12, ale opanowaliśmy sytuację. Spadź transportujemy obwodnicą przy rekonstruowanej linii pajęczego napięcia po prawej stronie trasy na Mszycogród.”
Dziękujemy za odpowiedź piękną poezją…Rzeczywiście przyroda wymaga od człowieka zauważenia, a my jesteśmy ciągle w biegu…Może czasem warto zwolnić żeby zobaczyć te cuda:-))
Dziękujemy za odpowiedź piękną poezją…Rzeczywiście przyroda wymaga od człowieka zauważenia, a my jesteśmy ciągle w biegu…Może czasem warto zwolnić żeby zobaczyc te cuda:-))
Mnie też nie zawsze. Przeważnie gdy jestem sam, nigdzie się nie śpieszę i gdy spadną na mnie takie dobre myśli powodujące, że kocham wszystko i wszystkich… wtedy godnym sfotografowania wydaje mi się każda rzecz na którą patrzę, wszystko wygląda odświętnie, a ja pełen obaw pstrykam czy prędzej z obawą, że za chwilę czar pryśnie…Pozdrawiam
..a po drugiej stronie drogi, lekko w stronę Królika Polskiego, zrujnowana cerkiew, czyż nie tak?.. dziękuję za to zdjęcie z miejsca, z którym jestem związany. Pozdrowienia dla Autora ze Sląska Cieszyńskiego
Co to za badziewie w krótkim opisie bloga!!?? Na gg w opisie wyświetla ci się coś tam…….. http://www.paulas.blog.onet.pl to mój blog!!@!!!! Dlaczego tak piszesz co ja ci zrobiłam!!?? :O
Za sprawą Twojej riposty, tym razem mnie łechce moja własna próżność. Ale czyż mogłam nie wydać z siebie okrzyku zachwytu na widok takiego Cudeńka ? Zawsze do usług, Czado ! Mogę stanąć do konkursu na posiłkowego „wierszokletę”, bo wiem, że niezmiennie będziesz dostarczał nam pożywki. Ten brunatny Zuch na zdjęciu to był strzał w dziesiątkę !
Tak, ten już takim pozostanie. Zawsze będzie cieszył, zachwycał urodą, a nawet sprawiał, że Ktoś pięknie napisze. Czy mógłbym nie mieć aparatu? Pewnie tak, ale wtedy musiałbym nauczyć się malować lub pisać wiersze…
Ależ rozkosz mi jedyna !Któż widział takiego grzyba !Nóżka jak u kozaka Prawdziwego, lecz z koźlakiem go nie myl, kolego. Kapelusik, jak u damy na derby,a szyjkę w woalach ma z trawy.Wdzięcznie do zdjęcia pozujei wcale się nie przejmuje,że zerwać go ktoś zechce,bo próżność własna go łechce.Lecz my się z nim zgadzamy i w zdrowiu go zostawiamy,by innym się przedstawiał,z robakami się nie zadawał.
Śliczne zdięcie. Mam dobrze bo mieszkam w przepięknym miejscu. W sumie to nie tutaj znalazłam tego grzyba:) ale u mnie nas też są takie piekne prawdziwki.
Ja tyle razy na grzybach byłam to takiego prawdziwka w życiu nie widziałam!!! PIĘKNY!! Dzisiaj byłam na grzybach a prawdziwka nie znalazłam… Ale pech!! :
Naajlepiej to jak wracasz do domui po takim grzybobraniujak tylko oczy zamykasz wszedzie takie prawdziwzki widziszjeszcze pozinej to nawet na jawieza dnia masz wizjeto jest ale jazdaheh
ja się nie nadaję na dobrego grzybiarza i mój zmysł wzroku jest całkowicie niewyczulony na borowiki, maślaki; może tylko na muchomory ale lasy są fascynującym miejscem. i nie potrafię zrozumieć czasem tych, którzy w lesie się nudzą. w Bieszczadach będę już za sześć dni. tylko sześć. jedyne sześć. nareszcie. i oprócz wieczorów w schronisku przy dźwiękach gitar i z kubkiem gorącej herbaty w dłoni, i zachodów słońca na połoninach, najbardziej tęskni mi się właśnie do lasu. żywicy, miękkiego mchu, pajęczych nitek i kroplek rosy na źdźbłach trawy. i do tego ulotnego zapachu, którego tak brakuje miejskim dżunglom.
Sliczny i zdjęcie śliczne! Na pewno w książce o grzybach takiego ładnego zdjęcia nie znajdę… Fajnie, że nie pozostajesz tylko w ramach krajobrazów i pięknych gór, lecz dysponujesz pełnym wachlarzem kategorii, w jakich robisz zdjęcia, to sprawia, że Twój blog można odwiedzać i odwiedzać…
Tak, to się staje moim miłym nałogiem, gdy pod sennymi powiekami majaczą cudowne, Waldkowe pejzaże. Dobranoc Ameli, bo ja już padam w poduchy ! Do jutra, Czado .
To krystalicznie czysta tafla wody, w której wodorosty naśladują trawy, a wokół jeziora zakręca złota ścieżka wypalonego słońcem ścierniska. Droga ta wiedzie wprost na długi, drewniany most i dalej na wyspę i Jurandowy Gród, otoczony palisadą. Na moście słychać tętent końskich kopyt… Jest upalne lato Roku Pańskiego 1409.
przyajcielu ja chcialem zapytac, czy dysponujesz bardzo profesjonalnym aparatem?? czy masz poprostu taki taleny i szczescie do pogody?:)czy aparatem cyfrowym powiedzmy takim Canonem S2 jest sie w stanie zrobic troche podobne zdjecia do Twoich?????? prosze o odpowiedź:)i z góry dzieki.
według mnie zdjęcia są znakomite. Najbardziej podobają mi sie te letnie Może spróbujesz fotografowac nie tylko krajobrazy? Myślę, że warto spróbować bo zdjęcia są naprawdę dobrej jakości. Pozdrawaim
te chmurki są tak blisko gór… masz wrazenie ze jak wejdziesz na taka gore to dosiegniesz nieba, dotkniesz puszystej chmury powoli rozplywajac sie z zachwytu..
Przymiarki to magiczne miejsce, z panoramą 360 st., przenikiwym wiatrem, drogami w każdą stronę i często chmurami jak z bajki. Zdarza się, że w ciągu kilkunastu minut tuż po zachodzie słońca dzieje się wiele niesamowitości. Gdy tylko mogę czekam… Pozdrawiam z Przymiarek
No zwyczajnie, nie wytrzyma, nie daruję Ci tego, Czado ! Jak Ty się przymierzałeś do tych Przymiarek, że złapałeś ten kontrast pomiędzy pastelową, różowo-łososiową „watą na patyku” na niebie a wyschniętą na wiór, przypaloną i zmierzwioną polaną ? Jak mogłeś ! Zielenieję z zazdrości i z podziwu !
Zawsze tu był taki tłok, że co bym napisała, to by się powtórzyło . Lubię tu zaglądać. Za każdym razem zdjęcia są przepiękne, oddające cały charakter miejsca… Pozdrawiam
Gdy patrzę na ten obraz, to nucę sobie cichutko: „Lanckorona, Lanckoronarozłożona gdzie osłonaod spiekoty i od deszczu,od tupotu szybkich spraw……. ziarno dla ptaka, ziarno dla człowieka,a dzikie chaszcze dla wiatrów muzyki.Miejsca, na które mało kto dziś czeka,czasem z makatki piękny jeleń dziki. Lanckorona, Lanckorona … ” św.p. M.G.
piękne! Jak w raju, raju na ziemi…”Daj mi tutaj raju spróbować, na tej ziemi co jęczy znoju. Raju chwilę, a potem mnie prowadź… Do Twoich niebieskich pokojów…”
~czado
24 Styczeń 2007 11:46
~Carrmelita
24 Styczeń 2007 01:42
„Tu zaszła zmiana” – komentuje Posterunkowa Mrówka Zyta. „Mieliśmy trąbę powietrzną i zwlił się pięcio-tonowy kłos na autostradę Róża 5 / Kąkol 12, ale opanowaliśmy sytuację. Spadź transportujemy obwodnicą przy rekonstruowanej linii pajęczego napięcia po prawej stronie trasy na Mszycogród.”
~broszka z córką
29 Sierpień 2006 15:47
Dziękujemy za odpowiedź piękną poezją…Rzeczywiście przyroda wymaga od człowieka zauważenia, a my jesteśmy ciągle w biegu…Może czasem warto zwolnić żeby zobaczyć te cuda:-))
~broszka z córką
29 Sierpień 2006 15:46
Dziękujemy za odpowiedź piękną poezją…Rzeczywiście przyroda wymaga od człowieka zauważenia, a my jesteśmy ciągle w biegu…Może czasem warto zwolnić żeby zobaczyc te cuda:-))
czado
28 Sierpień 2006 23:33
Mnie też nie zawsze. Przeważnie gdy jestem sam, nigdzie się nie śpieszę i gdy spadną na mnie takie dobre myśli powodujące, że kocham wszystko i wszystkich… wtedy godnym sfotografowania wydaje mi się każda rzecz na którą patrzę, wszystko wygląda odświętnie, a ja pełen obaw pstrykam czy prędzej z obawą, że za chwilę czar pryśnie…Pozdrawiam
~broszka z córką
28 Sierpień 2006 23:09
My też kochamy przyrodę, ale niestety, nie pokazuje się nam ona tak pieknie.
~manna
28 Sierpień 2006 22:50
mam nadzieje, że resztki lata. Może jeszcze wszystkiego nie ususzyłeś? Kompozycja piękna, ale jeszcze niechcę jesieni.