
…takie jak na tym zdjęciu.
Bezludne, bez dobrych dróg dojazdowych, trudne nawigacyjnie, chociaż pojawiają się pierwsze szlaki, poza płajem praktycznie nie da się chodzić, ubogie w wodę, której w brakuje w górnych partiach, a doliny są bardzo glębokie i odgrodzone kosodrzewinę lub lasem bardzo trudnym do sforsowania.
Nie oczekujcie jednak, że napiszę przewodnik – do tego się nie nadaję. Próbuję tylko pokazać fragment tego co widziałem…
~Carrmelita
27 Luty 2007 01:54
Aż chce się człowiekowi wygramolić z obfitości magnetycznej kosodrzewiny i iść w nieurodzaj ogołoconego stoku w głębi pejzażu. Tam, gdzie kamienie, rumowiska i czasami tylko sosnowe ” z rzadka ciche grusze siedzą” . A wszystko to dla kontemplowania kontrastów, przelewania z pełnego w próżne …. dla beztroskiego „widzi mi się”…, dla limfy tylko, nie zaś dla krwi krnąbrnej …
~ameli
24 Styczeń 2007 01:14
niby same zielenie, ale jaka ich różnorodność i niby same góry, ale jakie bogactwo faktury w nich drzemie – wystarczy zmrużyć oczy a pejzaż odkrywa nam inne sekrety: żółte przecinki na stokach góry w drugim planie….itd.
~mary
22 Sierpień 2006 21:16
cudownie… też by mi było żal