Na Przełęczy Goprowców, w Bieszczadach.
P.S.
Południe to pora dnia, ale też kierunek patrzenia, miejsce w Polsce, a najbardziej stan emocjonalny fotografującego. Chciałbym jakoś przekazać ten skwar, gorące nieruchome powietrze, brzęczenie owadów, które obłażą mnie ze wszytskich stron, tak że rąk brakuje do oganiania się. To miejsce żyje, a ja intruz, na podglądanie mam tylko kilka chwil. To co cenne nie może być łatwe. Po tej łące nie da się biegać. Zioła i trawy przewyższają człowieka, podłoże jest tak nierówne, że każdy krok grozi skręceniem kostki… i dobrze niech tak zostanie… Przyroda swoich skarbów broni znacznie skuteczniej niż pracownicy parku ustawiający zasieki na Bogu ducha winnych turystów w miejscach, które wprost zapraszają by usiąść, odpocząć…
~kicia
16 Sierpień 2006 10:20
Bardzo trafnie i wszystkie krajobrazy są super zapraszam też na mojego http://www.male-kocury.blog.onet.pli na http://www.pocztowki.blog.onet.pl(ten nie jest muj)
~Iga
9 Sierpień 2006 08:19
Chcę wierzyć,że w każdym człowieku jest dusza samotnika i wędrowca,artysty doceniającego piękno, choć nie każdy może o tym wie i zdaje sobie z tego sprawę.U jednych objawia się to wcześniej u innych później a niektórych wcale.Ale „pokrewne dusze” zawsze się znajdą.Często przypadkiem i zaskakująco.
flo8
5 Sierpień 2006 21:52
nie jestem profesjonalistką ale cóż.. zdjęcia mające coś w sobie co przyciąga wzrok i zachęca do oglądania i przyjżenia się im bliżej… zdjęcia mające własną duszę.. i widać, że robione z uczuciem i zapalem a także satysfakcją.. pozdrawiam i czekam na więcej.. http://nieocenione.blog.onet.pl/
grabioza
5 Sierpień 2006 19:52
Od razu chce się żyć widząc taki poranek!