Sprowadzając wypowiedzi moich szanownych przedmówców do wspólnego mianownika, stwierdzam i widzę to tak: Trawy, więc może i komosa, zbierają energię z kosmosu, którą jest również promieniowanie tła kosmicznego, którego składową jest tzw. miłość. My podłączamy się do anten traw i chłoniemy przez nie energię wszechświata i zakochujemy się najpierw w trawach a potem w sobie nawzajem. Ot, cały sekret miłości i …. jej niestałości. Co kilkanaście lat na słońcu zmieniają się bieguny magnetyczne i wszystko staje na głowie, nasilają się burze magnetyczne, itp., a nam zmieniają się gusta i przerzucamy się np. z chabra na dziurawiec, itd., itd.
Zazdroszczę Ci troszeczkę tych widoków. Tej przepięknej gamy kolorów jakie daje nam natura. Podziwiam też Twój zapał w fotografowaniu tego co tak piękne w tych okolicach. Ja tylko tamtędy przejeżdżałam i nigdy nie mogłam się oprzeć myśli, jak ciężka jest praca ludzi na tych skrawkach pól na stokach, a zarazem jak naturalna, nie splamiona mechanizacją , chemią itp.,itd.tak bardzo jak na terenach nizinnych. Stąd bije świeżość .Pozdrowionka
Te miejsca są mi bardzo bliskie. Mogę tu dotrzeć w ciągu godziny, mogę zaczekać aż zapadnie zmrok nie obawiając się co będzie potem, mogę pozdrowić ludzi pracujących na polu, tak podobnych do moich rodziców, a nawet do mnie przed laty…Cieszę się, że to widzisz…Pozdrawiam
Tu jesteś w swoim żywiole.Tecza barw i te szachowniczki zielone zaraz poczułam się lepiej. Tyle różnych miejsc nam pokazałeś, ale te z okolic R. są inne, bardziej swojskie. Ciekawi mnie zawsze jak zatytułujesz zdjęcie? Bo to właśnie stanowi całość wrażenia. Pozdrowienia
Trafiłam tu kiedyś przypadkiem i… i wracam co jakiś czas Zdjęcia na prawdę śliczne. Zdecydowanie rób dalej to co robisz, bo robisz to świetnie tak 3mać
Czesc chcesz zobaczyc jak naprawde zyje sie w Miami Beach ?? Poznać zwariowane losy piatki przyjaciol ? serdecznie zapraszam na http://www.bajkowe-rozczarowania.blog.onet.pl jesli lubisz czytac i zaglebiac sie w tajnikach ludzkiego zachowania,zachowania nastolatkow goraco polecam, wpadnij
No i wróciłam, jestem i podziwiam to czego jeszcze nie widziałam, Przepiękne grzybki, widoki i przyroda jak zwykle ręką fachowca sfotografowane. Bardzo cviekawe ujęcia, aż chciałoby się być w miejscach,gdzie je fotografowałeś. Pozdrowionka
Przepiękne zdjęcia… Nie sztuką jest patrzeć, ale sztuką jest widzieć, i Ty widzisz… i to jak pięknie widzisz… Chciałabym móc takie zdjęcia wziąć do ręki a potem porozklejać sobie na ścianach tam gdzie najczęsciej patrzę… Jak to dobrze, że są jeszcze ludzie, którzy widzą coś więcej. Pozdrawiam serdecznie.
„Tu zaszła zmiana” – komentuje Posterunkowa Mrówka Zyta. „Mieliśmy trąbę powietrzną i zwlił się pięcio-tonowy kłos na autostradę Róża 5 / Kąkol 12, ale opanowaliśmy sytuację. Spadź transportujemy obwodnicą przy rekonstruowanej linii pajęczego napięcia po prawej stronie trasy na Mszycogród.”
Dziękujemy za odpowiedź piękną poezją…Rzeczywiście przyroda wymaga od człowieka zauważenia, a my jesteśmy ciągle w biegu…Może czasem warto zwolnić żeby zobaczyć te cuda:-))
Dziękujemy za odpowiedź piękną poezją…Rzeczywiście przyroda wymaga od człowieka zauważenia, a my jesteśmy ciągle w biegu…Może czasem warto zwolnić żeby zobaczyc te cuda:-))
Mnie też nie zawsze. Przeważnie gdy jestem sam, nigdzie się nie śpieszę i gdy spadną na mnie takie dobre myśli powodujące, że kocham wszystko i wszystkich… wtedy godnym sfotografowania wydaje mi się każda rzecz na którą patrzę, wszystko wygląda odświętnie, a ja pełen obaw pstrykam czy prędzej z obawą, że za chwilę czar pryśnie…Pozdrawiam
..a po drugiej stronie drogi, lekko w stronę Królika Polskiego, zrujnowana cerkiew, czyż nie tak?.. dziękuję za to zdjęcie z miejsca, z którym jestem związany. Pozdrowienia dla Autora ze Sląska Cieszyńskiego
Co to za badziewie w krótkim opisie bloga!!?? Na gg w opisie wyświetla ci się coś tam…….. http://www.paulas.blog.onet.pl to mój blog!!@!!!! Dlaczego tak piszesz co ja ci zrobiłam!!?? :O
Za sprawą Twojej riposty, tym razem mnie łechce moja własna próżność. Ale czyż mogłam nie wydać z siebie okrzyku zachwytu na widok takiego Cudeńka ? Zawsze do usług, Czado ! Mogę stanąć do konkursu na posiłkowego „wierszokletę”, bo wiem, że niezmiennie będziesz dostarczał nam pożywki. Ten brunatny Zuch na zdjęciu to był strzał w dziesiątkę !
Tak, ten już takim pozostanie. Zawsze będzie cieszył, zachwycał urodą, a nawet sprawiał, że Ktoś pięknie napisze. Czy mógłbym nie mieć aparatu? Pewnie tak, ale wtedy musiałbym nauczyć się malować lub pisać wiersze…
Ależ rozkosz mi jedyna !Któż widział takiego grzyba !Nóżka jak u kozaka Prawdziwego, lecz z koźlakiem go nie myl, kolego. Kapelusik, jak u damy na derby,a szyjkę w woalach ma z trawy.Wdzięcznie do zdjęcia pozujei wcale się nie przejmuje,że zerwać go ktoś zechce,bo próżność własna go łechce.Lecz my się z nim zgadzamy i w zdrowiu go zostawiamy,by innym się przedstawiał,z robakami się nie zadawał.
Śliczne zdięcie. Mam dobrze bo mieszkam w przepięknym miejscu. W sumie to nie tutaj znalazłam tego grzyba:) ale u mnie nas też są takie piekne prawdziwki.
Ja tyle razy na grzybach byłam to takiego prawdziwka w życiu nie widziałam!!! PIĘKNY!! Dzisiaj byłam na grzybach a prawdziwka nie znalazłam… Ale pech!! :
Naajlepiej to jak wracasz do domui po takim grzybobraniujak tylko oczy zamykasz wszedzie takie prawdziwzki widziszjeszcze pozinej to nawet na jawieza dnia masz wizjeto jest ale jazdaheh
ja się nie nadaję na dobrego grzybiarza i mój zmysł wzroku jest całkowicie niewyczulony na borowiki, maślaki; może tylko na muchomory ale lasy są fascynującym miejscem. i nie potrafię zrozumieć czasem tych, którzy w lesie się nudzą. w Bieszczadach będę już za sześć dni. tylko sześć. jedyne sześć. nareszcie. i oprócz wieczorów w schronisku przy dźwiękach gitar i z kubkiem gorącej herbaty w dłoni, i zachodów słońca na połoninach, najbardziej tęskni mi się właśnie do lasu. żywicy, miękkiego mchu, pajęczych nitek i kroplek rosy na źdźbłach trawy. i do tego ulotnego zapachu, którego tak brakuje miejskim dżunglom.
Sliczny i zdjęcie śliczne! Na pewno w książce o grzybach takiego ładnego zdjęcia nie znajdę… Fajnie, że nie pozostajesz tylko w ramach krajobrazów i pięknych gór, lecz dysponujesz pełnym wachlarzem kategorii, w jakich robisz zdjęcia, to sprawia, że Twój blog można odwiedzać i odwiedzać…
Tak, to się staje moim miłym nałogiem, gdy pod sennymi powiekami majaczą cudowne, Waldkowe pejzaże. Dobranoc Ameli, bo ja już padam w poduchy ! Do jutra, Czado .
To krystalicznie czysta tafla wody, w której wodorosty naśladują trawy, a wokół jeziora zakręca złota ścieżka wypalonego słońcem ścierniska. Droga ta wiedzie wprost na długi, drewniany most i dalej na wyspę i Jurandowy Gród, otoczony palisadą. Na moście słychać tętent końskich kopyt… Jest upalne lato Roku Pańskiego 1409.
przyajcielu ja chcialem zapytac, czy dysponujesz bardzo profesjonalnym aparatem?? czy masz poprostu taki taleny i szczescie do pogody?:)czy aparatem cyfrowym powiedzmy takim Canonem S2 jest sie w stanie zrobic troche podobne zdjecia do Twoich?????? prosze o odpowiedź:)i z góry dzieki.
według mnie zdjęcia są znakomite. Najbardziej podobają mi sie te letnie Może spróbujesz fotografowac nie tylko krajobrazy? Myślę, że warto spróbować bo zdjęcia są naprawdę dobrej jakości. Pozdrawaim
te chmurki są tak blisko gór… masz wrazenie ze jak wejdziesz na taka gore to dosiegniesz nieba, dotkniesz puszystej chmury powoli rozplywajac sie z zachwytu..
~Carrmelita
7 Styczeń 2007 12:15
Sprowadzając wypowiedzi moich szanownych przedmówców do wspólnego mianownika, stwierdzam i widzę to tak: Trawy, więc może i komosa, zbierają energię z kosmosu, którą jest również promieniowanie tła kosmicznego, którego składową jest tzw. miłość. My podłączamy się do anten traw i chłoniemy przez nie energię wszechświata i zakochujemy się najpierw w trawach a potem w sobie nawzajem. Ot, cały sekret miłości i …. jej niestałości. Co kilkanaście lat na słońcu zmieniają się bieguny magnetyczne i wszystko staje na głowie, nasilają się burze magnetyczne, itp., a nam zmieniają się gusta i przerzucamy się np. z chabra na dziurawiec, itd., itd.
~witek
31 Sierpień 2006 09:48
czasami mały jedwn szczegół a zmienia coś w wielki kosmosczy będą jeszcze zdjęcia z Gorganów?
~luka
30 Sierpień 2006 19:24
dzieki twoim zdieciom Czado wierze ze gdzies tam jest i moje miejsce w tym cudownym kosmosie
~czado
30 Sierpień 2006 16:02
Komentarze przypominają te pod artykułami z Wiadomości onet.pl. Nie ma tam nic nowego?
martucha125@buziaczek.pl
30 Sierpień 2006 13:37
Hej! fajny blog! Zapraszam do mnie na http://www.bobo-martucha.blog.onet.pl zobacz i daj komcia:) Pozdro!!!!!
~aaa
30 Sierpień 2006 12:17
a może autorowi chodziło o kompost?
~witek
30 Sierpień 2006 12:15
a właściwie to co to jest ten komos?…
~witek
30 Sierpień 2006 12:13
a co ma miłość do komosu…?
~ewa
29 Sierpień 2006 19:33
jakież one ciekawskie,pną się do góry i jak mogą rozchylają swoje kłosy by zobaczyć jak najwięcej poczuć i chłonąć świat
~duszyczka
29 Sierpień 2006 18:31
podlaczmy swoje serca, by odebrac znaki milosci …