być może powtarzam się,ale wszystkie twoje zdjięcia są piękne!!!!!można powiedzieć,że każde wyraża jakieś uczucie!swoimi krajobrazami urealniasz nie jednego,sny lub marzenia!!!!!!!!!masz super oko i talent!podziwiam też forme bloga!popzdrawiam!
Chcę Ci jeszcze powiedziec Czado …. Nie wiem czy też to lubisz ? Ale kiedy tak się wędruje, wśród tych ośnieżonych dróg górskich, ta cisza, spokój … to jest takie kojące i leczy duszę
Dlatego z ochotą i radością zawsze, codzień tu zaglądam Coś i u Ciebie onet świruje, nie wiem gdzie się podpisać, bo tych samych fotografii jest kilka, więc napiszę tutaj : Ciężkie te pierzynki, ale za to musi być im bardzo cieplutko )) ,Uśmiech posyłam wszystkiebarwy.blog.onet.pl
cudowne są Twoje zdjęcia, ….pozdrawiam, bedę wracała z wielką przyjemnosćią,…ps, pozwole sobie dodać Twojego linka na moim blogu.pozdrawiam, i czekam na więcej:)
Jak jest?Wspaniale i …ciężko … 6 godzin marszu w śniegu „po pachy”, wspaniały biwak w górach… Wszystko zależy od tego co się lubi. Ja lubię góry, zimę, zmęczenie… i radość powrotu… i ostatnio to, że mogę pokazać małą cząstkę tego co widziałem Wam… Pozdrawiam
)) tak to jest tam, gdzie będe, gdzie chce być, gdzie zawsze jestem gdy tylko zamykam powieki )) pomagasz mi lepiej ilustrować moją wyobraźnię )) dziekuje i pozdrawiam
przepiekne zdjecia… pewnie to juz nie raz slyszales…moge powiedziec inaczej: cudne sa te zdjecia! Tesknie za sniegiem bardzo, ktorego u mnie po prostu nie ma! http://rotterdam.blog.onet.pl
A ja chętnie wykończyłabym się brnąc po pas w takim śniegu. Ta biel niemalże upaja mnie spokojem… Gdzie ty wyszukujesz takie klimaty? Hmm … i skąd masz na to czas?? ;o)
Skutecznie można w takim śniegu poruszać się tylko na nartach. Bez nart lub rakiet snieżnych, w pojedynkę można przejśc maks. 1 km w ciągu dnia doprowadzając się do skrajnego wyczerpania.
Dziękuję za zdjęcia,które zamieszczasz..Dziękuję też,że nie wprowadziłeś ograniczeń w kopiowaniu ich.Podsyłam je Komuś bliskiemu mojemu sercu,a On cieszy się,ze może być jeszcze raz tam,gdzie spędził najpiękniejsze lata swojego życia.Myślę,że kiedyś tam się wybiorę.Dziękuję.
Takie łagodne przejście jednego koloru w drugi w „żargonie” drukarzy nazywa się irysem. Za pomocą programu komp. nie trudno to uzyskać, ale ręcznie za pomocą dwóch kolorów i wałka do rozprowadzania farby jest niezwykle trudno. Nie myślałam, że i przyroda tak świetnie te „efekciarskie” sztuczki wykorzystuje, by zachwycać. Wszystko chyba jednak bierze swój początek w naturze i jej obserwacji – im dłużej tu zaglądam tym bardziej się w tym przekonaniu utwierdzam.
„anioły są takie ciche, zwłaszcza te w Bieszczadach….” byle do wakacji…wybieram się do raju …zielonego raju a tutaj go sobie przybliżam bardziej, dziękuje
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź )) . A wyglądało na fotomontaż!Szkoda, że jak dotąd nie było mi dane oglądać gór, pokrytych śniegiem o wschodzie słońca. Ale to się da nadrobić!!!Pozdrawiam!
Obiektyw zgodnie ze swą obiektywną naturą pokazuje jak jest. Pierwszy plan jest w cieniu i śnieg ma niebieskawą barwę typową dla zacienionych miejsc rano. Szczyty oświetlone są promieniami wschodzącego słońca, w którym śnieg przyjmuje złotawą barwę, przypominającą pustynię. Miałem szczęśćie złapać to w jednym kadrze. Nie był to zamierzony efekt artystyczny. Góry o wschodzie słońca czasem tak wyglądają.
Dziękuję za miłe słowa, okropnie dziękuję.Złapałeś Zimę za rogi!!! Ujażmiłeś?Nie widziałam takiej od miesięcy!Jest baśniowa, wyczekiwana, upragniona, wyśniona i Bóg wie co jeszcze?Pozdrawiam!Twój komentarz zrobił mi naprawdę dużą przyjemność!
Zanim przeczytałam komentarze, zapytać miałam zamiar „Tarnica czy Smerek?” … ale teraz już wiem. I (jak zwykle) zazdroszczę Ci bliskości gór o każdej porze roku …Dziękuję.
Dzięki Tobie wróciła piękna śnieżna zima… Ale tak na poważnie: bardzo lubię tu czasami przychodzić, ładować się energią płynącą z tych fotografii. To dodaje sił i łagodzi moją tęsknotę za górami. Bardzo za nimi tęsknie… A za te widoki – dziękuję!
takiego czegoś jeszcze nie widziałam… a tak poza tym, to tam chyba bez przerwy wieje (tak jak u nas tzn w sudetach od ponad tygodnia, że mało głowy nie urwie, tylko że dziś było 12 stopni)… pozdrawiam
Na Tarnicy w Bieszczadach. Otoczenie było cudowne, ale było dużo ludzi, nie mogłem czekać aż odejdą więc, skierowałem obiektyw w niebo. Wkrótce zdjęcia tego co było widać wokół.
To zdjęcie jest boskie! Zresztą dla mnie wystkie te zdjęcia są urzekające. Kocham góry i jeszcze ty je ukazujesz w tak wspaniałej formie, że aż chce się żyć
BardZo LadNy bloG a Te zdjEcia Sa PoProStu wsPaniaLE ! A tE koLoRki To Sa TakiE smutnE [|Chodzi mi O tO dzIsieJszE zDjeciE] poZdrawIam 3 maj Sie .ZapraSzaM Do MniE
Wielokrotnie poddawałem moje zdjęcia krytyce profesjonalistów… i z dziesięciu czasem spodobało im się jedno… . Uważnie słuchałem uwag i choć się wewnętrznie buntowałem często musiałem przyznać rację. Wiele z moich starszych zdjęć niepodoba mi się dzisiaj. Nie dałem się jednak „przekabacić” i nie zacząłem robić zdjęć „pod kogoś” choć poznałem gusta moich krytyków. Staram się nie ulegać wpływom i polegać wyłącznie na swoim wyczuciu… czego i Tobie serdecznie życzę. Ponieważ każdy z nas spogląda na świat inaczej, mimo iż niemal wszystko zostało sfotografowane, nadal warto robić zdjęcia. Pozdrawiam i zapraszam…
to jeszcze raz ja, serdecznie dziękuję za kometarze na temat moich zdjęć, spodziewałam się, że będą bardziej bolesne (bo ja bywam szczególnie krytyczna dla siebie), ale jednak nie było aż tak boleśnie:); poza tym nie będę bronić moich zdjęć, bo ogólnie obraz powinien bronić się sam… dla początkującego fotografa taki aparacik jak stara Smena to trochę wyzwanie, ale jeśli mojemu wykładowcy też się te zdjęcia będą podobać, to już jest dobrze, bo on ma niestety inny gust niż ja… jak wrzucę coś nowego na blog to dam ci znać, ponieważ cenię sobie twoje komentarze… pozdrawiam
nie dostrzegam uchybień w zdjęciu, czyli moim zdaniem jest super, ale ja poprostu z jakiś niewyjaśnionych przyczyn lubię złote zdjęcia (poza tym ruiny też), tak się przyglądałam, że aż dojrzałam jakiegoś człowieczka w cieniu, z początku go nie widać… a jak mam czas to wpadnij do mnie, powiedz co myślisz o paru fotkach, które ostatnimi czasy umieściłam na mym blogu http://wolvesqueen.blog.onet.pl/ … kliknij po prawej w kategorie postów – fotografie i się ostatnie pięć pojawi, za odwiedziny z góry dziękuję:) pozdrawiam
Powracaja wspomnienia…Kiedys bywalam w Odrzykoniu czesto. Ostatnio niestety bylo to 6 lat temu. Pamietam,ze w jednym z udostepnionych turystom pomieszczen siedziala starsza pani, ktora tkala kolorowe chodniki. Ruiny, skalki, turnieje i babcia z malego domu krytego sloma… A czas sobie plynie.
Masz rację, co do kadru. Bardziej interesowały mnie chmury… i zamek nie jest ustawiony tak jak powinien. Na usprawiedliwienie mam to, że bardzo wiało, chwiało statywem, nie miałem rekawic i straciłem czucie w palcach, a w samochodzie czekała gromada nieciepliwych…
Mieszkałam niedaleko tego zamku… Chciaam napisac, że robisz bardzo fajne zdjęcie, chociaż to chyba nie nalezy do najlepszych- jest źle skadrowane, ale wiele innych zrobiła na mnie wrażenie. Pozdrawiam ciepło i życze kolejnych pieknych zdjęć.
~dolorres
7 Luty 2005 13:02
być może powtarzam się,ale wszystkie twoje zdjięcia są piękne!!!!!można powiedzieć,że każde wyraża jakieś uczucie!swoimi krajobrazami urealniasz nie jednego,sny lub marzenia!!!!!!!!!masz super oko i talent!podziwiam też forme bloga!popzdrawiam!
~Violcia
30 Styczeń 2005 18:15
Chcę Ci jeszcze powiedziec Czado …. Nie wiem czy też to lubisz ? Ale kiedy tak się wędruje, wśród tych ośnieżonych dróg górskich, ta cisza, spokój … to jest takie kojące i leczy duszę
~Violcia
30 Styczeń 2005 18:11
Dlatego z ochotą i radością zawsze, codzień tu zaglądam Coś i u Ciebie onet świruje, nie wiem gdzie się podpisać, bo tych samych fotografii jest kilka, więc napiszę tutaj : Ciężkie te pierzynki, ale za to musi być im bardzo cieplutko )) ,Uśmiech posyłam wszystkiebarwy.blog.onet.pl
~liwia
30 Styczeń 2005 02:13
cudowne są Twoje zdjęcia, ….pozdrawiam, bedę wracała z wielką przyjemnosćią,…ps, pozwole sobie dodać Twojego linka na moim blogu.pozdrawiam, i czekam na więcej:)
~czado
29 Styczeń 2005 20:58
Jak jest?Wspaniale i …ciężko … 6 godzin marszu w śniegu „po pachy”, wspaniały biwak w górach… Wszystko zależy od tego co się lubi. Ja lubię góry, zimę, zmęczenie… i radość powrotu… i ostatnio to, że mogę pokazać małą cząstkę tego co widziałem Wam… Pozdrawiam
~Violcia
29 Styczeń 2005 20:11
)) tak to jest tam, gdzie będe, gdzie chce być, gdzie zawsze jestem gdy tylko zamykam powieki )) pomagasz mi lepiej ilustrować moją wyobraźnię )) dziekuje i pozdrawiam
~yawa
29 Styczeń 2005 18:40
przepiekne zdjecia… pewnie to juz nie raz slyszales…moge powiedziec inaczej: cudne sa te zdjecia! Tesknie za sniegiem bardzo, ktorego u mnie po prostu nie ma! http://rotterdam.blog.onet.pl
~migawka
29 Styczeń 2005 16:44
a mnie przypomina to panny młode czekające na swoich oblubieńców.
~cichociemna (cichociemnej.blog.onet.pl)
29 Styczeń 2005 13:14
A ja chętnie wykończyłabym się brnąc po pas w takim śniegu. Ta biel niemalże upaja mnie spokojem… Gdzie ty wyszukujesz takie klimaty? Hmm … i skąd masz na to czas?? ;o)
~czado
29 Styczeń 2005 07:39
Skutecznie można w takim śniegu poruszać się tylko na nartach. Bez nart lub rakiet snieżnych, w pojedynkę można przejśc maks. 1 km w ciągu dnia doprowadzając się do skrajnego wyczerpania.
~anabandyn@vp.pl
28 Styczeń 2005 23:36
Przez takie białości szłam kiedyś w Górach Świętokrzyskich… po pas w śniegu… cudnie tutajPozdrawiam
~Ja
28 Styczeń 2005 13:37
Harmonia i piekno ….
~Ja
28 Styczeń 2005 13:36
Harmonia i piekno ….