Nigdy nie wyrosnę z tej przypadłości. Niezmiennie nie mogę oderwać oczu (i obiektywu) od barw i kształtów chmur, gór, drzew, traw. I często ten zachód, który właśnie oglądam wydaje się najpiękniejszym w życiu. Tak było i tym razem. A przecież nie wiedziałem, że w czasie gdy brodziłem pośród mokrych po burzy traw, na świat przyszła Hania. Jej rodziców stali czytelnicy bloga poznali rok temu.

Panorama w większej rozdzielczości –>[tutaj]
~Czarna
2 Wrzesień 2010 11:18
JAk grzyb atomowy
Uwielbiam Twoje pejzarze, sama dopiero sie ucze i widze jak wiele mam brakow i pracy przede mna.Zapraszam na moj foto blog : http://www.czarna28.blogspot.com/
~Czarna
2 Wrzesień 2010 11:17
JAk grzyb atomowy
Uwielbiam Twoje pejzarze, sama dopiero sie ucze i widze jak wiele mam brakow i pracy przede mna.Zapraszam na moj foto blog : http://www.czarna28.blogspot.com/
~Carrmelita
29 Lipiec 2010 14:43
‘Dmuchawce, latawce, wiatr …’ Jak widać, dla tego dmuchawca domem nie była łąka …
~pudziok
27 Lipiec 2010 09:30
Bardzo ciekawy blog i piękne zdjęcia.Zapraszam również do oglądnięcia mojego i może jakichś wskazówek.http://z2strlustra.blog.onet.pl/
~Puenta
26 Lipiec 2010 16:39
Położył się Dyzio na łące, przygląda się niebu błękitnemu i marzy : „Jaka szkoda , że te obłoczki płynące nie są z waniliowego kremu…
~aloiram
25 Lipiec 2010 21:32
Piękny cumulonimbus i komórka burzowa
tylko pogratulować takiej zdobyczy 