Cerkiew wydaje się nierealna, jakby została tu wstawiona przed chwilą.
Zaspa nieskazitelna. Brakuje dzieci, które by się na nią wdrapały zanurzając się w śniegu po uszy, a potem mokre i przemarznięte do szpiku kości pobiegły do domu ogrzać się przy piecu.
Wyciąg z czasów, kiedy o ratraku ktoś opowiadał, ale nikt go nie widział. Narciarzy wyciągał gdzieś w pola, a oni szczęśliwi, że nie muszą wynosić nart na plecach, pokonywali miedze i zaspy jadąc na krechę, by w końcu zameldować się przy dolnej stacji. Kto i kiedy wyjechał nim ostatni? Czy koło jeszcze kiedyś zakręci się?
Drzewa, których urokowi znów nie mogę się oprzeć.
W Chyrowej, Beskid Niski.
~Karolinka
20 Marzec 2010 09:52
Piekne fotki )http://www.meinenjulien.de
~czado
24 Luty 2010 13:10
Nie, my byliśmy „Pod Jodłą”, ale to nie była wyprawa po cisze
~Carrmelita
24 Luty 2010 12:23
Napisałam właśnie do dwóch Ośrodków w Krempnej ale jeszcze nie odpisali na zapytanie. Oba mają domki w ofercie. Jeden z nich to Ośrod. Wypocz. z Jasła PNiG. Czy ten znasz z autopsji?
~czado
24 Luty 2010 12:05
W Krempnej korzystałem kiedyś z domków kempingowych nad zalewem. Byliśmy dużą grupą, nie mieliśmy dużych wymagań, więc fajnie było. Miło was znowu „słyszeć” . Pozdrawiam.
~Carrmelita
24 Luty 2010 11:39
Moja kochana, niestrudzona Ameli ) Wreszcie ! Nareszcie jesteś u Waldka na tym przemiłym ‘beskidzkim piecu wspomnień i marzeń’. Jak wspaniale jest Ciebie znów widzieć w sieci a może niedługo w realu ? Będę od 08 do 23 maja 2010r w Krempnej i MPN. Pamiętam o poleconej przez Ciebie kwaterze w Bartnem i tam też chcę zagościć choć na 1 noc. Może się spotkamy ? Dam znać, jak wyszukam kwaterę w Krempnej lub okolicy. Może Gospodarz coś podpowie, ale pewnie nie ma do tego głowy ? Dzięki za słowa piosenki … od razu morda się cieszy i zapominasz o deszczu za oknem. Pozdrawiam naszego Gospodarza i Ciebie, Ameli P.S. Widziałam Twoje foto-zagadki ( chrzcielnica z rybą w Beniowej, itd. ) na stronie łódzkiego SKPB, ale padł mi Windows, więc nie mogłam stanąć w szranki.
~nadine
22 Luty 2010 09:30
Już dawno nie widziałam takich niezwykłych zdjęć. Perfekcyjnyh w formie i prostocie. I te przestrzenie…. Pozdrawiam
~ameli
21 Luty 2010 00:37
Gdy wspominasz o Bartnem i Wołowcu przychodzi mi w myślach pewna „wyzwolona” piosenka Bartosza Kalinowskiego … z racji kontrowersyjnego tekstu zacytuję tylko fragmenty ”Beskid Niski jest mi bliski,pakuj plecak i walizki.I zasuwaj od kołyskiw Beskid Niski, w Beskid Niski.W Bartnem masz tu niezłą metę…itd…Do Wołowca zapuść lukai zapukaj do Stasiuka…itd…Potem wejdź na jakąś górę…itd…Mój Beskidzie!Siedzę tu kolejny tydzieńCom Ci zrobił mój Beskidzie, że wyjechać stąd nie idzie….itd…” A w związku z treścią piosenki przypomniał mi się film, którego główna akcja rozgrywa się w Jaśliskach (filmowych Żłobiskach). To ekranizacja stasiukowych „Opowieści Galicyjskich”. Jeśli jeszcze nie widziałaś, to zachęcam do obejrzenia „Wina truskawkowego” Pozdrawiam ciepło… i liczę, że w tym roku nareszcie spotkamy się gdzieś tam na szlaku
~Carrmelita
20 Luty 2010 15:40
Piękna cerkiewka Zobaczę ją na własne oczy w maju przy okazji zwiedzania Magurskiego PN. W Beskidzie Gorlickim byłam wiosną zeszłego roku ale najdalej na wschód dotarłam do bacówki w Bartnem i do Wołowca. Teraz czeka na mnie właściwy kawałek Magury aż po Mszanę …Punktem wypadowym pewnie będzie Krempna … A może coś innego podpowiesz, Waldku, z praktyki ? Może znasz jakieś miłe lokum z dobrą kuchnią np. w Świątkowej lub Kotaniu ? Pozdrawiam ze Stolicy, w której smutny odwrót zimy, wieje deszczem i słoneczko o nas zapomniało ;(
~andrea
19 Luty 2010 21:27
Pamiętam ten stary wyciąg, brnęło się po pas w śniegu pod górę żeby do niego dojść, potem jazda w głębokim śniegu. To była frajda i krajobrazy cudowne.
~Maria
19 Luty 2010 20:56
Te zdjecia sa sliczne ale na suwalszczyznie tez mozna zobaczyc piekne krajobrazy. Pozdrawiam.
~Dana
19 Luty 2010 19:48
Naprawde ladne-uwielbiam pejzarze.
~Julia
19 Luty 2010 19:28
Pejzaż zachwyca … Zima wycisza. Podobną cerkiew widzialam w Komańczy. Chylę czola przed tym pięknem.
~mm
19 Luty 2010 19:15
…urodziłam się z górach, zima na zdjęciach jest piekna, łza się w oku kręci…dziekuje
~mardzi
19 Luty 2010 18:22
Jak sie mieszka w cieplym kraju tak jak Ja,fajnie sie oglada!Ale z bliska…hmmm troche zimno!!!! Mardzi
~Iwona
19 Luty 2010 16:55
Witaj! magia zimy trwa za oknem i na Twoim blogu. Dziękuje za to. Ja do Ciebie zajrzę na wiosnę, taką prawdziwą górką i znów o zgodę będę pytać:-))) Pozdrawiam
~renia
19 Luty 2010 16:36
Bo tak pięknie tylko w Beskidach być może cudne zdjęcia !
~Goja
19 Luty 2010 16:22
Magia zimy.. Jedno z jej najpiękniejszych oblicz:) Ja też wracałam z zimowych zabaw przemoczona do cna, lub kiedy Mama wołała już któryś z kolei raz..;)Pozdrawiam
~opolanin
19 Luty 2010 15:36
Piękne zdjęcia.A ta cerkiew jakby tonęła w śniegu.
~chmurna
19 Luty 2010 15:12
najpiekniejszym malarzem jest natura…..śliczne zdjęcia
czado
19 Luty 2010 15:12
Teraz pewnie nie przemarzają, zwykle są zbyt ciepło ubrane, obok rodzice lub dziadkowie, wszystko pod kontrolą. Moje zabawy na zaspach, kończyły się wtedy, gdy z zimna nie czułem palców u rąk w mokrych rękawicach i nóg w przemoczonych butach. Mama używała na nie określenia: „mokre, że pies by zjadł”. Po powrocie do domu moczyłem ręce i stopy w wiadrze z zimną wodą, a i tak bolały niemiłosiernie.
~Pan Planeta
19 Luty 2010 14:51
http://www.panoramio.com/photo/10362455kościółek latem
~Pan Planeta
19 Luty 2010 14:46
dzieci to raczej nie przemarzają do szpiku kości biegając po hałdach śniegu, a przemoczone to głównie od potu.
~hania
19 Luty 2010 14:37
o, Chyrowa…spędziłam tam sporo czasu tego lata. We śniegu wygląda jeszcze bardziej malowniczo… pozdrawiam:)
~Tessa
19 Luty 2010 14:28
Zima potrafi nas zachwycić!! Piękne zdjęcia!! Kocham przyrodę i wszystko co ONA ma dla nas w zanadrzu.
~czado
18 Luty 2010 14:30
Mieszkam w górach, krótsze wycieczki da się zrobić po pracy, ta ostatnia to tylko 2 godz. Są jeszcze soboty, niedziele, święta. Rzadko spędzam wolny czas w domu Pozdrawiam
~frog
18 Luty 2010 13:57
Co Pan robi że ma tyle czasu na takie piękne wycieczki?Prosze sie podzielić….
~w-sennej-pelerynie.blog.onet.pl
18 Luty 2010 13:00
Przepiękne zdjęcia, obejrzałam całe archiwum i jestem zachwycona. Aż się chce wrócić w góry. Byłam tylko raz na wakacjach i zamierzam wrócić, bo naprawdę jest do czego .A te drzewa- piękne. Wczoraj miałam okazję podziwiać podobne widoki szkoda tylko, że aparat został w domu.Pozdrawiam!
~Puenta
17 Luty 2010 18:52
Przepiękne macie drzewa… A u nas na Mazowszu są tylko nagie, czarne gałęzie.