
Dziękuję!
Za nogi, które mnie niosą tam gdzie pomyślę, za oczy które widzą wszystkie te cuda i sterują nogami jak i gdzie skoczyć, za ten las… i że go słyszę, za to wszystko za co nie muszę jeszcze płacić, i że się jeszcze wzruszam…
Dziękuję!

W lesie, gdzie nie spodziewałem się spotkać nikogo i niczego, gdzie pozarastały drogi. Góra „nie ukrzyżowana” ale opisana, dla wszystkich którzy zechcą tu trafić, wiedząc lub nie czego szukają…

~zuza
26 Wrzesień 2012 07:26
…Oddalone to są przestrzenie,Pustkowia,bezpłodne głusze,Przerywa je tylko tęsknota,Co ku wam pędzi duszę……J.Kasprowiczmoją duszę-pozdrawiam
siorka0@op.pl
25 Wrzesień 2012 21:26
Cudowne!!! jeszcze nie miałam okazji być w Bieszczadach … na chwilę obecną muszą mi wystarczyć zdjęcia takie ja te … podziwiam!!! zachęcam do zapoznania się z moim blogiem:www.francofolie.blog.onet.pl
~zagladaczka
24 Wrzesień 2012 17:34
ech
nogi same rwą się do oberka
pozdrawiam
~kalia1
24 Wrzesień 2012 10:03
Piekno Bieszczad o każdej porze roku nam serwujesz, a ja się nimi zachwycam. Miłego dnia:)
~Alina
22 Wrzesień 2012 00:58
Bieszczady… byłam tam kiedyś. Piękne.
~Fraszka
21 Wrzesień 2012 20:03
Też chciałabym nie śpieszyć się… ech… Bieszczady, zazdroszczę