Gdy sąsiad rozkopuje zaspę w ogródku, ja ostrzę narty, by trzymały na zmrożonych firnach. Na taki widok cieszy się każde dziecko
Śnieg gwarantowany na co najmniej miesiąc.
Tak niewiele trzeba. Grono sprawdzonych przyjaciół. Kapitał, który nie podlega przecenom.
Wiosno zaczekaj na mnie… w Bieszczadach.
~czado
25 Marzec 2012 13:41
Nie chcę rozwijać tutaj wątku o technice fotografii, są lepsze strony poświęcone tej tematyce. Odpowiem krótko: lepszy sprzęt lepsze zdjęcia – obiektyw ma bardzo duży wpływ na kolory (czystość odcień, czerń) o ostrości nie wspominając podobnie jak użyte body (tu EOS 30D) i oprogramowanie do konwersji z RAW’a. Wersja programu DPP zawsze najnowsza. Użyłem obiektywu Canon 17-85 EFS IS. Jest uniwersalny. Nie fotografuję z samochodu, robię dziesiątki km w górach, nie mam miejsca w plecaku ani czasu na rozkładanie statywu (czasem bardzo by się przydał). Wymiana obiektywu w terenie to spory problem (mróz, wiatr, śnieg, deszcz, pył). Noszenie dwóch body odpada. Dlatego jest jak jest – nie najlepiej, nie najgorzej.
~A - line
25 Marzec 2012 11:32
Czy można wiedzieć jaka jest wersja programu Canon DPP ? – bo tych wersji jest wiele. I jaki model aparatu ( Canona) i obiektywu? I jeszcze jedno pytanie:Bo Pan odpisał, że używa przeciętnego obiektywu. A gdyby zastosować taki sprzęt z górnej półki Canona, Nikona, Olympusu cz Leici, to czy te zdjęcie dużo by się różniły od tych które Pan robi? To znaczy one by się różniły, ale chyba trzeba by było mieć już super wrażliwość estetyczną, wzrokową na szczegóły – czerń, szarość, biel.
~czado
24 Marzec 2012 21:16
To kwestia poprawnej ekspozycji (kontrola na histogramie RGB) i „wywołaniu” RAW’a (używam programu Canon DPP). Obiektyw przeciętny.
~A - line
24 Marzec 2012 18:33
Super te zdjęcia są robione. To widać na pierwszy rzut oka po błękicie nieba. Nie ma w nich ani prześwietleń, ani za dużo czerni. Czy mógłby Pan w 2,3 punktach napisać o tym jak się Pan ustawia do światła a jak nie i ogólnie jak Pan robi takie zdjęcia a czego Pan nie robi. I to musi być niezła lustrzanka – tzn. wystarczająca – chyba ten obiektyw ma niezłą czerń.
~ameli
23 Marzec 2012 01:59
Pikuj? W ostatni weekend mimo równie cudownej pogody w polskiej części Bieszczad Pikuja nie było widać – zbyt mała przejrzystość powietrza. To był prawdopodobnie ostatni zimowy weekend w Bieszczadach, załapaliśmy się w ostatnim momencie, by po lodzie wchodzić na Rawki, czy fotografować w całości zaśnieżone Połoniny… teraz już tylko wypatrywać śnieżyc z Dwernika P.S. substytut stuptutów miał wzięcie – dzięki.