..ciągle Połoniny. Wystarczy chwila nieuwagi by niepostrzeżenie znów znaleźć się wśród jarzębin i złotych traw. I tylko prognozy pogody sieją niepokój… Wytrzyma jeszcze tydzień?
Dzięki za te zdjęcia. Co prawda zawsze gdy oglądam Twoje zdjęcia jeszcze bardziej tęsknię za górami, ale pod powiekami znów mam piękno połonin. Pozdrawiam
Pogoda musi wytrzymać ! Koniecznie ! Dla tych widoków porzucam Warszawę i spieszę posłuchać jeleni na rykowiskach … Podobno od 01 do 13.10.2009. ma być chłodno, ale pogodnie z zachmurzeniem umiarkowanym. Pożyjemy, zobaczymy … Spakujmy jednak profilaktycznie peleryny w plecaki ;] Do zobaczenia na szlaku !
Berdo to jeden ze szlaków, który pokochałam jak tylko postawiłam na nim stopę. Byłam tam latem, wśród morze falujących traw, byłam na wiosnę w łagodności pięknych kolorów i resztkach śniegu… ale w jarzębinach go jeszcze na żywo nie widziałam. Prześliczne jest.
„Rosła kalina liściem szerokim …” Spieszę do niej, na połoniny ! Niech poczeka, niech nie gubi tej czerwieni, niech mi jej użyczy sznurem korali na szyję, kiścią owoców na czapkę
Ach, Bieszczady znów rudzieją … Serce rośnie, gdy widzę takie sceny … ) Ale koniki są chyba zbyt masywne na Hucuły ? Będę pod Haliczem za pare dni. Najpierw się rozgrzeję, rozkręcę na Otrycie i dolinie Sanu, gdzieś przy Dwerniku i Krywem. Niech pogoda nam dopisuje ! Niech płoną połoniny !
Twoje obrazy, to forpoczta tego, co mnie czeka za dzień ;D Dziś pakuję plecak, torbę, kijki, buty i … jutro jadę do Wetliny. Już się nie mogę doczekać chwili, gdy wskoczę w te krajobrazy, zanurkuję w te kolory … Pozdrawiam Cię , Waldku i wszystkich, co biorą właśnie azymut na Bieszczady !
…ciągle stoi nad Dzembronią i razem z Kamieniem Żabą i innymi wyznaczają szlak na Smotrec….
… z którego widok na Czarnohorę i nie tylko.
Niby tak samo jak przed laty, ale pasterzy co raz mniej, staje zarastają lasem a pani Paraska ma prysznic i komórkę. Za kilka lat będzie tam jak w Tatrach.
obejrzalam twoje zdjecia dzis po raz pierwszy i co moge powiedziec to zachwyca mnie kazde i cieszy i wzrusza bo moze niekiedy mi to jakos ucieka widze ale moment zachwycenia nietrwa wystarczajaco dlugo, bo przeciez zycie, goni…przynajmniej tu moge sie zatrzymac i pozwolic sercu zeby trzepotalo…czuje te widoki kazdym punktem ciala i mysle za takich jak ja jest pol tego swiata conajmniej pozdrawiam i czekam na nastepne
Piękne są góry jesienią, szkoda, że nie mogę ich zobaczyc na własne oczy;) Akurat zamieszczam na swoim blogu zdjęcia z Gór Stołowych. Zapraszam do porównania widoków;) alicja z fotograficznie2.blog.onet.pl
jako amatorka powiem jak zawsze, piękne.. i nie chodzi tu o stronę techniczną bo na tym nie za bardzo się znam ale o miejsca, momenty, chwile… zdjęcia to przede wszystkim umiejętność dostrzeżenia i uchwycenia tego czego inni nie dostrzegają no i oczywiście pokazania;-) pozdrawiam, a tak na marginesie kupiłam w zeszłym roku aparat i się powoli uczę, technicznie na razie kicha, ale adrenalina przy wyszukiwaniu chwili, miejsc, niesamowita;-) zapraszam do siebie może uzyskam jakieś podpowiedzi;-)
Masz rację, dziękuję za zwrócenie uwagi. Coś mi się rozjechało w profilach, nie wiem czy aparatu, monitora czy programu DPP, którym wywołuję zdjęcia z RAW-ów i nie mogę do końca z tym dojść do ładu… Pozdrawiam
Mocne, nasycone kolory … Bujanie w obłokach, nad przepaściami na skrzydłach biedronki … Kruche lato wątłych, wdzięcznych ziół i kwiatów na tle skalistego żywiołu … Wspaniałe !
…NIE..BO…na razie wolę ziemię skąpaną w słonecznych blaskach i moje na niej bywanie…bo czas mam jeszcze przecież na czyjś wzrok uważny i rozanielony….bo i tak zdążę do jesieni….w szumie wiatru się ukołysać albo rozszaleć o zmierzchu…czas wracać i pod powiekami zatrzymać czarodziejskie pejzaże….jak te….i sorki bardzo wielkie za te dziwne znaczki ;-(
….NIE..BO… na razie wole ziemię skąpaną w słonecznych blaskach i moje na niej bywanie…bo czas mam jeszcze przecież na czyjś wzrok uważny i rozanielony…bo i tak zdążę do jesieni….w szumie wiatru się ukołysać albo rozszaleć o zmierzchu…..czas wracać i pod powiekami zatrzymać czarodziejskie pejzaże ….jak te…
Nie moge uwierzyc w to ze ktos jest na tyle odwazny zeby latac sobie nad Giewontem. Wogóle, az cieżko uswiadomic sobie, ze cos wznosi sie w tym miejscu jeszcze wyzej. Pozdrawiam i dziekuje za sliczne zdjęcia gór za którymi tak bardzo tęsknie… alicja z fotograficznie2.blog.onet.pl
Gratuluje. Cudne zdjęcia. ….powróciły piękne wspomnienia które ukryłam gdzieś tam na dnie serca.Dziś je odkurzyłam i poczułam sie czarodziejsko…. Dziękuję Ci…
….lepiej nie liczyć…. bo jakby nie wiem co wychodzi albo wieczność nieskończona albo osiemnaście….. a góry trwają ponad moim malutkim horyzontem…. cudne, tajemnicze i budzą ciągłe pragnienie wiecznej włóczęgi…. na resztę dni…
Najbardziej przypadło mi do gustu drugie zdjęcie, aczkolwiek reszta też jest piękna W pierwszym zdjęciu do gustu przypadł mi klimat panujący na tej fotografi, a na ostatnim – kompozycja Pozdrawiam i dodaję do linków ! [ w-swietle.blog.onet.pl ] . Photographer
piękne zdjęcia, az zachęcają żeby zobaczyc piękno tych gór na własne oczy. najpiękniejsze zdjęcia jak dla mnie 1 i 2. alicja z fotograficznie2.blog.onet.pl
I znów sierpień na Przełęczy Goprowców Zachód słońca przypomina mi plakietkę utkaną przez Ameli na Bieszczady 2007, którą naszyłam na plecak. Od tego czasu towarzyszy mi na wszystkich wycieczkach. Może się kiedyś znów z Ameli spotkamy w Bieszczadzie … Rówień Jackowa jest jakby, z perspektywy środkowego zdjęcia, bezpiecznym dnem kołyski, której ściany to Krzemień i Tarniczka. A jednak w czas niepogody musi tam chyba ostro wiać ? Drogowskaz przy szlaku to nie tylko kolorowe tabliczki z nazwami i odległościami. To pilot przenoszący automatycznie moje myśli i zmysły do miejsc poznanych, cudnych. F.FWD i jestem w Mucznem na śpiewankach, z wilkiem na ścianie i rydzami na patelni, REW – Wołosate i skołtunione grzywy hucułów, PLAY – jeleń biegnie w dolinie Wołosatki na dużym zoomie, STOP – Gdzie jest to źródełko na Przełęczy ? Czy na dolnym zdjęciu to Hrebeń wyczesał ( a może wykrzesał ) taką puszystą, kolorową chmurkę ?
Cieszę się, że są młodzi ludzie, którzy potrafią docenić piękno zbóż i ciężką pracę związaną ze żniwami, którzy patrząc na pszeniczne pola kojarzą je z pachnącym, ciepłym chlebem:) Ja całe życie mieszkam na wsi i można by rzec, że wychowałam się wśród tych pól, więc dla mnie to normalne:) Ale niewielu ludzi potrafi dostrzec to piękno…
Żniwa mają w sobie pewną magiczną moc. Choć złapałem jakieś paskudne uczulenie na kurz, to jednak zawsze z dużą dozą szacunku i powagi spoglądam na złote łany zbóż połykane przez hedery….
Pamiętam, jak na wsi u Wujostwa, pstre kurze towarzystwo skwapliwie dziobało klepisko pod stodołą i młockarnią w poszukiwaniu kłosów. W taki czas ja wolałam na obiad gotowaną pszenicę ze skwarkami zamiast banalnej kaszy, choć surowe ziarno długo się gotowało. Nas, urwisów skręcało już z głodu po szaleństwach nad rzeką i bieganiu po polu, ale byliśmy cierpliwi … Śmietana w kamiennych garncach czekała na zebranie pod woalką gazy, więc nie traciliśmy czasu …
Ruiny cerkwi w Krywem, Bieszczady. Bujna roślinność pochłania te świadectwa historii „w oczach”. I zastanawiam się czy to dobrze, czy źle, że tak mało osób je odwiedza… podczas, gdy na Połoninach tłumy.
nic tak mnie nie urzeka jak ruiny i światłocień w pustym przejściu, gdzie kiedyś były drzwi popychane czyimiś rękami…W Krywnem nie byłam, nie wiedziałam o tych ruinach.Teraz z pewnością odnajdę do miejsce i chciałabym je odnaleźć takim jak na środkowym zdjęciu.Pozdrowienia!
Tak … a zieloność drzew i błękit nieba, blask słoneczny i cienie tworzą, malują dach nad ruiną. „Budują” kopułę cerkwi na nowo … To sklepienie z przestworzy żyje teraz śpiewem ptaków. Jednak ucho naszej wyobraźni słyszy coś więcej … odbite od ścian echa chorów starocerkiewnych … Tak to widzę przez Twoje zdjęcia, Waldku.
Znowu zupełnie przypadkowo trafiłam do Twojego bloga.Na komentarz wybieram ruiny cerkwi bo mnie urzekła-ciszą ,dostojeństwem upływającego czasu.odczuwa się jednak wydobywająca się zewsząd melodię śpiewu…Pozdrawiamdsdm.bloog.pl
Podobnie jak Beniowa, Sianki, Sokoliki Górskie, Dźwiniacz.. Właśnie wróciłam właśnie stamtąd. Pozdrawiam serdecznie z podobnymi spostrzeżeniami M. (www.wobiektywiem.blox.pl)
Trawy i chaszcze dołem, krzaki i drzewa górą, na ścianach, na murach. Zamykają kokon nad ruiną. Pną się do słońca jak Twoje, Czado zboża na polach. Natura sięga po swoje. Wspaniałe choć smutne … Na przeszłość nie mamy wpływu ale możemy ratować i pokazywać, to co jeszcze z minionego piękna zostało. Czy to źle, że tłumy tu nie walą ? Chyba nie, bo co by z tego zostało, gdyby przetoczyło się tym dzikim ogrodem 350 osób dziennie ? Kto zauroczony Twymi zdjęciami zechce tu trafić, ten trafi … Komu jest pisane tu być, ten będzie … Mam nadzieję, że ja też … w październiku.P.S. Wybieram zdjęcia nr 1 i 2 od góry, ale także fotka z oknem w murze przypadła mi do gustu. Pozdrawiam,
~Ave
6 Październik 2009 14:41
Pod powiekami ciągle mam złote lato Bieszczadów … ale … ” a w górach już jesień ” //muzykaCzado , pięke te twoje zdjęcia
~Magda
5 Październik 2009 20:03
Dzięki za te zdjęcia. Co prawda zawsze gdy oglądam Twoje zdjęcia jeszcze bardziej tęsknię za górami, ale pod powiekami znów mam piękno połonin. Pozdrawiam
WorekMarzen
4 Październik 2009 19:28
Piękne zdjęcia, cudne kolory jesieni. Worek–Marzen.blog.onet.pl
~wiera
4 Październik 2009 19:25
Super zdjęcia
Naładniejsze te z Bieszczad oczywiście 
~http://robertkabacinski777.blog.onet.pl
4 Październik 2009 15:51
Niesamowicie piękne pejzaże i kolory.Jestem pod wrażeniem.pozdrawiamRobert
~Agnieszka
4 Październik 2009 10:53
Bajkowo, jak zawsze. Ale pierwszy szron też jest piękny, więc nie martw się:-)
~Julia
2 Październik 2009 20:40
Do nas juz dotarla. Panoszy sie wiatrem, deszczem i sciaga liscie z drzew, jakby wszystkie nalezaly tylko do niej. Jesien …
~akaka
2 Październik 2009 20:30
Serce roście, patrząc na te… zdjęcia.
~Ola
2 Październik 2009 08:00
28 września szłam przez Bukowe Berdo. Było pieknie…. jarzębina kipiała czerwienią… aż wyrwała mi sie pieśń „jarzębino czerwona….”
~K.
29 Wrzesień 2009 19:39
Carrmelita… i ja o tym marzę… Do zobaczenia na szlaku!
~Carrmelita
29 Wrzesień 2009 13:34
Pogoda musi wytrzymać ! Koniecznie ! Dla tych widoków porzucam Warszawę i spieszę posłuchać jeleni na rykowiskach … Podobno od 01 do 13.10.2009. ma być chłodno, ale pogodnie z zachmurzeniem umiarkowanym. Pożyjemy, zobaczymy … Spakujmy jednak profilaktycznie peleryny w plecaki ;] Do zobaczenia na szlaku !
~herissepine
29 Wrzesień 2009 12:01
pod powiekami nadal mam zieloność połonin i te jarzębiny ktore dopiero sie rumieniły Nadal chce sie głaskac trawy..