Jak ty i ja…..jak powietrze i ziemia….ty…bez korzeni, całkowicie wolny i jasny, gdzieś tam daleko czytasz nasze sny…porządany przez tylu….idealny…bo jedyny, na niebie, i w nim i na nim i…dwa słowa.
No ja rozumiem, ze tak byloale to Ty uplasowales sie w konkursie a nie jamam wiec nadzieje sie ubiegac….z efektemtylko nie wiem jak predko mam biegnac do Onetu >>>>>>>
Fotki są ok. 100 kB. Pojemność mojego konta po konursie zostala powiększona „by nie zabrakło miejśca na nowe fotki” (ukłony i pozdrowienia dla Redakcji Onet Blog).
no ia jak ja mam sie znow nie…….zakochacnormalnie to sie nie da tak bez …zakochaniapozdrawiamale mam jeszcze pytaniejakiej pojemnosci sa fotki co je na bloga dodajesz??czy po tym konkursie Twoj blog nie ma limitu pojemnosciowego??
‘a teraz siądźbo już wiesz jak ze swoim życiemporozmawiaćpo cichupo małunajpiękniej…’ciepły wieczór, herbata i koc. i gitara może czasem też. i szept, bo ‘szeptem się nie kłamie’. chwile po zmierzchu. a już niebawem noc i drogi mleczne, waniliowe i inne czasem jeszcze, i życzenia posyłane spadającym gwiazdom, co brzmią jak modlitwy. a nad ranem mgła się będzie przytulać do drzew.
….cud uchwycenia piękna. …Dziękuję ci, że pokazujesz swoje uczucia, dziękuję, że dzielisz sie z nami tą miłością do czegoś co można zobaczyć tylko sercem…takie…takie….słowa są zbędne, najlepiej patrzyć w ciszy, która nie zabje uczuć i tych ważnych szczegółów. Dziękuję. Chcę tak śnić.
siemka =)) extra bloczus jak narazie !! 3maj tak dalej !! na http://www.buziole-4u.blog.oent.pl jest new pardzo prosty konqrs !! wejdz na mjego bloczka !1 P.S czekam
siemka =)) extra bloczus jak narazie !! 3maj tak dalej !! na http://www.buziole-4u.blog.oent.pl jest new pardzo prosty konqrs !! wejdz na mjego bloczka !1 P.S czekam
‘ … z mego wonnego kwiatu, pracowite pszczoły,biorą miód, który potem szlachci pańskie stoły.Jabłek wprawdzie nie rodzę, lecz mnie Pan tak kładzie , jako szczep napłodniejszy w Hesperydzkim sadzie.’Co prawda, daleko kwiatuszkowi do lipy, ale jednak …
Ten kwiatuszek się nazywa firletka poszarpana. Jeśli mieszkasz np. we Włoszech, to go tam nie ma, bo on rośnie w naszej strefie klimatycznej. Jak to dobrze, że ja mieszkam tutaj i nie muszę tęsknić za naszymi łąkami! Pozdrawiam -
Dziękuję za pamięć i życzenia. Zaskoczony jestem, że to już dwa lata. Ciśnie się do głowy parę myśli, których nie umiem pukładać, spisać. Może tylko jedno: cieszę się, że mam tego bloga, ale czasami boję się, że coś może się stać… jak z Twoim… strach pytać…
i wciąż, i jeszcze, jak najwięcej zadzwień, zachwyceń ciepłym światłem wplątującycm się w falujące rude i zielone włosy połonin, miękkimi długimi cieniami w dolinach, z których każdy jest jak mała tajemnica, białymi mgłami, które się czasem tak ładnie przytulają do gór i tym wszystkim, co tak łatwo umyka spojrzeniom, a co można odkryć tylko tak naprawdę to kochając, czyli po prostu jeszcze wielu pogoni za kwiatuchami na majowych łąkach, kroplami rosy o poranku i jutrzejszymi zachodami słońca. ‘życzę Ci zdziwienia kroplą wody, że błyszczy kryształem…’bo przecież dzisiaj jest Dzień Dziecka, a każdy Fotograf jest małym chłopcem albo dziewczynką, z szeroko otwartymi oczami ze zdziwienia i oczarowania. więc tak te życzenia. dla Ciebie i ‘pejzaży karpackich’, z okazji drugich urodzin ) – STO lat! i dziękuję.
..pięknie ,pięknie,pięknie……dziękuję Ci za radosć jaką daleś oczom mym …tymi cudnymi zdjęciami ….u mnie wcale tak nie ma…zimno i nie majowo w maju………………….patrząc na te zdjęcia naprawdę jestem w zachwycie………………….i tylko się gdzieś ta mysl kolebie….że ech….narcyz ni ma……)))))))…
Od urodzenia…Kochałam góry.Mieszkałam w górach. [Beskid Wysoki.]Chodziłam po górach.Teraz…Kocham góry jeszcze bardziej.Chciałabym chodzić po nich dalej, a przede wszystkim – mieć na to czas.Więcej czasu.A dzięki Tobie…I innym blogom ‘o górach’.Zainteresowałam się fotgrafią.A fotografia w połączeniu z górami.Nawet tymi niewysokimi, naszymi, Polskimi górami.To jest coś… wspaniałego.Ale…Góry ‘na żywo’ są piękniejsze.Prawda?
‘skrajem nieba szedł bejdak, organki z odpustu same mu grały…’ jedno spojrzenie i tych kilka kochanych cichych nutek w myślach. tak sama nie wiem dlaczego, ale jednak i tylko mały ciepły uśmiech i myszka jako narzędzie zbrodni, bo bez pytania zabieram ten magiczny fragmencik ekranu do siebie. bo ‘beretkę dla bejdaka’ ania słyszała po raz pierwszy na sdmowskim koncercie. i wtedy te wzruszenia i przyśpieszone mrugania oczami, ten jeden raz. może dlatego, że dźwięki miały czas i przestrzeń, żeby wybrzmieć tak naprawdę, tak do końca… więc to jest takie mojemoje zdjęcie.’ktoś go poprosił by mu łąkę skosiła on zioła głaskał, tulił się do trawy…’
Ups ! Patrzcie go ! Wyskoczył, jak Filip z konopi i się wywyższa. Białas w żółtej mycce ! I jak to się na słońce zapatrzył. Nasza różowość mu nie w smak. Rasista jeden !
beskidzkie fioletowe marzenia, tak? i ja niby nie lubię tego koloru, niby nie podoba mi się żaden z jego odcieni, zawsze i wszędzie, a jednak nie na fotografiach… nie na takich jak ta, bo prześliczna jest ten delikatny fiolet, jakby z odrobiny tęsknoty i melancholii. i ten biały kwiatuch, taki jakby nie na miejscu, a przecież tylko jakby.a tak drobnym druczkiem, to tytuł się przeuroczo wkomponowuje w zdjęcie.po prostu nie można się nie usmiechnąć
W miłości i sielskości wiosennej przyrody wyrabiałyśmy ciasto na baby, karmiliśmy kurczaki, poiliśmy konie przy studni i krochmaliliśmy obrusy i w sieni domu. Udzielała nam się wiosenna aktywność świata wokół. Wszystko robiliśmy z zapałem i wspólnie, a każdy miał jakieś zadanie i chciał się czegoś nauczyć. Dziś mama uczy mojego chrześniaka, 10-letniego Maćka, jak robi się kluski leniwe ( a dzieciak ma wielką frajdę w wyrabianiu ciasta, wałkowaniu kluch i szatkowaniu nożem ). Natomiast ojciec Maciusia, wielki biznesmen, co ogródka skopać nie umie, ma jak zawsze ostatnie słowo do powiedzenia w każdej kwestii: ‘Po co ty głowę zawracasz chłopcu tymi historiami kuchennymi, po co on siedzi przy garach, na co mu to ?! ‘ Pozostawiam bez komentarza …
Przypominają mi się Wielkanoce ferie na wsi, u rodziny mojej babci nad wijącym się Liwcem. Chodziliśmy nad rzekę po bazie, puszyste koćki do święconki i dla ozdoby stołu. Na polach kwitła zagonami koniczyna i mlecze. Pod pierzyną u cioci Jasi, w pudełku, wygrzewały się świeżo wyklute kurczaczki i kaczki. Ciocia karmiła je jajkami na twardo z jakąś zieleniną, które ja z siostrą szatkowałyśmy w drobną kostkę. W chłodnej spiżarni wisiały pęta kiełbas i kaszanek, boczek i salcesony, stały kosze z jajami i smalec ze skwarkami w kamiennych kwartach. Sąsiad cioci miał domową masarnię, a smaku wędlin jego roboty nigdy w życiu nie zapomnę … W spiżarni można było jeszcze znaleźć beczkę kiszonej kapusty, misy z twarogiem, przykryte gazą i dochodzące mleko zsiadłe. Pułki uginały się pod ciężarem słoików z przetworami. Pomagałyśmy cioci wyrabiać ciasto drożdżowe na baby i piec pączki z nadzieniem z dzikiej róży, a potem posypywałyśmy je cukrem pudrem, tartym przez sito … Zobacz, Czado, jak to można płynnie przejść od kwietnej łąki do wiejskiej spiżarni …
Wiele lat temu, w dni świąteczne, babcia brała koc i szło się albo do sadu, albo na tzw. „międzę”, aby poleżeć i odpocząć po obiedzie. Przez dwie godziny nie robiłam nic, tylko (leżąc na plecach) obserwowałam niebo, albo (na dowolnie wybranym boku) las i pole, albo (na brzuchu) śledziłam mikrokosmos, rozciągający się za skrajem naszego koca-statku płynącego po łące. I tam były właśnie te kwiateczki, bo to były łąki użytkowe i dlatego były na nich wyki (te niebieskofioletowe), koniczyna łąkowa, która tu rozwija purpurową koronę i te żółciutkie, rwące oczy komonice. I w mojej pamięci one są tak cudne, jak na zdjęciach Waldka i po raz kolejny dziękuję Bogu, że ja mieszkam tu, gdzie jeszcze można iść z kocem na skraj łąki…
ja mogę pobiec;))) razem rzeczywiście raźniej i jak to mówią księżyc jest zwykłą lampą, kiedy nie ma z kim cieszyć się jego urokiem…ja narzaie biegam za kimś, za czymś, chcę w końcu pobiec dla siebie i mieć pod stopami taki dywan…
pod stopami… zazdroszczę tego dywanu! Czy znajdzie się ktoś kto pobiegnie za mną na łąkę? U Ciebie tak kwiatowo – a za oknem zimnica brrrrmiłego dnia:)
To jest jak Kwiatowa Droga Mleczna w Galaktyce Zieleni, … a za następnym pagórkiem kolejna nieznana Galaktyka, itd. w nieskończoność. Mega-światy mają swoje odbicie w naszym małym świecie … i nie tylko ~nenyan planuje czerwcowe wycieczki w Twoje rejony. Ja też nabieram apetytu na majową wycieczkę do Rymanowa, Iwonicza i do Magurskiego PN. Nigdy nie biegałam po Besklidach wiosną, w takiej powodzi kwiatów. To zapiera dech w piersiach !
DZIEKUJE CI ZA PRZYBLIZENIE PIEKNEGO ZAKATKA POLSKIEJ ZIEMI .NIEBYLAM W KRAJU BARDZO DLUGO I CHETNIE OBEJZALAM TWOJ BLOG.POZDRAWIAM NIECH CI BOG BLOGOSLAWI W PRACY I ZDROWIU.
a sam sobie jesteś winien, o! i bardzo bardzo dobrze! i w ogóle to sobie zaprzeczasz, bo nie można być jednocześnie starym chłopem i uganiać się za kwiatkami i dowód osobisty niewiele w tej kwestii ma do powiedzenia a i wiesz, uganiaj się jak najczęściej, najwięcej i najbardziej, i rzucaj te fotograficzne zaklęcia, bo jak widać tutaj jest trochę takich, którzy się z przyjemnością dadzą zaczarować uzależnienie? nieee, skądże ;]no i może jeszcze Ktoś Tam na Górze też jest trochę jest winien, bo przecież te łąki, kwiatuchy i wiosna toż to Jego niecna sprawka.i jaki to jest piękny rodzaj winy, ach. ’włóczykij tupał nogami z radości i zachwytu….’
a sam sobie jesteś winien, o! i bardzo bardzo dobrze! i w ogóle to sobie zaprzeczasz, bo nie można być jednocześnie starym chłopem i uganiać się za kwiatkami i dowód osobisty niewiele w tej kwestii ma do powiedzenia a i wiesz, uganiaj się jak najczęściej, najwięcej i najbardziej, i rzucaj te fotograficzne zaklęcia, bo jak widać tutaj jest trochę takich, którzy się z przyjemnością dadzą zaczarować uzależnienie? nieee, skądże ;]no i może jeszcze Ktoś Tam na Górze też jest trochę jest winien, bo przecież te łąki, kwiatuchy i wiosna toż to Jego niecna sprawka.i jaki to jest piękny rodzaj winy, ach. ’włóczykij tupał nogami z radości i zachwytu….’
Ta łąka to Rymanów, 4 km od miejsca, gdzie mieszkam czyli Rymanowa Zdroju.Biorę odpowiedzialność za to, że masz głowę pełną poezji, muzyki, kwiatów, gór, marzeń, planów… i nie wiem czego jeszcze… ale Kto? jest winien tego, że ja stary, bądź co bądź chłop, ciągle uganiam za kwiatkami po lasach i polach?
i to białe morze, to wszystko wszystko to też Rymanów Zdrój? bo ja już dzisiaj nawet w przerwie w burzeniu sesyjnych berlińskich murów, sprawdziłam sobie połączenia pociągowe na drugą połowę czerwca do Rymanowa tak jakoś hm hmm, a swoją drogą ciekawe przez kogo to ;]
~Dominika
16 Styczeń 2008 11:59
Cześć. Byłoby mi miło gdybyś obejrzała i skomentowała mojeblogi http://www.dominika-youcandens.blog.onet.pl i http://www.obrazki-gify144.blog,onet.pl Ps: Fajny blog
~AGUNEK
17 Czerwiec 2006 19:03
CZŁOWIEKU!!!!!! JESTEŚ GENIALNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
~Szafirowa Cisza
16 Czerwiec 2006 16:22
Jak ty i ja…..jak powietrze i ziemia….ty…bez korzeni, całkowicie wolny i jasny, gdzieś tam daleko czytasz nasze sny…porządany przez tylu….idealny…bo jedyny, na niebie, i w nim i na nim i…dwa słowa.
~Magia
16 Czerwiec 2006 00:25
RAZEM… piekne słowo..nawet nie wiesz jak mi miło…pozdrawiam czekam na nowe fotografie
~czado
11 Czerwiec 2006 20:54
A jednak w jakiś sposób razem…
~Magia
9 Czerwiec 2006 21:14
gdzie Ty?…gdzie ja?…
~fotos_kowiczka
7 Czerwiec 2006 07:25
No ja rozumiem, ze tak byloale to Ty uplasowales sie w konkursie a nie jamam wiec nadzieje sie ubiegac….z efektemtylko nie wiem jak predko mam biegnac do Onetu >>>>>>>
~Agnieszka
6 Czerwiec 2006 19:07
Drogi Czado,Twoje zdjecia sa tak cudne, ze za kazdym razem gdy tu zagladam nie moge przestac sie usmiechac. Przepiekne. Zapisuja sie w pamieci.
~czado
5 Czerwiec 2006 13:47
Nie ubiegałem się, to była inicjatywa Redakcji Onet Blog.
~fotos_kowiczka
5 Czerwiec 2006 09:10
ciekawe czy taka grzesznica jak jabedzie mogla sie ubiegac o rozszerzeinepozdrawiam
~czado
4 Czerwiec 2006 18:38
Fotki są ok. 100 kB. Pojemność mojego konta po konursie zostala powiększona „by nie zabrakło miejśca na nowe fotki” (ukłony i pozdrowienia dla Redakcji Onet Blog).
~fotos_kowiczka
4 Czerwiec 2006 18:25
no ia jak ja mam sie znow nie…….zakochacnormalnie to sie nie da tak bez …zakochaniapozdrawiamale mam jeszcze pytaniejakiej pojemnosci sa fotki co je na bloga dodajesz??czy po tym konkursie Twoj blog nie ma limitu pojemnosciowego??
~aga
4 Czerwiec 2006 16:33
iskierka nadziei…
~kotuś
4 Czerwiec 2006 16:26
to zdjęcie poprostu powala mnie:)ujęłam to tak troche..hmm..wyraziście:D]ale naprawde masz do talent…i wyczucie:)
~nenyan
4 Czerwiec 2006 13:42
‘a teraz siądźbo już wiesz jak ze swoim życiemporozmawiaćpo cichupo małunajpiękniej…’ciepły wieczór, herbata i koc. i gitara może czasem też. i szept, bo ‘szeptem się nie kłamie’. chwile po zmierzchu. a już niebawem noc i drogi mleczne, waniliowe i inne czasem jeszcze, i życzenia posyłane spadającym gwiazdom, co brzmią jak modlitwy. a nad ranem mgła się będzie przytulać do drzew.
aneczka_666@op.pl
3 Czerwiec 2006 19:00
świetny blog Odrazu widać, za co masz to II miejsce Zapraszam do nie http://ewelka1333.blog.onet.pl
~kazik_77
3 Czerwiec 2006 17:41
O! To ja lubię