Blog roku 2005

pejzaż

 

Komentarze: 

  • ~Carrmelita

    Słoń – szczęściarz jest tam niezaprzeczalnie i głośno trąbi, obwieszczając wszem i wobec, że zdobył szczyt.



  • ~Jolka

    Jeżeli ten słonik zdobył szczyt- to ja chyba też mam szansę…Niech przyniesie mi szczęście…



  • ~gregor8519.bloog.pl

    Świetne zdjęcie chciałbym nauczyć sie tak doskonale uchwycać przyrodę… Pozdrawiam…



  • Avie93

    Przepiękne! Robisz cudowne zdjęcia. Też chciałabym takie robić. Kieruję się w tym kierunku. Chciałabym fotografować zawodowo…Pozdrawiam.



  • ~kura

    Też widzę słonia :)



  • ~J.A.D.

    Super fotka! Zamiast jak pień, wygląda jak jakiś kanion :)



  • ~.ja

    jak patrzę na to zdjęcie, z prawej strony widzę słonia, który uniósł trąbę. Czy ktoś to jeszcze dostrzega?? :)



  • ~Carrmelita

    Rzekła mrówka do kornika:’Zaliczmy sobie Śnieżnika !’Robak na to: ‘Mrówczo ! Będzie heca ! Wezmę tylko trekking-nogę w plecak.’



  • ~ela

    Znakomite :-)



  • ~Julia

    Czerwone skaly, pien drzewa, slwem – gory i juz!



  • ~chwilka13

    też mi się z Kanionem skojarzyło :)



  • ~Iga

    W naturze zawsze można znaleźć coś co kojarzy się z wyglądem gór.A to kojarzy się z Wielkim Kanionem.Masz te spojrzenie.Zawsze znajdziesz to coś i pokażesz tak, że warto oglądać oraz podziwiać. Pozdrawiam

Komentarze: 

  • ~Jolka

    No nie…Pierzenie się aniołów jest bezkonkurencyjne…Co też w Waszych głowach się lęgnie…( ja-oczywiście-zazdroszczę)



  • ~J

    …nieee….to tylko przecież pierzą się aniołowie, a pióra z ich skrzydeł puchem spadają na zdziwione głowy, że to jeszcze nie płatki śniegu na niebie?… że do zimy jeszcze daleko przecież ? (zależy jak u kogo bo Tu pewnie już w październiku… jak zwykle….ale ja przecież lubię zimę, no nie?…;o)))



  • ~Carrmelita

    Taka baranica jest świetna, jak mówi mój tata , na szybowcowe igraszki z diabłem. Kiedyś mój staruszek w czasie studiów latał na szybowcach … We wrześniu, jadąc w Bieszczady, wpadniemy do Bezmiechowej za Sanokiem zobaczyć, jak sobie radzi tamtejszy aeroklub. Potem zajedziemy do Ustianowej – legendy polskiego przedwojennego lotnictwa …



  • ~Aldona

    a moze sie uBarankowiło?



  • ~kala_

    pełny wypas….owieczek:)



  • ~Julia

    A moze sie skwasilo?



  • ~rude wredne

    zowczało:)

 

Komentarze: 

  • ~ameli

    Ogromne DZIĘKI Waldeczku…Odnośnie pierwszego fragmentu… to masz na myśli pewnie fotografię „otworkową”… byłam kiedyś na wystawie takich zdjęć i zdziwiało mnie, że przy pomocy tak „prymitywnego” narzędzia (bo tak wyobrażam je sobie z opisów) można zrobić niezwykle wyraźne zdjęcia. Zamierzałm nawet skonstruować takie pudełeczko, ale mało o tym wiem i nie mogłam sobie wyobrazić jak miałabym tam umieścić papier, by się nie naświetlił zbyt wcześnie, a później z takim „urządzonkiem” iść w plener … wydało mi się to kosmicznie trudne i zaniechałam prób.. ale drzwi otwarte, może warto spróbować.Odnośnie drugiego fragmentu…….aaaa to teraz już wiem … o co chodziło mojemu koledze, który próbował wejść ze mną w dyskusje na temat aparatów „pełnoklatkowych” – bo chyba tak się one nazywają – a ja zielona… tylko uprzejmie się uśmiechałam :? Teraz rozumiem tą różnicę…i dlatego zdjęcia z Zenitha wydają mi się zawsze takie…prawdziwe. Myślałam, że jak u siebie ustawię ogniskową na 50mm to uzyskam ten sam efekt, a tu …lipa. Dziękuję za obliczenia… są bardzo pomocne… wyręczyłeś mnie Mistrzu, ale ten dzielnik 1,6 … skąd Ty go wziąłeś…muszę zajżeć do instrukcji aparatu i się pewnie dowiem.Choć czasami dodatkowo zaglądam do mądrych książek to jednak nie potrafią one odpowiadać na pytania stąd jeszcze raz dziękuję za informacje :) Pozdrawiam i udanego weekedu życzę… z aparatem w dłoni?



  • ~czado

    Wszystkie plany są ostre, gdy otwór przysłony jest bardzo mały. Wymaga to jednak dłuższych czasów naświetlania. Jest nawet taka technika fotografi – materiał swiatłoczyły umieszcza się w zamknietym pudełku z małym otworkirm i odpowiednio długo naświetla.Odwzorowanie najbliższe temu jak postrzega nasze oko jest przy ogniskowej 50 mm dla klatki 35 mm (dlatego taka ogniskowa to standard). Matryca Twojego apratu jest mniejsza więc rzeczywistą ogniskową należy dzielić przez 1,6 by uzyskać to samo odwzorowanie. Wyszło mi ok 31 mm.Pozdrawiam



  • ~ameli

    … a jednak zasługa :) Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź. Wydawało mi się, że przysłona 5,6 wcale tak małej głębi nie daje…może się mylę, ale chyba dużo zależy od rodzaju obiektywu.Od razu nasuwają mi sie koleje pytania: czy byłoby możliwe dostosować taką przysłoną, by pierwszy plan był również ostry?I czy jest taka ogniskowa (jaką może mieć wartość), dla której obraz widziany przez obiektyw będzie pokrywał się 1:1 z obrazem rzeczywistym?Mam tu na myśli fotografowanie pejzaży. Mój obiektyw najdłuższą ogniskową ma 55mm i przy takiej wartości chmury, drzewa itp. zawsze są w obiektywnie mniejsze niż w rzeczywistości… i nie mam możliwości, by sprawdzić odwzorowania obrazu rzeczywistego przy dłuższych ogniskowych… dlatego pytam :) A tak na marginesie dociekań fotograficznych…pożądnie pokłoniłeś się p. Waldku temu dostojnikowi :) Gdy się tak przyjżałam ściółce, rozpoznałam w niej krótkie igliwia świerków, a może nawet jałowca, więc Prawdziwy miał pewnie nie więcej niż 3-4 cm, a tu wygląda naprawdę okazale i potężnie… jak widać wszystko zależy od pkt. widzenia ;) Dobrze czasami zamienić się w małego krasnala, który pod Prawdziwkiem szuka szczęścia i chwil radości :D Lada dzień znowu wyjeżdzam…oby pogoda dopisała, bo praca czeka mnie wybitnie plenerowa. Na zbieranie grzybów się nie pokuszę, bo nie potrafię w lesie skupić się jedynie na leśnym runie, ale z pewnością kilka śmaiłych okazów w obiektywie pochwycę… jak będą.Pozdrawiam ciepło i jeszcze letnio mimo chłodu i jakby już jesiennego deszczu.



  • ~czado

    To zasługa małej głębi ostrości. Ogniskowa 53mm, przysłona 5,6, ISO 500, TV 1/25s. Aparat leżał razem ze mną na ściółce (na mojej ręce), więc pierszy plan był ok 2cm od obiektywu, stąd taka duża nieostrość. Jedyną ingerencją w to zdjęcie była zmiana rozdzielczości i ramka. Pozdrawiam.



  • ~ameli

    Mam jedno pytanie „techniczne” do Pana Fotografa :) Otóż intryguje mnie niewyraźny pierwszy plan, jakby poruszony i ciekawi mnie co jest tego zasługą, a może efektem ubocznym.Mam trzy koncepcje:1. ściółka była zbyt blisko obiektywu i aparat „nie poradził” sobie z dostrojeniem ostrości. W moim aparacie tak jest nad czym boleję, bo czasami badziej z bliska chciałabym podpatrzyć pająka czy pszczołę, a tu się nie da…obiektyw ostrości nie łapie.2. zasługa głębi ostrości.Jeśli tak, to proszę zdradź p.Waldku (o ile to możliwe) jaka była ogniskowa i przysłona obiektywu.3. w pierwszy plan ingerowałeś „ręcznie” tzn. za pomoca myszki i pędzli PS’aOczywiście to wszystko może być Twoją tajemnicą zawodową, którą możesz nichcieć się podzielić – w pełni to uszanuję, ale jeśli podpowiesz jak się robi takie „czary mary” to miło będzie i czegoś nowego sie dowiemy.Trochę lekcji nam wszystkim nie zaszkodzi, toć w końcu rok szkolny się zaczął ;) Z góry dziękuję :) ))



  • ~ameli

    Mój tata zawsze skrupulatnie wykorzystuje tą zadziwiającą „umiejętność” grzybów. Gdy ma możliwość nie zrywa ich od razu lecz zostawia do następnego dnia: „… a niech podrosną trochę, po takiego małego nie warto się schylać” ;) Znany jest wśrod znajomych i rodziny jako szalony i napalony grzybiarz i nie byłoby w tym nic dziwnego, bo przecież wielu w zbieraniu grzybów ma przjemność, gdyby nie fakt, że tata niecierpi smaku grzybów i jedynie takie z octu jest w stanie zjeść.A ma to chyba po swoim tacie a moim dziadku, który „maniakalnie” wręcz uprawiał pomidory – mnóstwo tego było, ale nigdy…przenigdy ich nie jadł…bo nie lubił :) Ciekwe czym mój brat nas zadziwi?Powoli wracam do wirtualnego świata. Ten rzeczywisto-miejski, który mnie już otacza marnie wygląda na tle wspomnienia o niesamowitych Gorcach. Pozdrawiam serdecznie



  • ~k.

    zaskakująco dynamiczne, jak na zdjęcie… zasługa to grzyba czy fotografa? :)



  • ~Carrmelita

    Siłacz, to mało ! Toż to mityczny, puszczański Atlas, dźwigający nad głową nieboskłon ze ściółki leśnej. Wyskoczył jak ‘Filip z konopi’ po deszczu i pręży mięśnie z zarodników. Ma w sobie siłę Tytanów !… a nasz Wieszcz pisał o nim tak:’ Grzybów było w bród: chłopcy biorą krasnolice,……Panienki za wysmukłym gonią borowikiem,Którego pieśń nazywa grzybów pułkownikiem.Wszyscy dybią na rydza ; ….’Mam nadzieję, Czado, że Ty, jak Wojski zbierasz muchomory ? Szkoda by było takiego gieroja skazać na marynatę …



  • ~kala_

    istny siłacz…



  • ~rude wredne

    Jak grzyby po deszczu:) szybciutko:) Lecz jak dla mnie, to tylko na plus dla Grzyba, że potrzebuje tak mało czasu, żeby wyrosnąć tak pięknym:) aż żal zrywać… .



  • czado

    Zawsze nurtowało mnie jak szybko rosną grzyby. Tu ściółka nie zdążyła obeschnąć, myślę, ze w ciągu jednej nocy. Może sie mylę…



  • czado

    W Woli Michowej, w Bieszczadach



  • ~rude wredne

    jaki on silny… bo czymże on jest na przeciw naszych dłoni a czymże na przeciw swojemu otoczeniu… zaskakująco mało odkrywcze, wiem, ale miło tak popatrzeć z jego perspektywy:)



  • ~yolka_k

    Ach lato powoli odchodzi ( a czy napewno bylo?) i jesień cudna przychodzi.



  • wolfbitch@vp.pl

    A to gdzie taki cudenka juz znalesc mozna:) ?




  • kawowajulia@poczta.onet.pl

    Piekny. Pewnie juz jesien sie zbliza na calego. U mnie tez chlodniej.



  • ~J

    …takiemu to dobrzeee!!…do czasu aż jakaś uśmiechnięta odkrywczo gęba go odkryje pod tym igiełkowym ubrankiem…przyznaj się Czado ,że nie tylko widok Cię ucieszył…grzybowa? marnowany? w sosiku?……



  • ~kasia

    rozbudziłeś moje zamiłowanie do zbierania grzybów, chyba jutro pójdę do lasu poszukać takich prawdziwków



  • ~kaa

    już jesiennie się robi, ale jakże pięknie :)

 
 

Komentarze: 

  • ~Aldona

    A ja nie potrafie zrozumiec czemu ten tuman mleczny nie swieci,bo pod spodem obserwuje niebiesko -zylkowane i fioletowe warstwy swiatla..ale one sa jakby w kokonie?



  • ~herissepine

    nie bylo mnie raptem kilka dni a tu takie piekne niespodzianki! ciesza oko a marzenia i wspomnienia az kluja od srodka zeby je sobie pomyslec szczegolnie ze na bieszczady poczekac musze kolejny rok.. dziekuje panu za ten usmiech na zdjeciach



  • ~frida

    nie no doprowadzasz do łez, wstydz sie;p



  • ~www.motjofoto.blog.onet.pl

    Majestatycznie i tajemniczo. Taki klimat mają ostatnie fotki.



  • ~allya(el)

    niesamowite..ech chcialabym tam byc!



  • ~dreamkomania.blog.onet.pl

    Czarodziej z ciebie :)



  • ~lilii

    Wpros przecudowne są te zdjęcia, byłam w Bieszczadach tylko raz, kiedy byłam 8 latkiem, ale pamiętam je bardzo dobrze … gdy patrzyłam na te zdjęcia chciałam się tam przenieść, między te góry, chmury … aż się rozmarzyłam :)



  • ~Carrmelita

    Wymarzyłam sobie nóż idealny … o 15 cm-owej głowni i ostrzu ze szlifem wklęsłym ‘Hollow’ ze stali nierdzewnej, np. 440A. Głownia powinna być stała typu ‘drop-point’. Rękojeść powinna być pękata, o grubej okładzinie, z materiału łączonego, np. z ciosów mamuta i hartowanego, lotniczego aluminium. Do tego skórzana kabura z inkrustowanym po środku złotawym, spiralnym amonitem. Taki magiczny nóż na zaczarowane wyprawy …Czy takim cudem zdołam wykroić sobie taki skrawek nieba ? Czy w szczelinie po ostrzu zaświeci słońce i zastygnie żywicą bursztynu ? A ile cięć przejdzie ślepo, na marne, mimo uszu krótkim świstem w powietrzu ?



  • ~Violcia

    Piękny dom został dla nas ludzi stworzony …. Ja tu zostaję na stałe :) ))



  • ~Iga

    FASCYNUJĄCE!!!Niesamowite jakby trochę nierealne,trochę ze świata grozy.Cóż jeszcze dodać, chyba tylko, że takie widoki same „wchodzą” Ci w kadr.Pozdrawiam



  • ~J

    …i pewnie niechcący (?) mleczną drogą zaczepiłeś o góry…a to pech i mam nadzieję ,że nie zerwałeś najważniejszej z nocnych dróg, która w całości powinna wrócić na dzisiejsze niebo ,ale oj tam ….ostatecznie Czarodziejom wiele się wybacza z powodu ich szelmowskich uśmiechów również ;o))))……i tego złocistego zmierzchu…..



  • justyna_u1@op.pl

    po prostu piękne i magiczne…



  • ~Jolka

    Ale zadyma ! :-) ))

 

… ciągle tkwi ten obraz, gdy czas go przykurzy wystarczy popatrzeć na fotkę i wszystko wraca…

 

P.S.

Kolory nie są efektem komputerowej obróbki. Aparat (Canon 30D) tak je zarejestrował, bo TAK BYŁO!

Komentarze: 

  • ~J.A.D. (pikselowy)

    Chmury w górach to piękna sprawa. Ja ciągle nie mogę przeżyć tego, że u mnie tak płasko, równo i nijako :-|



  • ~kyke

    piękne.. jak z piosenki.. „Rozgarniam dłonią chmury.. widzę twarz, nocną czerwień nieba.. na skrzydłach ptaków.. W górę wznosi nas wiatr.. Kalejdoskop barw, kalejdoskop barw.. Barw kalejdoskop.. Wysoko nad nami, pojawia się blask.. z półmroku z otchłani, wynurza się MGŁA.. „



  • ~Ela Tomkiewicz

    O moj Boze!!!!



  • ~rude wredne

    1. Obraz niewiarygodny… .:):)2. Martwię sie czasem, drogi Czado, czy Tobie nie pęknie głowa od tych wszystkich cudów które tak licznie pod powiekami zatrzymujesz…. :) 3. A poważniej to także – uważaj na siebie uważnie :)



  • ~Carrmelita

    Tak musiała wyglądać Młoda Ziemia parę miliardów lat temu, przed wschodem gigantycznego księżyca, z którym zderzyła się niechcący jeszcze wcześniej. Księżyc, gdy wschodził, to podobno zakrywał prawie pół widnokręgu i przetaczał się po niebie jak walec. Wtedy kształtowały się lądy, dymiły kratery a w przestrzeniach królował wodór. Nikt nie marzył o fotografowaniu …bo nikogo nie było.



  • ~Cynamonka

    najpiekniejsze zdjecie.. wszystko wraca..



  • ~Julia

    Warto zyc dla takich chwil, kiedy mozna uchwycic cos nieuchwycalnego. Warto i juz. Piekne- jak zwykle.



  • asienka69@amorki.pl

    Mówie od razu to Spam nie chcesz nie czytaj dalej:)Jesteś tworcza potarafisz oceniac im i lubisz tworczosc innych tak??To wbijaj na piosenki-sweet-brunette.blog.onet.pl i ocen moje songi za to otzrymasz 2 komcie:)



  • ~Jofa

    Jejuś! :) To musiała być niesamowita chwila.A jeszcze a propo poprz. zdjęcia i komentarza – no właśnie. przejście byłoby porządane.



  • ~www.gegokrosno.blog.onet.pl

    Coś pięknego – pozazdrościć tej chwili, my możemy już tylko patrzeć… Pozdrawiam i zapraszam Gego



  • ~J

    …na granicy realnego świata pomiędzy snem i marzeniami o zaczarowanych krainach, dobrze czasem zamknąć powieki i odnaleźć takie miejsce….gdzie można być ptakiem i przemierzać przestrzenie chmurnego nieba w purpurowym świetle dzielącym dzień od nocy….(kilka dni temu śniło mi się to miejsce, byłam ptakiem i ……latałam i było niesamowicie przyjemnie….)



  • ~czado

    Nie było filtru :)



  • ~mefiu

    o kurcze, ciekawie wyszło Ale jakiś filterek musiał być. Nie wierze, że tak czerwono tam było:)



  • ~Violcia

    On widział? Ty złapałeś … pozdrawiam


 

Pięknie prezentuje się oglądana ze stoku Krzemienia, odległa o dzień, góra dwa dni drogi z plecakiem, niestety niedostępna w ten sposób. By znaleźć się po drugiej stronie granicy odległej w prostej linii o kilka km trzeba przejechać samochodem grubo ponad 200. Doczekamy się kiedyś przejścia turystycznego na Przełęczy Beskid? 

Komentarze: 

  • ~ameli

    W Wołosatem, panowie mieszkający w leśniczówce przekazali wieści zasłyszane od stałych bywalców barów (którzy ponoć mają dużo czasu dlatego dużo wiedzą ;) że ma to nastąpić bodajże w 2012 r. Jednak miejscowi nie są temu przychylni, obawiają się przemytników i innych nieprzyjemnych, a zwązanych z tym spraw.Poczekamy – zobaczymy…Będąc tam, chciałam pójść zobaczyć jak jest na wspomnianej przełęczy i bardzo zdziwił mnie zakaz wstępu – nawet dla pieszych! …jakby nie wiadomo jakie skarby tam chowali…ale zakaz zakazem – wypada uszanować…ale tak mnie korciło…



  • ~Carrmelita

    Nie bój żaby ! Oj, doczekamy się, doczekamy i odciski nam się porobią od dreptania na Ostrą Górę. Turystyka to złoty interes, nieprawdaż ? A swoją drogą, Romantyków, takich jak My nie sieją. Sami się rodzą !



  • ~www.gegokrosno.blog.onet.pl

    Też czekam na otwarcie takiego przejścia…! Świetne ujęcie o dobrej porze.

w Bieszczadach

Komentarze: 

  • ~Joanka

    Wróciły wspomnienia… wypraw w góry, zjazdów na tyłku po błotnistych stokach Tarnicy, żaru ogniska na twarzy i wódki w gardle… Poczuć znowu wiatr we włosach i zapach połoniny, hej! Obudziłeś we mnie tęsknotę za Bieszczadami, moimi ukochanymi, a tak dawno niewidzianymi… Nie myślałam, że może mi ich tak bardzo brakować…



  • ~Carrmelita

    Nie wszystko jest proste … i czasami może się zdarzyć, że komuś pomieszają się zdjęcia Bieszczad ze zdjęciami z Afryki …??? Toż to, Czado nic innego, jak noc, nadciągająca nad zieloną jeszcze sawanną w Tsabo !!! Cienie rachitycznych drzew, połamanych przez słonie i małpy. Skały w mroku kryją nie jednego drapieżnika. W oddali słychać głuchy, przerywany, rytmiczny skowyt lwa. Koty nawołują się w stadzie, powoli zbierają się na łowy. Chłód i grające marsza kiszki wywabiają lwy z krzaków. Oj, będzie się działo … ;-OSorry, Czado, ale chyba za dużo ostatnio naoglądałam się National Geographic.



  • czado

    Takich jarzębin najwięcej jest na Bukowym Berdzie, ale są też na Krzemieniu, Połoninie Wetlińskiej, Rozsypańcu i wielu innych miejscach. Pozdrawiam



  • ~bomila

    A tak konkretniej, to w której części Bieszczadów takie cuda można spotkać? ;-)



  • ~Julia

    Moze i nie proste, ale za to jakie piekne! Za rok pojade w Bieszczady!



  • ~bazylia

    Już długo Ci kibicuję… zaglądam co jakiś czas i w milczeniu podziwiam, z nadzieją że sama za jakiś czas będę te miejsca oglądać własnym obiektywem :)



  • ~mariona

    ..i nie zawsze jarzębina jest czarna. Nowy dzień przyniesie światło z radosnymi barwami, może ścieżki wyprostuje?

 


 

w Bieszczadach

Komentarze: 

  • ~Werka

    Spocznij zmęczony wędrowcze.



  • ~Cammeleon

    To chyba szlak na Tarnicę… :D



  • ~broszka

    Kwiaty w górach wyglądają szczególnie krucho ,delikatnie i pięknie. Kiedyś znalazłam się na Wysokim, na szlaku z Grabiu do Krempnej i zobaczyłam cudowny widok – cały szczyt pokryty wrzosami, poprzeplatanymi różnymi innymi ziołami, a nad tym wszystkim błękitne niebo.Coś fantastycznego.Mam go ciągle w pamięci, choć to było kilka lat temu. Pozdrawiam serdecznie.



  • ~Aldona

    Nic. dziwnego ,jak tego samego dnia sa pokazy wojskowe odswietne i swiecenie kwiatow.Matki Boskiej Zielnej .Szkoda ze Perseidiy w marszu byly niewidoczne w Polsce w Karpatach tez. Ale za kilka gwiazd spadlo z foteli w W-wie



  • ~Carrmelita

    ( w rytmie marsza )’Rozszumiała się wierzbówka kipszyyca,Rozpłakała się dziewczyna w głos.Od łez oczy podniosła błyszcząące,Na żołnierski, na twardy życia los…Nie szum wierzbówko namZ żalu, co serce rwie.Nie płacz dziewczyno ma, Bo w partyzantce nie jest źle …’W Bieszczadach … .. tak mnie jakoś lirycznie, patriotycznie i staromodnie wzięło …



  • ~Jolka

    Uwielbiam drewniane budowle…nawet psie budy…



  • ~Julia

    Przepiekne!



  • ~Aś

    Bardzo kojarzą mi się z Bieszczadami te fioletowe kwiatuszki. Kolega ostatnio też im zrobił kilka ładnych zdjeć :) pozdrowienia!



  • ~mariona

    Wierzbówka kiprzyca wabi i robi zawrotną karierę nie tylko w Bieszczadach.14 sierpnia jechałam słowacką Cestą slobody od Tatrzańskiej Kotliny do Smokowca (południowa strona Tatr). Nastawiłam się na znany mi, smutny widok złomowisk ciągnących się kilometrami wzdłuż szosy aż po kosówkę.Jakież było moje zdumienie gdy zobaczyłam różowe łany z których wystawały ocalałe po wichurze (przed kilkoma laty) niewielkie świerki. Widok i zapach był fascynujący. Przyroda ukryła swoje rany pod kwiatami wierzbówki.Pozdrawiam

 

 

 

 

 

Obok Połoniny Wetlińskiej najcześciej odwiedzany szczyt w Bieszczadach. Liczba odwiedzających niepokoi służby BPN odpowiedzialne za ochronę przyrody. Z powodu błotnistego podłoża szlak jest rozdeptywany i z każym rokiem poszerza się i pogłębia (erozja). By temu zapopiec wprowadza  się szpecące krajopbraz ogrodzenia i zagrarażające turystom siatki obok szlaku.

Trudno znaleźć złoty środek. Słyszałem o planach ustawienia ławek i barier wokół krzyża na szczycie – nie uważam by był to szcześliwy pomysł, ale może sie mylę. Co Wy o tym sądzicie?  

Komentarze: 

  • ~Aldona

    Rozdeptane wzgórza”chronione siatką ekologiczna”dla wzrostu trawi nie pogarszania stanu kamiennych psypisk oglądałam w filmie „Bieszczadzki Park Narodowy „w TVP 1na 1.09.Film dobry ogolnie o duzych walorach edukacyjnych .Polecam.



  • ~Carrmelita

    Jestem za karaniem za wandalizm – zawsze to jakiś pieniądz do kieszeni BPN. Poza tym pospolity cham nie liczy się z zakazami i nie zrozumie, póki go po kieszeni nie zaboli !



  • ~kyke

    Tarnica.. :) kto był w Bieszczadach zrozumie.. „Zabieram marzeń garść na drogę.. Myśl o wolności i pogodę.. Ducha, co wzrasta z każdym dniem.. Bo tutaj w górach jest mój dom.. Śpią marzenia, gwiazdy lśnią.. Tu przestrzenią karmię serce.. Żyć, co krok pragnę więcej!”a kto był na Bieszczadzkich Aniołach, poczuje..cudowne zdjęcia, sprawiają, że w śrdoku tak..cieplej :)



  • ~Iga

    No niestety, jako jedyne ssaki zostawiamy śmieci gdzie popadnie.Nie potrafimy zadbać o spuściznę przyrodniczą dla innych i naszych potomków też.



  • ~Tomek

    W tym roku byłem już 3 razy na Tarnicy i za każdym razem widziałem to samo: mnóstwo ludzi, mnóstwo poza szlakiem. Nasze Bieszczady chyba są zbyt małe :) Moim zdaniem zamiast chować sie przed wiatrem na zboczach warto wziąć ze sobą coś ciepłego, ubrać na szczycie i spocząć na skałkach a nie na trawie. Ludzie rozkładają się jakby byli na jakimś pikniku i nie zważają na informację BPN. Może karać takie zachowanie?



  • ~herissepine

    pomysl wcale nie taki zly biorąc pod uwage ze wiekszosc przechodzacych tamtedy chroni si eprzed wiatrem na zboczu poloniny za prowizorycznym ogodzeniem niszczac tamtejsza trawe, trawke, trawisko nie mowiac o rozrzucaniu smieci po zrobieniu sobie postoju w tym jakze urokliwym miejscu……



  • ~Carrmelita

    Stan bezruchu, siedzenia przy komputerze w jednym pomieszczeniu, główkowanie, przetwarzanie – to dla mnie jest praca, źródło zmęczenia i satysfakcji, lecz także stresu i marazmu ( jak powiedział Czado ). Ja odpoczywam nosząc swój ciężar ciała, w ruchu, w aktywności fizycznej dopatruję się źródła relaksu i odpoczynku. Im bardziej się zmęczę fizycznie, tym bardziej jestem wypoczęta, bo to dobry wysiłek. Dlatego właśnie bolą mnie nogi i plecy, gdy za długo siedzę przy biurku, a nie wtedy, gdy przemierzam przestrzenie.



  • ~Carrmelita

    …. nic nowego … w życiu są zawsze dwie strony medalu. Stwierdzając ten fakt nie robimy nic ! ;-{ Dlaczego ? ‘Bo i tak się nie uda ..!?’ Bo każdy musi być zadowolony ? Bo klient – nasz Pan ? Bo płacę, to wymagam ? Bo każdy dzidziuś musi dostać swojego misia ? Bzdura !!! Góry to nie zabawka, to nie modny bibelot ! To piękno i przyroda, które trzeba chronić za wszelką cenę, otoczyć opieką i racjonalnym, sprawdzonym planem zwiedzania BPN. To Park Narodowy, Ludzie, a nie molo w Kołobrzegu ! Nie każdy tam musi wejść i polizać ! Ja też nie muszę, jeśli mam dewastować to piękno ! Zostanę przy zdjęciach Czado, im uwierzę i nimi choć w części się nasycę. Gdyby jednak zew połonin był silniejszy, to przynajmniej nie pójdę w Bieszczady latem ( gdy ciepło, wilgotno, miło i gwarno a deszcze rozmywają ścieżki ). Pójdę jesienią, w październiku, gdy wieczorem straszy przymrozek i śnieg wisi w powietrzu. Nie muszę mieć komfortu konsumenta, nie wszystko mi się należy :-) )).P.S. Czy za tysiąc lat nasi potomkowie będą o nas mówili jak o mądrych małpach, czy raczej jak o zachłannych małpach ? ( cytat z NG TV )



  • ~Iga

    Tak patrzę na te piękne widoki i tak sobie myślę,że każdy chciałby je zobaczyć na własne oczy.Nie ma co się dziwić innym ludziom,że też chcą tam iść i podziwiać krajobrazy Bieszczad.Bo jest ich wiele.Stały się bardzo modne.Ciągną do siebie jak magnez.Z jednej strony chciałoby się je chronić, z drugiej, pokazać w całej krasie jakie są piękne.Nie ma złotego środka by je ochronić całkowicie przed powolnym niszczeniem.Zawsze jest coś za coś.Pozdrawiam



  • ~J

    …i niech tak będzie do jakiejś osiemdziesiątki ? ..;o)))))))))



  • ~czado

    Nie wiem jak czarodzieji ale mnie kiedy jestem w domu stan zmęczenia nie opuszcza. Przed wyjściem boli mnie mnie wszystko sprawiając, że potwornie się nie chce. Gdy jednak uda się przeprawić za próg, powoli kalectwo ustępuje energii, która cudem przechowuje się ukryta gdzieś w trzewiach. Pamięć o tym sprawia, że czasem udaje mi się wyrwać z objęć marazmu…



  • ~J

    …taka jak lubię cała we mgle…..i Ktoś Tu wymyśla coraz nowe ścieżki zdrowia co to kondycji nam przysporzą …..no to ja wątpię, bo cała kondycja to chyba mi raczej spada i niedługo spać zacznę z kurami zamiast snuć sobie marzenia senne i coś mi schodzi z pleców o zgrozo (….i czy Ktoś pamięta jak smakuje turystyczna z puszki z ugniecioną w plecaku bułą zamiast np. łososia z grilla ?)…oj tam chyba zaczynam się buntować i JUŻ! do końca tygodnia nie idę w góry (?)…..a czy Czarodzieje bywają czasem zmęczeni i wolą siedzieć niż łazikować po górach? ….;o))….



  • ~Beata

    Żyję już wyjazdem w Bieszczady (26.08), po 2 kolejnych urlopach wędrowania po Tatrach wracam w Bieszczady, ale dzięki Pana zdjęciom jestem tam co dzień i o różnych porach dnia. Nie będę rozdeptywać Tarnicy, ale będę ją kontemplować, tak jak wiele innych bieszczadzkich miejsc. Bramki nic nie dadzą obok bramek nie postawi się strażników, którzy będą pilnować bramek, trzeba młodych uczyć a wszystkim zwracać uwagę, ale nikt już tego nie robi – takie czasy. Pozdrawiam



  • ~Beata

    Żyję już wyjazdem w Bieszczady (26.08), po 2 kolejnych urlopach wędrowania po Tatrach wracam w Bieszczady, ale dzięki Pana zdjęciom jestem tam co dzień i o różnych porach dnia. Nie będę rozdeptywać Tarnicy, ale będę ją kontemplować, tak jak wiele innych bieszczadzkich miejsc. Bramki nic nie dadzą obok bramek nie postawi się strażników, którzy będą pilnować bramek, trzeba młodych uczyć a wszystkim zwracać uwagę, ale nikt już tego nie robi – takie czasy. Pozdrawiam



  • ~a.

    niestety nie tylko Tarnica jest tak licznie nawiedzana przez turystów. Na Połoninie Caryńskiej jest chyba jeszcze ciaśniej, chyba że akurat ja trafiłam na najazd turystów. Z drugiej strony, Bieszczady są piękne i nie dziwię się, że każdy chce je zobaczyć. Nie ma dobrego sposobu na ochronę Bieszczad aby turyści na tym nie ucierpieli. Natomiast ławki to bardzo dobry pomysł biorąc pod uwagę to, że teraz ludzie leżą na zboczach szczytu Tarnicy wydeptując tam trawę. Może by się przesiedli na ławki?I tak nie ma piękniejszego szczytu od Smerkahttp://ejsipi.blox.pl/



  • ~Carrmelita

    Jeśli będziemy w świetle prawa bezmyślnie rozdeptywać Tarnicę, to ona się na nas pogniewa. Przepoczwarzy się, obudzi, zatrzęsie i jak na prawdziwy wulkan przystało, da nam popalić ! ;) ) , jak na zdjęciu nr 3. Potem przez lata Tarnica będzie zionąć różowym dymem, dymić tufami i rzucać w nas lapillami ? ( czy tak się nazywają pociski wulkaniczne ? ). Lepiej więc jej nie wkurzajmy !



  • ~Carrmelita

    Zgadzam się z Tobą, Aś. Ochrona przyrody jest najważniejsza. Trzeba będzie zamknąć Tarnicę przed turystami na jakiś czas, dla jej i naszego dobra. Nie popieram siatek, w niczym nie pomogą, bo i tak znajdą się wandale i egoiści bez wyobraźni, co podepczą rośliny pod ochroną. Ławki na Tarnicy są według mnie czymś kuriozalnym ! To nie uzdrowisko z klombami i fontanną ! To góry dla pieszych traperów a nie poczekalnia dworcowa ! Siadamy na ziemi, albo podziwiamy widoki na stojąco, a jeśli się nie podoba, to zostajemy w domu w ciepłych kapciach i … koniec pieśni ! ;-]P.S. Czy nie można konserwować wejścia na Tarnicę, tak jak to się robi na szlakach turystycznych np. w Ameryce Północnej ? Sami turyści mogą wnosić w wiaderkach kamienie, drobny szrot dla utwardzenia ścieżki i wysypywać go w miejscach, gdzie droga jest rozmyta i rozdeptana. Czy na takie rozwiązanie zgodziłby się konserwator przyrody w BPN ? Czy ono przyczyniłoby się do poprawy sytuacji ? Nie wiem , to tylko propozycja laika.



  • ~Carrmelita

    Zgadzam się z Tobą, Aś. Ochrona przyrody jest najważniejsza. Trzeba będzie zamknąć Tarnicę przed turystami na jakiś czas, dla jej i naszego dobra. Nie popieram siatek, w niczym nie pomogą, bo i tak znajdą się wandale i egoiści bez wyobraźni, co podepczą rośliny pod ochroną. Ławki na Tarnicy są według mnie czymś kuriozalnym ! To nie uzdrowisko z klombami i fontanną ! To góry dla pieszych traperów a nie poczekalnia dworcowa ! Siadamy na ziemi, albo podziwiamy widoki na stojąco, a jeśli się nie podoba, to zostajemy w domu w ciepłych kapciach i … koniec pieśni ! ;-]P.S. Czy nie można konserwować wejścia na Tarnicę, tak jak to się robi na szlakach turystycznych np. w Ameryce Północnej ? Sami turyści mogą wnosić w wiaderkach kamienie, drobny szrot dla utwardzenia ścieżki i wysypywać go w miejscach, gdzie droga jest rozmyta i rozdeptana. Czy na takie rozwiązanie zgodziłby się konserwator przyrody w BPN ? Czy ono przyczyniłoby się do poprawy sytuacji ? Nie wiem , to tylko propozycja laika.



  • ~Aś

    Przyrodę trzeba chronić. Ona sama znosi wszystko milcząco i być może swoim sposobem daje sobie z tym radę, bo nie jest wcale taka słaba jak nam się chce wydawać, ale powoli staje się człowiekowi coraz bardziej obca, bo nie umie z niej korzystać. Popieram wszelkie próby ochrony Tarnicy przed turystami, nawet gdyby to miało się wiązać z zamknięciem szlaku dla mnie, by dać mu odpocząć. Jest tyle innych, dzikszych jeszcze do odkrycia (a szłam ostatnio w Góach Słonnych takim szlakiem czerwonym zupełnie zarośniętym, przez las, a pięknym. Sowa zerwała się z gałęzi tuż przed nami i poleciała drogą przed siebie.)



  • ~cover

    Drugie zdjęcie mnie tu bardzo przyciąga. Oczywiście z tych trzech :) ) Pozdro z http://obrazek.blox.pl/html



  • ~wicca

    Rok temu będąc na Tarnicy obiecałam sobie, że więcej nie będę się przyczyniać do jej rozdeptywania. Na razie dotrzymałam. Ludzi mnóstwo, część nie zważa na siatkę, która ma chronić rośliny. Nasze Bieszczady są za małe. Byłam na Ukrainie – trudno zapomnieć o tym bezkresie połonin i pustce. Szkoda, że wyjazd wiaże się z dużymi trudnościami, bo spędzałabym tam każdą wolną chwilę.A zdjęcia, jak zawsze, cudowne, dziękuję.



  • ~Alexandra

    Pakuję się i zaraz jadę.Ławki… serce jakoś boli.No nic – jadę, z nabożnym stosunkiem do wszystkiego co tamtejsze i jeszcze nie zadeptane, nie tknięte, dające jeszcze opór …Trzeba mieć w życiu coś stałego, punkt odniesienia, więc trzymam się tych gór wierząc, że ich niezmienność nie będzie zmieniać się w szaleńczym tempie, dostarczając rozczarować i żalu.Pozdrawiam——————————–http://alex.falba.net/index.php



  • ~shy

    pięknie…każde Twoje zdjęcie ląduje na moim pulpicie i oczu oderwać nie mogę…



  • ~heke

    dzisiaj po raz pierwszy byłam na Tarnicy- wcześniej tylko jeździłam samochodem i oglądałam Połoniny, mimo, że mieszkam w Solinie. Widok- niesamowity. Po prostu coś pięknego… Tego uczucia nie da się opisać słowami. Tarnica- moja Królowa Bieszczad. Wspaniale.Piękne zdjęcia :) pozdrawiam :) www.heke16.blog.onet.pl

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  

 

w Bieszczadach    

Komentarze: 

  • ~mariona

    Ja uwielbiam szczyty. Przełęcze lubię, bo mogę z nich zejść w drugą stronę, wrócić lub wejść na szczyt o ile Góra mi pozwoli. Na szczytach czuję się najmniej samotna.



  • ~kyke

    „Gdy na szczytach zagraża samotność.. Gdy dolinami płyną mroczne myśliGdy na stokach drogi ludzkich przemian.. Wiodą przez porzucenie i wysiłek.. Uwielbiam przełęcze, uwielbiam przełęcze..”Góry.. piękne zdjęcia :)



  • ~Carrmelita

    To bosko ! Ufff ! Bo już w myślach liczyłam rany na przyrodzeniu po jelenim atrybucie .



  • ~J

    …dosyć będą otumanione i świata nieświadome poza wdziękami nadobnych łań, o które pozabijać się gotowe…tak ,że nic Wam nie grozi na szczęście ;o)))))))



  • ~J

    …..ale przecież wszzystkoo mnie boli po wojażach z górskich szczytów w gwiazdozbiory i chwilowo siły brak(?) by pójść w góry nawet takie piękne…. tylko leżeć na hamaczku i spozierać w księżyc….. a później mi się to wszystko przyśni na pewno…… (często właśnie TAKIE mam sny pewnie również z powodu bywania TUTAJ dzięki ;o))…..



  • ~Carrmelita

    … straszne nudy w pracy, deszcz pada za oknem monotonnie, więc spadam, daję na luz … Szklanka Muszynianki z cytryną i lodem na przebudzenie. Przed oczami świat z bajki o Czerwonym Kapturku. Poranna, zielona kołdra z lasów, puchowa poduszka z mgieł i nie wiem, czy ułożyć się do snu w tym powietrzu, czy ścigać jelenie na łąkach ( najbardziej przypadło mi do gustu zdjęcie pierwsze z trawami i oczywiście to ze zwierzaczkami ). Tak czy siak, można pobujać w obłokach … Za 6 tygodni i 2 dni będę tam leżeć na trawie i … szpiegować jelenie szlachetne na rykowiskach, których poroże będzie już wtedy trzy razy większe. Podobno dorosłe byki osiągają wagę 250 kg i można je łatwo podejść, gdy zajęte są zalotami ? Ciekawa jestem, czy gody zmniejszają ich czujność i zwiększają agresję ? Czy zaskoczony jeleń może pogonić ciekawskie turystki: Ameli i Carrmelitę ? Czy słyszeliście o takich przypadkach ? A może będzie zbyt zajęty by zwracać na nas uwagę ?



  • ~yena

    hmm… jesienią wybieram sie tam ,ciesze sie jak dziecko :) i już nie mogę doczekać sie ze zobaczę te wszystkie cuda … dziękuje czado



  • ~chwilka13

    naprawdę słów brakuje by wyrazić zachwyt…



  • ~czado

    Z podejścia na Halicz od Kopy Bukowskiej



  • ktosss9@op.pl

    i niechaj takei piekno bedzie w ludzkich sercach…ps. widok z Wielkiej Rawki na zdjeci pierwszym?



  • ~Ela Tomkiewicz

    Patrząc na to nieprawdopodobne piękno Bieszczadów, prognozy na temat wzrostu zainteresowania gruntami w tym rejonie wzbudzają szczególne przerażenie. Oby żółta glinka, zmija i kaprysy pogody skutecznie zniechęciły potencjalnych inwestorów ;-) Pozdrawiam serdecznieEla



  • ~mariona

    O Boże! Czy to możliwe aby Świat był aż tak piękny?



  • ~Julia

    Cudowny poranek. Czyz Bieszczady nie sa miejscem wybranym? Przez Boga, ludzi, zwierzeta, kwiaty …

Strony

Subskrybuj pejzaż