Instynktownie wracasz tu jak ptak do gniazda, z nadzieją, że gdy usiądziesz pośród traw patrząc na zachód słońca wszystko będzie jak dawniej… Ale nie jest… Nikt nie kosi łąki, drogi zarosły, czujesz porażający powiew Czasu, który nabiera co raz większego tempa ignorując twoje prośby. Nawet słońce i chmury jakieś obce… Nie jesteś u siebie? Gdzie jest teraz twoje miejsce?
~Jolka
20 Sierpień 2011 19:12
Bardzo podoba mi się zdjęcie z trawami. I -oczywiście- bardzo zazdroszczę…