Blog roku 2005

pejzaż

 

…dać sobie szansę

Komentarze: 

  • ~kk_7

    Mnie już brak słów do wypowiedzenia zachwytu Twoimi zdjęciami



  • ~bieska

    ja również daje sobie szansę – sobie i moim ukochanym Bieszczadom… szansę ostatnią. ale liczę na to, że udaną, bo bez tych miejsc na południu, bez całego mojego Podkarpacia życie nie byłoby, aż tak piękne. przesyłam jeszcze zapach wiosennego wieczoru z ponurej stolicy…



  • ~facetmorski

    FANTASTYCZNE!



  • ~Jolka

    Zawsze warto…Ponoć na finiszu żałujemy nie tego ,co zrobiliśmy,ale tego ,czego nie zrobiliśmy…A co do zdjęcia-takie ujęcia zawsze kojarzą mi się z łaciatymi cielątkami…



  • kawowajulia@poczta.onet.pl

    Jest przepieknie …



  • ~Klaudia

    Naprawdę wspaniałe zdjęcia…



  • ~sekunda

    Zgadza się – dzisiaj znowu przyszłam i pewnie już nie przestanę tu wpadać ;) ), cieszyć oko i koić duszę.



  • ~kendi

    Doprawdy piękne fotografie :) Gratuluję miejsca w blog roku ;)



  • ~Carrmelita

    Oj tak, Czado potrafi zarażać pięknem … Mnie jak złapało w listopadzie 2006, to do tej pory trzyma i tak już będzie chyba na całe życie. Najfajniejsze jest to, że ‘Waldkowy wirus’ wygania nas z naszych domowych pieleszy i rzuca w te urocze zakątki. Chodzimy Jego śladami. To jedyna metoda na bezbolesną ‘rekonwalescencję’.



  • ~Carrmelita

    Prawda J., że w tym pejzażu jakby trzy pory roku ze sobą współistniały … Górą dominuje przedwiośnie z chłodnymi błękitami a dołem jesień z zimą się przekomarzają. Dziwaczne i niesamowite zestawienia kolorystyczne, jakieś „przeciąganie liny” w przyrodzie … Nie mogę wyklarować nastroju dla siebie samej, nie mogę się zdecydować, w której porze roku stoję …



  • ~cichy22

    warto byc w tym miejscu



  • ~czado

    Jeszcze sporo wędrowania po śniegu w moich wiosennych planach. Wiosna to raj narciarzy, słońce, ciepło, dłuższy, dzień i twardy śnieg pod nartami, ale bez obaw tylko wysoko w górach. Pozdrawiam



  • ~J

    …i jakoś wydaje mi się trochę , że porządnie już nakarmiony zimą wypatrujesz wiosny jak wszyscy…pomiędzy tym błękitem światło już jakby bardziej wiosenne? a rdzawość stoków wyczekuje niecierpliwie by poruszyć się drobinkami choć zielonkawymi …doczekać się już nie mogę by wystawić ryjek do słonka …wyczaruj Czarodzieju jakieś ciepełko nieduże może?? bo ziąb za kołnierz się wciska…..brr…spróbujesz?



  • ~15latka

    Magiczne są te zdjęcia……. extra po prostu….. jakim aparatem robisz te zdjęcia?????? :P Oby tak dalej jest na co patrzeć…. :) :) pzdr.



  • ~sekunda

    Kocham takie pejzaże, siedziałam przez dwie bite godziny i zachwycałam się tym, co tutaj prezentujesz. Bajka! Patrząc na fotki znalazłam się w innym świecie. Jakimś lepszym, czystszym, cichszym… Jakby w innym wymiarze, a przecież realnym i całkiem obok. Stoję w rozkroku, pomiędzy Polską Centralną a Wybrzeżem. Notorycznie tęsknię za morzem, a teraz… Zachciało mi się tego wszystkiego poczuć, posmakować, dotknąć.



  • ~lolek

    teraz jest tu duzo wiecej śniegu… powrot zimy:) bardzo dobre zdjecia:)pozdrawiamczłowiek z bieszczad



  • ~bol

    COŚ nieprawdopodobnego jak piękna potrafi być natura ….



  • ~Leonard

    Zdięcie jest przepiękne. trzeba mieć wyjątkowe szczęście znaleźć się w tym miejscu, albo wiele cierpliwości aby doczekać takiego momentu i nacisnąć na spust. Gratuluje



  • ~Agataa

    Świetne to zdjęcie. Zresztą jak każde inne. Gratuluję. Ciekawi mnie jaki masz aparat ;) / zycie-jak-lot-kamieniem.blog.onet.pl :) Zapraszam ;D



  • ~Li

    …otulenie i pieszczota bliskością… tego mi trzeba masz rację :) warto dać sobie szansę, dzięki jak zawsze :)



  • ~ameli

    …czy to niemożliwe, że owo ujęcie jest prawdziwe – trójwymiarowość chmur, krystaliczność „spojrzenia” i czystość barw powala mnie….aż sprawdzałam palcem, czy mój ekran jest płaski – okazuje się, że nadal tak a ja widzę cudowną, hipnotyzującą przestrzeń…porywającą w swoje objęcia widza….wspaniałe zdjęcie – Gratuluję …nie tylko zdjęcia :)



  • ~lavinka

    Chmury tańczące nad górami….—lavinka.bloog.pl

 

Komentarze: 

  • ~Justyna

    Krajobraz jak łaciata krowa, albo stado łaciatych krów. Super, dla mnie bomba!!Gorąco pozdrawiam



  • ~" zazdrośnik" z Lublina

    > Aż żal bierze że nie mogłem sam tego zobaczyć ale jeszcze będę Pozdrawiam wszystkich którzy robią i publikują takie piękne zdjęcia dla takich (jak ja) którzy nie zawsze mogą się wyrwać…Dzięki !!!



  • ~myrna

    Muszę Was poinformować, że p. Waldek wygrał na zawodach w sobotę w pieknym stylu i był absolutnie nie do pokonania! /I miejsce w grupie powyżej 50 lat i II miejsce w grupie bieszczadzkiej gopr!/



  • ~J

    …piknie było na tym linku, tylko jakby za zimowo i zdecydowanie zbyt sportowo jak na chorego człowieka , który z grypą i nosem przy monitorze nie potrafi sobie wyobrazić taaakiego wysiłku jakim się super chłopaki wykazali ;-) ))……zdrówka dla wszystkich…..



  • ~Joa

    aaaaaa :) takie mi się tylko wyrywa westchnienie, tylko tyle, boli strasznie to oglądanie, bo boli piękno, bo boli tęsknota, bo już nie mogę się doczekać spakowanego plecaka, butów zabłoconych, ciszy, przestrzeni…bardzo, bardzo dziękuję za te zdjęcia, lecę oglądać dalej, niech jeszcze mnie trochę poboli :)



  • ~czado

    …jedną po 2008



  • ~czado

    Dziękuję, bardzo udany dzień :) Ciekawym uchylam okienko…http://czado.awardspace.com/2008_03_ustrzyki/Start/index.htmlLink trzeba przeskładać usuwając wstawione przez onet spacje.



  • agawitek

    No dobrze, a co tam z sobotą? Czy trzymanie kciuków i optymizm pomogły?pozdrawiamAgnieszka



  • ~toffia

    Bardzo często oglądam Twojego bloga choć nigdy nie pisałam .Jestem pod wrazeniem ,piękne zdjęcia zawsze takie sentymentalne.Ja też kocham góry jak tylko mogę to podążam szlakami podziwiając ich piękno fotografuję amatorsko mam pytanie jaki aparat cyfrowy kupic by był dobry dla amatorki?Pozdrawiam i czekam na kolejne fotki .



  • ~emka

    hej ogłosiłam konkurs pt:konkurs na najlepszego bloga .Może się zgłosisz do niego ?Więcej informacji na http://www.emka-1996.blog.onet.pl



  • ~zniecierpliwiona

    tylko zieleni jeszcze brak:) pozdrawiam wiosennie



  • Avie93

    Piękny krajobraz. U mnie zima też jeszcze by chciała przyjść. Na szczęście, coraz bardziej widać wiosnę :)



  • ~Carrmelita

    Nie martwcie się. Na tych nagrzanych polanach jeszcza nie raz śnieg zagości do maja …



  • ~rude wredne

    Ja już cierpliwa… wciąż wredna, ale bardziej cierpliwa… tylko zatęskniona równie mocno;) Ale przecież przyprowadzisz Panią Wiosnę w stosownym czasie:)

 

 

  

 

 

 

 

  

 

Komentarze: 

  • ~Cammeleon

    to pionowe zdjęcie jakby przeniesione daleko na wschód, przypomina fuji jame :D piękne zdjęcia, wyciągają same plecak i buty z szafki ;) ))



  • ~Carrmelita

    Oj tak, oj tak ! ;-) )Jak tam opisywanie zdjęć, bo u mnie w czasie choroby nic z tego nie wyszło. Mówiłam sobie, siedzę w domu, więc wezmę się do pracy… Jednak gorączka wykluczyła postęp w archiwizacji :-[



  • ~ameli

    A niewiele brakowało i byś nie miała tych wspomnień…przez aparat, a raczej jego brak motwacja do wędrówki słabła. Ale udało się i późnym wieczorem zeszłyśmy Działem do Wetliny, a jelenie jak wtedy ryczały … i to schodzenie lasem o latarkach – trochę strasznie było ;) Zdjęcia na Rawkach wyszły kiepsko – za ciemno, chmur za dużo napłynęło i brakowało światła.Jednak powinnam Tobie obiecacć, że prześlę je zanim po raz kolejny spotkamy się w Bieszczadach.



  • ~Carrmelita

    Przypomina mi się droga z Dużej Rawki na Krzemieniec po granicy polsko -ukraińskiej … Wtedy zapomniałam zabrać aparat fotograficzny na trasę i Ameli sama robiła zdjęcia.

 

Niech nas nie opuszcza. Trzymajcie za mnie kciuki w sobotę :)

 

P.S.
Co roku na wiosnę jestem pod presją. Czekacie na wiosenne zdjęcia, macie dosyć zimy. W górach wiosna przychodzi później – na razie jest przedwiośnie. To zdjęcie zrobiłem dzisiaj 13 marca 2008 w Bieszczadach. Co prawda w ogródku kwitną przebisniegi i krokusy, ale mnie ciągnie w takie miejsca jak wyżej. Pozdrawiam optymistycznie.

Komentarze: 

  • gertyger2410@op.pl

    Choć Zima też swój urok ma, ja jednak bardziej zieleń i kwiaty uwielbiam a szczegolnie Góry.pozdrawiamgert



  • agawitek

    Wiosna wiosną, ale to zdjęcie jest przepiękne:-)Agnieszka



  • ~czardasz

    Mieszkam w Łodzi ,takich widoków nie uświadcze >piekne zdjecia i ta zima U nas jej prawie nie bylo a jak nawet spadł śnieg to sie stopił.Cieszę sie,ze znalazlam Twój blog i te zdjęcia.Pozdrawiam serdeczniewww.alinaweronika.blog.onet.pl



  • ~wędrowiec

    A ja dziękuję za te zimowe jeszcze widoki … Lasy w okolicach Trójmiasta, choć przypominają nieco bieszczadzkie buczynowe, niestety w tym roku były nieomal bez śniegu. A przecież w marcu jeszcze leżeć powinien …Krokusy w ogródku też kwitną :) Pozdrawiam bardzo.



  • ~ameli

    Waldku tylko proszę nie stresuj się ;) ze wiosny wołamy, kiedy Tobie z zimą najlepiej. Cały szkopuł w tym, że większość odwiedzajacych pejzaże to z pewnościa Ci, którzy tęsknią za górami, a jak tęsknia tak bardzo to góry maja daleko, a jak do gór im daleko to zimy raczej nie mieli… tylko takie „nie wiadomo co”. Stąd tak się na wiosne czeka, by czas-porę roku móc określić i zgodnie z jej rytmem żyć.U mnie zima w tym roku to tylko pięknie oszronione drzewa przed swiętami. Niby ostrzegali w prognozie pogody, że zalegające błoto pośniegowe może utrudniać jazdę – ale to nie było błoto pośniegowe, to był raczej śnieg w błocie. Żeby u mnie zagościłła choć przez tydzień taka zima – jak na Twoich fotografiach, wtedy zupełnie inaczej tęskniłoby się za białym puchem… a tak, gdy zimy nie było to… „czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal”. Stąd następnej pory roku się pragnie, no bo na tą co mija, nie ma się już co oglądać.I przyznam się, że Twoje tegoroczne zimowe zdjęcia są dla mnie tak egzotyczne, jakbyś pokazywał nowo odkrytą krainę – dziewiczą, niepodeptaną, czystą w swojej bieli i harmonii barw. Gdzieś tam jest – piękna, cudowna, ale co z tego, … można sobie tylko pomarzyć.Jednak tak naprawdę, to bardzo dużo, bo marzenia są potrzebne…współtworzą nasze życie.A na „załączonym obrazku” to niemal żywcem wzięty Ferdynand Ruszczyc. Między innymi on malował takie kłębiaste chmurzyska. Zresztą, często sięgał też po motyw zimy i przedwiośnia do swoich obrazów. Jest takie dzieło „Ostatnie śniegi” z 1898. Przestawia niewielki strumyk i jego ‘rosochate’ brzegi z bezlistnymi gałęziami i śniegowymi ‘łachami’. A wspominam ten obraz, bo kolory jakich użył Ruszczyc do namalowania brzegu i plątanin ę nadbrzeżnych konarów można przyrównać do buków z powyższego zdjęcia – rudości nieuczesane dopełniają swoim ciepłem zimowy pejzaż. Natomiast bieszczadzkie niebo odpowiada obrazowi „Ziemia” z 1989 r. (również autorstwa Ruszczyca).I można powiedzieć Waldku, że Twój „Optymizm” łączy w sobie dwa Ruszczycowskie obrazy: Ziemię i Ostatnie śniegi :) I będę trzymała kciuki, najmocniej jak potrafię….moje narty kurzą się, a powinien kurzyć się spod nich śnieg podczas szalonych zjazdów… może następnej zimy?… o ile będzie…No, a optymizmu na najbliższe 3-4 miesiące duuuużo mi potrzeba, co najmniej tyle ile śniegu na Paśmie Granicznym :) Więc chwytam światło i barwy Twoich obrazów – uśmiecham się – dobrze będzie…inaczej być nie może :D Pozdrawiam hulającym wiatrem – niech gna dobre myśli, aż w Bieszczady



  • ~Carrmelita

    Witaj Ameli ! Dzięki za słowa współczucia i otuchy. Taka jestem zniechęcona i zaklopsowana, że dziś nie czułam zapachu świeżo uduszonej na oleju cebuli, co jest wręcz niemożliwe, prawda ? Zdrowia też Ci życzę i wykaraskania się z alergii. Pozdrawiam,



  • ~rude wredne

    A ja czuję się tym optymizmem zarażona całkowicie! Tutaj najłatwiej mi go spotkać, z Wami, z Obrazami…:) Wiosny – bez dwóch zdań…! Cudownej, naturalnej wiosny. Ale jeśli trzeba jeszcze na tą Twoją, górską poczekać – to ja czekam:) A To – droga, do nieba… PS. Przywołało to starą piosenkę Lady Pank: „Zamknij oczy – Nie potrzeba patrzeć w dół – zaraz będziesz czuć ciepły wiatr we włosach…” ;)



  • ~Carrmelita

    Bieli cudownej, świeżej i leczniczej zawsze warto u Ciebie, Czado poszukać. Piękno lekarstwem na wszystko się wydaje … A dlaczego mamy trzymać za Ciebie kciuki w sobotę ?



  • ~ameli

    Ojej…jak bez wisienki i bitej śmietany to naprawdę musi być źle.Carrmelciu trzymaj się z całych sił i nie daj choróbsku, dużym górom dzielnie dawałaś radę to i te małe złośliwe bakterie pokonasz :) Ciebie trawi infekcja, a mnie wszelkiej maści alergie…więc też bez węchu szczególnego….



  • ~Carrmelita

    Tak bardo chciałabym się zarazić Twoim, Czado optymizmem …, ale nie mogę … Nie dziś, nie w szóstym dniu infekcji zatok, bólu, gorączki i łykania antybiotyku bez efektu. Wszystko przez to, że nie było na Mazowszu w tym roku zimy w ogóle ! Nie wymroziło mnie i nie zahartowałam się wystarczająco, a gdy zaświeciło zwodnicze słoneczko, dałam się nabrać i dziś dogorywam ! Niech mój marny los będzie przestrogą dla wszystkich stęsknionych wiosny, co zrzucają czapki i szaliki na przedwiośniu, zapominając o tradycyjnym osłabieniu wiosennym. Tak więc, dbajcie o siebie na wiosnę, Kochani i nie dajcie się bakteriom i wirusom. Licho nie śpi. Wasza ( bez uśmiechu, bez nadziei, bez smaku, bez węchu, bez wisienki i bitej śmietany , itd. … ) C.

 

 

 

 

  

 

Rozsypaniec, Bieszczady   

Komentarze: 

  • ~ameli

    Wolność bardzo cieszy, ale kiedy Przewodnik znika za horyzontem wolność zmienia się w zagubienie i rodzi się niepokój.Na początku zdjęcia i „Jeszcze trochę wolności” wydały mi się optymistyczne, że „jeszcze trochę…” – by jej nie zabrakło, by każdy odetchnął pełną piersią. A dzisiaj zostało – „…trochę…”, jakby nie mogło być jej więcej i tęskno się zrobiło. Po głowie chodzą pytania, co się dzieje z Przewodnikiem, kiedy wróci i czy wędruje, a jeśli tak to gdzie? Czy cieszy się jeszcze zimą, a może wiosnę spotkał już na szlaku. I nie od razu spostrzegłam, że zdjęcia są cz-b. Gdy pierwszy raz je widziałam za moim oknem ołowiane chmury przemierzały niebo groźnymi tabunami, a wiatr wygwizdywał im donośnego marsza. Wtedy zupełnie naturalne wydało mi się, że i u Ciebie chmurność nieboskłonu i przygaszona szaro-niepogodna tonacja. Ale kiedy u mnie słońce z błękitem igrało na niebie, coś mi nie pasowało… jakby w zdjęciach ktoś zawiesił ciemną kurtynę nad horyzontem, a ostatnie plany pozbawił dali i przestrzeni – wtedy spostrzegłam, że niebo nie jest szarobłękitne, a szaro-ołowiane.Taki mały „chochlik” wkradł się do percepcji ;) znowu emocje i aura zaważyły na interpretacji zdjęć.I co mi jeszcze przychodzi do głowy, to dziwne? (nie wiem czy to trafione określenie) światło – jakby teatralne, jakby góry były makietą, a światło pochodziło ze studyjnego reflektora.Takie odczucia biorą się pewnie stąd, że umysł przyzwyczajony jest, że ziemia zawsze ciemna, a niebo jasne jest – a tu na odwrót i dodatkowo ostatni plan nie pozwala oczom „uciec” w nieskończoność. Ciemne chmury (niczym kurtyna w teatrze) ograniczają przestrzeń. Stąd pewna kameralność tychże ujęć, spokój… a góry są jakby sceną, na której mialby rozegrać się spektakl – może szalony taniec śnieżnej burzy?I gdy dzisiaj stoję na Rozsypańcu, a Krzemień z Tarnicą wydają się jakby ma krawędzi śnieżnej Krainy, myślę sobie, że i do Caryńskiej nie musi być daleko, a ona swoim najjaśniejszym z wszystkiego wierzchołkiem wskazuje punkt – to tu. Więc pójdę przed siebie, a może powinnam podczołgać się Równią Jackową?, bo chmury wręcz na wierzchołkach Tarnicy i Krzemienia legły. Ale byle przed siebie, żeby „uszczypnąć” niebo nad Caryńską… może zrobi się tam mała dziurka, przez którą wpłynie do obrazu barwne światło.Tak się rozeszły niepoważne myśli nocą…A co do zniknięcia Przewodnika to…ja wiem… rozumiem, ale jak to wytłumaczyć Tęsknocie za nowym spojrzeniem i Ciekawości za kolejną wędrówką Czarodzieja :) Pozdrawiam cieplutko



  • ~ameli

    Tobie Rozsypaniec, a mnie beskidzka Glorietka tak przypadła do gustu :) wprost uwielbiam ją i nie tylko jako nazwę góry, ale też jako słowo piękne samo w sobie. Tyle w nim delikatności i finezyjności, z odrobiną zadziorności… i pomyśleć, że tak nazywa się góra, a nie – roześmiana dziewczynka, która w lilowym brzasku, baletowymi pirueatmi strąca psotnie z trawy poranną rosę, a subtelnymi pląsami budzi zaspane stokrotki…z beskidzką łąką radośnie wita nowy dzień….i szkoda, że nie żyjemy w baśni lub bajce, wtedy na pewno byłaby wśród nas dziewczynka o imieniu Glorietka :) …a może by tak bajkę urzeczywistnić? ;)



  • ~ameli

    Też dostrzegłam w tej zadumanej skale „żywą istotę”, jednak pomyślałam raczej o Duchu Gór, który otulony w śniegowe miękkości strzeże ciszy i zimy pod bieszczadzkim niebem. Chyba jest mu ciepło pod tak grubą warstwą białego puchu i… śmieszne kukuryku ma na czubku głowy. Po gęstej brodzie i niewielkiej czuprynie można domniemać, że poczciwy z niego staruszek, ale (jak widać) bystrym okiem bezustannie czuwa nad bieszczadzkimi Wędrowcami :)



  • ~pod sciana

    Drogi Czado, Wiosny! Błagam – Wiosny !



  • ~Alina

    Dzień Mężczyzny.. Najlepsze życzenia.



  • ~czado

    To zdanie o poezji napisałem kilka lat temu, więc turdno sobie przepomnieć kogo miałem na myśli… Herbert…?



  • ~marya.krynska.szostak

    Panie Wlademarze, jestem ciekawa jaka to Poezja, która się Panu ostatnio stała? Nie mieszkam już na bezsennym (dokąd Pan jeszcze linkuje), ale na metafory.blox.plZapraszam:)



  • ~rude wredne

    Jeszcze, jeszcze !



  • ~sovelo

    chłodne powietrze przenikający każdy milimetr mojego istnienia…dziękuję, tego mi było potrzeba



  • ~Ave

    Czado , piękne zdjęcia :) )Minione wakacje miałam właśnie w Bieszczadach .Zima dodaje im szczególnego uroku …



  • ~Iga

    Pierwsze zdjęcie – odnosi się wrażenie,że na pierwszym planie siedzi przyczajony,zamyślony Lew,który spogląda ze spokojem i myśli,że śnieg może stopnieje?



  • ~Agnieszka

    Te zdjęcia są naprawdę wyjątkowe:-)



  • ~Słoneczko

    oglądając zdjęcia zatęskniłam za Bieszczadami, wolnością i ciszą, którą niosą….



  • ~Carrmelita

    Rozypaniec … przepadam za tą nazwą. Ni to szczyt a właściwie poszarpane wypłaszczenie na połoninach …. Taki wstęp do raju Halicza i całej reszty. Taki niepozorny, nie poskładany, niepewny, rozdygotany… Gdzieś tam w przeszłości Bojkowie po swojemu go nazwali, a kartograf zaczerpnął odważnie z ludowych podań i przezwisk. Nie mogę się nadziwić poetyczności tej nazwy, tak cudownie adekwatnej do tego, co mamy pod stopami i w sercu, gdy patrzymy na … Rozsypaniec.



  • ~Jofa

    Bardzo lubię ten szlak. Ostatnio byłam tam o zachodzie słońca. A potem wiało i chmurzyło się i ciemno było. Ale pięknie. Choć iść trzeba było ostrożnie.Szczególnie podoba mi się pierwsze zdjęcie.



  • ~Julia

    Wolnosc tak jak milosc- najwazniejsze…



  • ~Aś

    och wolność… piękne…



  • ~Alina

    Portret….



  • ~rude wredne

    I oto właśnie cała rzecz sie rozchodzi: „Góry i wolność dokoła, chyba dostąpimy tu wniebowstąpienia…” Spotkałeś św. Piotra z herbatą w schronisku?:) On na pewno gdzieś tam sobie w Chatce Puchatka cicho drzemie…:) i czeka:)

 

Komentarze: 

  • ~Gandalf

    Mordor… bardzo ładne



  • ~tennyo

    fantastyczne zdjęcie…



  • ~evita

    moglo byc jeszcze piekniej :)



  • ~mavic

    Zaglądam na tego bloga regularnie góry to wspaniały temat do zdjęć. Ja na razie prowadzę blog ajeżdżąc sobie po mieście, ale latem będę jeździł więcej po górach. http://mavic.bikestats.pl/



  • ~Carrmelita

    Trafne i twórcze spostrzeżenia … Racja, słońce w górach zawsze sprawia, że wracają siły i człowiek idzie jak natchniony i całkowicie zaabsorbowany światem, jakby nieświadomy swej kruchości …Lecz gdy tylko wiatr zmienia scenerię a chmury otumaniają gdzieś na szczytach, to budzi się w nas instynkt przetrwania … i padamy na kolana w pokorze przed potęgą natury. Bo przekornie w słabości jest nasza siła a geniusz potrafi strącić w przepaść. Czy to nie brzmi jak oksymoron ? Czy ja dobrze pamiętam z lekcji j. polskiego, czy coś mi się pomieszało na tym ‘nocnym dyżurze’ ? Mogło się pomieszać … ‘mogło być’ ….bo zawsze może być inaczej niż jest ;-}



  • ~rude wredne

    Jest. Będzie.



  • ~Julia

    Milcze z podziwu. Dla swiata, przyrody, Twojego uchwycenia chwili. Milcze, bo widze niesamowite piekno …



  • ~allya

    jestes niesamowitry, Ty i Twoje zdjęcia!pozdrawiam



  • ~ameli

    …gorzej, bo aż dziwi, że to ołowiane niebo nie opadło śnieżnym grzmotem na ziemię. Tyle ciężaru unosiło się w przestworzach… i można pomyśleć, że wszystko po to, by Czarodziej zmieścił się w magicznej „szczelinie” przestrzeni i czasu :) I jakby gigantyczny cyklop otwierał zaspane oko. Pod powieką jeszcze barwne, senne marzenie, a na licu spokój i chłód minionej nocy.Gdy patrzę na to i jemu podobne zdjęcia, które choć są kolorowe, to wydają się być czarno-białe, gdzie nie widać żadnych śladów (nawet małych zwierzęcych łapek), kiedy brak światła, które kreuje ferię barw i zaszczepia optymizm, kiedy niebo swoim ciężarem wydaje się przygniatać, przez co można czuć się jeszcze mniejszym i „kruchym” w obliczu gór …zastanawiam się, czy nie było Tobie wtedy smutno i samotno, czy nie doskwierała pustka i cisza?Nie mam zbytniego doświadczenia w obcowaniu z górami, ale pamiętam, jak odmiennie wyglądało Bukowe Berdo w ciepłych promieniach zachodzącego słońca, a jak podczas chmurnej pogody, kiedy wiatr podcinał kolana i wpychał wydychane powietrze spowrotem w płuca (aż bolały), kiedy igły mrzawki kuły po oczach i policzkach, a płynące z prękością wodospadu mgły zupełnie dezorientowały w przestrzeni. I choć wiedziałam, że jestem na Bukowym, to zupełnie go nie poznawałam. Jak inaczej odbiera się wtedy bycie samym w górach.Kiedy słońce wysoko, a sklepienie otacza nas nieskazitelnym błękitem, góry wydają sie wtedy takie małe, a bycie samym raduje do tego stopnia, że sobie można przypisać panowanie nad całym światem.Lecz gdy chmury i mgły w około, góry stają się olbrzymie, a ja taka mała – okruch żywota, a wtedy bycie samym wcale nie jest przyjemne.I wydaje się, że słońce ma olbrzymi wpływ na to jak się czujemy, interpretujemy, odbieramy bycie nie tylko w górach, ale w każdym innym zakątku… ukochanej Natury.



  • Avie93

    Jakie piękne… Aż chce się patrzyć godzinami…



  • ~K.A.M.

    Przepiękne zdjęcie… Niebo zakryte stadem mosiężnych chmur, a gdzieś w dali wschodzi ( lub zachodzi ) słońce. Chciałabym kiedyś zobaczyć coś takiego na własne oczy :)

 

Wiara, nadzieja, miłość?

 

Komentarze: 

  • ~Ela

    Piękne zdjęcie



  • ~Carrmelita

    …. siedmiomilowe buty … siedmiomilowe … coś mi się przypomina… Wiem: „Pocztówka Stąd” z Listopada 2007 i siedmiomilowe wibrysy mojego kota-poety :) ) Poleca wszystkim radosną twórczość, gdy Wasz włochaty pupil przestanie się do Was odzywać



  • ~Carrmelita

    Cudnie nam to wyśpiewałaś, Ameli … Jak genialnie dobrana jest melodia do tego egzystencjalnego wiersza, prawda ? Nigdy nie przestanie mnie zadziwiać ten duet poety z muzykiem.



  • ~ameli

    …i tak wyobrażam sobie Ciebie, Panie Czado – jako bohatera tejże piosenki…idziesz ciągle idziesz, a zatrzymujesz się by „wyrównać oddech”.Zazdroszczę Tobie Wieczny Wędrowcze tej energii, siły, chęci…możliwości.Ale z każdym Twoim zdjęciem i ja zmieniam położenie… chociaż w myślach.Pozdrawiam…chodząc w siedmiomilowych butach wyobraźni…idź dopuki starczy Ci sił… a my razem z Tobą :)



  • ~ameli

    „Wędrówką jedną życie jest człowieka;Idzie wciąż,Dalej wciąż,Dokąd? Skąd?Dokąd! Skąd?Dokąd! Skad?Jak zjawa senna życie jest człowieka;Zjawia się,Dotknąć chceszLecz ucieka?Lecz ucieka!Lecz ucieka!To nic! To nic! To nic!Dopóki sił,Jednak iść! Przecież iść!Bedę iść!To nic! To nic! To nic!Dopóki sił,Będę szedł! Będę biegł!Nie dam się!…”SDM ze słowami E. StachuryNucę sobie zawsze refren tej piosenki, kiedy piętrzą się wszelkie przeciwności niczym góry i wydaje mi się, że ich nie pokonam.O ironio… te przeciwności niczym góry sprawiają często, że to właśnie w góry nie mogę pojechać.P.S. słowa refrenu z dedykacją dla Kasi



  • ~mama

    Komentarz zbędny wszystko powiedziałeś…zdjęcie wspaniałe..:))



  • ~Li

    …i tęsknota za Nim, bo On zawsze czeka u kresu Drogi … każdej… On sprawia, że idę… mimo wszystko…



  • ~Carrmelita

    Ta poświata nad Haliczem jest jak ścieżka w chmury, jak ‘schody do nieba’ …



  • ~Carrmelita

    Tak, masz racje … droga jest lekarstwem na ból istnienia, jest obietnicą i ucieczką , jest wypełnieniem pustki egzystencjalnej, czyli niesie z sobą tyle dobra co piękna, a tyle piękna świata co ‘brzydoty ludzkiej’… Droga to wolność wyboru …



  • ~Carrmelita

    Zdjęcie Waldka jest bardzo podobne do Twojego, Ameli, tego z większą połacią ‘ciała’ ziemi i mniejszą ‘ducha’ nieba. Wszystko u Ciebie jest nieuchronnie w kolorach października … a kadr wydaje mi się bardziej zrobiony przez Ciebie na lewo ( z perspektywy widza ) w stosunku do zdjęcia Czado …?



  • ~Ola

    To, że stojąc samotność doskwiera nam bardziej, mamy czas zastanawiać się nad beznadziejnością istot ludzkich. Lepiej iść i zapomnieć, poddać się wiatrowi, wolności, jaką daje tułaczka, nawet tylko kilkugodzinna i po już utartych szlakach.



  • ~Julia

    Dodalabym jeszcze- spokoj, cisza i chec pobycia z soba samym. Zapatrzenie sie w przyrode, poszukanie siebie w sobie. Piekne jak zawsze.



  • ~ameli

    Myślę, że trzecie na pierwszym miejscu :) A gdybym do zdjęcia mogła dodać osobisty podtytuł to: „Tam gdzie spotkałam jelenia” (a dokładnie o kadr w prawo) albo bardziej przewrotnie… „Gdzie jesienią jelenie „zimują”.I nieprawdopodobne, że Tam tyle śniegu i prawdziwa zima… ja dzisiaj za motylkami biegałam i sarny (dla odmiany) widziałam.P.S. Wiara i nadzieja, jak widać też czynią cuda :D Pozdrawiam ciepło…wiosną tej zimy.

 

 

 

 

 

 

  

Komentarze: 

  • ~mavic

    suuuuuuuuper, po prostu piękne……



  • ~Carrmelita

    Nie wyrabiam, Ameli :D Skręca mnie ze śmiechu, gdy sobie przypomnę, jak się starałaś mnie nie obudzić, stąpałaś bezszelestnie i nagle … łubudu … i Carmi otwiera zaspane ślepia z miną głodnego rekina ;-[. Dobre to było. I love it !!!



  • ~kaika

    Dzięki, jeśli optymistyczna to przeczytam napewno. Ja teoretycznie mam większy procent szans, ale czasem tak mi trudno w to uwierzyć…..



  • ~Jolka

    Kasiu! Właśnie skończyłam opowieść Lance’a Armstronga o jego walce z chorobą.Mając statystycznie tylko 2-3 %szans-pokonał raka ,a potem w pięknym stylu wygrał Tour de France.Ty też wygrasz ! Fajna książka,może Cię zainteresuje?A jesienny sabat bieszczadzki też mi się marzy…



  • ~kaika

    Ja też chcę z Wami……..



  • ~ameli

    No, tak Kadarki nie skończyłyśmy i o ile sobie przypominam to z powodu pewnego koszyczka ;) nocy już nie starczyło.Trzeba się koniecznie spotkać i owe „niedopatrzenie” nadrobić, dobrze by było w większym gronie :D Tylko… ja nie jestem wstanie obiecać, że „nie będę jak budzik”. Wiem, że wręcz cierpiałaś z mojego powodu, ale i ja męczyłam się, żeby do tej szóstej w łóżku wytrzymać, kiedy słońce dzień witało. Przepraszam…I uwierz mi, im bardziej starałm się być cicho, tym głośniej mi to wychodziło… a szczególnie szeptanie (no cóż, prawo Murphiego skutecznie działało).Ale jest na to sposób… wstać i wyjść bez mycia i jedzenia, a wrócić ze świeżymi bułeczkami, kiedy już wstaniecie – prosto na śniadanie :) Po ostatnich kilku nieudanych próbach wyjazdu w góry zaczęłam siebie dypolomatycznie przekonywać, że góry nie są dla mnie, że za daleko mi do nich i w ogóle…że jak znajdę się tam raz do roku – „od wielkiego święta”, to powinno mi wystarczyć – człowiekowi z nizin…itd, itp.Ale jak teraz wiem kiedy będziesz na szlaku to myśli spokoju już mi nie dadzą i będę cały czas „kombinowała”, jak w tym samym czasie, być tam gdzie i Ty.Zobaczymy…czas pokaże…W taki razie… prawdopodobnie do zobaczenia…coś się wymyśli :)



  • ~ameli

    Kasiu spacer jak najbardziej wskazany, nad Wisłą też są urocze zakątki. Znam ją z Włocławka i Ciechocinka, pewnie i u Ciebie tworzą się malownicze rozlewiska lub piaszczyste łachy leniwie wygrzewają swoje „brzuchy” w słońcu. Z pewnością znajdziesz już bazie i malutkie listki na krzakach. Ostatniej niedzieli widziałm powracające kluczem ptaki na niebie.Wiosna (przynajmniej w centralnej Polsce) idzie w wielkich butach, znacząc swoje ślady, a jeśli nawet spadnie jeszcze śnieg, to tylko taki na otarcie łez po niebyłej zimie.Uśmiechnij się do słońca, ogrzej w jego promieniach, poszukaj młodych pędów trawy, posłuchaj jak ptaki już doniośle śpiewają, a rozkwitną pąki marzeń w Twoich myślach. Gdy poczujesz ciepły, pachnący zielenią wiatr siły i ochota powrócą, zobaczysz… poczujesz się weselej i lżej zrobi Ci się na duszyczce. Energia płynąca z Natury jest niebywałym lekarstwem na wszelkie dolegliwości delikatnej i wrażliwej duszy.Pozdrawiam cieplutko wiosennym wietrzykiem,choć nieukrywam, że za zimą mi tęskno.



  • ~kaika

    Dzięki wielkie! Naprawdę mi lepiej gdy czytam takie słowa. Najbardziej się boję, że przestanę mieć marzenia, że nie będzie chcialo mi się chcieć,. że moja dusza się rozleniwi. A więc pójdę jutro na długi spacer i popatrzę chociaż na Wisłę, bo w Płocku nie ma gór i może znowu zacznę marzyć. Dziękuję.



  • ~Carrmelita

    To pewnie znaczy, że wszystko płynie i odradza się, a kolejny dzień może być lepszy od tego, który właśnie mija. Wiara bywa, gdy życie nie jest snem lecz całym światem … Uszy do góry, Kasieńko ! Zobaczysz, że jeszcze pójdziesz z nami w Bieszczady, na szlak 8-) Nie wiem, jak nasi przyjaciele na blogu, ale ja planuję wypad na 10-14 dni na przełomie IX i X , jak w zeszłym roku. Zdrowiej więc Kasiu, bo czekamy na Ciebie. Przerobi się długie i cięższe trasy na łatwiejsze ( żebyś się nie przemęczyła po rekonwalescencji ) i dasz sobie radę. Gdy się zmęczymy, to zafundujemy sobie relaks na tarasie w promieniach jesiennego słońca, z widokiem np. na Poł. Caryńską, zawinięte w koce, na leżakach z książkami i mapami ( planujące nowe trasy ), z bulionem ze „Starego Sioła” na rozgrzewkę ( tam są boskie zupy ! ) i winem dla animuszu ….? Weźmiemy specjalistkę od „wbiegów” i „zbiegów” z góry, czyli oczywiście Ameli ( jeśli obieca, że da mi się wyspać i nie będzie jak budzik o 6.00 :-) ) ) . Może spełni się nam ta nieskończona „Kadarka” z Rymanowa Zdr. ? Trzymam za to kciuki ! Niech Ci się ziszczą marzenia, Kasiu ;D



  • ~kaika

    Dziś mi lepiej i świat wygląda inaczej…. Po pokoju lata mucha, jakaś zaspana, ale prawdziwa, a więc zbliża się wiosna. Jakoś ostatnio nie widzę siebie w tych górach, czy to znaczy, że tam nie pojadę? Oby nie….



  • ~Jolka

    Kasieńko ! Takim myślom mówimy zdecydowane NIE !!! Będzie dobrze,tylko jeszcze trochę …Trzymam kciuki !



  • ~kaika

    Mam dziś doła i wydaje mi się ,że nie pokonam tego paskudnego raka, z którym walczę od tylu miesięcy. Mam jednak nadzieję, że jeśli mi się nie uda, to przynajmnie j w Niebie będzie tak jak na tych wszystkich zdjęciach. Jeśli to tam właśnie trafię. Bo w piekle już byłam ( chemioterapia)…..



  • ~facet

    i cała seria doskonałych fotek.. właśnie,..jakiejś obcej zimy,… przez cały rok przez trzy dni widziałem śnieg… Pozdrawiam



  • ~Carrmelita

    Pierwsze zdjęcie od góry przypomina nastrojem to z 14 lutego pt. ‘Po własnych śladach’ z drogowskazem na Poł. Caryńskiej. Drugie jest jak modlitwa buddyjskiego mnicha w świątyni na ‘dachu świata’ – hipnotyzuje i wciąga. Trzeci obraz to bieszczadzka ikebana, nostalgiczna i pełna refleksji …



  • ~elihu

    Kiedy byłam za granicą i juz naprawdę nie wiedziałam czy wrócę, odcięta od marzeń i pamięci trafiłam znowu tutaj. I wiedziałam, że nigdy nie mogę przestać tęsknić. Bo zawsze znajdzie się ktos, kto mi przypomni, że kocham zwykłą deszczową Polskę. Dziekuję Panu szczególnie, że wtedy nie zapomniałeś pokazywać jak pieknie jest u nas zimą.



  • ~Memory

    Dziekuje za cenne uwagi, na pewno przydadza sie w przyszlosci. Rowniez pozdrawiam!!



  • ~czado

    Na wiosnę, gdy w nocy są przymrozki, śnieg jest twardy, daje się chodzić „na bucie”. Bardzo przydają się w kijki z odpowienimi (zimowymi) talerzykami. W takich warunkach zrobiłem te zdjęcia, choć ja poruszałem się na nartach …i ta jazda w dół…



  • ~czado

    W Bieszczadach raki na ogół nie są potrzebne. Bardziej przydają się narty ski-turowe lub rakiety śnieżne. W wyższych górach raki, czekan czy inny sprzęt wpinaczkowy mogą okazać się konieczne. Nawet z dobrym sprzętem i przy sprzyjającej pogodzie zimowe czasy przejść bywają kilka razy dłuższe niż letnie, łatwo o wychłodzenie, odmrożenia…Po prostu nie należy wybierać się zimą na górskie szlaki bez doświadczonego przewodnika, który zdecyduje co należy zabrać i czy warunki pozwalają na bezpieczną wędrówkę. Pozdrawiam.



  • ~Memory

    Patrzac na te zdjecia tak sie zastanawiam – czy chodzenie po gorach w zimie wymaga jakiegos specjalnego sprzetu: raki czy tym podobne…??? Nigdy nie bylam w gorach w zimie, wiec w tym temacie jestem laikiem. Odp



  • ~rude wredne

    Ajj, niechaj już sobie idzie… . Wiosny, wiooosny… .! ;)



  • ~.ja

    zdobyć świata szczyt! :) )



  • Vienewi

    Aż żyć się chce… i takich chwil doczekać…



  • ~kaika

    Te chmury są jak wata cukrowa z trzcinowego cukru. Gdyby można wyciągnać rękę, sięgnąć kawałek i spróbować… Jestem pewna że są słodkie.



  • ~kamyczek_

    Patrzę na pierwsze zdjęcie- te chmury jakby mi nad głową płynęły, takie wyraźne, jakbym sama tam stała i mogła ich dotknąć,drugie zdjęcie-to już nie spacer, nie wędrówka, a jak modlitwa w ciszya na trzecim widzę – szczęśliwe drzewko, że może rosnąć w takim miejscuTyle spokoju przynoszą nam te obrazki z gór…



  • weronikaloboda@buziaczek.pl

    Witaj, chcesz zabłysnąć nagłówkiem? Zamów już teraz extra nagłówek za niewielką cene wejdz na http://www.naglowki-analleba-xx-zz.blog.onet.plZapraszam!!!



  • ~czado

    Widziałem, ale odwróciłem głowę w drugą stronę :)



  • gojka21@wp.pl

    zima, zima… a moze tak chociaz kawalek wiosny widziales? Gdzies po drodze..

 

Komentarze: 

  • ~kamyczek_

    O który to już raz kiedy patrzę na twoje zdjęcia wyrywa mi się z piersi „ja też, ja też! ja też chcę tam być i stąpać tam własnymi nogami i widzieć na własne oczy…”



  • ~Eva

    od daaawna odwiedzam tę stronę, ale to mój pierwszy komentarz tutaj…ZAZDROSZCZĘ – tych widoków na żywo, siły woli, pasji i… talentu :)



  • pomoc.zwierzetom@vp.pl

    Proszę wejdź na mojego bloga – http://www.pomagajmy-w-ratowaniu-zwierzat.blog.onet.pl – jest on o ratowaniu zwierząt przed okropnymi ludźmi które je zabijają tylko dla zysku ! Nie olej teko komentarza ! Każda osoba która na tego bloga wejdzie może pomóc ! Ne wiem czy wiesz, ale dla jednego futra zabijanych jest aż 150 niewinnych zwierząt ! Więc jeśli los zwierząt nie jest Ci obojętny dołącz się i pomóż zwierzętom !Pozdrawiam, KOKO



  • second_deviantart@vp.pl

    O matko… Cudowne te zdjęcia! :) … tylko pogratulować talentu :) Pozdrawiam :) second-deviantart.blog.onet.pl



  • ~Julia

    Cudenka piekne!



  • ~J

    …ślady śnieg zaprószy ?…żal się w śniegu zawieruszy, trzeba teraz w śnieg uwierzyć i tym śniegiem sie ośnieżyć …i ocienić się tym cieniem i pomilczeć tym milczeniem…znam ale nie do końca…i zastanawiam się jak mocno narty zmęczyły Czarodzieja? …warto było….




  • ~726k

    Zaglądam tu od dwu lat. Piszę poraz pierwszy. Kiedyś, gdy zetknąl nas los (ileż zostało z tego Visual Basica w mej glowie?) przeczuwalem Kogoś niezwyklego w Tobie (przepraszam za poufałość, jesteśmy jednak prawie równolatkami), lecz nie poetę obrazu i słowa … Szkoda… Czyń, co czynisz doskonale, opowiadaj, napawaj obrazami … Dziękuję za nie wszystkie!



  • ~Alina

    Twoje ślady zostały za daleko. Czasem nie mogę patrzeć na Twoją pogodę, bo jest jak leśna bogini, która obiecuje, że pokocha, a tylko mami. Usypia czujność. Trzeba wracać a ona jeszcze śpiewa.Oddajesz jej resztki sił bez pewności, że rozgniewana, nie zasypie śladów. Wie, że idziesz sam.Tymczasem tu, deszcz zalewa wszystko, a wiatr wciska się między klepki ścian. Tak już będzie do rana. Spokojnej niedzieli.



  • agunia_93@buziaczek.pl

    hey..swietne zdjecia…tez lubie robic fotkywchodz nahttp://aguuuuuuuuuusia.blog.onet.pl/http://agunia-93.blog.onet.pl/i komentuj;)



  • ~ameli

    …u mnie też przed chwilą zaczęło zacinać drobnym małym śniegiem, a jeszcze pół godziny temu oślepijająco świeciło słońce, lecz potężne i fioletowe chmury niosły w sobie długo wyczekiwane i dopiero za trzecim podejściem „rozpruł się worek z pierzem”…teraz zrobiło się ciemno i pada już tak mocno, że widoczność ograniczyła się do 50m…uuu hahana…nasza zima … ;D



  • ~Carrmelita

    Tarnica westchnęła ciężko, Rozsypaniec zadrżał …. w WARSZAWIE ZACZĄŁ SYPAĆ WOLNO GRUBY ŚNIEG ! 8D Dzięki Czado za te czary ! Jak daję słowo, nie skończę tej delegacji ….



  • ~Carrmelita

    No tak, małe trawki z Małej Rawki ;-) ) Gdybym się dokładniej przyjrzała najdalszemu planowi ( szczyty z Ukrainy ), to bym nie zrobiła wpadki z Połoniną Wetlińską ( przecież na północny zachód od Poł. Wetlińskiej nie ma u nas takich wzniesień ! ). Metodą dedukcji musiałabym rozważyć widok w drugą stronę czyli na wschód i południowy wschód i wtedy BINGO ! może bym sobie dopasowała Bukowe Berdo, Halicz z Tarnicą i całą resztę … Co nagle, to o kant d…… ;-P Spadam, bo jestem w pracy i delegację muszę napisać …. więc smacznej naleweczki z bukowej beczki z tarniczki na hali !



  • ~czado

    Znak stoi na Połoninie Caryńskiej w miejscu gdzie odchodzi szlak na Przysłup Caryński. W głębi od lewej Bukowe Berdo, Kopa Bukowska, Krzemień, Halicz, Rozsypaniec, Tarnica. Na ostanim planie Bieszczady Wschodnie (Ukraina). To samo widać ze zdjęcia drugiego tylko na wiekszym zoomie. Zdjęcie pierwsze z tymi obiektami w tle zostało zrobione na Małej Rawce. Pozdrawiam



  • ~Carrmelita

    Najbardziej podoba mi się zdjęcie nr 3 na samym dole ( to z drogowskazem ). Ostry, jasny pierwszy plan pod nogami ( czy to śnieg na Połoninie Caryńskiej ? ) i rozmazane, ciemne chmurzyska w tle nad Połoniną Wetlińską ?



  • ~Iga

    Cudownie uspokaja.

 

Komentarze: 

  • ~Carrmelita

    Ja też miałam kulinarne skojarzenia z lodami śmietankowo-kawowymi w pierwszej chwili, zanim zaczęłam główkować, co to za widok.



  • ~kamyczek_

    A to pierwsze zdjęcie w połowie czekoladowe, a w połowie okryte puchową pierzynką… mmm:) To aż dziwne, że tą kołderką nie można się samemu otulić do snu



  • ~Jofa

    Uh, jak ja dawno nie stąpałam o takim pięknym śniegu! I tym dawniej nie oglądałam przy tym takich widoków. eh.



  • ~czado

    …górnej granicy lasu…



  • ~czado

    Fotka 2 to Połonina Wetlińska widziana ze stoku Połoniny Caryńskiej, tuż powyżej górnej granicy przy podejściu z Przełęczy Wyżniańskiej. Pozdrawiam :)



  • ~Carrmelita

    Właściwie, to już nie wiem … Im bardziej się przyglądam, tym mam więcej wątpliwości co do zdjęcia nr 2. Niech mnie ktoś uratuje ! 8P



  • ~Carrmelita

    Poprawka do zdjęcia nr 2: To Poł. Wetlińska ale widziana chyba od strony podejścia z Brzegów Górnych na Poł. Caryńską w połowie drogi na Kruhły Wierch. Chatka Puchatka jest widziana właściwie z boku i lekko od strony północnej. Co Ty na to Waldku ?



  • ~Carrmelita

    W nieustającej tęsknocie za bielą będę zgadywać, co takiego, Waldku, sfotografowałeś.Zdjęcie nr 1 od góry: nie wiem, ale się dowiem, jak opiszesz bo pomysłów mam kilka …Zdjęcie nr 2 (środkowe ): Połonina Wetlińska z Chatką Puchatka, widziana gdzieś od strony zejścia z Jawornika do Wetliny, albo nawet z zejścia z Fereczata ( tego przed Okrąglikiem ) do Smereka, ale wydaje mi się, że na Fereczata jest za daleko …Zdjęcie nr 3: Połonina Caryńska na samej górze przed wejściem na Kruhły Wierch ( 1297 mnpm. ) a zejściem w dół zielonym szlakiem do Przełęczy Wyżniańskiej na południu ?Kto ma inne propozycje opisu, niech się wpisze koniecznie. Ciekawa jestem jakie widoki zapamiętaliśmy z Bieszczadów i jak je identyfikujemy. Pozdrawiam sfrustrowanych ‘Bezśniegowców’, takich jak ja i wszystkich śniegowych Szczęściarzy .



  • ~Julia

    No, piekne czyste niebo! W ogole slicznie.

Strony

Subskrybuj pejzaż