



Dziękując Niebiosom za te widoki, często myślę, że nie zasłużyłem na nie. Należą się Tym, którzy tę ziemię uprawiają, utrzymują zarastające drogi, utrudzeni często do granic wytrzymałości, sieją, zbierają.
Ale pamiętam, że gdy taki czas i zajęcie były moim udziałem, nie było w rozpalonej głowie miejsca na zachwyt. Była myśl o odległości do końca zagonu, wysokości słońca nad horyzontem, skrawku cienia pod gruszą, łyku czegoś chłodnego, kapieli w czystej rzece po zachodzie słońca…
Ktoś bięgający w upał? Chory na umyśle, dziwak jakiś, w najlepszym razie leń, obibok, …
Widząc pracujących na polu wstydzę się wyciągać aparat, sumienie nie pozwala rejestrować tego znoju, w którym nie uczestniczę. Czuję się jak dezerter obserwujący walczących towarzyszy z bezpiecznego miejsca…
Pewnie się mylę. Prawdopodobnie praca na polu daje radość, spełnienie, ale ja do tego nie dorosłem, nie miałem szczęścia tego doświadczyć, więc poszedłem inną drogą…
Widziałem szczęśliwych ludzi na wsi ale byli starsi, abstrakcyjni…
~`*Kasika*~
22 Październik 2008 22:36
Przepiękne po prostu…
~Niebieskooka-Basia
25 Sierpień 2008 16:07
Zawędrowałam z blogu Aliny i jestem zachwyconatymi widokami a szczególnie różanecznikami – tomoje najbardziej ulubione kwiaty a nie wiedziałam ,że rosną tam w górach nad strumieniem
)….Muszę się kiedyś tamwybrać i zobaczyć ten cud natury a na razie za pięknewrażenia z oglądania fotek bardzo dziękuję
)Pozdrawiam serdecznie !
~Aś
17 Lipiec 2008 19:08
przepiękny potoczek…
~Zenonides
16 Lipiec 2008 08:49
Coś Pięknego! Zachwycające zdjęcia! Wspaniałe spojrzenie na świat!
~Carrmelita
12 Lipiec 2008 15:32
Cudnie w tej Czarnohorze
, tak świeżo i wiosennie. Nawet łaty śniegu gdzieniegdzie się ostały … Nie wiedziałam, że tam różanecznik może być tak urzekająco „nagminny”. Czy w naszych Bieszczadach zdarza się mu kwitnąć o tej porze roku, czy raczej ozdabia tylko zbocza Czarnohory ?
~asia
9 Lipiec 2008 18:27
jednym słowem- pięknie…:)
~Gos
7 Lipiec 2008 08:55
super zdjęcia
Ale by się chciało tam być, podziwiać, oglądać i czuć że ma się tzw. Święty Spokój.
~lawenda vel dewaluacja
6 Lipiec 2008 15:52
przysiadam na kamieniu, dłonie chłodzę w strumieniu, by dalej pójść ścieżką w dol… choć tylko wyobraźnią, to dzięki Twoim kadrom, jest tak realistycznie, dziękuję
~Agnieszka
5 Lipiec 2008 22:56
A miły mój właśnie tam pojechał. Mam nadzieję, że widoki będzie mieć równie piękne:-)
~smagliczka
5 Lipiec 2008 18:56
Ale pięknie!Byłam w Czarnohorze. Raz. I nie było aż tak kwieciście, chociaż pięknie, oczywiście
No, ale to był przełom licpca i sierpnia… więc może dlatego.
~polaczka
5 Lipiec 2008 18:43
Cudne,cudne Twoje zdjęcia.Zazdroszczę Ci że zobaczyłeś tyle pięknych miejsc.
~aga
5 Lipiec 2008 09:32
jak w bajce. tylko usiąść na kamieniu i zachwycać się widokiem…
n_monia
4 Lipiec 2008 22:42
Zaje….. foty:D hehe:) było super i herbatka z różanecznika też
~Gogo
4 Lipiec 2008 22:22
Tak wspaniale jest zobaczyć to za czym się tęskni mieszkając w mieście. Dziękuję za siły
)) Już tylko 2 tygodnie i poleżę na łące i będę oddychać.
)) Pozdrawiam
~ameli
4 Lipiec 2008 21:58
P.S. U nas lato goreje, a tam pięknie soczysta zielona wiosna – niesamowite… wspaniałe! … świeżość, orzeźwienie, kojący oddech w spiekocie dnia codziennego.
~ameli
4 Lipiec 2008 21:50
… cudownie, jak w Raju… tyle kwiatów na urodziny – pięknie dziękuję ;DA ja za 2h mam pociąg do Muszyny – trzy tygodnie w zupełnie innym świecie… nareszcie
Serdecznie i słonecznie pozdrawiam
~evita
4 Lipiec 2008 21:16
urzekajacy zakatek swiata
wyjatkowe zdjecia