Dziękuję Przyjaciele!
Jak widać nie biegałem po beskidzkich i bieszczadzkich lasach i łąkach. Zaniosło mnie dalej i wyżej, w Alpy. Chciałem je zobaczyć, zmierzyć się. Są piękne, godne podziwu, groźne. Nie, nie zakochałem się – nie są w moim typie. Gdy tylko zaświeci słońce pobiegnę spotkać się z naszą wiosną. Dziękuję wszystkim, którzy zglądali, pisali, niepokoili się. Pozdrawiam i do zobaczenia.
~Lucyna
26 Maj 2008 21:44
mam nadzieje ze nie masz nic przeciwko temu Czado,ale nie moglam sie oprzec i skradlam to wielkie kwitnace drzewo,przeswiecone promieniami slonca teraz codziennie wita mnie z pulpitu wprawiajac w rozkosznie wiosenny nastroj
~ameli
17 Maj 2008 03:04
Piszesz o Młodości, a ja myślę o Niewinności…jak odziana w płócienną koszulę,tańczę z drzewami czule…jak bielą mnie otulają,jak zapachem oszałamiają…jak trawa pod stopami faluje, jak dźwięczną barwą wtóruje.I niech ten sen trwa do rana,chcę być w drzewach niewinnie zakochana.
~ameli
17 Maj 2008 02:37
A Twoją krainę można, by nazwać czereśnio-ptasią, bo trzy z dziesięciu największych rosnących w Polsce swój dom mają właśnie TAM
~kamyczek_
13 Maj 2008 23:09
Moje serduszko się raduje kiedy patrzę tutaj. Dziękuję Ci Czado, że jesteś i dzielisz się z nami…
~Lukrowa
11 Maj 2008 19:21
Zawsze chętnie odwiedzam tego bloga, a potem patrzę kilka minut na jedno zdjęcie i marzę… Bo kocham góry.
~kyke
11 Maj 2008 09:17
Zapachniało, zajaśniało wiosna, ach to ty.. Wiosna wiosna wiosna ach to ty:)piękno widziane Twoimi oczami dociera do nas dzięki zdjęciom, dzięki!czujecie też zapach tej zielonej trawy i obsypanych kwatkami drzew?
~mariona
10 Maj 2008 23:31
„Kiedy wiosna buchnie majem…” A, co mi tam, ja też kupię sobie nową kieckę.
~guska_17@wp.pl
9 Maj 2008 22:48
ekstra! trafiłam tu przez przypadek i chyba bede wpadac cześciej:) zdj b. ładne..pozdrawiam..;)i miłego fotografowania….;d niech obiektyw bedzie zawsze przy tobie;):D
~Jolka
9 Maj 2008 21:45
Abrakadabra- Hokus- Pokus! I oszadziałe drzewka wylądowały na zielonym wiosennym stoku! Tylko Czarodzieje tak potrafią…
~Ave
9 Maj 2008 20:54
Tyle światła w całych Bieszczadach … no i czemu mnie tam nie ma Cudownie , ze są Twoje wspaniale zdjęcia
~Agnieszka
9 Maj 2008 14:45
To zestawienie kolorystyczne nieustannie wywołuje u mnie przyjemny dreszcz:-)
~Jofa
9 Maj 2008 12:14
Kocham te Twoje zdjęcia. Ten blog to piękne miejsce.Odetchnęłam wiosną Beskidzką.
~Jofa
9 Maj 2008 12:12
Uh, jak ja żałuję, że mnie tam tej wiosny nie ma!Pięknie, pięknie,cudownie.
~rude wredne
9 Maj 2008 03:11
racja… to pierwsze ma w sobie coś tak niesamowicie pociągającego. . .:) ‘…zachwytu swego nie wypowiem’
~Julia
9 Maj 2008 02:11
Jak ja lubie tutaj przychodzic! Czestujesz nas najwspanialszymi deserami- obrazami otaczajacego Cie swiata. Wiosna jest tutaj taka niewinna, seledynowa, biala, zielona – slowem piekna!
~Carrmelita
8 Maj 2008 22:54
P.S. Choć najbardziej różnorodne kolorystycznie jest zdjęcie nr 3 ( dolne ), to chyba najbardziej przyciąga fotografia nr 1, ta z przestrzenią jak błękitne mleko nad zboczem. Poranne, intensywne światło zagęszcza powietrze nad pagórkami i … wabi ? Tak, sprawia, że chcę iść ku słońcu i wystawić policzki na jego ciepło. Chcę patrzeć w oślepiającą dal, by w cieniu powiek dojrzeć, co się za nią kryje. Zdjęcie nr 2 jest fikuśne: to białe drzewko jakby wychylało się zza pierwszego planu liściastego ‘kolegi’ i robiło: Aaa-kuku ! Kto z tu przytomnych pamięta „Tam, gdzie kukułki” z Archiwum Waldka ? Pod tym zdjęciem podpisałam cyrograf na wieczną młodość, na wieczną zieleń … i wyjechałam szukać kukułek.
~Carrmelita
8 Maj 2008 22:21
Miałam ochotę na lody, więc wystawiłam pudełko z zamrażalnika. Już miałam napełnić pucharek, ale deser był zmarznięty na kość, więc pomyślałam: ‘Sprawdzę jeszcze skrzynkę pocztową i wpadnę do Waldka na blog’. No i … lody się rozpuściły … bo tutaj ‘młodość’ szaleje w przyrodzie. Czado, jesteś nie tylko na bieżąco z aurą za oknem ale także oddajesz w fotografii aktualne trendy w modzie. Czy zauważyliście, jaka kolorystyka dominuje na wybiegach i wieszakach sklepowych ? Ostre, soczyste, trawiaste zielenie, seledyny zmieszane z żółcią cytrynową lub pastelową, do tego biel i czasami grafit, czerń. Już nie przodują tak oliwki, pistacje i ghaki lub morskie zielenie, jak w zeszłym sezonie. Czas na ‘Angielski Trawnik’ Popieram. Ta zieleń doładowuje nasze zużyte po zimie baterie. Właściwie, to ‘cudze chwalimy, a swego nie znamy’. Po co nam wypieszczona kosiarką ‘cudoziemszczyzna’ skoro mamy własne, dzikie łąki i lasy Beskidu Niskiego ? Myślę, WALDI, że projektanci od fashion chyba zaglądają na Twój blog … lub mieszkają w okolicach Rymanowa ;D
~rude wredne
8 Maj 2008 18:37
zaniemówiłam…
~czado
8 Maj 2008 14:45
Czereśnia ptasia
~Mzs
8 Maj 2008 14:34
Sakura?