… u ciotki Tośki, którą bardzo lubiłem, do której mama wysyłała mnie po chleb lub z chlebem wypiekanym w domowym piecu. Dzięki wymianie świerzy chleb jedliśmy częściej.
Tamten obrazek to jedna z najstarszych rzeczy jakie pamiętam. Miałem kilka lat. Za brzozami na zboczu wzgórza, stała skromna chata. Prowadziła do niej wąska ścieżka wydeptana w głębokim śniegu. Tą ścieżką szła podpierając się laską zgarbiona staruszka opatulona szalem czy chustą.
Uwielbiałem ten obraz, nie mogłem oderwać od niego oczu. I ciotka Tośka widziała ten zachwyt, a ja nie potafiłem powiedzieć jej dlaczego. I dzisiaj też nie wiem …
~Alicja
2 Marzec 2007 14:54
To pierwsze zdjecie..mhhhhhhhhyy poprostu CUDO Mam nadzieje ze sie nie obrazisz. Dodalam twoja strone do swoich linkow. Uwielbiamy z mezem piekne obrazki.nasz blog to http://www.photography.fotolog.pl/Jezeli masz zastrzezenia to poprostu nam o tym napisz.
~Kicia
22 Luty 2007 16:54
PRZEPIEKNE TO ZDJECIE ! POZDRAWIAM
~Carrmelita
18 Luty 2007 23:53
Tak, jak zwariować to tylko w dobrym towarzystwie ! Świetnie, że to było 7777 a nie 6666 ! Siódemka to moja cyfra ! Nietoperze za kołnierze ! Błogiej nocy ! Licho nie śpi …hi, hi …
~czado
18 Luty 2007 23:28
Śnieg lekarstwem na wszystko… a Twój wiersz i komentarz licznik odnotował pod numerem 7777 – szybko zapisuję zanim przeskoczy. Dziękuję. Komentarze są dla mnie bardzo cenne (nie ze względu na ich liczbę – nie chodzę o prośbie po blogach). Pozwalają mi wierzyć, że może nie zwariowałem, a newet jeżeli tak, to jest nas więcej. Oczy się kleją, od nart wszystko boli, "idę posiedzieć na plecach". Pozdrawiam! Dobranoc
~Carrmelita
18 Luty 2007 23:09
Na całej połaci – śnieg …Na siostry i braci – śnieg…Na troski i smutki, na dzionek za krótki – śnieg, śnieg …A na drugim obrazie: Mgliście, nieprzejrzyście, nierealnie i narkotycznie, ale za to jak swojsko…, jak u Hrabiego Drakuli na włościach …przed kolacją … he, he, sysyss ….
~www.amarta1984.blog.onet.pl
18 Luty 2007 12:17
Nawet nie wiesz, jak twoje fotografie potrafią wpływać na ludzi… Zaglądam do Ciebie od ponad roku (nim dostałeś nagrądę w zeszłorocznym konkursie).Co prawda zrobiło sie wtedy tu troche tłoczno, ale często wpadałam, żeby zobaczyć "twój świat"… choćby tylko spojrzeć…Obyś nigdy nie pomyślał, że prowadzenie tego bloga jes niepotrzebne!!!Bo czasem wystarczy tylko zajrzeć na momencik i… optymizm wpada do głowy, jak za dotknięciem magicznej różdżki…Pozdrawiamamarta
~lea
18 Luty 2007 02:06
Cudowne jest to drzewo w śniegu. Rozpościera konary jakby chciało wystraszyć zimę. Zawsze kiedy wędruję po Bieszczadach zachwycam się siłą tych wiecznie walczących drzew. Zwykle ogromne buki wyglądają jak małe krzaczki, a jednak ich powyginane, udręczone konary, wzbudzają największy szacunek. Zadziwiające jest to zdjęcie, jakby przyroda dała się zaskoczyć w czymś nieosiągalnym dla ludzkich oczu.Ela
~http://moje-rodzinne-krajobrazy.blog.onet.pl/
17 Luty 2007 19:03
Zliczneee… U mnie ju| taka zima byBa i po niej [ladu nie ma:) pozdrawiam!
~broszka
17 Luty 2007 17:03
Drogi Gospodarzu. czy można prosić o podpisy sfotografowanych miejsc? Byłaby to pełnia szczęścia:-)))).
~Julia
17 Luty 2007 12:57
Taka zima teraz jest u mnie. Ale ta Twoja fotografia to cos, czego nie da sie opisac slowami. Kontrast, biel i czern , spokoj i to wszystko "ponad". Cudowne …
~J
16 Luty 2007 22:52
…wtulona w mglistość leśną zaczarować bym chciała ciemną korę drzew w dotyk delikatny , w głos cichy, żeby zapamiętać albo zapomnieć sobie wszystko i po prostu być…i cieszyć sie jak dziecko z Twoich nowych zaczarowanych bajkowych pejzaży…
~J
16 Luty 2007 22:41
…przeciez JESTEŚ, cudooownie, biało, puszysto, gdzies Ty znalazł to co znika, Czarodzieju, Marzycielu, jeszcze?…