


…a przecież, każde inne. Nie mogę zamknąć tego albumu. Boję się, że gdy to Światło zgaśnie nie uda się go ponownie zapalić, że nigdy już tak nie będzie. Wtawiam kolejne fotki… no bo niby co mam z nimi zrobić? Gdy nie pokażę ich teraz, może nikt nigdy ich nie zobaczy?
Dziękuję za stałe towarzystwo w tym wariactwie. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
~J
26 Marzec 2007 23:23
….a nie mówiłam?….
~J
17 Marzec 2007 15:30
…coś mi sie wydaje,że nowa dostawa białych śniegowych połaci już za tydzień (?) pozwoli nam na białe szaleństwo…
~J
16 Marzec 2007 23:39
….czyli dajemy radę, jest OK i wiosna tuż tuż, czarodziejskie moce sięTobą opiekują więc z pewnością „złego licho nie porwie”, bywaj zdrów ,pozdrawiam serdecznie ;D
~czado
16 Marzec 2007 23:35
„Złego Diabli nie biorą” więc póki co jestem bezpieczny ale mój komputer buntuje się… że niby przeciążony. Oprócz 250 GB fotek wiele na nim nie ma.Żadnej premedytacji w przewie nie było, tylko tzw. siła wyższa. Dziękuję za opiekę i pozdrawiam.
~czado
16 Marzec 2007 23:28
Pomiędzy Szklarską Banią a Zawdka Rymanowską.
~kaa
16 Marzec 2007 13:13
brakuje mi Twojego białego szaleństwa i mojego kiedy patrzyłam… może znajdą się jeszcze jakieś snieżnobiałe zdjęcia.
~ameli
16 Marzec 2007 02:41
Pomyślmy sobie, że ta przerwa w „nadawaniu” to celowo ze strony Gospodarza, byśmy odpoczęli i złapali oddech – wytęsknione „lepiej smakuje”. Po śnieżnym szaleństwie, oślepiającym świetle i cudownej zimie, jaką nam sprezentował nadeszły chmury, „morelowe” i inne zmierzchy aż w końcu nastała noc – każdemu zimowy sen jest potrzebny,… choć to czerwone światło latarni hipnotyzuje mnie niczym Kaszpirowski, a zazdrosna Wenus rozprasza myśli i czaruje w wyobraźni nocą nie pozwalając spokojnie spać. Niezmiennie po nocy nastaje świt, więc niebawem znowu wzejdzie słońce i może już wiosennymi promieniami będzie pieściło nasze oczy.Dajmy czas „Czarodziejowi”, by pożegnał się z ukochaną zimą … tak długo na nią czekał, a tak krótko mógł z nią być … i tak pewnie Jego niespokojna dusza nie pozwala mu w miejscu usiedzieć i szuka już w znanych tylko sobie magicznych zakątkach tych najbardziej urokliwych oznak wiosny.Pozimujmy jeszcze z fragmentem Kołysanki dla Joanny (WGB)…Niech ci się przyśnią pory rokuNiech grają we śnie twoim i tańcząJesień prężąca liście do lotuLato w upale słonecznym A jeśli zima, to w śniegu całaWIOSNA W MIŁKÓW WIOSENNYCH ŁĄKACH…aż Czado powie sobie „Pora wracać…”
~J
15 Marzec 2007 22:40
….zawsze warto, ale przecież mógł poprosić znajome czaro(dziejki)wnice o jakieś małe czary, a smoki, sama wiesz, potrafią byc groźne niestety, wierzę w męstwo Czarodzieja, jego urok i wdzięk ale mam nadzieję ,że uważa na siebie na rozstajach swoich dróg….
~Carrmelita
15 Marzec 2007 19:39
Wiesz J., chyba musimy uzbroić się w cierpliwość, bo Czado pewnie walczy ze smokami albo robi im zdjęcia, co jest bardziej prawdopodobne . Warto poczekać na nagrodę nawet tydzień …
~J
14 Marzec 2007 22:52
…gdzie jesteś?…
~Monique
12 Marzec 2007 10:31
Niezwykłe.. i czarujące… zaczorawana oddam się zadumie na temat piękna przemijaniahttp://argo.bloog.pl
~violcia
11 Marzec 2007 21:59
jak dobrze że świeci … jak dobrze
~maki
11 Marzec 2007 10:38
zgłoś sie do konkursu http://www.o-b-r-a-z-k-i.blog.onet.pl narcia:*
~Carrmelita
10 Marzec 2007 21:40
No nie, Czado ! Moje oczy, nic nie widzę ! Czerwono mi zamiast zielono mi ! Jak w piosence: ‘… nie po oczach, kochanie nie po oczach…’ . Czasami lepiej nie podchodzić za blisko, bo zamiast znaleźć drogę, można ją zgubić …
~http://moje-rodzinne-krajobrazy.blog.onet.pl
10 Marzec 2007 19:00
ja bym sie bala chodzic po gorach, kiedy jest tak ciemno, ale zdjecia naprawde piekne
lusi36@vp.pl
10 Marzec 2007 15:22
a ja myslalam ze sa tylko latarnie morskie
) zapraszam do siebie http://www.lusi07.blog.onet.pl
wolfbitch@vp.pl
9 Marzec 2007 22:21
Gdzie to jest ?
~broszka
9 Marzec 2007 21:48
Ach, jakie piękne, ubrane w najwyzszy kunszt artystyczny
))
~J
9 Marzec 2007 17:15
….jak latarnia wskazująca kierunek żeglarzom na oceanie mgły i prawie nieobecnego wiatru, falująca srebrna od światła powierzchnia nad głębią mroku niesie ich znużone myśli do portów, a brzeg zbliża się z każdym ruchem spracowanych od szotów i wioseł dłoni, dziób jachtu rozcina gładką powierzchnię wody… chcą wreszcie rzucić cumę i napić się rumu w tym porcie, gdzie hiszpańskie dziewczyny z półgrosików amulety układają na tęsknotę, na rozstania i na żal..
amarta2@autograf.pl
9 Marzec 2007 09:40
oj jak u ciebie dziś światełkowo
~J
8 Marzec 2007 23:45
…najważniejsza z dróg, droga do domu… zawsze musisz wrócić żeby się nie zatracić na manowcach wszelkich podróży w nieznane krajobrazy dzikich przestworzy, tam gdzie nie wiesz co Cię czeka gdy dojdziesz do celu…lepiej iść znajomą drogą….wiedzieć co czerń i co biel choćby świat barwami kusił…wracaj…
~ameli
8 Marzec 2007 23:40
oooooojej kosmiczne światło (oczy mało mi z orbit nie wyszły).Teraz dopiero widzę drugie zdjęcie i znam już odpowiedź na powyższy wpis – mimo wszystko kosmos na ziemi i te gwiazdy migoczące…czuję sie jak na innej planecie…tu to dopiero jest nieziemsko
~ameli
8 Marzec 2007 23:34
oj a co to – UFO ? Czyżby przybysze z kosmosu swoimi czerwonimi oczkami śledzili nasze blogowe poczynania…a może to znaki pokoju, które nam przesyłają…pomacham im