


…a przecież, każde inne. Nie mogę zamknąć tego albumu. Boję się, że gdy to Światło zgaśnie nie uda się go ponownie zapalić, że nigdy już tak nie będzie. Wtawiam kolejne fotki… no bo niby co mam z nimi zrobić? Gdy nie pokażę ich teraz, może nikt nigdy ich nie zobaczy?
Dziękuję za stałe towarzystwo w tym wariactwie. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
~Jolka
18 Marzec 2007 23:14
Podobnie piękne niebo oglądałam w minionym tygodniu.I jest to „coś,co kocham najwięcej”…Te kilka dni w marcu ( i póżniej w pażdzierniku) -to magiczny czas.Wracam wtedy z pracy akurat tuż przed zmierzchem i przez CAŁE PÓŁ GODZINY mogę podziwiać ten cud.Jak mało nam -mieszczuchom-potrzeba do szczęścia…
~czado
16 Marzec 2007 23:51
Ubiegłej zimy można bylo dostrzec zorze polarną w Bieszczadach. Pozdrawiam
~czado
16 Marzec 2007 23:48
Pięknie piszesz. Co prawda to prawda „byłem wniebowzięty” ale nie przypuszczałem, że to się wyda
Pozdrawiam.
~czado
16 Marzec 2007 23:43
Dziękuję. Miło jest wiedzieć, ze komuś podoba się to co mnie. Pozdrawiam.
~uczennica.rogi
15 Marzec 2007 18:34
piękne, cudne zdjęcia, cieszą oczy i duszę… naprawdę są świetne
~Monique
12 Marzec 2007 10:32
Piękne…poprostu piękne…brak mi słów…http://avangarda.bloog.pl
~violcia
11 Marzec 2007 21:57
pozdrawiam
~Sesolello
11 Marzec 2007 01:04
Do tych zdjęć pasują tylko haiku.
~ameli
11 Marzec 2007 00:18
na piątym…mroźny biegun i roztańczone zorze polarne… A gdy na biegunie wyrosną drzewa to i ja się tam pojawię, by czasać świetliste włosy roztańczonych zórz, by pleść im warkocze, by wiązać barwne kokardy.A może to nie fantazja…może to prawdziwe „hymny niebios”…bo podobno w Polsce bywają widoczne, lecz pewnie owo zjawisko jawi się jedynie prawdziwym szczęściarzom właściwej chwili, miejsca i czasu…
~Carrmelita
10 Marzec 2007 21:29
Seria zdjęć ‘Skazana na samotność’… Czasami czyjeś odizolowanie jest tak wymowne, piękne i niezniszczalne, że ‘przychodzimy, odchodzimy, cichuteńko na paluszkach …’, zawstydzeni naszą w nim obecnością intruza, choćby na chwilę, na czas zrobienia zdjęcia. Najbardziej hipnotyczne jest zdjęcie drugie od góry. To jest, jak kilim z owoców leśnych wieczorną porą ( tkany warstwami nicią mgły, maliny, jagody i jeżyny ), na którym ktoś wyszył czarną jak węgiel sylwetkę śpiącego drzewa. Potem te zdjęcia z dystansu na łuny niebiańskie i wzgórza, które jeszcze podkreślają pustkę i tęsknotę „Małej Księżniczki’ . To dopiero samotność ! Czy te smugi na dole zdjęcia , to mgły unoszące się tuż nad ziemią ? Nad głową niebo i gwiazdy, pod stopami chmury ! To istne wniebowzjęcie, Czado !Klimat ostatniej fotki z księżycem przypomina mi Twoje obrazy letnie z dnia 09.08.2006. p.t. ‘Wędrowcom’ i oczko wyżej p.t. ‘Okolice Ludwikówki …’ Jest w nich podobny nastrój, światło, barwy i … śpiąca Wenus ( przynajmniej ja sobie to tak wyobraziłam w komentarzu ) ?
~córka broszki
10 Marzec 2007 18:53
To już nie są zdjęcia przyrody… To piękne pejzaże pełne symboli, nastroju. Żałuję, że nie jestem poetką, bo o ”Zazdrosnej Wenus” najpięknej może mówić poezja.O czym jest ten dialog Ziemi z Gwiazdą?
~ameli
9 Marzec 2007 22:25
na czwartym zdjęciu … zawstydzony Wędrowcze odchodzisz, a wraz z Tobą cały spektakl wieczoru. I Mała Miss w tym momencie rzeczywiście zostaje sama … próbuje jeszcze delikatnym szumem powstrzymać kończącą się bajkę, ale magia ciemności nieuchronnie zapada. Na krótko jednak samotność u Miss zabawi … Czarodziejka ~J wywróżyła, że wraz z ciemnością przyjdzie syn Słońca – Srebrzysty Miesiąc, którego Mała w skrytości miłuje … i będą znowu zachwycać się wzajemnie, uwodzić światłem, barwą, kształtem … lecz tak nieśmiało i wstydliwie, jak pierwsze wyznanie miłości.Niespodziewanie odwiedzi ją również „przyjaciółka Wenus” … czy zazdrosna? … pewnie tak. Bo jak tu nie być zazdrosnym o szepty niedosłyszane, o spojrzenia nie uchwycone, o słowa niewypowiedziane, a milczeniem i spojrzeniem przekazane …
~lea
9 Marzec 2007 21:53
chciałoby się patrzeć i patrzeć i patrzeć……….w milczeniu…… ale przecież muszę powiedzieć, że mnie zamurowało
Ela
~rude wredne
9 Marzec 2007 20:23
!!! odebrało mi oddech………
~ameli
9 Marzec 2007 20:11
…ale ona taka mała jeszcze, by jej czas odmierzać…jak człowiek „małej Misss” nie zaszkodzi to może jej czas będzie wieczny…
~J
9 Marzec 2007 17:12
…. CISSZA WIECZYSTA oceanu?….na ostatnim zdjęciu….morze lekko falami się wznosi i opada, sieci już prawie zarzucone, chłodna bryza ledwie daje się rozpoznać, woda mieni się jak lustro w blasku gwiazd nocnego prawie pogodnego nieba, Wenus rozświetla noc i pozwala wierzyć, że to będzie dobry połów dla amatorów owoców morza i morskich (?) pejzaży….bywajcie żeglarze…
~ameli
9 Marzec 2007 00:44
A na trzecim zdjęciu zasmakowałam się w atramentach i fioletach powstałych z Twojego Czado zamaskowania, podczas gdy różowe marzenie oddala się w niebyt…
~ameli
9 Marzec 2007 00:34
Na drugim od góry zdjęciu pożegnaliśmy się z kobaltowym śniegiem, ale w zamian mamy inną, równie piękną i bogatą w odcieniach paletę chłodnych błękitów, które niczym fale spokojnego morza przechodzą od ciemnych do coraz jaśniejszych tonów łącząc się łagodnie z cieplejszą w swoich odcieniach wrzosowo-liliowo-perłową paletą nieba. A samo niebo jakby na welurowej tkaninie akwarelami wymalowane, bo na nim barwy tak delikatnie i miękko jedne w drugie przechodzą i gdy widzę ten świetlisty kolor jaki pozostawiło po sobie słońce, chciałabym ową krzyczącą różem luminescencję zamknąć w tubce i przenieść do swoich „obrazów”.Niebo i ziemia są tu niczym próbnik kolorów dla malarza, który zmierzchem zimowego słońca chciałby wymalować swój dom.
~J
8 Marzec 2007 23:53
….to Wenus , jej przyjaciółka od prawieków…. pomaga strzec tych myśli, których znać nie powinien nikt, odejdziesz i zapomnisz, pomyślisz czasem z niepokojem o chropowatej korze, o gałązkach rozpostartych, o wieczornej ciszy, o srebrnym księżycu, i pamiętać będziesz pod niebem pełnym gwiazd….
~ameli
8 Marzec 2007 23:03
Czado, ale spryciarz z Ciebie wiesz jak „podstępem’ wyciągnąć od nas nowe komentarze
~J
8 Marzec 2007 22:44
…nie tylko….to także jej marzenia o listkach srebrno-zielonych, o nocach czerwcowych gorących ,o ziemi wilgotnej od trawy, i o tym że nie sposób o niej zapomnieć w każdą księżycową noc, nawet gdy niebo bez gwiazd niepokojem odmierza jej czas…..
~ameli
8 Marzec 2007 22:20
…niczym ostatni kochankowie tej zimy…zapatrzeni w siebie miłują się „bez słów”
~J
8 Marzec 2007 22:11
…wciąż czekała na światło księżyca, i żeby wiatr zaplatał jej warkocze po nocy, oczekiwaniem zaczarowana nie mogła się z miejsca poruszyć, z obawy ,że gdy księżyc przyjdzie i nie zastanie jej znajomego widoku ,to gotów o niej zapomnieć, i nie wiedziała wcale, że przecież sama jest światłem księżyca i jego tęsknotą co noc…
~J
8 Marzec 2007 21:59
… roztańczyła ramiona do nieba, rozpuściła włosy na wiatr, zamknęła oczy i zapomniała o bożym świecie, pozwalała byś patrzył na jej dumną samotność wśród niebieskiego śniegu, w różowej sukience…tak pięknie jej w tej sukni…
~Dadis=Nika
8 Marzec 2007 16:56
Czesc Cool BloczeQ my tez ci polecamy nasze Blogi … Czesc Cool BloczeQ my tez ci polecamy nasze Blogi http://www.pila-2-horror.blog.onet.pl-D adi i werka http://www.rihanna-bravo.blog.onet.pl-W erka http://www.harry-wercia3d.blog.onet.pl- Werka http://www.love-dadis.blog.onet.pl-Dadi http://www.sexi-dadis.blog.onet.pl-Dadi Prosze zostaw komenta na każdym blogusiu albo chociaż go przeglądnij Dziekujemy papatki
~lusi
8 Marzec 2007 15:02
nic dodac nic ujac…w wolnej chwili zapraszam do mnie..www.lusi07.blog.onet.pl
psp@vp.pl
8 Marzec 2007 15:01
Piękne zdjęcia! Wpadnij do mnie
: http://www.niebowobiektywie.blog.onet.plPozdrawiam.
~rude wredne
8 Marzec 2007 13:09
Twoje samotne drzewa to… Ta Cisza wieczysta…
~ameli
8 Marzec 2007 01:40
Wszystko co najpiękniejsze z góry się stoczyło i u jej stóp legło, ale samotny „podniebny przecinacz” pod górę po niebie się wspina.Czado, gdzie Ty wędrujesz, że taki nieziemski śnieg znajdujesz? Znamy go jako biały puch, a tu wydaje się taki ciężki w stosunku o lekkkich jak szyfon na niebie rozwianych obłoków, a przy świetlistym różo-pomarańczu złocistej dali fosforyzuje kobaltową barwą … pięknie, nierealnie, bajkowo….Ach ten kolor śniegu – śnić mi się dzisiaj będzie – chyba się w nim wiosenne niebo „Żubraczy” schowało uciekając przed nocką.