Patrzac na te fotografie odczuwam sile wolnosci. Przypominam sobie Zakopane … Co do pasterzy to musza lubiec swoja samotnosc. Umiec obcowac z przyroda i szanowac ja w najwiekszym tego slowa znaczeniu. Teraz ludzie wciaz pedza, spiesza sie, nie patrza na to co mijaja. Moze pasterze jednak pozostana?
Jak trudno znieść ogrom piękna stworzenia.Na kolana nas ziemia przygina, gdy patrząckrztusimy się wyrzeźbionymręką Mistrza widokiem.”Rozkrzykujemy” radość sercawypełnionego obrazami przed – jesieni.Nie wszyscy widzą, choć patrzą…
Dobrze wiemy, że marzenia spełniają się W niedzielę po południu przywitam się z Czarnohorą osobiście Dziękuje za wspaniałe zdjęcia i … marzenia.Pozdrawiam ciepło!
~zuza
4 Październik 2010 20:29
piękne, po prostu..ten blog, te zdjęcia dają mi bardzo dużo..akurat teraz, gdy nie mogę podziwiać gór na własne oczypozdrawiam;)
kawowajulia@poczta.onet.pl
3 Październik 2010 07:22
Patrzac na te fotografie odczuwam sile wolnosci. Przypominam sobie Zakopane … Co do pasterzy to musza lubiec swoja samotnosc. Umiec obcowac z przyroda i szanowac ja w najwiekszym tego slowa znaczeniu. Teraz ludzie wciaz pedza, spiesza sie, nie patrza na to co mijaja. Moze pasterze jednak pozostana?
~czado
30 Wrzesień 2010 11:52
Tak, to główny grzbiet Czarnohory i coraz rzadziej spotykani pasterze. Obawiam się, ze za kilka lat ich już nie będzie.
~ola
30 Wrzesień 2010 11:09
wspaniałe widoki, lubię zaglądać na ten blog:)czy to jest też Czarnochora??