Czereśniowe, pachnące lądowiska, krążowniki, o pokładach z białej kwiato-stali, na których przysiadają na chwilę pszczoły-helikoptery i tankują nektar. Gdy wiosenny szkwał dojrzeje, płatki ulecą w atmosferę, by opaść na zielone morza traw.
Z wszystkich kwiatów, chyba najbardziej kocham właśnie te na gałęziach drzew! Taki nagły wysyp koloru i zapachu. Eh, ja właśnie wróciłam z bieszczadzkich szlaków i jeszcze pachnie mi dokoła górami gdy zamknę oczy, na balkonie suszą się namioty, plecak stoi na środku pokoju i rozsiewa po domu resztki wiatru z połoniny, w sercu znalazł kącik mały smutek i tęsknota….i kolejna porcja cudnych górskich wspomnień – przygód, wędrówek, widoków…i zapachów – chyba dla mnie najukochańszych. Bo one potrafią w moment przenieść myśli i wyobraźnie w inne miejsce.
Piękny blog, jeden z najpiękbniejszych na jaki udało mi się natrafić A czy to czasem nie jest wisienka? Bo czytam tu o gruszy, jabłoni, ale nie wydaje mi się HmmZapraszam także na mój blog, mam tam też wiele przyrody i pejzaży http://www.alternative4p3.blox.pl Pozdrawiam serdecznie
Czuje jak powietrze pachnie,jaki maja delikatny dotyk,jaka jest pora dnia,co sie dzieje wkolo.Pieknie emocjonalne zdjecie …Bez watpienia jedno z moich ulubionych:)
No i nareszcie – 30.04, w moje urodziny – Czado zamieścił nową notkę )). Juz prawie czuje zapach tych kwiatów. I wiosny… I tak sobie pomyślałam o deszczu… Kiedy popada deszcz, a potem zaświeci słońce, to powietrze w górach jest takie wilgotne. I mokra jest trawa, i kamyk, i drzewo… I wogóle tak jakoś fajnie jest
Piękne zdjęcie. Z tym dotknięciem to nie wypali, bo płatki lecą, ale ich zapach jest naprawdę… silny. Przynajmniej, kiedy wieje wietrzyk. Tak to jest u mnie.
Śledzę Twój blog od dawna-po części dlatego, żeby nasycić wzrok górami, a po części dlatego, żeby podziwiać Twoje fotografie i być na bieżąco ze wszystkimi zmianami, które niosą ze sobą pory roku w górach. A swoją drogą, to jesteście szczęściarze z tymi kwitnącymi sadami. U nas nad morzem dopiero co pojawiają się nędzne listki! Pozdrawiam serdecznie.
juz czuje ich zapach,zamknelam oczy i wyobrazilam siebie w sadzie gdzie kwitna jablonie(?), poczulam ich zapach, na policzku musnely mnie platki zdmuchniete przez wiatr i czuje cieplo slonczenego dnia…..rozmarzona,odplynelam:)dziekuje ci za to
Cieszę się Ameli, że tak sprawnie się zmobilizowałaś. Teraz musi jeszcze dopisać nam pogoda i słoneczko, żeby powstały fajne zdjęcia i nie przemarzły nam … plecaki. E-mail już zapisałam. Będzie jak znalazł do wymiany pierwszych zdjęć. Jeszcze tylko muszę rozchodzić nowe buty. Oj, coś mało czasu mam na chodzenie ….. Do zobaczenia o 18.00. w sobotę. Jakby, co to:’ dryń, dryń, allioo ?’
Carrmelito jesteś niemożliwa…wszystko tak dokładnie zaplanowałaś…i o suszarce pamiętałaś …bardzo Ci dziękuję.Co do mojego autobusu, to dopiero jutro potwierdzę godzinę, bo dzisiaj nikt się nie zgłasza w info. (kurs z Łodzi i dokładnie o 18:00 na miejscu). Prawdę mówiąc nie wiem gdzie wysiąść, bo Zdrojowa ciągnie się przez cały Rymanów, ale raczej w centrum.Moja Druga Połowa się nie skusi, bo do pracy iść musi, a ja muszę wracać 3 maja (rano wyjazd I oprócz czerwonego szala będę miała zieloniutko-szary plecak…nie da się go niezauważyć….nowością kole w oczy To co, jesteśmy umówione ))Przepraszam, ale o e-mailu wczoraj zapomniałam…nie wiem czy jest jeszcze potrzebny tak na wszelki wypadek ameli@onet.euJuż się nie mogę doczekać, a tu jeszcze pięć dni „urwania głowy”Do zobaczyska w krainie marzeń…nie myślałam, że moje tak szybko się spełnią … jednak cuda się zdarzają i to za sprawą ludzi…kochanch ludziPozdrawiam gorąco
Ameli, powiedz mi dokładnie, o której będzie Twój autobus w Rymanowie Zdr. ( chodzi o przystanek w centrum, bo jest jeszcze Rymanów Górka, więc uważaj , żeby za daleko nie pojechać ) i z jakiej miejscowości startowej będzie jechał autobus, bo one mają czasmi opóźnienia. Wyjdę po Ciebie na przystanek i przy okazji zrobię jakieś zakupy na kolację i niedzielne śniadanie. Dzwoniłam do p. Katarzyny Hanus-Kuszel ( najemca ) i dowiedziałam się, że ma jeszcze jeden wolny pokój taki sam jak mój obok. Ameli, powiedz mi dokładnie, o której będzie Twój autobus w Rymanowie Zdr. ( chodzi o przystanek w centrum, bo jest jeszcze Rymanów Górka, więc uważaj , żeby za daleko nie pojechać ) i z jakiej miejscowości startowej będzie jechał autobus, bo one mają czasami opóźnienia. Wyjdę po Ciebie na przystanek i przy okazji zrobię jakieś zakupy na kolację i niedzielne śniadanie. Dzwoniłam do p. Katarzyny Hanus-Kuszel ( najemca ) i dowiedziałam się, że ma jeszcze jeden wolny pokój, taki sam jak mój obok. Zrobiłam dla Ciebie rezerwację do 02.05.07. lub 03.05.07. Cena taka sama 24 zł/os. Będziemy miały więcej przestrzeni ( nie wiem, jak ‘małe’ są pokoje ), trochę prywatności i luksus zawsze wolnej łazienki. Poza tym, może uda Ci się zbałamucić swojego mężczyznę na te parę dni. Do mnie może zajrzą około 01.05. rodzice na dwa, trzy dni, wracając z Brzegów k/Bukowiny Tatrzańskiej z wesela znajomych. Będą mogli zatrzymać się u mnie w pokoju, a gospodyni użyczy pościel. Podaję jeszcze raz dane kwatery: RYMTAR, ul. Zdrojowa 29, tel. 013-4357252. Będę na przystanku ( podaj mi spodziewaną godzinę przyjazdu ). Jestem wysoką blondynką ( trochę podfarbowaną ). Cóż, nikt nie jest doskonały … Uczeszę się w dwa kucyki, a wszystko nakryję zieloną czapką z daszkiem. Czekam na informację pod ‘kukułkami’. Gdyby były jakieś opóźnienia z autobusem, to dzwoń: 889671732. Do zobaczenia.P.S. Nie zapomnij o kurtce lub płaszczu przeciwdeszczowym. Jeśli weźmiesz latarkę, to bosko, bo ja nie mam !. Ja biorę suszarkę, więc możesz nie brać swojej.
jestem czekałam ) JADĘ )) Mój autobus będzie w Rymanowie Zdr.28.04 o 18:00 (ale muszę to jeszcze raz sprawdzić) …nie wiem o co jeszcze zapytać, bo w tak szalony sposób nigdy nie wyjeżdżałam. Buty są (stare, ale to już nieważne), kurtka i plecak też…jeszcze mapa, latarka, cos ciepłego do ubrania i nie wiem co więcej. Co do zarezerowanego pokoju – zaakceptuje każdy to jest najmniej istotna sprawa, zresztą cena wydaje mi się naprawdę rozsądna. Czy brać śpiwór?Mój znak rozpoznawczy – czerwony szyfonowy szal w różyczki – takiego nikt nie ma Wracać muszę w oklicach 2-3 majaTo chyba tyle?Carrmelito nie wiem jak mam Tobie dziękować…
Jeśli jesteś zainteresowana wyjazdem, to zajrzyj na stronę Rymanowa w Internecie pod noclegi i odszukaj RYMTAR II u Państwa Hanusów na ul. Zdrojowej 29 w Rymanowie Zdrój ( e-mail jest wydrukowany nieaktualny ! – mają nowy ). Tam jest zdjęcie domu, ale nie ma zdjęć pokoi. Mam rezerwacje na 2 tyg. do 12.05.2007. Cena jak mówiłam 24 zł/os. bez posiłków. Płatne po przyjeździe. Lodówka na piętrze. Jeśli się zdecydujesz, podaj swój e-mail, to napiszę szczegóły i ustalimy, co z dojazdem i jak się spotkamy. Będę musiała uprzedzić najemcę o ewentualnie dwóch osobach w pokoju ( pościel, wieszaki, sztućce, itp. detale ). Pozdrawiam.
Zgadzam się z Tobą, Ameli, że czasami lepiej być mile zaskakiwaną i odkrywać przestrzenie dla siebie. Co do Łosi, to byłam, ale nie w tych nad Zalewem Klimkówka ? ( koło Ujścia Gorlickiego ? ), ale w tych koło Krynicy G. i Roztoki Wlk. Jednak zachęcona Twoim opisem myślę je odwiedzić w maju, gdy zorganizuję kilkudniowy wypad z Rymanowa do Magurskiego Parku Narodowego ( zobaczyć hucuły i nie tylko ! ). Mówisz, że rybków sobie podjem w Łosiach, mniam ?! Co do Twojego planu na Rytro i Piwniczną, to rejon ten był ostatnio za bardzo na zachód od moich wędrówek. Kiedyś atakowałam Szczawnicę i Pieniny, ale to dawne czasy i przydało by mi się jeszcze raz odwiedzić stare kąty, bo widzę je z daleka jak przez mgłę… Odwiedzić Krościenko, Niedzicę, Czorsztyn i spłynąć Dunajcem w towarzystwie jakiegoś barczystego, roześmianego Flisaka ! Hej ! Jakby co, to spotkamy się ‘pod kukułkami’ . Pozdrawiam.
Dziękuję Carrmelito za wędrówkowe podpowiedzi, prawdę mówiąc nastawiałam się na przemierzanie Pasma Radziejowej w trójkącie: Piwniczna Zdrój, Rytro i Prehyba (1173 n.p.m.), ale Twoje „przednie miody” kuszą obietnicą niezapomnianych, a już sprawdzonych wrażeń tak więc bez „ciągnięcia zapałki” się nie obędzie A co do Łosi – jeśli miałaś na myśli te niedaleko Zalewu Klimkówka, to miała okazję już tam być i zapadły mi w pamięci przepysznym smażonym pstrągiem – przepiękna okolica i tyle tam niemych świadków historii…zresztą, co w górach nie zachwyca – wszystko, a każdy nawet najmniejszy szczegół na swój sposób uwodzi.A pytań trochę jest, ale gdzieś przeczytane ciekawe słowa o tym, że „góry te nie lubią planów, wygodnickich, a kochają zagubionych wędrowców i uczą kochać życie takim, jakie jest” przekonały mnie, że im mniej będę wiedziała, tym więcej niespodzianek mnie czeka i będę „zdobywała” te szlaki niczym pierwotny człowiek puszczę pradawną … ale jeśli jakieś wątpliwości się pojawią to zaproszę Cię tu – „pod kukułki”. P.S. Też zamierzam jakieś buty sobie sprawić – to mają być moje pierwsze, wymarzone, z prawdziwego zdarzenia buty do wędrówki i chciałoby się żeby były „naj”, ale wybór trudny bo finanse ograniczone.I słówko dla Czado …nie obawiaj się „opiekunie nasz”, nie zamierzam specjalnie gubić się w górach i kłopotów jakichkolwiek przysporzyć, ale pragnę by z każdym krokiem mnie zaskakiwały i by poczuć się jak prawdziwy zdobywca zagubionych bądź nieodkrytych szlaków i „lądów”.
Dziękuję Ameli, za miłe życzenia dobrej zabawy w Beskidzie ! Tobie też wróżę udany relaks w rejonie pięknej i wysokiej na 1114 m Jaworzyny – Pani tych ziem. Polecam odwiedzenie: Krynicy G., Mochnaczki, Tylicza, Muszyny, Muszynki Gr., Szczawnika, Powroźnika, Wierchomlej, Andrzejówki i dalej w Beskidzie Niskim: Kamiannej ( przednie miody ! ), Berestu, Czyrnej, Roztoki Wlk., Łosi, Izb, Wysowej Zdr., itp. miejsc z kościółkami i cerkiewkami, gdzie byłam 7 miesięcy temu. Jeśli masz jakieś wątpliwości lub pytania – zawsze chętnie coś podpowiem w kwestii, np. pobytu w B. Sądeckim.
W takim razie Carrmelito życzę Tobie szaleństwa zielono-białego, radości z ptasiego trelu i niezapomnianych przeżyć z wędrówki po Waldkowej Krainie Łagodności… już Ci zazdroszczę Bałucianki, Wierchowej, Zamczyska, czy tej o ślicznej nazwie – Glorietki … może odkryjesz miejsca, które uwiecznił Czado, a gdy to zbiegnie się jeszcze z tajemniczym i niesamowitym światłem jak na Jego fotografiach … ech pełnia szczęścia. (Tu słówko do p.Waldka – wędrując w tą i z powrotem po blogowych pejzażach tak się opatrzyłam w Twoich górach i Bieszczadach, że lepiej je rozpoznaję i się w nich „orientuję” niż w górach, które „na żywo” przemierzałam – może dlatego, że w każdej chwili mogę TU być, a do „prawdziwych” gór trochę mi daleko).Ja właśnie jestem w trakcie „urabiania gliny”, by na przełomie kwietnia i maja wyrwać się choć w Beskid Sądecki, jednak dużo zależy od tego, czy mój „anioł stróż” będzie miał urlop, bo mnie samej w góry nie puści. Carrmelito, trzymam kciuki za Twoją wyprawę, niech to będzie szaleństwo równe wędrówkom Waldka.P.S. Za siebie nieskromnie też trzymam kciuki, trochę gór od życia też mi się należy Pozdrawiam
Kraina Łagodności, gdzie nadaje Ptasie Radddio,io,io ..!!! Chcę pojechać, tam, gdzie kukułki i poczuć na własnej skórze zielono-białą puszystość eteru. Pod koniec kwietnia pakuję się w autobus z W-wy do Rymanowa i niech się dzieje, co chce ! Niech kukułki mnie zakukają !
Dobre pytanie. Byłem tam, zobaczyłem, nie było nikogo oprócz mnie, więc uznałem, że to wszystko moje. Zamknąłem w kadrze, przywłaszczyłem, nie dam sobie odebrać Pozdrawiam
Obiecanka, sasankaStoi dziś bez wianka.Kusiła i mamiła,Obiecywała, nie dotrzymała…Z próżnego do dzbanka nalewała,Aż ucho się urwałoI wszystko się wylało …Wiosennym deszczem …A ona: Chcę jeszcze !
Cieszymy się za sasanki i za nas ze doczekaliśmy tej wiosny .Niestety przypadło mi w niej 3 -tygodnie choroby oskrzelowej i podziwiania w domu rozkwitających storczyków.
Uważam ,że warto zachwycać sie nawet tym jednym zdjęciem bo nieraz nawet Ci co znają budowę aparatu nie potrafią zrobic ani jednego dobrego zdjęcia. Są super mi się podobają a skoro blog ma 2 nagrodę w konkursie blogów to znaczy, że bardzo duża liczba osób zachwyca się tymi zdjęciami.Pozdrawiam M.
..a ja nadal jestem zachwycona..))))))i guzik mnie obchodzi kto -co- jak ….też chodzę po blogach….ale dla mnie najważniejsze jest to ze mi się podoba,a mam już tyle lat…że wiem co mi się podoba i zachwyca…z wiosennym pozdrowieniem hi!…)))
Był las…. otoczony pięknymi drzewami… widokami… w tym lesie mnóstwo żyjątek… ogrom roślin… i ona jedna… Nikt nie zwracał na nią uwagi… A czy Ty nadepnął byś na nią???? – mówiłam że będę zaglądać….:) Buziaczki
przestancie sie podniecac jednym zdjeciem!jedno zamieści i wy już z zachwytu nie możecie oddychać a on znowu takich pięknych zdjęc nie robi.są blogi autorów którzy chociar znaja budowe aparatu,nie to co ty!te fotki są obrzydliwe,każdy może taką zrobić.Zero artstyki.
Jak to miło być w gronie „swoich ludzi”… którzy zachwycą się sasanką zwyczajną… A ja też zrobiłam takie zdjęcie ha ha! A tak na marginesie – sasanka jest rośliną trującą. No, ale kto by chciał spożywać sasankę, zamiast na nią PATRZEĆ?!
Witam!!!Zdjecia no cuż piękne jak i cały ten nasz beskidzko / bieszczadzki krajobraz. Mam nadzieję ze dalej tak pięknie będziesz fotografował, no i cóż może jakieś piękne zdjęcia ze słowackiego raju??? Przecież tam też było ładnie i uroczo. Szkoda tylko że nie da się oddać przeżyć i odczuć.Pozdrwaiam student III ORTiR
Oto opinnia:Zdjęcia sa wspaniałe. Fotografujesz w dobrej porze dzięki czemu twożysz nastruj. Mieszkasz w bardzo pięknej okolicy i fotografujesz tylko najpiękniejsze widoki co swiadczy o twym dobrym guście. W par słowach: Fotoblog wyszedł Ci perfekcyjnie! (Przepraszam za błędy jestem dysortograficzką czy jakoś tak)Pozdrawiam, jeśli chciałbyś skomętować moją opinnię to zapraszam: http://zielonasuknia.blog.onet.pl
PIękne! Az się chce wyjechać w te karpaty! Skąd takie krajobrazy, skąd takie zdjęcia? Czy mogłubyś mi podesłać pare taklich zdjątek ?? czekam : piesek222@op.pl (e-mejl młodszej siorki interysuje sie fotografią)
Trafiłam tu przypadkiem, ale bardzo mi się spodobały twoje dzieła. Masz trafne oko i świetne pomysły. Dodałam cię do linków na http://ying.blog.onet.pl/ bo napewno będę stałym bywalcem Pozdrawiam serdecznie. dragon_girl
mmm, piękna jest. Własnie sobie pomyślałam, że mogłabym mieć taką spódnicę w sasankowcyh barwach jak tak na nią patrzę, szeroką, długą, rozhasaną i rostańczoną.
Pierwiostki! u mnie kolo domu jest ich mnustwo. sa to bardzo wdzieczne kwiaty. a teraz pora na kaczence! podpowiem tylko, ze pelno ich w Rymanowie na lakach!! pozdrawiam sasiada
Pooglądałam, poukładało mi się w głowie, uspokoiło w duszy i tak mam całkiem pogodną niedzielę z łąkami pełnymi kwiatów, które pachną na Pana blogu. Serdecznie i sympatycznie…
dla ciebie jak co roku ale dla mieszczuchów niespotykane co to za kwiatki?zdjęcia są super tylko sobie zmieniam na pulpicie w zależnosci od nastroju a zawsze czekam na twoj krótki komentarz bo w nich też jest to coś! pozdrawiammanna
Witam Pana!!!! wlasnie znalazlam Pana blog i nie zdązylam jeszcze obejrzec wszystkich zdjęc ale te ktore widzialam, są poprostu…poprostu…tak piękne ze nie potrafię wyrazic tego slowami!!!!! I kiedy je ogladam to az chcialabym byc tam gdzie robil Pan te zdjęcia. Super, czekam na kolejne zdjęcia i pozdrawiam!!
Witam Pana serdecznie i wiosennie ))Byłam na spacerze, ale Takich śliczności nie widziałam…Zimniej u nas, muszę troszkę poczekać.Serdecznie pozdrawiam i czakam na więcej Pana pięknych zdjęć:)
Przyznam, ze tez nie wiedzialabym, ze laka juz tak zakwita. Piekna. Czuje – pewnie wyobraznia- „slodki” zapach kwiatow. A rwalam je jakies … lat wiele temu.
Kwiaty placzą tylko wtedy, gdy nasze lzy radości splywają po ich platkach…usmiechają się nawet wowczas gdy ich nie podziwiamy…..dziela sie swą wonią, mimo, iż przyzwyczajamy się do ich zapachu……zakwitaja w milości i gasną gdy ta odchodzi….ale są przy nas zawsze…..Piękne zdjęcie krajobrazu, ktory wskazuje kojące znaki ciszy
Powtarzalność zdarzeń. Odczuć. Powtarzalność obrazów. Pewność, że znów zakwitną, chociaż nas nie będzie. Oswojenie, a może tylko obserwowanie przyrody? Czy to Ocean kwiecia, jak ocean na Solaris? czy one wiedzą coś o nas, czy tylko my muskamy z lekka ich ponadczasowe piękno? Czy może być piękno absolutne?Ech (eh?), naszło mnie na filozofię tą ciemną nocą. Pozdrowienia od Roberta Kołodziejczyka z GOPR-u -
Przepiękne zdjęcia Pan robi… I w dodatku niebanalnie Pan je komentuje… Naprawdę jestem pełna podziwu… Bardzo gratuluję- będę często odwiedzała Pana stronę:) A i wkrótce zapewne zaproszę Pana do pooglądania moich fotografii – bo już powstaje strona:) Pozdrawiam serdecznie.
Świt lub zmierzch… Założę, że świt. Widzę krzyż i oczekiwanie, nadzieję i nieśmiałą radość, a może… On wstanie z martwych?P.S. Podobno można zobaczyć tylko to, co ma się w duszy. Widzę więc taki akurat obrazek.
Jestem tu bardzo często…cichutko, ale oglądam, podziwiam i uczę się. Twoje zdjęcia są wspaniałe. Ja też kocham fotografię, ale moim zdjęciom daleko do Twoich cudów. Dzisiaj zebrałam się na odwagę. Chcę Ci złożyć życzenia radosnych Świąt Wielkanocnych wypełnionych nadzieją budzącej się do życia wiosny i wiarą w sens życia.Pogody w sercu, radości oraz wszystkiego najlepszego
Uważam za święty obowiązek odwiedzić leśne i polne kwiaty zanim przekwitną. Gdy nie ma nikogo w pobliżu mogę przez chwilę nieskromnie pomyśleć, że to dla mnie…
Wiesz?……………pewnie jeszcze nie! Nop ale powiem Ci w sekrecie, do tego sadze,ze nie jestem jedyna osoba, ktora czuje wielka milosc do Ciebiepatrzac na uroki naszych polskich gorekjak to je pieknie ujmujesz…..juz sobie wyobrazam jak tokobiete pieknie w milosc ujmujeszto pragnienie az tak bardzo jest wielkieogromneprzepastnei silnenie dajace sie odwrocicprzepedzicNo i dlatego wnioskuje,ze sie w Tobie zakochujeheh do tego bez niejakiego na Ciebie spogladaniadusze Twa wystarczywyobrazic byzostac nia zaczarowanauwiedzionaprzeciez inaczej sie nie da…
Cudne.Wyglądają jak z bajki.W moim ogródku wyrósł taki 1 (słownie:jeden) i hołubiłam go jak książątko.Zobaczywszy takie mrowie chyba można zwariować z radości?Pozdrawiam świątecznie i wiosennie.
Boże drogi cóż za raj dla oka … że też mnie nie dane jeszcze było ujrzeć na żywo czegoś podobnego …-dzieki Waldek za tę wirtualną namiastkę -mroweczkab
Piękne…niesamowicie ucieszyłeś tym zdjęciem moje oczy i serce. I pozazdrościłam Ci możliwości odwiedzania tak cudnych miejsc w wiosennej szacie. W W-wie raczej nie ma takich możliwośći…ale będę w Bieszczadach na majówce. Może uda mi się jeszcze jakieś oznaki wiosny wypatrzyć…albo pierwsze sygnały lata…
jak wszystko pieknie sie uklada, ida swieta, i wiosna budzi sie do zycia jak Chrystus…zycze Ci aby tak jak w tych kwiatach tak i w Tobie ON zmartwychwstal…P.S odwedzam Cie od dawna, przepraszam ze dopiero dzis stac mni ena odwage… pozdrawiam
Cieszę się, że jest Pan tak obowiązkowy. Zdjęcie nie wymaga komentarza – mówi samo za siebie, jak wszystkie dlatego oglądam i staram się nie komentować Pozdrawiam.
przepiękne u mnie na Muranowie jest łączka niebieskich kwiatuszków, które pojawiają się co roku i to w ogromnej ilosci, kiedy tylko się pojawiają wiem, ze zima już nie wróci, takich egzemplarzy jak te na zdjeciu u nas sie nie spotyka, takie piękno to pewnie tylko na łonie natury Pozdrawiam serdecznie
W komentarzu przyplątało mi się tango retro:’Całuję twoją dłoń, Madam,Śniąc, że to usta twe.Przed tobą chylę skroń, Madam,Bo dobry ton tak chce …’To były czasy …
Bardo Fajne Zdjęcia masz a tym blogu. . . Mam Pytanie!! Gdzie zrobiles te zdjęcie??? Prosił bym o kontakt zemną. Mój e mail to: turek21@vp.pl Jesli się zemną skontaktujesz bede bardo wdzięczny… Pozdrawiam Ciebie~ Mam nadzieje ze się zemną skontaktujesz” Jesli tak to z góry dzieki- Czyli do zobaczenia xD
Siemka!! Fajny blogasek:) Kolorystyka dobrana extra!!:) Naprawde super blog:) Wpadnij takze do mnie i skomentuj fotki xD Tym razem żółwik w roli głównej ) POZDRAWIAM:) oto adres:http://danny6.freehost.pl
Bardzo dziękuję Panu (i chyba się należy ta duża litera). Już Pan wie za co. Gdybym nie była skromna i nie miała okazji poznać Pana Małżonki (na Onecie, ma się rozumieć), to bym przesłała całuski. Ale, dej Boże, może się spotkamy gdzieś w Rymanowie.
orześliczne..cuda natury…ja dopiero się uczę fotografować..szczególnie upodobałam sobie makro..może dzasz mi jakieś wsazówki co do kupna aparatu…pozdrawiam..zapraszam do mnie..www.amber-m.blog.pl
fajny blog!! masz strasznie duzo komentów…ja zas strasznie mało moze byś do mnie wpadła i skomentowała/wał prosze (http://sweet-love-05.blog.onet.pl/ pozro papa
Znam kilka miejsc gdzie rośnie w dużych ilościach. Napisz e-mail, nie chcę piasać na forum, bo kwiat jest pod ścisłą ochroną, a wielu chciałoby go mieć w ogródkach…Bardzo cieszy mnie Twoja propozycja podpisywania tych różnych cudów. Pozdrawiam wiosennie.
To jest śnieżyca. Nie „śnieżyczka przebiśnieg”, tylko właśnie śnieżyca (Leucoium). Przebiśniegi to większość z nas ma w swoich ogródkach, ale ten cudny kwiat można napotkać chyba tylko gdzieś na Pogórzu, bo rośnie w Karpatach. Nigdy nie udało mi się zobaczyć jej w naturze; Czado, gdzie zrobiłeś to zdjęcie?!P.S. Znam nazwy większości kwiatów, traw i ziół, które fotografowałeś, jeśli nie poczujesz się urażony, to te, które znam, mogę nazwać na Twoim blogu.
Świetne. Mam pytanie do Ciebie: Można wykorzystywać do czegoś Twoje fotografie? Mam na myśli grafikę szablonów http://www... Proszę, odpowiedz. Pozdrawiam [http://z-a-k-o-c-h-a-n-i.blog.onet.pl]
Sprawdzalam codziennie czy u Ciebie już wiosna, a teraz jestem pewna że tak. W Warszawie też pokazały się przebisniegi w ogródkach, ale twoje są „na swobodzie”. Wybrane zdjęcia te dla mnie najpiękniejsze mam w ulubionych i zmieniam sobie na pulpicie w zależności od nastroju. Przy sposobności poznaję beskidzkie okolice. Pozdrawiam
Czesc!Założyłam nowego bloga z blogowymi ocenkami i szukam chętnych żeby zgłosili bloga do oceny.Może ty zgłosisz?Blog znajduje się pod adresem: http://www.ocenki-mani.blog.onet.plA jeśli chcesz się zaprzyjaźnić to zaklikaj na gg:8606250lub napisz na e-mail:aneczka1014@buziaczek.plPS:mam 11 lat i nazywam się Ania
masz superowego bloga!!!!!!!!!! koffam cie!!!!!! zobacz moje wyznania na http://www.frendzel-dosi.blog.opnet.pl tam napisalam dla ciebie kotku wiersz. jestes najbardziwej frendzlowatym facetem na swiecie!!!!! i jeszcze planuje dla ciebie napisac ode. do radosci. no wiec, koffanie, koffam cie i mam nadzieje ze ty mnie tez. chociaz ty o mnie nic nie wiesz, chociaz ja cie obswerwuje. jestes moim idealem!!! moze jak sie blizej poznamy, to okaze sie, ze mamy wspolne zainteresowania? ja jestem tego pewna!!!
delikatny i kruchy swą skromnością pokazuje,ze żyć można także w górach,mimo wiatrow zlej pogody przebiśniegi wznoszą głowy,,,,,piekne zdjęcie..pozdrawiam,,
Widzałem wszystkie zdjęcia na Twoim blogu. Ciągle sprawdzam czy nie ma nowych. Patrzę na to wszystko i widzę wolność. Nie ograniczone możliwości i naturę jako przyjaciółkę… Tak bardzo chciałbym się tam przenieść i zostać na zawsze…
Hej!Masz naprawdę niesamowitego bloga.Można nieźle pozazdrościć=).Zapraszam Cię na mojego nowo rozpoczętego bloga http://www.asiunia-koko.blog.onet.pl.Proszę choć odzwdzięcz się jednym komciem.Dopiero co zaczynam rozbudowywać mojego blogaska.Pozdrawiam!!!
piękny blog, szczerze mowiac weszlam tu tylko dlatego, ze bylam ciekawa jaki to blog zdobyl II nagrode i naprawde mile sie zaskoczylam, zdjecia sa piekne, czlowiek nawet nie zdaje sobie sprawy jak przyroda potrafi byc zachwycajaca, a Ty to niewatpliwie wielu osoba uswiadamiasz… jedne z piekniejszych zdjec jakie kiedykolwiek widzialam, gratuluje
Eh, jednak ślad wiosny zaciera ponownie zima =( Przynajmniej widać to na Górnym Śląsku… Pozdrawiam i czekam na więcej zdjęć. http://z-a-k-o-c-h-a-n-i.blog.onet.pl
Kiedy oglądałam zwycięskie blogi w konkursie onetu moją uwagę przyciągnął tytuł twojego bloga „Pejzaże karpackie”. Pomyślałam moje okolice. I weszłam. Teraz odwiedzam Twoja bloga bardzo często. Fotografujesz miejsca bardzo mi bliskie. W Bieszczady jeżdzę każdego roku na wakacjach. Słyszałam że Bieszczady piękne są jesienią, w tej porze roku nie byłam. Ale twoje zdjęcia oddają ich piękny wygląd i wiem jak tak jest pięknie wtedy. A pry okazji zapraszam do mnie http://zycie-szczesliwej-nastolatki.blog.onet.pl/. Pozdrawiam
Podoba mi się jak ujmujesz naturalne piękno obiektywem. Ta przestrzeń… ach… Duże brawa za szczególne spojrzenie na świat i tę miłość do gór. Brawo dla samouka. ) czekam kolejnych wiosennych fotek.
ależ piękne…..obejrzałam wszstkie zdjecia i jestem w SZOKU. PIEKNE!!!a te przedstawiające Bieszczady…. ech. Cudo. tyle w nich spokoju i ciszy a ja strasznie tesknie.. bylam 2 lata temu… i nadal nie moge sie otrząsnąć z tego piekna. a moze po prostu nie chcę..PozdrawiamZalinkowalam.
Bieszczady…hmmm, byłam tam, chyba nawet w tym miejscu, może w pobliżu. Faktyczni malowniczy zakątek, ale na twojej gotografi wygldąd dużo śliczniej. Niema co faktycznie nalezała się nagroda za bloga, zdiecia są śliczne. Albo się myle albo masz bardzo artystyczną duszę. Bardzo podoba mi się to co robisz i życze dalszych sukcesów. Zapraszam cię domnie choć niewiem czy Cię to zainteresuje http://rocksana-inna.blog.onet.pl
uwielbiam Twoje sliczne zdjecia ale musze przyznac, ze sa to tez dla mnie chwile smutku bo patrzac na nie tesknie za gorami- w tym przyapdku za bieszczadami:) mam nadzieje ze juz niedlugo:) pozdrawiamanawratha.blog.onet.pl
Uważam że powinieneś poważnie pomyśleć nad wydaniem jakiegoś albumu ze zdjęciami. O bieszczadach na przykład. Zastanów się. PS. Zdjęcie jak zwykle świetne.
witaj.masz naprawde bardzo fajny blog.duzo lepszy od tego calego wawrzyniec prusky.zajrzyj do mnie http://kd7.blog.onet.pl.Poza tym mysle ze jesteś zawodowym fotografem,bo zdjęcia masz naprawde piękne.Moje gratulacje.
hej co tam? blog jest ok skomentuj moją nocię i oczywiście wpisz się do księgi gości pozdrawiam :*:* http://www.psiapsioleczki14.blog.interia.pl/z góry dzieki pamietaj zostaw adres swojego bloga to sie jak coś jescze kiedyś odwdzięczę
Kiedy miałam jakieś 13 lat, podczas pobytu w Bieszczadach ( w które jeździmy co roku, a jak Bóg da to nawet ze 3 razy, choć to daleko, bo z Łodzi ), Tata wyszperał na mapie górę. Nazwa jej niewiele mówiła mnie, Mamie i mojemu Bratu. Tata sie uparł, zapakował nas w auto i ruszył. Pustkowia, wsie się kończą, nie ma nawet psów. Przesadzam, ale wówczas wydawało mi sie, że ojciec wywiózł nas na koniec świata albo i dalej. Powiedział: tam idziemy. No fajnie, tylko, że tu prawie nie ma scieżki.. No więc weszliśmy, jak po łące, góra jak góra, nic specjalnego. Ale na górze…Tata jak zwykle miał rację. Widoki cud, pogoda bajka, klimat jak w samym niebie, choć wysoko nie było. Tamto wejście na jakiś zapomniany pagórek to jedno z silniejszych wspomnień mojego dzieciństwa. A na imię temu pagórkowi Suliła. Jak dobrze, że inni też wiedzą o tym miejscu.Wrócę tam. To pewne.
A ponoć w dzisiejszych czasach tak trudno sie przebić…. Ale za to jak sie już przebije to jakie cudo wychodzi Dajesz mi motywacje za rozgladaniem sie za tak pieknymi widokami. Po obejrzeniu tych zdjęć nie da sie stwierdzić, że życie jest szare. Jest piekne tylko trzeba sie rozejrzeć. Pozdrowienia
Dawniej nicość była z nami, lecz nam się zdawalo, że to już wieczność puka do drzwi ludzkiej myśli……Widząc takie zdjęcia mozna zatrzymac się na chwile aby móc uświadomić sobie fakt przemijania oraz względność poczucia czasu
śliczne zdjęcia,aż miło popatrzeć na zdolności oraz wrażliwość na nature.Z pewnością duża w tym pomoc dobrego sprzętu:) ale i ptzrenie na świat jest godne pochwały,pozdrawiam,będe tutaj często zaglądać,gratuluje nominacji w pełni zasłużona:)
Ten malutki kwiatek zwiastuje, nadejście prawdziwej wiosny, nie tylko tej kalendarzowej:) czy to nie cudowne obserowować odradzającą się przyrodę?? Piękne zdjęcia.
Nigdy nie jest tak, żeby człowiek, czyniąc dobrze drugiemu, tylko sam był dobroczyńcą.Jest równocześnie obdarowywany, obdarowywany tym, co ten drugi przyjmuje z miłością.[Jan Paweł II, Płock, 8 września 1991 r.]Zapal światelko dla Ojca Świętego na zycieciekawe.blog.onet.pl
Nigdy nie jest tak, żeby człowiek, czyniąc dobrze drugiemu, tylko sam był dobroczyńcą.Jest równocześnie obdarowywany, obdarowywany tym, co ten drugi przyjmuje z miłością.[Jan Paweł II, Płock, 8 września 1991 r.]Zapal światelko dla Ojca Świętego na zycieciekawe.blog.onet.pl
Tak się cieszę, że zrobiłeś to zdjęcie… To jest Nowe Życie. Czy wiesz, że u wszystkich ludów Nowy Rok zawsze zaczynał się na wiosnę, z nowym życiem? Daleko odeszliśmy od swoich korzeni. Dla mnie nowy rok to zawsze narodziny nowego życia. Nieskalana biel ma tak krótki żywot. I dlatego nas cieszy. Coś, co jest w zasięgu ręki, to jest powszednie, zbyt oswojone, codzienne. A cud kwitnącego przebiśniegu można przeżyć tylko raz, o tej porze roku, kiedy nadzieja zwycięża zwątpienie…
~Carrmelita
13 Marzec 2007 22:27
Czereśniowe, pachnące lądowiska, krążowniki, o pokładach z białej kwiato-stali, na których przysiadają na chwilę pszczoły-helikoptery i tankują nektar. Gdy wiosenny szkwał dojrzeje, płatki ulecą w atmosferę, by opaść na zielone morza traw.
~Soul
12 Maj 2006 10:12
Czepiam się teraz szczegułów, ale troche szkoda tego „uciętego” kwiatka u góry zdjęcia. Mimo tego zdjęcie i tak piękne. Ładnie nasycone kolory.
~Jofa
4 Maj 2006 22:44
Ty mnie? Wierzyć mi się nie chce.
~bubu_ona
4 Maj 2006 22:30
Piękna ta czereśnia, moja wyszła troszeczkę inaczej… Często tu wpadam bo…warto. Pozdrawiam !http://bubu-ona.blog.onet.pl
~Pozdrawiam
4 Maj 2006 19:08
:.)
czado
4 Maj 2006 09:15
Tylko dlatego wiedziałem, że to czereśnie bo widziałem całe drzewo
~justysia36
4 Maj 2006 08:31
moze to i gałazka czeresni…wiem ze podobnie kwitnie..rozni je tylko zapach…
~czado
3 Maj 2006 15:19
Mój wyjazd nie doszedł do skutku. Trochę Ci zadroszczę
~czado
3 Maj 2006 15:15
To czereśnia. Gratuluję bystrego oka i pozdrawiam.
~Jofa
3 Maj 2006 15:06
Z wszystkich kwiatów, chyba najbardziej kocham właśnie te na gałęziach drzew! Taki nagły wysyp koloru i zapachu. Eh, ja właśnie wróciłam z bieszczadzkich szlaków i jeszcze pachnie mi dokoła górami gdy zamknę oczy, na balkonie suszą się namioty, plecak stoi na środku pokoju i rozsiewa po domu resztki wiatru z połoniny, w sercu znalazł kącik mały smutek i tęsknota….i kolejna porcja cudnych górskich wspomnień – przygód, wędrówek, widoków…i zapachów – chyba dla mnie najukochańszych. Bo one potrafią w moment przenieść myśli i wyobraźnie w inne miejsce.
~ange_incroyant
3 Maj 2006 11:06
Piękny blog, jeden z najpiękbniejszych na jaki udało mi się natrafić A czy to czasem nie jest wisienka? Bo czytam tu o gruszy, jabłoni, ale nie wydaje mi się HmmZapraszam także na mój blog, mam tam też wiele przyrody i pejzaży http://www.alternative4p3.blox.pl Pozdrawiam serdecznie
~Magda
2 Maj 2006 22:38
„Jak pięknie by mogło być,Ziemia jest wielką Jabłonią.Starczy owoców wystarczy cieniaDla tych, co pod mą się schronią.”Pozdrawiam
wolfbitch@vp.pl
1 Maj 2006 23:16
Czuje jak powietrze pachnie,jaki maja delikatny dotyk,jaka jest pora dnia,co sie dzieje wkolo.Pieknie emocjonalne zdjecie …Bez watpienia jedno z moich ulubionych:)
~ZuzQa
1 Maj 2006 18:53
No i nareszcie – 30.04, w moje urodziny – Czado zamieścił nową notkę )). Juz prawie czuje zapach tych kwiatów. I wiosny… I tak sobie pomyślałam o deszczu… Kiedy popada deszcz, a potem zaświeci słońce, to powietrze w górach jest takie wilgotne. I mokra jest trawa, i kamyk, i drzewo… I wogóle tak jakoś fajnie jest
~Awangarda
1 Maj 2006 18:37
Dotknąć, poczuć… ale nie zrywać. To byłoby świętokradztwem
~Monika - Nika :)
1 Maj 2006 15:49
Ale fajne, ja byłam w karpaczu i było sooper. Wpadnij do mnie monika-and-kasia.blog.onet.pl
kawowajulia@poczta.onet.pl
1 Maj 2006 13:54
Delikatnosc platkow, biel czystosci, aromat wiosny … Pojde dzisiaj poszukac takich drzew.
~.justysia36
1 Maj 2006 13:50
ta gałązka pachnącej gruszy…jak czarodziejska różczka…każdego odurzy……to magia………
~robie konkurs na naj bloga masz wielkie szanse wejdz na lola131313.blog.onet.pl supcio nagrody
1 Maj 2006 12:15
robie konkurs na naj bloga masz wielkie szanse wejdz na lola131313.blog.onet.pl supcio nagrody
~Anula
1 Maj 2006 11:56
Piękne zdjęcie. Z tym dotknięciem to nie wypali, bo płatki lecą, ale ich zapach jest naprawdę… silny. Przynajmniej, kiedy wieje wietrzyk. Tak to jest u mnie.
pink_noise
1 Maj 2006 10:57
Cudowne ujęcie. Aż zaparło mi dech w piersiach…Pozdrawiam.
~martha
1 Maj 2006 10:02
juz prawie czuje jak pachną…
~malina
1 Maj 2006 08:12
Śledzę Twój blog od dawna-po części dlatego, żeby nasycić wzrok górami, a po części dlatego, żeby podziwiać Twoje fotografie i być na bieżąco ze wszystkimi zmianami, które niosą ze sobą pory roku w górach. A swoją drogą, to jesteście szczęściarze z tymi kwitnącymi sadami. U nas nad morzem dopiero co pojawiają się nędzne listki! Pozdrawiam serdecznie.
~K.
1 Maj 2006 06:29
hmyy…………no co tu napisac, pp swietne.
UfoEmilka
30 Kwiecień 2006 22:11
juz czuje ich zapach,zamknelam oczy i wyobrazilam siebie w sadzie gdzie kwitna jablonie(?), poczulam ich zapach, na policzku musnely mnie platki zdmuchniete przez wiatr i czuje cieplo slonczenego dnia…..rozmarzona,odplynelam:)dziekuje ci za to