Blog roku 2005

Kokocz na koniec dnia

 

Pierwsza wizyta w tym miejscu (Wola Lubecka) nagrodziła nas pięknym zachodem słońca i wyjątkowo klarowną panoramą Tatr, którą opisałem w kolejnym poście. Obok widoku na Tatry niebo było tak czerwomne, że aż wierzyć się nie chciało. Warto było się ruszyć... zawsze warto.

 

Dodaj komentarz

HTML

  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.

Plain text

  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
CAPTCHA
Udowodnij że nie jesteś robotem!
  _   ____    _____   _  _     ____  
/ | | ___| |___ / | || | | ___|
| | |___ \ |_ \ | || |_ |___ \
| | ___) | ___) | |__ _| ___) |
|_| |____/ |____/ |_| |____/
Wpisz kod z ASCII art.

Komentarze