…w Króliku Wołoskim, po którym została tylko nazwa i te cudowne miejsca. Rdzenni mieszkańcy, krórzy przeżyli eksodus, gdzieś na Ukranie, w Kanadzie i wielu innych miejscach świata. Sprawiła to historia. Ale historia to decyzje polityków. Mieli odwagę wyrzucić dzieiątki, setki tysięcy ludzi z dnia na dzień, z ziemi na której żyli od pokolen, w imię swych politycznych celów. Kto ich osądzi? Stwierdzenie, że historia brzmi jak frazes…
~Carrmelita
18 Marzec 2007 12:34
‘ … z mego wonnego kwiatu, pracowite pszczoły,biorą miód, który potem szlachci pańskie stoły.Jabłek wprawdzie nie rodzę, lecz mnie Pan tak kładzie , jako szczep napłodniejszy w Hesperydzkim sadzie.’Co prawda, daleko kwiatuszkowi do lipy, ale jednak …
~Marcella
10 Czerwiec 2006 13:20
Ten kwiatuszek się nazywa firletka poszarpana. Jeśli mieszkasz np. we Włoszech, to go tam nie ma, bo on rośnie w naszej strefie klimatycznej. Jak to dobrze, że ja mieszkam tutaj i nie muszę tęsknić za naszymi łąkami! Pozdrawiam -
~wilk
10 Czerwiec 2006 00:51
czado sa juz grzyby?pare lat nie byłem.
~czado
2 Czerwiec 2006 15:46
Dziękuję za pamięć i życzenia. Zaskoczony jestem, że to już dwa lata. Ciśnie się do głowy parę myśli, których nie umiem pukładać, spisać. Może tylko jedno: cieszę się, że mam tego bloga, ale czasami boję się, że coś może się stać… jak z Twoim… strach pytać…
~Hania
1 Czerwiec 2006 16:11
brawo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
annatokio@op.pl
1 Czerwiec 2006 15:59
Hej fajny blog wpadnij do mnie i zostaw po sobie ślad http://www.anatokiohotel.blog.onet.pl i http://www.billuniatokiohotel.blog.onet.pl
annatokio@op.pl
1 Czerwiec 2006 15:59
Hej fajny blog wpadnij do mnie i zostaw po sobie ślad http://www.anatokiohotel.blog.onet.pl i http://www.billuniatokiohotel.blog.onet.pl
~nenyan
1 Czerwiec 2006 08:58
i wciąż, i jeszcze, jak najwięcej zadzwień, zachwyceń ciepłym światłem wplątującycm się w falujące rude i zielone włosy połonin, miękkimi długimi cieniami w dolinach, z których każdy jest jak mała tajemnica, białymi mgłami, które się czasem tak ładnie przytulają do gór i tym wszystkim, co tak łatwo umyka spojrzeniom, a co można odkryć tylko tak naprawdę to kochając, czyli po prostu jeszcze wielu pogoni za kwiatuchami na majowych łąkach, kroplami rosy o poranku i jutrzejszymi zachodami słońca. ‘życzę Ci zdziwienia kroplą wody, że błyszczy kryształem…’bo przecież dzisiaj jest Dzień Dziecka, a każdy Fotograf jest małym chłopcem albo dziewczynką, z szeroko otwartymi oczami ze zdziwienia i oczarowania. więc tak te życzenia. dla Ciebie i ‘pejzaży karpackich’, z okazji drugich urodzin ) – STO lat! i dziękuję.
joanjanus
31 Maj 2006 02:13
Przepiękne zdjęcia, aż żal opuszczać tę stronę. Pozdrawiam i gratuluję wyczucia i smaku.
~czado
30 Maj 2006 20:30
Narcyze są… tylko nie trafiły na blog. Zastanawiam się jak je dostarczyć
~ya_ninka.........
30 Maj 2006 20:17
..pięknie ,pięknie,pięknie……dziękuję Ci za radosć jaką daleś oczom mym …tymi cudnymi zdjęciami ….u mnie wcale tak nie ma…zimno i nie majowo w maju………………….patrząc na te zdjęcia naprawdę jestem w zachwycie………………….i tylko się gdzieś ta mysl kolebie….że ech….narcyz ni ma……)))))))…
~Mi$ka
30 Maj 2006 19:59
Od urodzenia…Kochałam góry.Mieszkałam w górach. [Beskid Wysoki.]Chodziłam po górach.Teraz…Kocham góry jeszcze bardziej.Chciałabym chodzić po nich dalej, a przede wszystkim – mieć na to czas.Więcej czasu.A dzięki Tobie…I innym blogom ‘o górach’.Zainteresowałam się fotgrafią.A fotografia w połączeniu z górami.Nawet tymi niewysokimi, naszymi, Polskimi górami.To jest coś… wspaniałego.Ale…Góry ‘na żywo’ są piękniejsze.Prawda?
~Ania
30 Maj 2006 18:16
widziec piekno w kazdym kwiatku.. – jakze to ubogaca
~MMMonika
30 Maj 2006 16:10
cud miód…
blogovision@vp.pl
30 Maj 2006 08:16
tu gdzie mieszkam nie widzialam tego kwiatuszka, tyle ich w Polsce widzialam…co laka to staly wszedzie..pozdrawiam fotos_kowiczka
~nenyan
30 Maj 2006 00:33
‘skrajem nieba szedł bejdak, organki z odpustu same mu grały…’ jedno spojrzenie i tych kilka kochanych cichych nutek w myślach. tak sama nie wiem dlaczego, ale jednak i tylko mały ciepły uśmiech i myszka jako narzędzie zbrodni, bo bez pytania zabieram ten magiczny fragmencik ekranu do siebie. bo ‘beretkę dla bejdaka’ ania słyszała po raz pierwszy na sdmowskim koncercie. i wtedy te wzruszenia i przyśpieszone mrugania oczami, ten jeden raz. może dlatego, że dźwięki miały czas i przestrzeń, żeby wybrzmieć tak naprawdę, tak do końca… więc to jest takie mojemoje zdjęcie.’ktoś go poprosił by mu łąkę skosiła on zioła głaskał, tulił się do trawy…’