Pomoc dla Moniki
2012-11-14 21:29
Góry i ten blog są dla mnie azylem. Tu przychodzę oderwać się od problemów, cieszyć się tym co czyste i piękne. Mam liczne sygnały, że dla wielu z Was to wirtualne miejsce pełni podobną funkcję. Bardzo się z tego cieszę i mam nadzieję, że będzie tak jeszcze długo. Wyjątkowo muszę zakłócić ciszę i prosić Was o pomoc. Wiem, że podobnych próśb dociera do Was wiele. Dwa lata temu straciłem żonę, która zmarła na chorobę nowotworową. Teraz z tą straszną chorobą walczy Monika, która należy do mojej najbliższej rodziny. O swoich problemach mówi sama: www.alivia.org.pl/skarbonka/monika-kwasniak/
Dodaj komentarz
Komentarze
Życie jest piękne kiedy możemy zrobić coś dobrego.
Czasem to wielka rzecz a czasem drobiazg...czasem tylko słowo...nigdy nie wiemy co komuś pomoże...nie bójmy się zatem tych małych uczynków bo z nich rodzą się wielkie rzeczy.
Trzymaj się Moniko.
Będzie dobrze.
Pozwoliłam sobie skopiować i podać dalej
...nie bójmy się cieni,dzięki nim wiadomo ,że gdzieś obok jest jakieś światełko...
Moniko znajdziesz światełko.Życzę niech zdrowie będzie Twoim najlepszym przyjacielem.