jestem tu po raz pierwszy, ale twoje zdjęcia zachwyciły mnie momentalnie:)Oglądając je, mam wrażenie jakbym była w miejscu ich wykonywania, czuła ten podmuch wiatru na twarzy, to zimno, czy to słońce grzejące policzki.gratuluję zdjęć i zazdroszczę częstych możliwości bywania w takich miejscach. I żeby się nie mówiło, że ta młodzież taka zła i nie wie, co to piękno- mam 16 lat
Piekne. A ta pierwsza fotografia- wyglada jak z dna oceanu. Wszystko jest miekkie , a rafy koralowe traca kolor i zamieniaja sie w sniezna biel …Cudenko swiateczne.
Niesamowite jest to ‘nawlekanie się’ zimy na nitkę czasu … To dopalanie się czerwieni wyschniętych buków pod popiołem siwego śniegu … Agonia koloru. Ubit ? Odpowiadają basem doliny: Ubiiittt! Ma miejsce zaciąganie kotar, pożegnanie, powlekanie gór bladym pokrowcem ze snu. Zmiana scenerii … choć beżowe zbocza coś tam jeszcze szepczą pod szronem … a na krzakach wiszą zagłodzone rdzawe lisy jesieni. Cudowne umieranie …
~Małgosia wędrowiec
23 Luty 2010 10:10
Znów zajrzałam … znów dziękuję.
~tomi
3 Styczeń 2010 12:23
Pięknie i tylko tyle potrafię wydusić.Zapiera dech w piersiach.Ehh,to życie jest za krótkie,by nacieszyć oczy pięknem tego świata.
~kryśka
1 Styczeń 2010 13:35
jestem tu po raz pierwszy, ale twoje zdjęcia zachwyciły mnie momentalnie:)Oglądając je, mam wrażenie jakbym była w miejscu ich wykonywania, czuła ten podmuch wiatru na twarzy, to zimno, czy to słońce grzejące policzki.gratuluję zdjęć i zazdroszczę częstych możliwości bywania w takich miejscach. I żeby się nie mówiło, że ta młodzież taka zła i nie wie, co to piękno- mam 16 lat
kawowajulia@poczta.onet.pl
21 Grudzień 2009 02:17
Piekne. A ta pierwsza fotografia- wyglada jak z dna oceanu. Wszystko jest miekkie , a rafy koralowe traca kolor i zamieniaja sie w sniezna biel …Cudenko swiateczne.
~Carrmelita
18 Grudzień 2009 01:25
Niesamowite jest to ‘nawlekanie się’ zimy na nitkę czasu … To dopalanie się czerwieni wyschniętych buków pod popiołem siwego śniegu … Agonia koloru. Ubit ? Odpowiadają basem doliny: Ubiiittt! Ma miejsce zaciąganie kotar, pożegnanie, powlekanie gór bladym pokrowcem ze snu. Zmiana scenerii … choć beżowe zbocza coś tam jeszcze szepczą pod szronem … a na krzakach wiszą zagłodzone rdzawe lisy jesieni. Cudowne umieranie …
~magda
16 Grudzień 2009 08:05
Od 2 tygodni zaglądałam codiennie i spotykał mnie rozczarowanie. Nareszcie dczekałam się kolejnych bieszczadzkich wieści. Dzieuję i pozdrawiam
~gabigabi
16 Grudzień 2009 06:16
zapiera dech, ech
~mart
15 Grudzień 2009 13:35
Buka jak w Muminkach