Bardzo ciekawe zdjęcie, podoba mi sie ujecie, zreszta z tego co sie zorientowalam to masz tu wiele pieknych zdjec, dzieki tobie moglm zobaczyc Ukraine choc troche, pozdrawiam http://jaheira0.blog.onet.pl
Czy gorgan pokryty jest tymi porostami na całym paśmie Gorganów, czy wystepuje tylko w niektórych miejscach? Jeśli tak, to jak to się mniej więcej rozmieszcza w tych górach? Myślę, że kolor porostów zależy od rodzaju minerałów , z których są te skały zbudowane. No i ciekawe, jaki minerał nadaje tym porostom kolor czerwony, a jaki zielony?? Tyle jest w przyrodzie zagadek…
Oglądam, oglądam podziwiam te zdjęcia znów. Z powrotem w stolicy. A tego lata w górach byłam aż dwa razy….raz w Gorcach palona słońcem, raz w Karkonoszach i Stołowych ‘zwilżana’ deszczem i mgłą. Za pierwszym razem spaliłam ramiona, za drugim przemokłam i uszkodziłam ścięgno…obie wyprawy wspominam jednak z uśmiechem na twarzy, gdy myślę o wędrówce, przygodach, krajobrazach…i gdy patrzę na własne zdjęcia.
~broszka
6 Wrzesień 2006 08:57
Byłam tak zaciekawiona gorganami zielonymi, że nie zauważyłam piekna tej drobnej krzewinki, która mimo wszystko znalazła sobie tu miejsce ))
~czado
5 Wrzesień 2006 23:25
Zielone porosty są niemal wszędzie, czerwone spotkałem tylko w jednym miejscu, dosyć nisko nad potokiem.
jaheira@onet.eu
5 Wrzesień 2006 19:34
Bardzo ciekawe zdjęcie, podoba mi sie ujecie, zreszta z tego co sie zorientowalam to masz tu wiele pieknych zdjec, dzieki tobie moglm zobaczyc Ukraine choc troche, pozdrawiam http://jaheira0.blog.onet.pl
~Megan
5 Wrzesień 2006 09:58
Nie komentuję Pozdrawiam Wciąż tu jestem, tylko tak mogę być w Bieszczadach
basienka_kalia
5 Wrzesień 2006 08:25
Bardzo piekne zestawienie. Cudowna fotka.Pozdrawiam
~dziwadlo
5 Wrzesień 2006 07:24
Właśnie, chyba tylko na S Polski mówi się w ten sposób:)
~broszka
4 Wrzesień 2006 22:48
Czy gorgan pokryty jest tymi porostami na całym paśmie Gorganów, czy wystepuje tylko w niektórych miejscach? Jeśli tak, to jak to się mniej więcej rozmieszcza w tych górach? Myślę, że kolor porostów zależy od rodzaju minerałów , z których są te skały zbudowane. No i ciekawe, jaki minerał nadaje tym porostom kolor czerwony, a jaki zielony?? Tyle jest w przyrodzie zagadek…
~Jofa
4 Wrzesień 2006 20:40
Oglądam, oglądam podziwiam te zdjęcia znów. Z powrotem w stolicy. A tego lata w górach byłam aż dwa razy….raz w Gorcach palona słońcem, raz w Karkonoszach i Stołowych ‘zwilżana’ deszczem i mgłą. Za pierwszym razem spaliłam ramiona, za drugim przemokłam i uszkodziłam ścięgno…obie wyprawy wspominam jednak z uśmiechem na twarzy, gdy myślę o wędrówce, przygodach, krajobrazach…i gdy patrzę na własne zdjęcia.
~czado
4 Wrzesień 2006 19:16
U mnie na jagody mówiło się borówki, brusznic tam nie było (okolice Łańcuta). Pierwszy raz zobaczyłem je w Bieszczadach.
~dziwadlo
4 Wrzesień 2006 19:03
Ech..u mnie sie na to mówi po prostu borówki:) Jesteś z Małopolski/Podkarpacia, czado?