…zatrzymaj ten obraz w pamięci na zawsze prawie….szczęściara z Ciebie , wiedziałam….I ZAZDROSZCZĘ ŁOKRUTNIE…żyj za wszystkich….i niech Cię Twoje myśli na manowce wiodą rzeką cudną…..;-))))))))))))))
Jestem, jakby w lesie. Siedzę w ‘Zaciszu’ w Rymanowie i przygrywa mi chłopie bojkowskie na piszczałce. Pasą się woły i owce na zielonnym dywanie łąki, a wierzbowy pastuszek zawodzi, czaruje… W tle wielogłos męski nuci starą przyśpiewkę, bębenek rytm wybija… Patrzą na mnie oczy zadumanych ikon ze wszystkich stron świata …Ze wschodu – oczy zaspane, z południa – smutno roześmiane, z zachodu – ze łzą malinową w źrenicy, a z północy – jagodowe, nocne zdrowaśki. Rośnie muzyka bojkowska …Wzmaga się polifonia męskich głosów … Staje przede mną stara, zgarbiona cerkiewka w zieloności bukowej, gdzieś hen, gdzie wrony zawracają …. z przekrzywionym Panen Jezusickiem na szczycie …
ktoś odpisał na to co napisałam… szokżeby tak częsciej ktos mowił mi że sobie poradze i że bedzie dobrze…a wtedy kiedy upadam podnosił mnie bym mogła iść dalejdziękuje
„bo drzewa są piekne, gdy rzucają długie cienie na drogę, która prowadzi daleko od ciebie” . Dobre drzewa płaczą nad pięknem Ziemi.dziś brak skojarzeń optymistycznych.
….kilka nowych całkiem fajnych piegów, włosy od wilgotnego powietrza zwariowały zupełnie, oczy mi czasem mgła przesłania z nadmiaru wspomnień o górach, których mi ciągle mało….za mało bym TUTAJ nie przyszła jak dzisiaj, jak zwykle….w obrazach odnajduję paciorki wspomnień, nawlekam je na nitki tęczowe i bywam szczęśliwa……pod niebem błękitnym z radości Czarodziejskiej….jestem z ognia i wody i powietrza….bywam…..
mieszkam w lesie a moje życie to wąska ścieżka pośród drzew…życie ma odcień zieleni tylko gdy zajdzie słońce robi się ponuro i strasznie ale ja się nie boję bo to moje życie , moja ścieżka którą chce podażać… nawet jeśli sama…
… jak to dobrze wylądować wreszcie w domu i pod niebem pełnym gwiazd znowu zagapić się w Twoje zielone, jeszcze wczoraj przed oczami obecne przestrzenie, JESTEŚ Z LASU, to widać i słychać w zieloności wiosennej i gdy pod butami liście zeszłoroczne kruszą się prawie bezgłośnie, i gdy ptaki zwariowały nad głową w śpiewie oznajmującym cieplutkie promyki słońca na twarzy….leśni ludzie mają swoje tajemnice zaklęte gdzieś pomiędzy myślami (?) prawda? miły Czarodzieju? …a ja nareszcie mogę zdjąć traperki i zanurzyć stopy w roztworze soli pachnących…bosko….
~Monique
18 Maj 2007 14:32
Uwielbiam leśne ścieżki… całe szczęście mam blisko do mojego lasu tam też tak pięknie jak u Ciebie…http://avangarda2007.bloog.plhttp://argo.bloog.pl
~J
9 Maj 2007 22:40
…zatrzymaj ten obraz w pamięci na zawsze prawie….szczęściara z Ciebie , wiedziałam….I ZAZDROSZCZĘ ŁOKRUTNIE…żyj za wszystkich….i niech Cię Twoje myśli na manowce wiodą rzeką cudną…..;-))))))))))))))
~Carrmelita
9 Maj 2007 21:07
Jestem, jakby w lesie. Siedzę w ‘Zaciszu’ w Rymanowie i przygrywa mi chłopie bojkowskie na piszczałce. Pasą się woły i owce na zielonnym dywanie łąki, a wierzbowy pastuszek zawodzi, czaruje… W tle wielogłos męski nuci starą przyśpiewkę, bębenek rytm wybija… Patrzą na mnie oczy zadumanych ikon ze wszystkich stron świata …Ze wschodu – oczy zaspane, z południa – smutno roześmiane, z zachodu – ze łzą malinową w źrenicy, a z północy – jagodowe, nocne zdrowaśki. Rośnie muzyka bojkowska …Wzmaga się polifonia męskich głosów … Staje przede mną stara, zgarbiona cerkiewka w zieloności bukowej, gdzieś hen, gdzie wrony zawracają …. z przekrzywionym Panen Jezusickiem na szczycie …
~Asia
8 Maj 2007 17:42
To widać i czuć śliczna zieleń…
~kamyczek
8 Maj 2007 14:26
A oczy się uśmiechają, kiedy na to patrzą; jak wspomnienie z dzieciństwa, z leśnego spaceru tak blisko domku.
~paula
8 Maj 2007 09:42
dzis jest lepszy dzień zabawne ze się domyślam ale nie jestem pewna kto dziś wysłał uśmiech
~J
8 Maj 2007 09:21
…uśmiech ;o)))))
~paula
7 Maj 2007 23:24
ktoś odpisał na to co napisałam… szokżeby tak częsciej ktos mowił mi że sobie poradze i że bedzie dobrze…a wtedy kiedy upadam podnosił mnie bym mogła iść dalejdziękuje
~pia-gizela
7 Maj 2007 22:43
„bo drzewa są piekne, gdy rzucają długie cienie na drogę, która prowadzi daleko od ciebie” . Dobre drzewa płaczą nad pięknem Ziemi.dziś brak skojarzeń optymistycznych.
~J
7 Maj 2007 22:17
…zobaczysz, będzie dobrze…bo przecież wierzysz w czary i dobre sny patrzysz w gwiazdy i jestes silna, a reszta wydarzy się sama…już za chwilę….
~J
7 Maj 2007 22:05
….kilka nowych całkiem fajnych piegów, włosy od wilgotnego powietrza zwariowały zupełnie, oczy mi czasem mgła przesłania z nadmiaru wspomnień o górach, których mi ciągle mało….za mało bym TUTAJ nie przyszła jak dzisiaj, jak zwykle….w obrazach odnajduję paciorki wspomnień, nawlekam je na nitki tęczowe i bywam szczęśliwa……pod niebem błękitnym z radości Czarodziejskiej….jestem z ognia i wody i powietrza….bywam…..
amarta2@autograf.pl
7 Maj 2007 19:16
To widać
~evita
7 Maj 2007 15:27
ach…zielono mi:) dzieki za piekne zdjecia:)
~paula
7 Maj 2007 13:53
mieszkam w lesie a moje życie to wąska ścieżka pośród drzew…życie ma odcień zieleni tylko gdy zajdzie słońce robi się ponuro i strasznie ale ja się nie boję bo to moje życie , moja ścieżka którą chce podażać… nawet jeśli sama…
~Julia
7 Maj 2007 13:50
Czyz trzeba jeszcze cos dodawac? Piekne i juz!
~J
7 Maj 2007 02:36
… jak to dobrze wylądować wreszcie w domu i pod niebem pełnym gwiazd znowu zagapić się w Twoje zielone, jeszcze wczoraj przed oczami obecne przestrzenie, JESTEŚ Z LASU, to widać i słychać w zieloności wiosennej i gdy pod butami liście zeszłoroczne kruszą się prawie bezgłośnie, i gdy ptaki zwariowały nad głową w śpiewie oznajmującym cieplutkie promyki słońca na twarzy….leśni ludzie mają swoje tajemnice zaklęte gdzieś pomiędzy myślami (?) prawda? miły Czarodzieju? …a ja nareszcie mogę zdjąć traperki i zanurzyć stopy w roztworze soli pachnących…bosko….